-
11. Data: 2003-01-27 00:18:56
Temat: Odp: psychiczne znęcanie się ?
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Marcyś <m...@n...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b11qfv$nve$...@n...tpi.pl...
> Dla Sandry dodam jeszcze § 3 tego artykułu.
dziękuję za uprzejmość ...
Sandra
-
12. Data: 2003-01-27 00:23:39
Temat: Odp: psychiczne znęcanie się ?
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Kamil Golaszewski <k...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@p...onet.pl...
> Sandra napisa_(a):
> > tak? a jak ta osoba jest faktycznie np. chora i to bardzo ?
>
> A co to ma do rzeczy?
a nie ma żadnego znaczenia?
> > może być litości ale np. faktycznie ktos chory ? może sobie coś zrobić ?
>
> No to spróbuj jeszcze wykazać, że to coś jest w zasadzie normalnym
> następstwem dokuczania i przezywania. A potem postaraj się jeszcze
> przypisać dokuczającemu winę... A jeszcze umyślną...
a jak znajdą się obcy świadkowie ? że , następstwem był skok z okna ?
Sandra
-
13. Data: 2003-01-27 00:58:40
Temat: Re: Odp: psychiczne znęcanie się ?
Od: Marcin Debowski <a...@n...net>
In article <b11u87$kv5$1@absinth.dialog.net.pl>, Sandra wrote:
>> No to spróbuj jeszcze wykazać, że to coś jest w zasadzie normalnym
>> następstwem dokuczania i przezywania. A potem postaraj się jeszcze
>> przypisać dokuczającemu winę... A jeszcze umyślną...
>
> a jak znajdą się obcy świadkowie ? że , następstwem był skok z okna ?
A swiadkowie beda w stanie ocenic potencjalna zlozonosc sytuacji?
Jest sobie osoba ktora jest wykonczona psychicznie, powiedzmy gleboka
depresja wynikla np. z klopotow w pracy w rodzinie etc. Jest tez osoba
ktora jej dokucza (zlosliwy sasiad) ale bynajmniej nie jest odpowiedzialna
za te depresje. Po kolejnej scysji z sasiadem nastepuje skok z okna.
--
Marcin
-
14. Data: 2003-01-27 06:27:28
Temat: Odp: Odp: psychiczne znęcanie się ?
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Marcin Debowski <a...@n...net> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:0...@z...router...
> In article <b11u87$kv5$1@absinth.dialog.net.pl>, Sandra wrote:
> >> No to spróbuj jeszcze wykazać, że to coś jest w zasadzie normalnym
> >> następstwem dokuczania i przezywania. A potem postaraj się jeszcze
> >> przypisać dokuczającemu winę... A jeszcze umyślną...
> >
> > a jak znajdą się obcy świadkowie ? że , następstwem był skok z okna ?
>
> A swiadkowie beda w stanie ocenic potencjalna zlozonosc sytuacji?
a świadek jest od oceny ?
> Jest sobie osoba ktora jest wykonczona psychicznie, powiedzmy gleboka
> depresja wynikla np. z klopotow w pracy w rodzinie etc. Jest tez osoba
> ktora jej dokucza (zlosliwy sasiad) ale bynajmniej nie jest odpowiedzialna
> za te depresje. Po kolejnej scysji z sasiadem nastepuje skok z okna.
nie wiem własnie cały czas próbuje sie od Was znawców dowiedziec jak to
jest w tego typu sytuacjach ?
Sandra
-
15. Data: 2003-01-27 06:47:04
Temat: Re: Odp: Odp: psychiczne znęcanie się ?
Od: Marcin Debowski <a...@n...net>
In article <b12jih$3pe$1@absinth.dialog.net.pl>, Sandra wrote:
>> >> No to spróbuj jeszcze wykazać, że to coś jest w zasadzie normalnym
>> >> następstwem dokuczania i przezywania. A potem postaraj się jeszcze
>> >> przypisać dokuczającemu winę... A jeszcze umyślną...
>> > a jak znajdą się obcy świadkowie ? że , następstwem był skok z okna ?
>> A swiadkowie beda w stanie ocenic potencjalna zlozonosc sytuacji?
>
> a świadek jest od oceny ?
No wlasnie MZ nie, ale czym innym jest stwierdzenie: "..że , następstwem
był skok z okna" jak nie taka ocena?
>> depresja wynikla np. z klopotow w pracy w rodzinie etc. Jest tez osoba
>> ktora jej dokucza (zlosliwy sasiad) ale bynajmniej nie jest odpowiedzialna
>> za te depresje. Po kolejnej scysji z sasiadem nastepuje skok z okna.
>
> nie wiem własnie cały czas próbuje sie od Was znawców dowiedziec jak to
> jest w tego typu sytuacjach ?
A-tam. Co zes taka zla?
--
Marcin
-
16. Data: 2003-01-27 08:43:19
Temat: Odp: Odp: Odp: psychiczne znęcanie się ?
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Marcin Debowski <a...@n...net> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:8...@z...router...
> In article <b12jih$3pe$1@absinth.dialog.net.pl>, Sandra wrote:
> No wlasnie MZ nie, ale czym innym jest stwierdzenie: "..że , następstwem
> był skok z okna" jak nie taka ocena?
swiadek zeznaje,że tak uwaza po ostatnich zachowaniach ale ocene czy była
śmierc w wyniku zachowań innych nalezy chyba do sądu i biegłych ...mysle
się?
> A-tam. Co zes taka zla?
zla ? raczej nie tylko ciekawska :-)
Sandra
-
17. Data: 2003-01-27 10:09:53
Temat: Re: Odp: psychiczne znęcaniesię ?
Od: s...@d...pl (Marcin Surowiec)
----- Original Message -----
From: "Sandra" <d...@w...pl>
To: <p...@n...pl>
: Użytkownik Marcin Debowski <a...@n...net> w wiadomości do grup
: dyskusyjnych napisał:0...@z...router...
: > Jest sobie osoba ktora jest wykonczona psychicznie, powiedzmy gleboka
: > depresja wynikla np. z klopotow w pracy w rodzinie etc. Jest tez osoba
: > ktora jej dokucza (zlosliwy sasiad) ale bynajmniej nie jest
odpowiedzialna
: > za te depresje. Po kolejnej scysji z sasiadem nastepuje skok z okna.
: nie wiem własnie cały czas próbuje sie od Was znawców dowiedziec jak to
: jest w tego typu sytuacjach ?
ja bym się oparl na teorii normalnych następstw czynów (i słynnym już na
całą polskę krawcu)
Sandro, a jak to jest w tego typu sytuacjach w praktyce?
teoria wiadomo, świadek mówi o faktach. biegły mówi o faktach,
biegły mówi, że z tego to pistoletu zastrzelono pana Y,
świadek mówi, że rozmawiał z samobójca i ten powiedział, że chyba popełni
samobójstwo, bo go sąsiad denerwuje etc. :)
to jak to wygląda na sali?
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo
-
18. Data: 2003-01-27 14:51:43
Temat: Odp: Odp: psychiczne znęcaniesię ?
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik Marcin Surowiec <s...@d...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:004b01c2c5fc$0f979ce0$a740200a@zm...
> Sandro, a jak to jest w tego typu sytuacjach w praktyce?
> teoria wiadomo, świadek mówi o faktach. biegły mówi o faktach,
> biegły mówi, że z tego to pistoletu zastrzelono pana Y,
> świadek mówi, że rozmawiał z samobójca i ten powiedział, że chyba popełni
> samobójstwo, bo go sąsiad denerwuje etc. :)
a sędzia słucha i afro robi mu sie na głowie :-)
Sandra