-
51. Data: 2011-03-18 23:08:38
Temat: Re: Odkupienie uzywanego oprogramowania ?
Od: Arek <a...@e...net>
W dniu 2011-03-18 23:36, Piotr pisze:
> To, że ten plik jest na płytce nie ma większego znaczenia. Liczy się to
> co zrobiłeś przy instalacji. Wybrałeś opcję, że akceptujesz warunki
> licencji. No chyba, że wybrałeś "nie akceptuję" i nie zainstalowałeś.
Nie obowiązują jak są sprzeczne z prawem.
Arek
--
http://www.arnoldbuzdygan.com
-
52. Data: 2011-03-18 23:24:53
Temat: Re: Odkupienie uzywanego oprogramowania ?
Od: Piotr <m...@k...com>
W dniu 19.03.2011 00:08, Arek pisze:
> Nie obowiązują jak są sprzeczne z prawem.
Dokładnie.
Jednak jeśli uważasz, że licencja Windowsa jest sprzeczna z prawem to
wskaż odpowiednie jej fragmenty, oraz dokładne przepisy z którymi jest
sprzeczna.
Poczytaj, może coś pomoże:
http://www.rp.pl/artykul/62956,185201.html
http://www.rp.pl/artykul/62956,185341.html
-
53. Data: 2011-03-18 23:40:56
Temat: Re: Odkupienie uzywanego oprogramowania ?
Od: Arek <a...@e...net>
W dniu 2011-03-19 00:24, Piotr pisze:
> Jednak jeśli uważasz, że licencja Windowsa jest sprzeczna z prawem to
> wskaż odpowiednie jej fragmenty, oraz dokładne przepisy z którymi jest
> sprzeczna.
Wskazujemy cały czas. Choćby w punktach, w których bredzi o udzieleniu
licencji podczas gdy mamy do czynienia ze zwykłą
sprzedaż egzemplarza utworu.
Arek
--
http://www.arnoldbuzdygan.com
-
54. Data: 2011-03-19 00:10:38
Temat: Re: Odkupienie uzywanego oprogramowania ?
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
W dniu 2011-03-18 23:36, Piotr pisze:
> W dniu 18.03.2011 16:05, Tomasz Pyra pisze:
>> Jak kupowałem komputer w sklepie, to jedną z pozycji na paragonie był
>> "Win XP Home OEM", co miało fizyczną postać jakiegoś tam opakowania z
>> płytką, naklejką, instrukcją itp. itd.
>>
>> I uważasz że ponieważ gdzieś na tej płytce, ktoś zapisał jakiś tam plik,
>> to ja nie mógłbym tego pudełka wraz z zawartością komuś odsprzedać? Bo co?
>
> To, że ten plik jest na płytce nie ma większego znaczenia. Liczy się to
> co zrobiłeś przy instalacji.
Jakiej instalacji? Mówisz o tej, zapewne automatycznej, którą puścili
sprzedawcy w sklepie w którym kupowałem komputer nim przyszedłem odebrać
sprzęt?
Po drugie plik który uważasz za źródło prawa w Polsce, napisany jest w
języku który nie jest tu językiem urzędowym.
Zresztą czego by w nim nie napisano, to naprawdę nikt nie ma obowiązku
przeglądać paru gigabajtów plików na twardym dysku w poszukiwaniu nie
wiadomo jakiego pliku z nie wiadomo czym.
I bzdurą jest gadanie, że nie mam prawa tego zakupionego przeze mnie w
sklepie produktu komuś odsprzedać, podarować, zawiesić sobie na lusterku
w samochodzie czy zrobić z nim na co tylko mam ochotę i czego nie
zabrania prawo.
-
55. Data: 2011-03-19 01:58:23
Temat: Re: Odkupienie uzywanego oprogramowania ?
Od: poreba <d...@p...pl>
Dnia Fri, 18 Mar 2011 10:43:29 +0100, Maddy napisał(a):
>>> Wbrew powszechnej opinii kupuje się licencje oraz ewentualnie
>>> nośnik z programem, a nie program jako taki.
>> To jak to pogodzić z 'powszechną opinią', że oprogramowanie mozna ukraść?
