-
51. Data: 2013-02-21 19:32:25
Temat: Re: Odp: Odmowa przyjecia reszty groszowkami
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Jurek W wrote:
>
>
> Użytkownik "witek" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:kfu786$7i6$...@d...me...
>
>> Jurek W wrote:
>>>> Użytkownik napisał w wiadomości grup
>>>> dyskusyjnych:fd08c530-bd03-4e72-af32-34b99bccb965@go
oglegroups.com...
>>>> Czy klient ma prawo odmowic przyjecia reszty w postaci garsci
>>>> jednogroszowek?
>>>
>>> Nie.
>
>> tak
>
>
>>> Podobnie jak sprzedawca nie ma prawa przyjęcia należności od klienta w
>>> takich nominałach.
>
>> ma prawo
>
>
>>> Chyba, że wysokość należności jest tak duża, że
>>> transakcja musi być opłacona za pośrednictwem banku.
>>>
>
>> to inna bajka.
>
> Nie tylko ja Ci będę wdzięczny jak Twoje stwierdzenia, w zakresie
> regulacji zobowiązań finansowych w gotówce podeprzesz wskazaniem
> podstawy prawnej.
>
juz bylo
poczytaj watek od poczatku.
-
52. Data: 2013-02-22 09:37:41
Temat: Re: Odmowa przyjecia reszty groszowkami
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 21.02.2013 16:29, Mr. Misio pisze:
> JA czesto w lokalnym sklepiku wymieniałem groszówki na serki i inne
> produkty :) PRzynosiłem woreczek z karteczką 20 złotych. Pani brała
> woreczek. NAstępnym razem pytałem, czy się zgadza - zgadzało się. ;)
Widać cię znała i ufała. Nie mówię, że jest zakaz przyjmowania, ale że
widzę bardzo sensowne uzasadnienie odmowy.
--
Przemysław Adam Śmiejek
Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)
-
53. Data: 2013-02-23 09:41:21
Temat: Odp: Odmowa przyjecia reszty groszowkami
Od: "Jurek W" <j...@k...chip.pl>
Użytkownik "witek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:kg5p5u$sva$...@d...me...
Jurek W wrote:
>>
>>
>> Użytkownik "witek" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:kfu786$7i6$...@d...me...
> juz bylo
> poczytaj watek od poczatku.
Postąpiłem zgodnie z Twoją sugestią.
Czegoś, co jest ogólnie obowiązującą normą prawną, na terenie
Rzeczpospolitej Polskiej, w tym temacie nie znalazłem.
-
54. Data: 2013-02-23 20:22:29
Temat: Re: Odmowa przyjecia reszty groszowkami
Od: "1634Racine" <1...@R...pl>
m in news:51253bee$0$1219$65785112@news.neostrada.pl
[..........]
>>>> zasad wspolzycia spolecznego?
[...............]
>>>> a gdzie, z kolei, te _zasady_ sa postanowione?
[.............]
> A co to ma do rzeczy?
ma; gdzie masz te zasady wsp. spol. spisane jako PRAWO. Co to w ogole sa
"zas. wsp. spolecznego"? Brzmi jak "sprawiedliwosc socjalistyczna".
Jest tych zasad 56? 12?
-
55. Data: 2013-02-23 20:26:05
Temat: Re: Odmowa przyjecia reszty groszowkami
Od: "1634Racine" <1...@R...pl>
spp in news:kg3bhh$ar8$1@news.task.gda.pl
[..........]
> Kodeks Wykroczeń:
> Art. 135. Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu
> detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą
> towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny
> odmawia sprzedaży takiego towaru,
> podlega karze grzywny.
skad to wyszarpales? kodeks z 1953? :)
to znaczy, że co? jest dostawa gruszek do sklepu prywatnego, klient o tym
wie, bo widzial dostawczy i wnoszone skrzynki, stoi w kolejce, pyta o
gruszki, wlasciciel mowi, ze nie ma i po uciazliwych bojach "idzie do
pierdla", bowiem klient wie, ze 7 minut temu byla dostawa? taką chorobe
mamy?
-
56. Data: 2013-02-24 20:43:51
Temat: Odp: Odmowa przyjęcia reszty groszówkami
Od: "Jurek W" <j...@k...chip.pl>
Użytkownik "Jurek W" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:kg9vbg$67f$...@n...dialog.net.pl...
