gargamel wrote:
>>dokumentacją jest wywiad lekarski w którym jak byk stoi napisane, że
>>spożywał alkohol.
>
>
> nie znam się na prawie, ale jakie znaczenie ma spożywanie alkoholu ?
> (przecież alkohol jest wszędzie: leki, ciasta, czekoladki, sfermentowany
> sok, nadpsute owoce), moim zdaniem żeby zastosować prawo o ruchu drogowym
> pod wpływem alkoholu, należy wykazać we krwi podejrzanego odpowiednio
> wysokie stężenie alkoholu (powyżej jakiegoś tam ułamka promila), to że
> człowiek przyznał się że pił alkohol oznacza tylko tyle ze nie skłamał, no
> bo kto nigdy w życiu nie pił alkoholu, mógł wypić rok temu, tydzień temu,
> mógł wypić łyk, albo litr, a więc PZU powinno mieć wyniki alkoholu we krwi,
> to tak na zdrowy rozum, ale być może prawo z logiką nie ma nic wspólnego,
> jak się mylę to niech mnie ktoś poprawi,
>
Po zjedzeniu ciastka, nie mówi się, że się spożywało alkohol.
Tak po prostu zwyczajowo i statystycznie.
Lekarz w wywiadzie lekarskim wpisuje to co widzi, a nie wyniki badań.
On po prostu wpisał, że był pod wypływem alkoholu i wystarczy.
Jeżeli taki zapis jest, to znaczy, że ten wpływ alkoholu jest widoczny i
na pewno nie jest po po łyżeczce syropu.
Jak wpisał, że pacjent powiedział, że spożywał alkohol, to pacjent niech
sam się zastanowi.

do góry

Użytkownik "Criminator" <c...@i...pl> napisał w wiadomości
news:da6m94$5rs$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Chyba, że w chwili obecnej
> ubezpieczyciele wierzą swoim klientom na słowo ;-)

I bardzo dobrze. Na razie mamy oświadczenie poszkodowanego, że spożywał
alkohol. I to oświadczenie ubezpieczyciel przyjął jako prawdziwe. To teraz
poszkodowany niech sprecyzuje tamtą informację i poda, że było to 100ml
piwa Karmi (czyli ok. 1 ml alkoholu) czyli wg. przepisów był TRZEŹWY.
Aby być konsekwentnym, ubezpieczyciel także to oświadczenie powinien
przyjąć jako prawdziwe :)

do góry

Wielce Szanowny(a) Alek raczył(a) napisać :
> Użytkownik "Criminator" <c...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:da6m94$5rs$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>
>> Chyba, że w chwili obecnej
>> ubezpieczyciele wierzą swoim klientom na słowo ;-)
>
> I bardzo dobrze. Na razie mamy oświadczenie poszkodowanego, że spożywał
> alkohol. I to oświadczenie ubezpieczyciel przyjął jako prawdziwe. To teraz
> poszkodowany niech sprecyzuje tamtą informację i poda, że było to 100ml
> piwa Karmi (czyli ok. 1 ml alkoholu) czyli wg. przepisów był TRZEŹWY.
> Aby być konsekwentnym, ubezpieczyciel także to oświadczenie powinien
> przyjąć jako prawdziwe :)
>

do sądu niech idzie i powie że nie pił alkoholu, a oświadczenie u
lekarza podal pod wplywem szoku powypadkowego

do góry