eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOdkupienie uzywanego oprogramowania ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 161

  • 131. Data: 2011-03-21 14:32:13
    Temat: Re: Odkupienie uzywanego oprogramowania ?
    Od: Skrypëk <škrypëk@pűbliçenëmy.pl>

    mvoicem wrote:
    > (21.03.2011 13:14), Skrypëk wrote:
    >> mvoicem wrote:
    >>> (21.03.2011 12:09), Skrypëk wrote:
    >>>>> Ale jeżeli chodzi o urządzenia "zamknięte", które mają jakieś
    >>>>> oprogramowanie w środku (jak rzeczona kostka z BIOSem) - idąc
    >>>>> twoją logiką dochodzi się do absurdów.
    >>>>
    >>>> E tam zamknięte. Te kości są flashowalne i producent płyty
    >>>> dostarcza aktualizacje.
    >>>
    >>> W momencie jak flashujesz, z pewnością zawierasz z producentem umowę
    >>> licencyjną. Ale przedtem - uważam że nie. Że jest to po prostu
    >>> czarna kosteczka z metalowymi nóżkami, które odpowiednio reagują
    >>> sygnałami wyjściowymi na sygnały wejściowe.
    >>
    >> No tak samo jak płyta DVD to okrągły kawałek plastiku.
    >
    > Który jednak jawnie wkładasz do komputera, uruchamiasz program
    > instalacyjny i tak dalej ... moim zdaniem zupełnie inna para kaloszy
    > niż

    No w przypadku OEM powinien to robić producent, ale mniejsza o to.

    >>>> Takie samo niezamknięte jak dysk twardy w laptopie. Toż to nośnik
    >>>> tudzież miejsce instalacji.
    >>>
    >>> Ba, oprócz nośnika i miejsca instalacji jest to także jakoś tam
    >>> zaprogramowane urządzenie. Wyobrażasz sobie sytuację kiedy np.
    >>> Seagate ogranicza twój sposób użytkowania dysku? Np. że nie można
    >>> na niego nagrywać programów graficznych? Albo że nie możesz go
    >>> używać jeżeli nie jesteś jego pierwszym użytkownikiem?
    >>
    >> Nie wyobrażam sobie, bo nie widzę sensu wyobrażania sobie takich
    >> thrillerów. Nie słyszalem, żeby jakiś producent urządzeń uzurpował
    >> sobie takie rzeczy
    >
    > "Uzurpował" sugeruje że nie ma do tego prawa, kiedy idąc za ciosem
    > twojej logiki - właśnie ma.

    Dysk twardy lub pralka nie jest utworem chronionym, więc się je kupuje a nie
    dzierżawi lub licencjonuje. No jakim prawem nabywcy ograniczysz użytek? Ja
    nie mam pomysłu.
    A firmware się na licencji do urządzenia wsadza na tym się ścieżka jego
    licencjonowania kończy.

    >> ani dlaczego miałby.
    >
    > Och, nigdy nie słyszałeś o produktach "do sprzedaży tylko na terenie
    > X"?

    Ale to nie jest przecież ograniczenie użytkowania konsumentowi.

    > Producenci, nie tylko oprogramowania, są żywotnie zainteresowani
    > tym żeby ograniczać sprzedaż swoich produktów w jakimś kraju, tak
    > żeby w innym kraju móc stosować inne, wyższe ceny.

    Zapomniałem o regionalizacji DVD - ten poroniony pomysł chyba umarł śmiercią
    naturalną?.
    Właścicielowi praw majątkowych zapewne wolno sobie zastrzec że "ten film
    należy odtwarzać tylko w odtwarzaczach z regionu X" - niech mu będzie,
    przecież i tak będzie to dotyczyło tylko czynności nie mieszczących się w
    dozwolonym prywatnym, prawda?

