-
61. Data: 2009-10-06 17:17:42
Temat: Re: Odpowiedzialność producenta programu antywirusowego
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:06102009.7C681E6E@budzik61.poznan.pl Budzik
<b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> pisze:
>>> oszacuj - ja twoim zdaniem
>>> oceniasz szanse, ze w ciagu najblizszych dwóch lat ktorys z
>>> producentów dysków wypusci serie na ktora da gwarancje pt:
>>> gwarantujemy ze dysk nie ulegnie awarii.
>>> Ja szanse oceniam na 2%.
>> Ja w ogóle nie tego oceniam - nie uważam sie za proroka czy tam
>> jasnowidza. 2 lata w tej dziedzinie to kupa czasu
> no to sorry, ale z skoro z jednej strony piszesz ze lada dzien, a z
> drugiej ze nie potrafisz tego oszacowac - jaka jest wartosc takiego
> argumentu...
Duża. Tylko trzeba dać radę zrozumieć, a tobie nie wyszło.
Każde rozwiązanie zanim się pojawiło to go nie było. I wiele pojawiło się "z
dnia na dzień" w skali czasowej tej dziedziny.
Ja natomiast chętnie poznam wartość tej przepowiedni (całkiem zresztą
zbędnej i nonsensownej) o 2% prawdopodobieństwie, ze szczególnym
uwzględnieniem metodologi oszacowania.
Dziecinada...
> Mam wrazenie ze zaczynasz fantazjowac.
Widocznie masz naturę impresjonisty.
>>> W praktyce:
>>> kupuje dwa dyski, jeden na os fiz, drugi na DG - jakie w praktyce
>>> roznice w uprawnieniach w przypadku reklamacji?
>> Jeśli korzystasz z gwarancji to w niej znajdziesz swoje uprawnienia.
>> Jeśli uważasz, że gwarancja cię nie zadowala i nie chcesz się do niej
>> odwoływać to:
>> - w przypadku nr 1 ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży
>> konsumenckiej oraz o zmianie KC
>> - w przypadku nr 2 z KC art. 556-576.
> ok, sadziłem
Nie sądź abyś nie był sądzony.
> ze zamiast pisac to co powyzej, w takiej samej objetosci
> tekstu napiszesz odpowiedz.
Nie przesadzasz z tym lenistwem? Dostałeś wszystko co potrzeba zamiast rady
typu "use the google, Luke" i jeszcze coś marudzisz?
--
Jotte
-
62. Data: 2009-10-06 17:53:31
Temat: Re: Odpowiedzialność producenta programu antywirusowego
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail t...@w...spam.wypad.polska napisał(a) w poprzednim
odcinku co następuje:
>>>> oszacuj - ja twoim zdaniem
>>>> oceniasz szanse, ze w ciagu najblizszych dwóch lat ktorys z
>>>> producentów dysków wypusci serie na ktora da gwarancje pt:
>>>> gwarantujemy ze dysk nie ulegnie awarii.
>>>> Ja szanse oceniam na 2%.
>>> Ja w ogóle nie tego oceniam - nie uważam sie za proroka czy tam
>>> jasnowidza. 2 lata w tej dziedzinie to kupa czasu
>> no to sorry, ale z skoro z jednej strony piszesz ze lada dzien, a z
>> drugiej ze nie potrafisz tego oszacowac - jaka jest wartosc takiego
>> argumentu...
> Duża. Tylko trzeba dać radę zrozumieć, a tobie nie wyszło.
> Każde rozwiązanie zanim się pojawiło to go nie było. I wiele pojawiło
> się "z dnia na dzień" w skali czasowej tej dziedziny.
> Ja natomiast chętnie poznam wartość tej przepowiedni (całkiem zresztą
> zbędnej i nonsensownej) o 2% prawdopodobieństwie, ze szczególnym
> uwzględnieniem metodologi oszacowania.
> Dziecinada...
>
metodologia jest bardzo prosta - piszac 2% chciałem dac do zrozumienia ze,
chodz oczywiscie szanse sa,to oceniam je minimalnie.
Od razu odpowiadam - tak, rownie dobrze mogłem napisac 1% albo 3. Nie o
liczbe chodziło a o skale.
Argumentu o dziecinadzie nie skomentuje - myslałem ze juz wczesniej
prszekonalismy sie, ze bedziemy dyskutowac na troche innym poziomie.
Nie? Trudno? Pewnie zwyczajnie wczesniej sie nam znudzi.
Widze ze wyciałes cała argumentacje o wartosci sprzetu do wartosci
przechowywanych danych - szkoda - ona była najwazniejsza.
>> Mam wrazenie ze zaczynasz fantazjowac.
> Widocznie masz naturę impresjonisty.
>
>>>> W praktyce:
>>>> kupuje dwa dyski, jeden na os fiz, drugi na DG - jakie w praktyce
>>>> roznice w uprawnieniach w przypadku reklamacji?