Użytkownik "witek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:kg5p5u$sva$...@d...me...
Jurek W wrote:
>>>
>>>
>>> Użytkownik "witek" napisał w wiadomości grup
>>> dyskusyjnych:kfu786$7i6$...@d...me...
>> juz bylo
>> poczytaj watek od poczatku.
> Postąpiłem zgodnie z Twoją sugestią.
> Czegoś, co jest ogólnie obowiązującą normą prawną, na terenie
> Rzeczpospolitej Polskiej, w tym temacie nie znalazłem.
... w tym temacie nie znalazłem.
Przepraszam, miało być w tym wątku nie znalazłem.
-
57. Data: 2013-02-24 23:44:15
Temat: Re: Odmowa przyjecia reszty groszowkami
Od: m <m...@g...com>
On 23.02.2013 20:22, 1634Racine wrote:
> m in news:51253bee$0$1219$65785112@news.neostrada.pl
> [..........]
>>>>> zasad wspolzycia spolecznego?
> [...............]
>>>>> a gdzie, z kolei, te _zasady_ sa postanowione?
> [.............]
>> A co to ma do rzeczy?
>
> ma;
Wykaż związek.
> gdzie masz te zasady wsp. spol. spisane jako PRAWO.
Jako prawo - nie.
> Co to w ogole sa
> "zas. wsp. spolecznego"? Brzmi jak "sprawiedliwosc socjalistyczna".
To jest coś takiego jak doświadczenie życiowe sędziego którym się
(między innymi) kieruje przy ferowaniu wyroków.
> Jest tych zasad 56? 12?
A jak się mierzy doświadczenie życiowe sędziego?
Prawnikiem nie jestem - ale wydaje mi się że prawo to nie jest zbiór
wzorów pod które podstawiasz zmienne, "kręcisz korbką" i masz wynik.
p. m.
-
58. Data: 2013-02-25 02:16:03
Temat: Re: Odmowa przyjecia reszty groszowkami
Od: "1634Racine" <1...@R...pl>
m in news:512a97bf$0$1229$65785112@news.neostrada.pl
> On 23.02.2013 20:22, 1634Racine wrote:
>> m in news:51253bee$0$1219$65785112@news.neostrada.pl
>> [..........]
>>>>>> zasad wspolzycia spolecznego?
>> [...............]
>>>>>> a gdzie, z kolei, te _zasady_ sa postanowione?
>> [.............]
>>> A co to ma do rzeczy?
>> ma;
> Wykaż związek.
to ma do rzeczy w _tej_ akurat wstrzasajacej wymianie pogladow i sądów, że
ja pytam o konkret, o mocną, rzeczowa/prawną podstawe dla powolywania sie na
"zasady", a nie o poglad: "sa zasady i juz" <- to jest pływanie w bajorze
myslowym.
>> gdzie masz te zasady wsp. spol. spisane jako PRAWO.
> Jako prawo - nie.
ano wlasnie
>> Co to w ogole sa
>> "zas. wsp. spolecznego"? Brzmi jak "sprawiedliwosc socjalistyczna".
> To jest coś takiego jak doświadczenie życiowe sędziego którym się (między
> innymi) kieruje przy ferowaniu wyroków.
spytalem w zasadzie retorycznie; chodzilo mi o to, że zanosi sie na to, że
"zas. wsp. spol" to wytrych, tak uznaniowo rozumiane, jak kiedys
"sprawiedliwosc socjalistyczna"...
> Prawnikiem nie jestem - ale wydaje mi się że prawo to nie jest zbiór
> wzorów pod które podstawiasz zmienne, "kręcisz korbką" i masz wynik.
z grubsza rzecz biorac - masz racje; z tym, że dla mnie dobry system prawny
oznacza, że obszar subiektywnych decyzji ferujacego wyrok, na podstawie np.
jego "doswiadczenia zyciowego", powinien byc ograniczony do wiecej niz
minimum. Tymczasem "zas. wspol. spol." - jesli nie sa skodyfikowane, a nie
sa - moga byc (są?) niezwykle rozlegle rozumiane i wrecz bezczelnie,
subiektywnie wykorzystywane jako motywacja dla wyroku.
