-
11. Data: 2003-09-29 13:20:13
Temat: Re: Odp: Czy w takiej sytuacji termin w umowie nadal obowiazuje?
Od: " " <k...@N...gazeta.pl>
idiom <i...@w...pl> napisał(a):
> Prawo?? Z prawa trzeba umieć korzystać....
Za takie odpowiedzi dziekuje. Wiem, ze wtopilam i nie potrzebuje, zeby mnie
ktos dodatkowo pouczal. Chcialam sie dowiedziec czy cos moge zrobic,
konstruktywne odpowiedzi otrzymalam, gnojenia przez kogos kto nie zna nawet
calej sytuacji, nie zycze sobie.
Jak dla mnie EOT.
Kim.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
12. Data: 2003-09-29 13:21:23
Temat: Re: Czy w takiej sytuacji termin w umowie nadal obowiazuje?
Od: "Marek K" <m...@o...kappa.com.pl>
FunnyGuy wrote:
> Jest to zobowiązanie umowne. Jako takie - wpisane do aktu
> notarialnego - nabiera bezspornego charakteru, a zatem nadaje się do
> wyegzekwowania na drodze egzekucji komorniczej, po wcześniejszym
> nadaniu klauzuli wykonalności przez Sąd Rejonowy (akt notarialny jest
> tu traktowany jako tytuł wykonawczy). Proponuję wezwać (pisemnie) te
> osoby do opuszczenia, wyznaczyć im na piśmie ostateczny termin, wraz
> z ostrzeżeniem skierowania sprawy na drogę egzekucji po bezskutecznym
> upływie terminu. (Tyle w świetle prawa. :-) )
A jak wygladaloby w swietle prawa gdyby pytajaca wprowadzila sie do swojego
mieszkania zeby pomieszkac troche razem z bylymi wlascicielami ? ;)
Moze to skloniloby ich do szybszego zakonczenia remontu ?
Marek
-
13. Data: 2003-09-29 13:34:27
Temat: Re: Czy w takiej sytuacji termin w umowie nadal obowiazuje?
Od: " " <k...@N...gazeta.pl>
Marek K <m...@o...kappa.com.pl> napisał(a):
> A jak wygladaloby w swietle prawa gdyby pytajaca wprowadzila sie do swojego
> mieszkania zeby pomieszkac troche razem z bylymi wlascicielami ? ;)
> Moze to skloniloby ich do szybszego zakonczenia remontu ?
Hi hi tez o tym myslalam, ale to bylaby chyba ostatecznosc ;)Jak na razie
zgracam im niemozebnie mieszkanie swoimi rzeczami, moze zrobi im sie ciasno i
wyniosa sie szybciej ;)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
14. Data: 2003-09-29 17:05:16
Temat: Re: Re: Czy w takiej sytuacji termin w umowie nadal obowiazuje?
Od: MARR <m...@a...waw.pll>
W dniu Mon, 29 Sep 2003 11:59:35 +0000 (UTC), niejaki " "
<k...@N...gazeta.pl> popełnił był na grupie następujące słowa:
>Chodzilo mi o to, czy mozna ich zgodnie z prawem wyrzucic przed uplywem
>terminu zawartego w akcie notarialnym, z uwagi na to, ze nie mam gdzie
>mieszkac.
Nikogo raczej nie będzie interesowało, że nie masz gdzie mieszkać. Akt
notarialny mówi, że wydanie mieszkania nastąpi w dn. 5 października i
to jest prawo.
Zgodziłaś się na to i kuniec.
Pomieszkaj te kilka dni u koleżanki i czekaj, aż nadejdzie dzień
wyprowadzki.
MARR
-
15. Data: 2003-09-29 17:15:18
Temat: Re: Re: Czy w takiej sytuacji termin w umowie nadal obowiazuje?
Od: MARR <m...@a...waw.pll>
W dniu Mon, 29 Sep 2003 12:10:26 +0000 (UTC), niejaki " "
<k...@N...gazeta.pl> popełnił był na grupie następujące słowa:
>No to zajebiste mamy prawo w tym kraju nie ma co - czlowiek mimo posiadania
>mieszkania laduje na ulicy. Swietnie.
Prawo w tym względzie jest jak najbardziej ok.
Dam Ci przykład jak to punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Sprzedaję Ci mieszkanie. Za kasę ze sprzedaży mam zamiar wykończyć
dom. Proponuję Ci układ: Mieszkanie sprzedaję za 5k PLN mniej, jednak
termin wyprowadzki (zwolnienia mieszkania) określamy na kwiecień 2004
r.
Podpisujemy umowę, ja biorę kasę i zaczynam wykończeniówkę. W 2 dni po
podpisaniu umowy Ty dzwonisz i każesz mi się wynosić w ciągu 24h.
Taki zapis w umowie *chroni* także mnie przed Twoja nieuczciwiścią.
MARR