>>> Jeśli korzystasz z gwarancji to w niej znajdziesz swoje uprawnienia.
>>> Jeśli uważasz, że gwarancja cię nie zadowala i nie chcesz się do
>>> niej odwoływać to:
>>> - w przypadku nr 1 ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży
>>> konsumenckiej oraz o zmianie KC
>>> - w przypadku nr 2 z KC art. 556-576.
>> ok, sadziłem
> Nie sądź abyś nie był sądzony.
>
ROTFL, dobrze ze nie czepiasz sie słówek.
>> ze zamiast pisac to co powyzej, w takiej samej objetosci
>> tekstu napiszesz odpowiedz.
> Nie przesadzasz z tym lenistwem? Dostałeś wszystko co potrzeba zamiast
> rady typu "use the google, Luke" i jeszcze coś marudzisz?
>
jasne, nie marudze, mowie tylko.
Podane przez ciebie wedki znalazł bym przy googlanie w luku, ale spoko, nie
mam za złe.
Tak tylko stwierdziłem.
--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nowa Kobieta chce być taka sama, jak Dawny Mężczyzna.
A może nawet jeszcze gorsza." Benjamin Hoff
-
63. Data: 2009-10-06 18:09:32
Temat: Re: Odpowiedzialność producenta programu antywirusowego
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:06102009.37DF7FE4@budzik61.poznan.pl Budzik
<b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> pisze:
>> Ja natomiast chętnie poznam wartość tej przepowiedni (całkiem zresztą
>> zbędnej i nonsensownej) o 2% prawdopodobieństwie, ze szczególnym
>> uwzględnieniem metodologi oszacowania.
>> Dziecinada...
> metodologia jest bardzo prosta - piszac 2% chciałem dac do zrozumienia
> ze, chodz oczywiscie szanse sa,to oceniam je minimalnie.
To nie jest metodologia, to jest "intencjologia".
> Od razu odpowiadam - tak, rownie dobrze mogłem napisac 1% albo 3. Nie o
> liczbe chodziło a o skale.
Czyli tak sobie walnąłeś.
To jaka jest wartość takiego "argumentu"?
BTW - a jak oszacowałeś tę skalę (ze szczególnym uwzględnieniem metodologii
szacowania)?
> Argumentu o dziecinadzie nie skomentuje - myslałem ze juz wczesniej
> prszekonalismy sie, ze bedziemy dyskutowac na troche innym poziomie.
Więc czemu się tego nie trzymasz?
> Widze ze wyciałes cała argumentacje o wartosci sprzetu do wartosci
> przechowywanych danych - szkoda - ona była najwazniejsza.
Nie rozumiem, o co ci chodzi.
Co w ogóle ma wartość sprzętu do wartości danych?
>>> ok, sadziłem
>> Nie sądź abyś nie był sądzony.
> ROTFL
Znowu??? ;)
--
Jotte
-
64. Data: 2009-10-07 05:56:13
Temat: Re: Odpowiedzialność producenta programu antywirusowego
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Jotte t...@w...spam.wypad.polska ...
>>> Ja natomiast chętnie poznam wartość tej przepowiedni (całkiem
>>> zresztą zbędnej i nonsensownej) o 2% prawdopodobieństwie, ze
>>> szczególnym uwzględnieniem metodologi oszacowania.
>>> Dziecinada...
>> metodologia jest bardzo prosta - piszac 2% chciałem dac do
>> zrozumienia ze, chodz oczywiscie szanse sa,to oceniam je minimalnie.
> To nie jest metodologia, to jest "intencjologia".
>
>> Od razu odpowiadam - tak, rownie dobrze mogłem napisac 1% albo 3. Nie
>> o liczbe chodziło a o skale.
> Czyli tak sobie walnąłeś.
> To jaka jest wartość takiego "argumentu"?
> BTW - a jak oszacowałeś tę skalę (ze szczególnym uwzględnieniem
> metodologii szacowania)?
>
jak w inny sposób powiedziec ci ze *moim zdaniem* szanse sa minimalne?
>> Argumentu o dziecinadzie nie skomentuje - myslałem ze juz wczesniej
>> prszekonalismy sie, ze bedziemy dyskutowac na troche innym poziomie.
> Więc czemu się tego nie trzymasz?
>
Dzieki.
Sam nie wiem, po co jeszcze ze mna rozmawiasz.
Ide sobie poplakac.
>> Widze ze wyciałes cała argumentacje o wartosci sprzetu do wartosci
>> przechowywanych danych - szkoda - ona była najwazniejsza.
> Nie rozumiem, o co ci chodzi.
> Co w ogóle ma wartość sprzętu do wartości danych?