> O kradzieży mówią producenci, bo to mocniejsze określenie, niż rozmyte
> "nielegalne użytkowanie" czy "nielegalne powielanie".
Cóż w tych określeniach rozmytego?
Producenci dla prawa (z poprawką na to, że własność to też przecież jedynie
prawo) żądają takiej samej ochrony jak dla rzeczy fizycznych unikając jak
mogą obowiązków wiążących producentów produktów 'fizycznych'. /*
>> Ja nie słyszałem żeby były przypadki 'kradzieży' dzierżawy łąki. Były?
> Nie można ukraść umowy zawartej między dwoma ściśle określonymi stronami
> - poza fizyczną kradzieżą dokument oczywiście.
No to ja ponownie poproszę o wyjaśnienie, jak dla malego dziecka, jak można
ukraść umowę (licencję) nie kradnąc dokumentu (powiedzmy: nośnika)?
> Jak czyjejś łąki bez pozwolenia używasz - wpuścisz swoje krowy czy
> kosisz, to tak jakbyś kradł - np. paszę.
To nie jest "jakbym', to konkretnie: kradzież.
> Ty kojarzysz, że łąka to jest coś materialnego - kawał ziemi wraz z
> całym ekosystemem.
Moment: ziemia z ekosystemem? Odum (obaj) to inaczej definiuje.
> Nie da się jej nie tylko powielić ale nawet przemieścić.
> Porównanie bez sensu.
Toteż ja nie licencję z łąkę porównuję a dzierżawę.
Gdybym jednak do tejże łąki porównywał, tobym coś wspominał o
odpowiedzialności wydzierżawiającego w przypadku gdyby jednak łąka do
wypasu się nie nadawała (a taki byłby cel dzierżawy) lub gdyby pomimo
zapewnień rosły na niej paskudztwa, od których krówska by padały.
* a taka idee fix
--
pozdro
poreba
-
56. Data: 2011-03-19 10:51:48
Temat: Re: Odkupienie uzywanego oprogramowania ?
Od: Skrypëk <krypëk@pűbliçenëmy.pl>
Arek wrote:
> W dniu 2011-03-18 14:14, mvoicem pisze:
>> Tyle że w przeciwieństwie do samochodu, z oprogramowaniem nie możesz
>> zrobić nic bez osobnej zgody - właśnie licencji.
>
> Przestań pierdolić, czyli gadać niewyobrażalne głupoty.
> Oprogramowanie to nie jest jakiś bożek ani cudo, tylko
Utwór chroniony prawem autorskim.
> Może z nim zrobić wszystko co chce poza dwoma wyjątkami z ustawy.
Prawo to wyraźnie mówi, że wolno ci robić tylko tyle, na co zezwala ci
legalnie uzyskana licencja.
> I wszystko na temat.
>
> Jak jesteś niedouczony to idź się doucz, a potem wróć tu i przeproś.
>
> A jak jesteś idiotą lub tzw. "przydatnym idiotą" pracującym na rzecz
> M$ to cóż... :(
"Kto panu dał tytuł, wieśniakowi jednemu?"
-
57. Data: 2011-03-19 10:58:35
Temat: Re: Odkupienie uzywanego oprogramowania ?
Od: mvoicem <m...@g...com>
(18.03.2011 22:37), Arek wrote:
> W dniu 2011-03-18 21:03, Bazyl pisze:
>> Nie mówimy o egzemplarzu utworu tylko o licencji na jego używanie, panie
>
> Nie ma czegoś takiego jak licencja na używanie oprogramowania.
> Są tylko licencje na określone pola eksploatacji.
Czyż używanie nie jest jednym z nich?
p. m.
-
58. Data: 2011-03-19 11:01:04
Temat: Re: Odkupienie uzywanego oprogramowania ?
Od: Skrypëk <krypëk@pűbliçenëmy.pl>
Tomasz Pyra wrote:
> Jak kupowałem komputer w sklepie, to jedną z pozycji na paragonie był
> "Win XP Home OEM", co miało fizyczną postać jakiegoś tam opakowania z
> płytką, naklejką, instrukcją itp. itd.