-
59. Data: 2013-02-25 08:18:58
Temat: Re: Odmowa przyjecia reszty groszowkami
Od: m <m...@g...com>
On 25.02.2013 02:16, 1634Racine wrote:
> m in news:512a97bf$0$1229$65785112@news.neostrada.pl
>> On 23.02.2013 20:22, 1634Racine wrote:
>>> m in news:51253bee$0$1219$65785112@news.neostrada.pl
>>> [..........]
>>>>>>> zasad wspolzycia spolecznego?
>>> [...............]
>>>>>>> a gdzie, z kolei, te _zasady_ sa postanowione?
>>> [.............]
>>>> A co to ma do rzeczy?
>>> ma;
>> Wykaż związek.
>
> to ma do rzeczy w _tej_ akurat wstrzasajacej wymianie pogladow i sądów,
> że ja pytam o konkret, o mocną, rzeczowa/prawną podstawe dla powolywania
> sie na "zasady", a nie o poglad:
Ależ jest konkretna, mocna rzeczowa i prawna podstawa do powoływania się
na "zasady": jest to Art. 5 KC.
Nadal twierdzę, że to że nikt prawie nie zna całości tych zasad nie ma
tu nic do rzeczy.
> "sa zasady i juz" <- to jest pływanie w
> bajorze myslowym.
>
>>> gdzie masz te zasady wsp. spol. spisane jako PRAWO.
>> Jako prawo - nie.
>
> ano wlasnie
Ano co właśnie?
>
>>> Co to w ogole sa
>>> "zas. wsp. spolecznego"? Brzmi jak "sprawiedliwosc socjalistyczna".
>> To jest coś takiego jak doświadczenie życiowe sędziego którym się
>> (między innymi) kieruje przy ferowaniu wyroków.
>
> spytalem w zasadzie retorycznie; chodzilo mi o to, że zanosi sie na to,
> że "zas. wsp. spol" to wytrych, tak uznaniowo rozumiane, jak kiedys
> "sprawiedliwosc socjalistyczna"...
>
>> Prawnikiem nie jestem - ale wydaje mi się że prawo to nie jest zbiór
>> wzorów pod które podstawiasz zmienne, "kręcisz korbką" i masz wynik.
>
>
> z grubsza rzecz biorac - masz racje; z tym, że dla mnie dobry system
> prawny oznacza, że obszar subiektywnych decyzji ferujacego wyrok, na
> podstawie np. jego "doswiadczenia zyciowego", powinien byc ograniczony
> do wiecej niz minimum.
Czyli dla Ciebie najlepszy system prawny to jest kazuistyczne rozważenie
każdego jednego przypadku. Jeżeli X, to Y, jeżeli Z, to V. Tylko co
jeżeli X+0.1?
> Tymczasem "zas. wspol. spol." - jesli nie sa
> skodyfikowane, a nie sa - moga byc (są?) niezwykle rozlegle rozumiane i
> wrecz bezczelnie, subiektywnie wykorzystywane jako motywacja dla wyroku.
Mogą być. Tylko że jeżeli jedna instancja przegnie, inna instancja może
ją naprostować. No chyba że będzie podzielać zdanie poprzedniej
instancji, wtedy może poprzednia instancja nie przegieła?
p. m.
-
60. Data: 2013-02-25 21:19:48
Temat: Re: Odmowa przyjecia reszty groszowkami
Od: "1634Racine" <1...@R...pl>
m in news:512b1062$0$26709$65785112@news.neostrada.pl
> On 25.02.2013 02:16, 1634Racine wrote:
>> m in news:512a97bf$0$1229$65785112@news.neostrada.pl
>>> On 23.02.2013 20:22, 1634Racine wrote:
>>>> m in news:51253bee$0$1219$65785112@news.neostrada.pl
>>>> [..........]
>>>>>>>> zasad wspolzycia spolecznego?
>>>> [...............]
>>>>>>>> a gdzie, z kolei, te _zasady_ sa postanowione?
>>>> [.............]
>>>>> A co to ma do rzeczy?
>>>> ma;
>>> Wykaż związek.
