W dniu poniedziałek, 6 czerwca 2011, 21:44:36 UTC+2 użytkownik Sebastian Biały
napisał:
> On 2011-06-06 21:19, witek wrote:
> > czyli uwazasz, ze bank ma sie nie chronic i wystawic na odstrzał.
>
> Ale on się nie chroni. Udziela kredytu na kawałek plastiku. Gdyby się
> chronil to by lobbował aby utworzyć wspólna bazę danych kradzionych
> dowodów. Widocznie na rękę jest udzielić kredytu złodziejowi a potem
> kazać bujać się Kowalskiemu. Bo przecież jaki problem wykazać że to
> okradziono Kowalskiego a nie bank? Jakiś rok temu (źródła znaleźć nie
> potrafię) ktoś wziął kredyt na dowód jakiejś kobitki i sąd kazał jej
> zwrocić pieniądze (!) do banku. Było głośno o tym w TV.

Wspolna baza dokumentow skradzionych juz dawno zostala przez banki utworzona i
sfinansowana.

http://www.dokumentyzastrzezone.pl/

do góry

On 2011-06-06 21:50, BK wrote:
> Wspolna baza dokumentow skradzionych juz dawno zostala przez banki utworzona i
sfinansowana.
> http://www.dokumentyzastrzezone.pl/

I działa? Że w sensie zgłoszenia na policji upływa tydzień i dowód jest
nadal aktywny? Bo to akurat przypadek z przed paru miesięcy.

do góry

On 6/6/2011 2:58 PM, Sebastian Biały wrote:
> On 2011-06-06 21:50, BK wrote:
>> Wspolna baza dokumentow skradzionych juz dawno zostala przez banki
>> utworzona i sfinansowana.
>> http://www.dokumentyzastrzezone.pl/
>
> I działa? Że w sensie zgłoszenia na policji upływa tydzień i dowód jest
> nadal aktywny? Bo to akurat przypadek z przed paru miesięcy.

A to pretensje do policji nie do banków.
To, że banki mają własną bazę dokumentów zastrzeżonych bo z rządem nie
dało się dogadać, to chyba już wszyscy wiedzą. Jak pamietam to nawet
gdzieś to w regulaminie któregoś z banków znalazłem.
Pretensje do rządu i do klientki. Było zgłosić kradzież dokumentu w
dowolnym banku i miałaby zastrzeżony w milisekundach.

do góry