Jakiś czas temu skradzono mi Fabię Kombi. Dopełniłem wszystie formalności i
wczoraj dostałem informację od ubezpieczyciela że nie wypłacą mi
odszkodowania, bo wykonana przez nich ekspertyza mechanoskopowa kluczy
wykazała zarysowania na kluczu roboczym podobne do tych jakie powstają
podczas kopiowania klucza. Bezpośrednią przyczyną odmowy jest to że nie
oddałem wszystkich kompletów kluczy. Oddałem obydwa komplety jakie dostałem
przy zakupie nowego samochodu w salonie.
Nie wykonywałem żadnej kopii klucza, mogę co najwyżej rozważać nieuczciwą
stację kontroli pojazdów (łącznie 4 wizyty), lub zakład naprawczy (1
wizyta), gdzie zostawiałem pojazd na dłużej i oddawałem kluczyk.

Druga sprawa. Do uruchomienia samochodu potrzebny jest jeszcze transponder.
Ekspertyza nie wykazała żadnej ingerencji w transponder. Dodatkowo przy
kluczu zapasowym miałem przywieszkę zawierajacą dane potrzebne do wykonania
kopii klucza i zaprogramowania transpondera. Nie otwierałem tej przywieszki
a z tego co się dowiedziałem to w środku jest kod umieszczony pod zdrapką,
która powinna być nienaruszona. Klucz z przywieszką był cały czas w domu,
nie ma szans aby te dane gdzieś "wyciekły".

Będę musiał się procesować z ubezpieczycielem. Co zrobic aby wygrać tai
proces? Czy sa jakieś rzeczy, o których powinienem wiedzieć?
Znajomy doradza mi wykonanie własnej ekpertyzy mechanoskopowej.

--
Piotrek.
http://www.pitlab.pl

do góry

Piotr "PitLab" Laskowski pisze:

> Będę musiał się procesować z ubezpieczycielem. Co zrobic aby wygrać tai
> proces? Czy sa jakieś rzeczy, o których powinienem wiedzieć?
> Znajomy doradza mi wykonanie własnej ekpertyzy mechanoskopowej.
>
nie znam sie,

ale ja bym zgłosił się skoda polska i poprosił o pomoc w stwierdzeniu
oryginalnosci kluczyka

btw. co to za ubezpieczyciel?


--
pozdros
icek

do góry

Napisz, co to za ubezpieczyciel, bo widzę, że warto go unikać.
"ekspertyza mechanoskopowa" IMO to tylko pseudonaukowo brzmiące
sformułowanie, żeby klienta postraszyć i nie płacić. Bardzo jestem ciekaw
tej "ekspertyzy" jak odróznić ślady na kluczu od kopiarki od śladów na
kluczu od zamka. A poza tym co? Jak noszę pęk kluczy w kieszeni i jedne od
drugich się porysują to jakiś cymbał mi napisze ekspertyzę mechanoskopową,
że zarysowania itp. itd.?
Jacek

do góry

Użytkownik "Jacek" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:fip2dj$dbi$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Napisz, co to za ubezpieczyciel, bo widzę, że warto go unikać.
> "ekspertyza mechanoskopowa" IMO to tylko pseudonaukowo brzmiące
> sformułowanie, żeby klienta postraszyć i nie płacić. Bardzo jestem ciekaw
> tej "ekspertyzy" jak odróznić ślady na kluczu od kopiarki od śladów na
> kluczu od zamka. A poza tym co? Jak noszę pęk kluczy w kieszeni i jedne od
> drugich się porysują to jakiś cymbał mi napisze ekspertyzę mechanoskopową,
> że zarysowania itp. itd.?
> Jacek
>
Allianz, to crosspost z pl.misc.samochody

--
pozdrawiam,
Mirek

do góry

> ale ja bym zgłosił się skoda polska i poprosił o pomoc w stwierdzeniu
> oryginalnosci kluczyka
Klucze są oryginalne, co do tego nie ma wątpliwości. Zarzutem jest że jest
jeszcze jeden klucz - dorabiany