    Ale przecież nie da się tak ze sprzętem. Nikt efektywnie mi nie zabroni
    kupić ajpoda na wczasach w USA i uzywać w Polsce. Może i chciałby, ale
    musiałby nałożyć jakieś embargo na eksport, więc może nas cmoknąć. I
    producenci firmwaru chyba o tym wiedzą, więc nie mają po co się wydurniać i
    po prostu licencjonują swój soft per urządzenie i tyle.

    Poza tym to się przecież rozwiązuje inaczej: sprzedaje się te licencje
    poprzez lokalnych resellerów, których umowa dealerska zobowiązuje do
    niewyłażenia po za swój rejon. I wystarczy.

    (stąd nieistotny jest kurs dolara dla cen Windowsów, bo i tak sprzedawane są
    za EUR przez Microsoft Ireland).

    >> Przecież w licencjonowaniu nie chodzi gnojenie użytkownika tylko o
    >> legalną konkurencję i poszanowanie autorskich praw majątkowych.
    >
    > O naiwności.

    Nie naiwności, tylko:

    > W licencjonowaniu chodzi o to żeby mieć zyski, im większe
    > tym lepsze.

    No ba.
    A konsumentowi chodzi o to, żeby skosnumować jak najtaniej, a najlepiej za
    darmo i jeszcze żeby ktoś pod nos podstawił.

    I wszystko OK, chciwość i zazdrość jest motorem postępu, ale trzeba przyjąć
    jakieś zasady tej gry i ich przestrzegać, kurka wodna.

    > Jeżeli producent dysku wejdzie w układ z producentem systemu
    > operacyjnego X, to może być zainteresowany żeby dysk nie był użyty
    > pod systemem Y.

    To wyprodukuje kompatybilny tylko z jednym, na specjalnym złączu.
    I tylko dlatego mu się to będzie opłacać, że peryferia do Maków są strasznie
    drogie.


  • 132. Data: 2011-03-21 14:55:14
    Temat: Re: Odkupienie uzywanego oprogramowania ?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 3/21/2011 9:32 AM, Skrypëk wrote:
    >
    > Zapomniałem o regionalizacji DVD - ten poroniony pomysł chyba umarł
    > śmiercią naturalną?.

    Nie,
    I ma sie cakiem dobrze.
    Tylko, że przy zakupie odtwarzacza trzeba patrzeć co się kupuje i
    wybulić trochę więcej kasy niż 100 zł.


  • 133. Data: 2011-03-21 16:03:23
    Temat: Re: Odkupienie uzywanego oprogramowania ?
    Od: Skrypëk <škrypëk@pűbliçenëmy.pl>

    witek wrote:
    > On 3/21/2011 9:32 AM, Skrypëk wrote:
    >>
    >> Zapomniałem o regionalizacji DVD - ten poroniony pomysł chyba umarł
    >> śmiercią naturalną?.
    >
    > Nie,
    > I ma sie cakiem dobrze.
    > Tylko, że przy zakupie odtwarzacza trzeba patrzeć co się kupuje i
    > wybulić trochę więcej kasy niż 100 zł.

    A mało to w mediamarktach i telezakupach odtwarzaczy region-free za 200zł?


  • 134. Data: 2011-03-21 16:24:34
    Temat: Re: Odkupienie uzywanego oprogramowania ?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 3/21/2011 11:03 AM, Skrypëk wrote:
    > witek wrote:
    >> On 3/21/2011 9:32 AM, Skrypëk wrote:
    >>>
    >>> Zapomniałem o regionalizacji DVD - ten poroniony pomysł chyba umarł
    >>> śmiercią naturalną?.
    >>
    >> Nie,
    >> I ma sie cakiem dobrze.
    >> Tylko, że przy zakupie odtwarzacza trzeba patrzeć co się kupuje i
    >> wybulić trochę więcej kasy niż 100 zł.
    >
    > A mało to w mediamarktach i telezakupach odtwarzaczy region-free za 200zł?
    >
    ale ja nie chce kawałek plastiku co sie zepsuje za 2 miesiace.



