-
31. Data: 2010-03-22 23:47:40
Temat: Re: Odp: Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Od: to <t...@a...xyz>
Tomasz Chmielewski wrote:
> Lecz trzymajac sie przypadku otwierajacego watek - zwrot butow dzien po
> zakupie jest dla ciebie czyms takim absurdalnym?
Całkowicie absurdalnym. Przecież buty można zmierzyć w sklepie. Czym
różni się zmierzenie w domu od zmierzenia w sklepie? W domu nogi Ci
puchną? ;) Oczywiście jeśli ktoś ma nietypowe stopy i pochodzi w butach
kilka godzin to może mieć jakieś dodatkowe refleksje na ich temat, ale to
już jakby jego problem, bo takie buty są już używane. Do tego dochodzi
wspomniane tu przez innych cwaniactwo polegające na "kupowaniu" butów na
imprezę i zwracaniu następnego dnia "bo za duże".
> Slyszales moze o takim badaniu:
>
> 1) zadowolony klient zazwyczaj przyprowadzi 1-2 klientow (w zaleznosci
> od rynku, w ktorym firma dziala),
Pytanie, czy warto starać się o klientów, których przyprowadzi klient-
pieniacz. Moim zdaniem zwykle nie.
> 2) klient, ktory kupil _wadliwy_ towar (lub ktoremu produkt sie nie
> podobal, lub ktory kupil nie to, co chce, ktory byl niezadowolony z
> zakupu), lecz ktorego reklamacja zostanie bezproblemowo / kulturalnie
> rozpatrzona - nie dosc, ze przyjdzie do firmy ponownie, to jeszcze
> przyprowadzi wiecej klientow, niz w przypadku 1)?
Mieszasz tu dwie rzeczy. Jest zasadnicza różnica pomiędzy reklamacją, gdy
produkt jest wadliwy, a tym, że ktoś się rozmyślił. To drugie to w ogóle
nie jest reklamacja tylko fanaberia. Z mojego doświadczenia (aczkolwiek z
innych branż) wynika, że współpraca z klientami-pieniaczami zwykle kończy
się i tak tak samo, więc nie ma sensu spełniać ich fanaberii. Kwestia
reklamacji to zupełnie co innego. Jeśli reklamacja jest uzasadniona to
należy ją rzetelnie rozpatrzyć, zwykle warto też pójść na rękę klientowi
w przypadku wątpliwości, z powodów, o których wspomniałeś.
> Niestety tak jest - towar sprzedany, klienta mamy w d.
>
> Powoli to podejscie zmienia sie wraz ze wchodzeniem duzych
> (miedzynarodowych) sieci.
Ale o czym Ty w ogóle mówisz? W tym wypadku towar został sprzedany, jest
w pełni sprawny, ale klient się rozmyślił i oczekuje, ze ktoś będzie
płacił za jego błędy.
--
cokolwiek
-
32. Data: 2010-03-23 00:06:02
Temat: Re: Odp: Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Od: Tomasz Chmielewski <t...@n...wpkg.org>
Am 23.03.2010 00:47, to wrote:
> Tomasz Chmielewski wrote:
>
>> Lecz trzymajac sie przypadku otwierajacego watek - zwrot butow dzien po
>> zakupie jest dla ciebie czyms takim absurdalnym?
>
> Całkowicie absurdalnym. Przecież buty można zmierzyć w sklepie. Czym
> różni się zmierzenie w domu od zmierzenia w sklepie? W domu nogi Ci
> puchną? ;) Oczywiście jeśli ktoś ma nietypowe stopy i pochodzi w butach
> kilka godzin to może mieć jakieś dodatkowe refleksje na ich temat, ale to
> już jakby jego problem, bo takie buty są już używane.
Albo ktos dostal / kupil buty w prezencie itp. - ups, nie pasuje.
"Widzialy galy co braly"?
Nie mierz wszystkich swoja miara, klienci maja rozne potrzeby.
> Do tego dochodzi
> wspomniane tu przez innych cwaniactwo polegające na "kupowaniu" butów na
> imprezę i zwracaniu następnego dnia "bo za duże".
No, to juz bedzie raczej widac po bucie.
>> Slyszales moze o takim badaniu:
>>
>> 1) zadowolony klient zazwyczaj przyprowadzi 1-2 klientow (w zaleznosci
>> od rynku, w ktorym firma dziala),
>
> Pytanie, czy warto starać się o klientów, których przyprowadzi klient-
> pieniacz. Moim zdaniem zwykle nie.