>> to ma do rzeczy w _tej_ akurat wstrzasajacej wymianie pogladow i sądów,
>> że ja pytam o konkret, o mocną, rzeczowa/prawną podstawe dla powolywania
>> sie na "zasady", a nie o poglad:
> Ależ jest konkretna, mocna rzeczowa i prawna podstawa do powoływania się
> na "zasady": jest to Art. 5 KC.
no jest. Ale mętny; a jest mętny, bo nie ma tego, o co mi chodzi - zdaje
sie, ze nadal zle jestem rozumiany - a chodzi mi o: prawny zapis zas. wsp.
spolecznego. Teraz jasne? Co z tego, ze art 5 na nie sie powoluje? I jakiez
to są te zasady? No jakie? Powtarzam pytanie: ile ich jest? Bo ja nie wiem.
Ty tez nie wiesz.
Drzesz sie na osiedlu po 22.00 (czy 23) Lamiesz "zasady wsp. spol"?
Intuicyjnie czujemy - że tak. Ale intuicyjnie. Na szczescie - uwaga: na
szczescie - jest _zapis_prawny_ "o ciszy nocnej" (jakos tak mniej wiecej) -
i z tego zapisu prawnego kolegia dzialaja. Zasada wsp. spol zostala zapisana
w prawie. Jedna zasada. I o cos takiego mi chodzi. Zeby sprzedawca, ktory
jest wlascicielem marchwi na swoim straganie, bo wczesniej kupil ja - nie
byl karany za to, ze jest malo elegancki, bo dyskryminuje ludzi i jednym
sprzedaje, drugim nie. To nie moze byc sprawa uznaniowa, bo sedziemu z lat
jego ciezkiej pracy wydaje sie, że "cos tu nie gra". A sprzedawcy gra.
Chyba, że w koncesji na sprzedaz ma to obwarowane (obowiazek sprzedazy
kazdemu) bardzo precyzyjnie. Ale nie ma, zaloze sie, ze nie ma. Czyli - wg
mnie - powinien byc panem sytuacji, a nie zasady wsp. spol. To jakis
komunizm, kurcze.
> Nadal twierdzę, że to że nikt prawie nie zna całości tych zasad nie ma tu
> nic do rzeczy.
>> "sa zasady i juz" <- to jest pływanie w
>> bajorze myslowym.
>>>> gdzie masz te zasady wsp. spol. spisane jako PRAWO.
>>> Jako prawo - nie.
>> ano wlasnie
> Ano co właśnie?
ano to, że to jest bardzo słabe; nie mozna karac za łamanie czegos, co nie
jest nigdzie zapisane, bo to krok do zamordyzmu.
>>> Prawnikiem nie jestem - ale wydaje mi się że prawo to nie jest zbiór
>>> wzorów pod które podstawiasz zmienne, "kręcisz korbką" i masz wynik.
>> z grubsza rzecz biorac - masz racje; z tym, że dla mnie dobry system
>> prawny oznacza, że obszar subiektywnych decyzji ferujacego wyrok, na
>> podstawie np. jego "doswiadczenia zyciowego", powinien byc ograniczony
>> do wiecej niz minimum.
> Czyli dla Ciebie najlepszy system prawny to jest kazuistyczne rozważenie
> każdego jednego przypadku. Jeżeli X, to Y, jeżeli Z, to V. Tylko co jeżeli
> X+0.1?
od tego są ustanawiajacy prawo, by przewidywac. To jest standardowa droga
stanowienia prawa. Przewiduj naduzycie -> zrob zapis prawny obejmujacy
naduzycie. Przewidziano zabojstwo, nie przewidziano marchwi, ktorej nie chce
sprzedac sprzedawca. Pisze to powaznie.
>> Tymczasem "zas. wspol. spol." - jesli nie sa
>> skodyfikowane, a nie sa - moga byc (są?) niezwykle rozlegle rozumiane i
>> wrecz bezczelnie, subiektywnie wykorzystywane jako motywacja dla wyroku.
> Mogą być. Tylko że jeżeli jedna instancja przegnie, inna instancja może ją
> naprostować. No chyba że będzie podzielać zdanie poprzedniej instancji,
> wtedy może poprzednia instancja nie przegieła?
a druga instancja, to, przepraszam bardzo, wg czego ma oceniac trafnosc
wyroku? tez wedlug swojego z kolei widzimisie, czyli wg swojego wyczucia
zasad wsp. spol?