> btw. co to za ubezpieczyciel?
Alianz

--
Piotrek.
http://www.pitlab.pl

do góry

Piotr "PitLab" Laskowski pisze:
> Jakiś czas temu skradzono mi Fabię Kombi. Dopełniłem wszystie formalności i

Zaraz, ktory to madrala gardlowal na grupie, ze "tylko cieniasy nie maja
AC?" i ze on "ma AC i spi spokojnie"?
Jak widac rozna jest definicja spokoju.

Co do meritum:
Napisz odwolanie w ten desen, ze "nic ci nie wiadomo o fakcie kopiowania
kluczyka" oraz ze "kluczyk z kodem byl ZAWSZE w domu/mieszkaniu i nie
bylo zadnej mozliwosci dotarcia do niego przez osoby trzecie"

Niestety, taki urok ubezpieczen.

--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm

do góry

Daleko nie trzeba szukac ostatnio wysylalem komputer poczta polska paczka
ubezpieczona zapakowana na poczcie przy panience z okienka extra folia
babelkowa i karton , niestety jakis debil pierdolnal tak paczka ze sie
komputer rozsypal i oczywiscie na poczcie w miejscu odbioru kupujacy odmowil
przyjecia zrobil zdjecia paczki !

Reklamacja po powrocie komputer rozwalony w drobny mak , po 3 tygodniach
poczta przyslala pismo ze to nie ich wina bo paczka byla zle zapakowana i
maja to w dupie .

Spychologia stosowana !

Oddaj sprawe do sadu !

do góry

MT pisze:
> Daleko nie trzeba szukac ostatnio wysylalem komputer poczta polska
> paczka ubezpieczona zapakowana na poczcie przy panience z okienka extra
> folia babelkowa i karton , niestety jakis debil pierdolnal tak paczka ze
> sie komputer rozsypal i oczywiscie na poczcie w miejscu odbioru kupujacy
> odmowil przyjecia zrobil zdjecia paczki !
>
> Reklamacja po powrocie komputer rozwalony w drobny mak , po 3 tygodniach
> poczta przyslala pismo ze to nie ich wina bo paczka byla zle zapakowana
> i maja to w dupie .

Po pierwsze niedotrzyanie terminu rozpatrzenia reklamacji.
Po dwa napisz im: coz takiego sie stalo pomiedzy nadaniem paczki, co do
ktorej zapakownia nikt nie roscil pretensji podczas zawierania umowy na
przeslanie, a dotarciem do adresata, gdzie przesylka byla juz "zle
zapakowana". I nadmien grzecznie, ze od czasu nadania nie miales z
przesylka kontaktu (nie pisala, nie dzwonila ;)), wiec pogorszony nagle
stan opakowania lezy w gestii poczty, lub sil nadprzyrodzonych. A
poniewaz przesylke ubezpieczyles na te okolicznosc... itd...


--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm

do góry

> "ekspertyza mechanoskopowa" IMO to tylko pseudonaukowo brzmiące
> sformułowanie, żeby klienta postraszyć i nie płacić. Bardzo jestem ciekaw
> tej "ekspertyzy" jak odróznić ślady na kluczu od kopiarki od śladów na
> kluczu od zamka. A poza tym co? Jak noszę pęk kluczy w kieszeni i jedne od
> drugich się porysują to jakiś cymbał mi napisze ekspertyzę mechanoskopową,
> że zarysowania itp. itd.?