Roznie to moze bywac, ale zakladanie, ze kazdy klient skladajacy
reklamacje to pieniacz, nie swiadczy dobrze o strategii sklepu.
>> 2) klient, ktory kupil _wadliwy_ towar (lub ktoremu produkt sie nie
>> podobal, lub ktory kupil nie to, co chce, ktory byl niezadowolony z
>> zakupu), lecz ktorego reklamacja zostanie bezproblemowo / kulturalnie
>> rozpatrzona - nie dosc, ze przyjdzie do firmy ponownie, to jeszcze
>> przyprowadzi wiecej klientow, niz w przypadku 1)?
>
> Mieszasz tu dwie rzeczy. Jest zasadnicza różnica pomiędzy reklamacją, gdy
> produkt jest wadliwy, a tym, że ktoś się rozmyślił. To drugie to w ogóle
> nie jest reklamacja tylko fanaberia.
Nie jest to zasada, choc oczywiscie branza, w ktorej sie dziala sie
liczy (a raczej to, jak postapi konkurencja w podobnym przypadku).
> Z mojego doświadczenia (aczkolwiek z
> innych branż) wynika, że współpraca z klientami-pieniaczami zwykle kończy
> się i tak tak samo, więc nie ma sensu spełniać ich fanaberii.
Jak kosztuje cie to prawie nic (wymienic na inny towar w sklepie,
wystawic bon na podobna sume itp.), to nie ma sensu, bo...?
(...)
> Ale o czym Ty w ogóle mówisz? W tym wypadku towar został sprzedany, jest
> w pełni sprawny, ale klient się rozmyślił i oczekuje, ze ktoś będzie
> płacił za jego błędy.
Zycze powodzenia w walce z konkurencja ;)
--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org
-
33. Data: 2010-03-23 01:07:59
Temat: Re: Odp: Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
krzysiek82 wrote:
> adam pisze:
>> Podobnie jest w Media Markt. Tylko takie bzdziny nie przyjmuja, byle sie
>> nachapac, narznac klienta i zwinac majdan.
>>
>
> pierdolenie głupot, postaw się trochę w roli przedsiębiorcy a potem
> zacznij bredzić.
>
Postawiłem się w roli przedsiębiorcy i to niejednego. np. Walmart.
Całkiem spory przedsiębiorca.
Na kazdym paraganie jest duzymi literami napisane, że towar mogę zwrócić
do sklepu w ciągu 90 dni bez pytania.
-
34. Data: 2010-03-23 01:11:46
Temat: Re: Odp: Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
SDD wrote:
> Użytkownik "Tomasz Chmielewski" <t...@n...wpkg.org> napisał w wiadomości
> news:80pd76FtrU1@mid.uni-berlin.de...
>
>> Niestety takie myslenie jest dosc powszechne w Polszy.
>
> W polszy jest tez inne myslenie powszechne - "po co mam wydawac pieniadze na
> drogie trepy, jak kupie, pojde na wesele, pokaze sie wszystkim, ze mnie stac
> a w poniedzialek oddam, ze za duze i dostane kase z powrotem".
>
i to chyba oddaje sedno sprawy.
-
35. Data: 2010-03-23 01:17:30
Temat: Re: Odp: Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
to wrote:
> Tomasz Chmielewski wrote:
>
>> Lecz trzymajac sie przypadku otwierajacego watek - zwrot butow dzien po
>> zakupie jest dla ciebie czyms takim absurdalnym?
>
> Całkowicie absurdalnym. Przecież buty można zmierzyć w sklepie. Czym
> różni się zmierzenie w domu od zmierzenia w sklepie?
Tym, że w sklepie nie ma dziecka, ale akurat fajne buty są.
>
> Mieszasz tu dwie rzeczy. Jest zasadnicza różnica pomiędzy reklamacją, gdy
> produkt jest wadliwy, a tym, że ktoś się rozmyślił. To drugie to w ogóle
> nie jest reklamacja tylko fanaberia.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Skoro sklepy to robią to znaczy, że im się opłaca.
Z prostej przyczyny.
Nie każdemu chce się jechać do sklepu i oddać towar.
>
> Ale o czym Ty w ogóle mówisz? W tym wypadku towar został sprzedany, jest
> w pełni sprawny, ale klient się rozmyślił i oczekuje, ze ktoś będzie
> płacił za jego błędy.