>
Jezeli nie wiesz co ma wartosc sprzedawnaego towaru do ewentualnej wartosci
swiadczenia gwarancyjnego to...
wlasnie wiaze sobie sznurówki... na stojaco... bo rece opadły mi do
kostek...
>>>> ok, sadziłem
>>> Nie sądź abyś nie był sądzony.
>> ROTFL
> Znowu??? ;)
>
cały czas!
Oczywiscie poza chwila, kiedy poszedłem sobie poplakac zdruzgotany tym, ze
mnie nie rozumiesz... ;-)
-
65. Data: 2009-10-07 18:53:40
Temat: Re: Odpowiedzialność producenta programu antywirusowego
Od: Jotte <t...@w...pl>
W wiadomości news:Xns9C9CF395A95C0budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1 Budzik
<b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> pisze:
>> BTW - a jak oszacowałeś tę skalę (ze szczególnym uwzględnieniem
>> metodologii szacowania)?
> jak w inny sposób powiedziec ci ze *moim zdaniem* szanse sa minimalne?
To bardzo proste. Piszesz "moim zdaniem szanse sa minimalne".
> Sam nie wiem, po co jeszcze ze mna rozmawiasz.
Nie mam pojęcia. Dla zabawy?
A jak to jest u ciebie?
> Ide sobie poplakac.
Bądź, kurdę, mężczyzną.
>> Co w ogóle ma wartość sprzętu do wartości danych?
> Jezeli nie wiesz co ma wartosc sprzedawnaego towaru do ewentualnej
> wartosci swiadczenia gwarancyjnego to...
W każdym razie odpowiedzi na moje pytanie brak.
> wlasnie wiaze sobie sznurówki... na stojaco... bo rece opadły mi do
> kostek...
To normalne u niektórych przedstawicieli naczelnych i wiąże się z
naziemno-nadrzewnym trybem życia. :)
>>>>> ok, sadziłem
>>>> Nie sądź abyś nie był sądzony.
>>> ROTFL
>> Znowu??? ;)
> cały czas!
Aaaa..., to wiele wyjaśnia. :)
--
Jotte
-
66. Data: 2009-10-08 05:59:34
Temat: Re: Odpowiedzialność producenta programu antywirusowego
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail t...@w...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
>>> BTW - a jak oszacowałeś tę skalę (ze szczególnym uwzględnieniem
>>> metodologii szacowania)?
>> jak w inny sposób powiedziec ci ze *moim zdaniem* szanse sa minimalne?
> To bardzo proste. Piszesz "moim zdaniem szanse sa minimalne".
Problem polega ze wlasnie to napisałem tylko innymi slowami.
Problemem wiec nie moje pisanie a twoje czepianie sie slowek zamiast sedna.
>
>> Sam nie wiem, po co jeszcze ze mna rozmawiasz.
> Nie mam pojęcia. Dla zabawy?
> A jak to jest u ciebie?
>
oczywiscie ze dla zabawy.
Niemniej przynajmniej staram sie traktoeac swojego intrkolutora jakbym sam
chciał byc traktowany. No i odnosic sie do meritum a nie do pojedynczego
slowka czy sformulowania.
>> Ide sobie poplakac.
> Bądź, kurdę, mężczyzną.
>
kurdę?
Mialo byc: kurdem? :)))
(to tak a propos powyzszego)
>>> Co w ogóle ma wartość sprzętu do wartości danych?
>> Jezeli nie wiesz co ma wartosc sprzedawnaego towaru do ewentualnej
>> wartosci swiadczenia gwarancyjnego to...
> W każdym razie odpowiedzi na moje pytanie brak.
>
nie, nie, po prostu IMo udjesz ze jej nie widzisz.
Ma to do siebie, ze duzo latwiej dac swiadczenie gwarancyjne w ktorym
maksymalna wartosc odszkodowania = wartosci sprzedanego towaru niz w
przypadku gdy wartosc swiadczenia w niektorych przypadkach moze wynosic
wartosc 1000 i wiecej sztuk sprzedaży.
(oczywiscie pomijam jakies produkcje oparte na wyrobach jednostkowych)
>> wlasnie wiaze sobie sznurówki... na stojaco... bo rece opadły mi do
>> kostek...
> To normalne u niektórych przedstawicieli naczelnych i wiąże się z
> naziemno-nadrzewnym trybem życia. :)
całe szczescie po wylaczeniu usenetu wróciło do normy.
>
>>>>>> ok, sadziłem
>>>>> Nie sądź abyś nie był sądzony.
>>>> ROTFL
>>> Znowu??? ;)
>> cały czas!
> Aaaa..., to wiele wyjaśnia. :)
>
Spoko, nastepny rozmowa na pewno bedzie sfrustrowany i z depresja.
--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nic tak nie obnaża ludzkiego charakteru, jak obrażanie się
z powodu żartu." Georg Christoph Lichtenberg