I na tym pudełku byłą taka czerwona naklejka informujaca o tym, że
otwierając te pudełko zobowiązujesz się przestrzegać Licencji dla
Producentów Systemów OEM, o takiej:
http://oem.microsoft.com/public/sblicense/2008_sb_li
censes/fy08_sb_license_polish.pdf
Naklejonej zresztą w całości na pudełku.Wyraźnie w niej jest napisane, że
jak ci się warunki nie podobają to masz prawo nierozpakowane pudło zwrócić i
dostać full refund.
Do siebie przede wszystkiem powinieneś mieć pretensje, że nie czytasz co
kupujesz i co otwierasz.
W drugiej kolejności do sprzedawcy, że ci nie powiedział, co ci sprzedał.
Dopiero na końcu dofirmy Microsoft, że za mało pałuje sprzedawców za
nieodpowiedzialną sprzedaż.
A wyraźnie MS sprzedawcom zaleca: nie sprzedawaj pakietów OEM użytkownikom
końcowym (bo nie wiedzą z czego żyją).
-
59. Data: 2011-03-19 11:44:07
Temat: Re: Odkupienie uzywanego oprogramowania ?
Od: Skrypëk <krypëk@pűbliçenëmy.pl>
Arek wrote:
> W dniu 2011-03-18 14:14, mvoicem pisze:
>> Tyle że w przeciwieństwie do samochodu, z oprogramowaniem nie możesz
>> zrobić nic bez osobnej zgody - właśnie licencji.
>
> Przestań pierdolić, czyli gadać niewyobrażalne głupoty.
> Oprogramowanie to nie jest jakiś bożek ani cudo, tylko ZWYKŁY towar.
>
> Może z nim zrobić wszystko co chce poza dwoma wyjątkami z ustawy.
>
> I wszystko na temat.
>
> Jak jesteś niedouczony to idź się doucz, a potem wróć tu i przeproś.
>
> A jak jesteś idiotą lub tzw. "przydatnym idiotą" pracującym na rzecz
> M$ to cóż... :(
>
> Arek
>
>
> --
> http://www.arnoldbuzdygan.com
Matkoboskoczęstochosko, co ja wyprawiam :/
Przecież to Arnold Maczuga! Biada nam, biada.
Nieczytanie sygnaturek może mieć jeszcze gorsze konsekwencje niż nieczytanie
umów.
-
60. Data: 2011-03-19 12:12:39
Temat: Re: Odkupienie uzywanego oprogramowania ?
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
W dniu 2011-03-19 12:01, Skrypëk pisze:
> Tomasz Pyra wrote:
>> Jak kupowałem komputer w sklepie, to jedną z pozycji na paragonie był
>> "Win XP Home OEM", co miało fizyczną postać jakiegoś tam opakowania z
>> płytką, naklejką, instrukcją itp. itd.
>
> I na tym pudełku byłą taka czerwona naklejka informujaca o tym, że
> otwierając te pudełko zobowiązujesz się przestrzegać Licencji dla
> Producentów Systemów OEM, o takiej:
Pewnie gdybym był w USA to faktycznie bym musiał, natomiast
przekalkowanie ich swobody zawierania umów na grunt UE (w szczególności
Polski) się nie uda.
Bo nie ma w Polsce swobody zawierania dowolnych umów między
przedsiębiorcom prowadzącym sklep, a konsumentem kupującym w tym sklepie
produkt - prawa i obowiązki w przypadku takiej transakcji wynikają z
przepisów prawa i nie wolno ich ograniczać.
A firma Microsoft nie jest tu żadną stroną tego zakupu i nie ma nic do
gadania w tej kwestii, żadne jej wymysły zamieszczone czy to na ich
stronie internetowej, czy to w jakimś pliku na dysku nie mają żadnego
znaczenia - posiada jedynie pewne prawa wynikające z ustawy o prawie
autorskim i to wszystko.
W Polsce póki co, pisanie na opakowaniu czegokolwiek mogą sobie w buty
włożyć.
Takie już mamy prawo że żeby czegokolwiek od kogokolwiek wymagać trzeba
mu to przedstawić, napisane po Polsku i dostać pod tym jego podpis.
I zupełnie czym innym jest wytwarzanie i sprzedawanie kopii produktu, a
czym innym sprzedaż produktu oryginalnego, niezależnie od tego że M$,
czy stada "pożytecznych idiotów" twierdzą inaczej.