>
Nie klient czegoś oczekuje, tylko sklep dobrze policzył, że klienci dużo
więcej i bez namysłu kupują więcej mając świadmość, że mogą potem
oddać. Tylko nie wszyscy oddają, bo im się po prostu nie chce.
A jak nie będzie miał tej świadmości, to będzie dużo rozważniej kupował
i dużo częściej nie kupi bo nie będzie pewny czy dobre, niż kupi.
Twoje myślenie jest strasznie zaściankowe.
-
36. Data: 2010-03-23 01:21:33
Temat: Re: Odp: Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Andrzej Lawa wrote:
> Liwiusz pisze:
>> Ryba pisze:
>>
>>
>>> Dobre sklepy wymieniają na inny rozmiar (jeśli mają).
>>> Ze zwrotem jest raczej ciężko.
>>
>> Mam inne doświadczenia.
>>
>
> W sumie dobry sklep nie będzie ryzykować sprzedania klientowi lekko
> używanego np. obuwia.
Ponieważ nie ma w Polsce zwrotów, dlatego też nie ma sklepów typu
"second hand", gdzie można kupić rzeczy, za pół darmo.
Gdyby były, nawet rzeczy używanych, podejrzewam, że obu stronom by się
to opłaciło.
Klient kupiłby więcej, paru rzeczy nie oddał, nawet jakby oddał sklep by
to i tak opchnął z zyskiem innemu sklepowi, a tamten i tak jeszcze na
tym zarobił, a biedniejsi krzywo by na użwane buty nie patrzyli, bo
lepsze takie po weselu niż żadne.
-
37. Data: 2010-03-23 01:22:02
Temat: Re: Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
adam wrote:
>> Oj, ktoś jeszcze przeczyta tylko urywek wątku i będzie potem: "W sklepie
>> nie poczęstowali mnie kawą! Jaki przepis pozwala na ukaranie tego sklepu
>> za takie traktowanie klienta?!" ;->
> Taki, ze klienci beda kupowac w sklepie, gdzie czestuja kawa.
>
>
Lura nie kawa :)
-
38. Data: 2010-03-23 01:23:15
Temat: Re: Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
to wrote:
> adam wrote:
>
>> Psi obowiazek to mial klieny w komunizmie. Teraz sklep powinien sie w
>> pas klanaic klientowi, tak jak na Zachodzie.
>
> To załóż sklep i się kłaniaj. Jak czytam Twoje posty to mam nieodparte
> wrażenie, ze należysz do grupy klientów których każdy sklep najchętniej
> by się pozbył, tylko niestety trudno Was wykryć zawczasu.
>
widać, że konkurencja by ci sie przydała w pobliżu. Szybko byś sie
naprostował.
-
39. Data: 2010-03-23 06:23:08
Temat: Re: Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Od: krys <k...@p...onet.pl>
witek wrote:
> to wrote:
>> adam wrote:
>>
>>> Psi obowiazek to mial klieny w komunizmie. Teraz sklep powinien sie w
>>> pas klanaic klientowi, tak jak na Zachodzie.
>>
>> To załóż sklep i się kłaniaj. Jak czytam Twoje posty to mam nieodparte
>> wrażenie, ze należysz do grupy klientów których każdy sklep najchętniej
>> by się pozbył, tylko niestety trudno Was wykryć zawczasu.
>>
>
> widać, że konkurencja by ci sie przydała w pobliżu. Szybko byś sie
> naprostował.
Pewnie, że przydałaby się - zabraliby mu takich "klientów".
J.
-
40. Data: 2010-03-23 06:39:47
Temat: Re: Czy sklep ma obowiazek zwrocic pieniadze na towar?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
krys wrote:
> witek wrote:
>
>> to wrote:
>>> adam wrote:
>>>
>>>> Psi obowiazek to mial klieny w komunizmie. Teraz sklep powinien sie w
>>>> pas klanaic klientowi, tak jak na Zachodzie.
>>> To załóż sklep i się kłaniaj. Jak czytam Twoje posty to mam nieodparte
>>> wrażenie, ze należysz do grupy klientów których każdy sklep najchętniej
>>> by się pozbył, tylko niestety trudno Was wykryć zawczasu.
>>>
>> widać, że konkurencja by ci sie przydała w pobliżu. Szybko byś sie
>> naprostował.
>
> Pewnie, że przydałaby się - zabraliby mu takich "klientów".
>
i tych innych tez, bo nie widze powodu dla ktorego mieliby zostac.