Tak wygląda zdjecie klucza: http://www.pitlab.pl/misc/klucz.jpg
A tak opis badania i wnioski: http://www.pitlab.pl/misc/badanie.jpg

Coś tam rzeczywiście jest i z pewnością nie powstało to od noszenia różnych
rzeczy w jednej kieszeni z kluczem. Tyle że ja tego nie zrobiłem.
Co najwyżej może to być wina uszkodzonego zamka - był uszkodzony ale problem
polegał na tym że nie nie przekręcał a te znaki są od wsuwania. Druga sprawa
co najwyżej w zimie gdy zamek zamarzł wtedy mogłem użyć ciut większej siły
aby włożyć go w zamek, ale wydaje mi sie mało prawdopodobne aby znajdujący
się w zamku lód, czy piasek mogły ak zarysować klucz.

Najbardziej prawdopodobna hipoteza jest taka że klucz został dorobiony (o
ile rzeczywiście był dorabiany) w czsie gdy samochód był na przeglądzie lub
w warsztacie. Tylko dlaczego nie mogą uznać tego za kradzież. Ze swojej
strony nie dopuściłem się istotnego zaniedbania o bezpieczeństwo pojazdu.

--
Piotrek.
http://www.pitlab.pl

do góry

> Reklamacja po powrocie komputer rozwalony w drobny mak , po 3
> tygodniach poczta przyslala pismo ze to nie ich wina bo paczka byla
> zle zapakowana i maja to w dupie .

co do poczty polskiej mialem podobna sprawe... tylko spisany protokol
uszkodzenia paczki byl spisany przy odbiorze (paczka rozerwana jakby ja pies
poszarpal... ktos staral sie bardzo do niej dostac). Byly wymienione
wszelkie zabezpieczenia... jakie zastosowalem przy wysylce...
Caly czas dostawalem odmowe wyplacenia odszkodowania, bo za pierwsza
odpowiedzia moglem wyslac zabezpieczone (co w protokole bylo napisane ze byl
zabezpieczenie), za druga, ze w kasetce metalowej. Wkurzylem sie i
zadzwonilem do dyrektora poczty w moim miescie i po rozmowie stwierdzilem ze
gosc jest totalnym debilem.
Stwierdzil ze zawartosc mojej paczki byla nieprawidlowo zabezpiecznona, choc
protokol mowil co innego. i ze mialem wykupic dodatkowa usluge zwiazana z
ostroznoscia przewozu przesylki!
Na pytanie "czy jakbym przesylal kraweznik 25kg, ktory nie jest ani kruchy,
ani delikatny, i jakis pracownik zrzucilby go na ziemie i ten by sie polamal
to czy poczta by mi dalej starala sie wmowic ze mialem wykupic dodatkowa
ostroznosc w obchodzeniu sie z przesylka?" gosc powiedzial ze przyklad jest
bez sensu! Powiedzial mi ze moge sprawe skierowac do sadu albo napisac do
instancji wyzej. Co tez zrobilem opisujac wszystko dokladnie i zalaczajac
kopie wszelkich pism do i z, oraz opisujac rozmowe z "dyrektorem".
Za dwa tygodnie przyszlo do mnie pismo o przyznaniu odszkodowania i przekaz
pieniezny odszkodowanie + zwrot kosztow przesylki.
Kwota odszkodowania byla stosunkowo niewielka, ale jest jasno okreslone ze
jednak przewoznik odpowiada za przesylke.
Wazne sa zasady...
Wozilem sie z tymi nieuzytkami z poczty przez 3 miesiace. Pozniej cala
obsluga poczty klaniala mi sie w pas :)

Do autora watku napisz odwolanie od decyzji i napisz ze nie bylo zadnego
klucza dorabianego i ze spelniles wszelkie wymogi formalne.
Mozesz tez napisac, ze jesli uwazaja, iz dorobiles klucz niech Cie oskarza o
probe wyludzenia odszkodowania i niech to udowodnia w sadzie.
zreszta kluczyk to nie jedyny sposob na odpalenia auta... dobremu
slodziejowi kradziez zabierze jakie maks 2 min... zwlaszcza fabii :)

Zycze powodzenia

Pozdrawiam
--
Steel

do góry