  • 135. Data: 2011-03-21 18:31:18
    Temat: Re: Odkupienie uzywanego oprogramowania ?
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    W dniu 2011-03-21 01:47, Skrypëk pisze:
    > Tomasz Pyra wrote:
    >> W dniu 2011-03-20 02:20, Skrypëk pisze:
    >>
    >>> Licencja na BIOS moze tylko ograniczać jego uzycie do tego
    >>> egzemplarza płyty. Tylko tyle i aż tyle. I to wystarczy.
    >>
    >> Właściciel płyty ma prawo sprzedać zarówno całą płytę w całości, albo
    >> dowolną jej część - np. wymontowaną kość zawierającą BIOS.
    >>
    >> I nabywca może z tą kością zrobić cokolwiek czego nie zabrania prawo.
    >
    > Jak kupisz sobie box set z jakimś serialem na DVD, to pewnie wolno ci na
    > rynku wtórnym odsprzedawać z niego pojedyncze płyty.

    Dziękuję że po tak długim i bezsensownym gadaniu w końcu przyznałeś że
    miałem rację od początku :)

    EOT, bo już dłużej karmić nie mam zamiaru :)


  • 136. Data: 2011-03-22 01:56:28
    Temat: Re: Odkupienie uzywanego oprogramowania ?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 3/16/2011 10:33 AM, THX wrote:

    [ciach]

    Widze, ze temat wam stygnie.


    http://wyborcza.biz/Firma/1,101618,9291651,Uwaga__Od
    _dzis_inspektorzy_szukaja_nielegalnego_oprogramowani
    a.html


    "Dziś inspektorzy kontroli skarbowej zaczną sprawdzać legalność
    oprogramowania komputerowego w firmach. W styczniu i w lutym kontrolerzy
    sprawdzali kasy fiskalne - wystawili 7134 mandaty.
    Kontrole legalności oprogramowania to wynik nowych uprawnień inspektorów
    - od stycznia tego roku do zadań urzędów kontroli skarbowej należy
    wykrywanie, zapobieganie i zwalczanie przestępstw i wykroczeń przeciwko
    prawom własności intelektualnej..."




  • 137. Data: 2011-03-22 07:38:59
    Temat: Re: Odkupienie uzywanego oprogramowania ?
    Od: "NKAB -" <n...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Skrypëk <škrypëk@pűbliçenëmy.pl> napisał(a):


    > Ale ono wcale nie jest skomplikowane. Wystarczy się wyzbyć starych
    > przyzwyczajeń z czasów PRLowskiego bezprawia i przeczytać je od nowa.

    Tu nie ma co czytać to jest kretyństwo!

    Kupił to znaczy, że zapłacił i może to być podstawka pod piwo.
    Chce na tym zarabiać musi kupić licencję, proste.

    Niech robi sobie kopii ile chce, ważne że nimi nie handluje.
    Handluje bez licencji musi za to zapłacić plus kara, nie ma już
    kasy to do pierdla, proste.

    W przypadku programów taka kontrola jest prosta.
    Gdyby Gejts chciał udupić to by każdego udupił,
    bo programniści mają możliwości kontroli swoich produktów,
    ale on jest poprostu rozsądny.

    Komplikacja prawa potrzebna jest wyłącznie prawnikom.

    Każdemu klientowi zależy na produkcie a programiście
    na zadowoleniu klienta.

    W PRL kupowało się kota w worku.
    Każdy kosztowny zakup był i jest u nas wielkim ryzykiem.
    Nic się nie zmieniło.

    Pozostaje nam tylko zdrowy rozsądek.
    Ja akurat mam dobrych klientów, którym zależy na wykonaniu zadań.
    Za poczucie bezpieczeństwa i prostotę chętnie mi płacą.
    Ćwoków, którzy często ich odwiedzają częstując kawką
    odprawiają z kwitkiem.

    Andrzej.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 138. Data: 2011-03-22 07:54:48
    Temat: Re: Odkupienie uzywanego oprogramowania ?
    Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 22.03.2011 02:56, witek pisze:

    > "Dziś inspektorzy kontroli skarbowej zaczną sprawdzać legalność
    > oprogramowania komputerowego w firmach. W styczniu i w lutym kontrolerzy
    > sprawdzali kasy fiskalne - wystawili 7134 mandaty.
    > Kontrole legalności oprogramowania to wynik nowych uprawnień inspektorów
    > - od stycznia tego roku do zadań urzędów kontroli skarbowej należy
    > wykrywanie, zapobieganie i zwalczanie przestępstw i wykroczeń przeciwko
    > prawom własności intelektualnej..."

    W przyszłym miesiącu: inspektorzy skarbowi zajmą się kontrolą medyczną
    zabiegów chirurgicznych.


  • 139. Data: 2011-03-22 11:24:05
    Temat: Re: Odkupienie uzywanego oprogramowania ?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 3/22/2011 2:54 AM, Andrzej Ława wrote:
    > W dniu 22.03.2011 02:56, witek pisze:
    >
    >> "Dziś inspektorzy kontroli skarbowej zaczną sprawdzać legalność
    >> oprogramowania komputerowego w firmach. W styczniu i w lutym kontrolerzy
    >> sprawdzali kasy fiskalne - wystawili 7134 mandaty.
    >> Kontrole legalności oprogramowania to wynik nowych uprawnień inspektorów
    >> - od stycznia tego roku do zadań urzędów kontroli skarbowej należy
    >> wykrywanie, zapobieganie i zwalczanie przestępstw i wykroczeń przeciwko
    >> prawom własności intelektualnej..."
    >
    > W przyszłym miesiącu: inspektorzy skarbowi zajmą się kontrolą medyczną
    > zabiegów chirurgicznych.

    myslisz w dobrym kierunku.

    kaza dziewczyna bedzie miala obowiazek , pod kara grzywny zglosic fakt
    zajscia w ciaze, a urzad skarbowy bedie potem kontrolowal czy odliczyla
    sobie dziecko od podatku. taki sam obowiazek bedzie mial lekarz prowadzacy.
    jak nie to do pierdla za aborcje. no chya, ze lekarz posiadjacy
    specjalna licencje polaczonych ministerstw zdrowia, prawa i kontroli
    skarbowej wystawi ci zaswiadczenie o naturalnym poronieniu. Licencje
    beda scisle kontrolowane i podlegac okresowym egzaminom.
    jak odliczy a nie bylo wczesniejszego zgloszenia to podwojan grzywna.


  • 140. Data: 2011-03-22 17:45:04
    Temat: Re: Odkupienie uzywanego oprogramowania ?
    Od: Skrypëk <škrypëk@pűbliçenëmy.pl>

    NKAB - wrote:
    > Skrypëk <škrypëk@pűbliçenëmy.pl> napisał(a):
    >
    >
    >> Ale ono wcale nie jest skomplikowane. Wystarczy się wyzbyć starych
    >> przyzwyczajeń z czasów PRLowskiego bezprawia i przeczytać je od nowa.
    >
    > Tu nie ma co czytać to jest kretyństwo!
    >
    > Kupił to znaczy, że zapłacił i może to być podstawka pod piwo.
    > Chce na tym zarabiać musi kupić licencję, proste.
    >
    > Niech robi sobie kopii ile chce, ważne że nimi nie handluje.
    > Handluje bez licencji musi za to zapłacić plus kara, nie ma już
    > kasy to do pierdla, proste.

    Żę nie wolno sprzedawać wykonanych przez siebie kopii cudzego dzieła, to wie
    każde dziecko, to jest napisane w ustawie.

    Natomiast nigdzie w ustawie nie jest napisane, na ilu komputerach wolno mi
    zainstalować Windows i Office.

    I tu się pojawia pytanie do ciebie: gdzie jest napisane, ile klient kupujący
    od ciebie płytkę z twoim programem wie, na ilu komputerach mu wolno tego
    oprogramowania używać i w ile osób jednocześnie.I na co się powołasz, gdy
    tych uprawnień nadużywał będzie.


strony : 1 ... 13 . [ 14 ] . 15 ... 17


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1