KRZYZAK wrote:
> Dnia Sat, 26 Mar 2011 17:00:46 +0100, Skrypëk napisał(a):
>
>> Sprzedał ci ktoś kiedyś swoje oprogramowanie?
>
> Ostatnio kupilem Windows 7 home w Tesco

W Tesco firma MS zrzekła się na twą cześć praw majątkowych do swojego
oprogramowania?

Co wcześniej jadłeś i piłeś?

do góry

KRZYZAK wrote:
> Dnia Sat, 26 Mar 2011 17:01:03 +0100, Skrypëk napisał(a):
>
>>>> Sam faktu zakupu komputera z preinstalowanym oprogramowaniem nie
>>>> daje ci prawa do jego używania
>>>
>>> Co za bzdura...
>>
>> Uzasadnij.
>
> A co tu uzasadniac? Jak cos legalnie kupie, to moge uzywac. Proste.

To leć do Redmond i kup.

do góry

Dnia Sat, 26 Mar 2011 17:52:47 +0100, Skrypëk napisał(a):

> W Tesco firma MS zrzekła się na twą cześć praw majątkowych do swojego
> oprogramowania?

Nie, firma Tesco sprzedala mi egemplarz systemu oeracyjnego.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

do góry

KRZYZAK wrote:
> Dnia Sat, 26 Mar 2011 17:52:47 +0100, Skrypëk napisał(a):
>
>> W Tesco firma MS zrzekła się na twą cześć praw majątkowych do swojego
>> oprogramowania?
>
> Nie, firma Tesco sprzedala mi egemplarz systemu oeracyjnego.

ORLY? A jak takie cudo wygląda?

do góry

Dnia Sat, 26 Mar 2011 19:03:35 +0100, Skrypëk napisał(a):

> ORLY? A jak takie cudo wygląda?

Wybierz sie do Tesco i zobacz. Takie zielone pudelko

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

do góry

KRZYZAK wrote:
> Dnia Sat, 26 Mar 2011 19:03:35 +0100, Skrypëk napisał(a):
>
>> ORLY? A jak takie cudo wygląda?
>
> Wybierz sie do Tesco i zobacz. Takie zielone pudelko

Takie zielone pudełko to jest "egzemplarz systemu operacyjnego"?
I jak to działa? Podłącza się do niego monitór i klawiaturę?

Krzyżak, może ty kupiłeś komputer po prostu w zielonej obudowie?

do góry

Dnia Sat, 26 Mar 2011 21:12:09 +0100, Skrypëk napisał(a):

> Takie zielone pudełko to jest "egzemplarz systemu operacyjnego"?
> I jak to działa? Podłącza się do niego monitór i klawiaturę?

W srodku jest plyta, z ktorej mozna wystartowac instalator. A ten
instalator przeniesie system na dysk komputera.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

do góry

KRZYZAK wrote:
> Dnia Sat, 26 Mar 2011 21:12:09 +0100, Skrypëk napisał(a):
>
>> Takie zielone pudełko to jest "egzemplarz systemu operacyjnego"?
>> I jak to działa? Podłącza się do niego monitór i klawiaturę?
>
> W srodku jest plyta, z ktorej mozna wystartowac instalator.

No przynajmniej już zrozumiałeś, że nie kupiłeś żadnego "egzemplarza
systemu". Powoli, małymi krokami, może w końcu zrozumiesz z czego żyjesz.

> A ten
> instalator przeniesie system na dysk komputera.

Nie przeniesie (bo przecież z płytki dane nie znikną, fajtłapo) tylko
utworzy nową, unikatową instancję systemu. I do tego nie uprawnia cię ustawa
tylko licencja, ośla łąko.

do góry

Dnia Sun, 27 Mar 2011 23:02:34 +0200, Skrypëk napisał(a):

> Nie przeniesie (bo przecież z płytki dane nie znikną, fajtłapo) tylko
> utworzy nową, unikatową instancję systemu. I do tego nie uprawnia cię ustawa
> tylko licencja, ośla łąko.

Zadna licencja. Kupilem za ponad 6 stow i moge uzytkowac.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

do góry

Skrypëk <škrypëk@pűbliçenëmy.pl> napisał(a):

>
> Ale jak piszesz klientowi w licencji? Że może używać dowolnej liczy
> instancji tego oprogramowania na dowolnej liczbie urządzeń w ilubądź
> użytkowników jednocześnie? I na sublicencjonowanie też mu zezwalasz? Pod
> warunkiem posiadania jednej sztuki nośnika instalacyjnego? Czy w ogóle nie
> precyzujesz co mu wolno? Ty się nie masz z czego cieszyć, ty o swój
interes
> dbać nie potrafisz.
>

Nie jesteś widocznie programistą to nie wiesz.
Programista może zrobić tak, że program może
uruchamiać się tylko na jednym stanowisku, nawet w sieci,
lub na wielu stanowiskach jednocześnie. To zależy już od umowy.
Ja robię programy księgowe dla konkretnych klientów,
więc wszelkie problemy masowego sprzedawcy w moim przypadku
mnie nie dotyczą. Ja mam wpływ, poprzez sieć www, na to
czy użytkownik może korzystać z programu nawet w swoim domu
poza pracą i na ogół nie robię z tego problemu, bo mam z klientami
stałe umowy na tzw nadzór autorski.

No nic myślę, że wątek już się wyczerpał i mogę jedynie skonkludować:
wszystko zależy od umowy między stronami i z praktyki wiem,
że im bardziej zrozumiała dla klienta, tym szybciej jest zdecydowany
na jej zawarcie. A o mojej wiarygodności i stylowi współpracy mogą
powiedzieć obecni klienci.
Tak, dbam o interes klienta i nie tracę na tym.

Pozdrawiam

Andrzej.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry