-
21. Data: 2004-02-16 04:23:53
Temat: Re: Ochrona praw autorskich w internecie
Od: Marcin Debowski <a...@n...net>
In article <c0p09e$9kc$1@news.onet.pl>, Robert Tomasik wrote:
> Rozumiem, że nie chcecie z nim korespondować. To również Wasze prawo i nie
> mam zamiaru w nie ingerować. Uważacie Go za głupca - też Wam wolno. Ale
> skąd ten nacisk na inne osoby, by z gościem nie dyskutowały, tego
> zrozumieć nie potrafię? Co to komu przeszkadza albo czemu taki zbiorowy
> nacisk miał by służyć. Weźcie jakoś mi to wyjaśnijcie. Może jestem oporny
> na sugestie, ale jednak nie mam pomysłu. Tak kawę na ławę proszę, czemu
> miało by to niby się przysłużyć. Kto miałby i w jaki sposób na tym
> skorzystać.
Jakby co (aby nie wyszło żeś sam tu wyjątkiem) to podzielam dokładnie
Twoje zdanie. Nie podoba wam się Arnold, nie dyskutujcie z nim, ale za
przeproszeniem, nic wam do tego że ktoś ma sobie ochotę z nim popisać. KF
w końcu przepastny jest.
--
Marcin
-
22. Data: 2004-02-16 20:30:01
Temat: Re: Ochrona praw autorskich w internecie
Od: Olgierd <c...@w...pl>
Niejaki(a) Marcin Debowski w wiadomości
<news:p7t5g1-6si.ln1@ziutka.router> powiedział(a) co następuje:
> Jakby co (aby nie wyszło żeś sam tu wyjątkiem) to podzielam dokładnie
> Twoje zdanie. Nie podoba wam się Arnold, nie dyskutujcie z nim, ale za
> przeproszeniem, nic wam do tego że ktoś ma sobie ochotę z nim popisać. KF
> w końcu przepastny jest.
Z Perszingiem albo Wańką też byś korespondował sobie? :((((
--
Olgierd
"Bądźcie tak rewolucyjni jak nauka i tak reakcyjni jak tabliczka
mnożenia", Calvin Coolidge
-
23. Data: 2004-02-16 21:24:57
Temat: Re: Ochrona praw autorskich w internecie
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Olgierd" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
news:fo0t1axbzo16$.dlg@olgierd.gov.pl...
> Z Perszingiem albo Wańką też byś korespondował sobie? :((((
Publicznie? Nie ma problemu. Prywatnie bym się bał pomówień, co akurat
przy moim zawodzie mogło by mieć nie najlepsze konsekwencje. To, że jeden
albo drugi ma krew na rękach, to nie znaczy, że nie warto z nim rozmawiać.
-
24. Data: 2004-02-17 08:42:22
Temat: Re: Ochrona praw autorskich w internecie
Od: "Leszek" <l...@b...fm>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c0p09e$9kc$1@news.onet.pl...
> No właśnie nie potrafię, choć się staram i w tym cała rzecz. <ciah>
A chcesz po ryju? Dawaj adres;)))
Pozdr
Leszek
-
25. Data: 2004-02-17 08:43:14
Temat: Re: Ochrona praw autorskich w internecie
Od: "Leszek" <l...@b...fm>
Użytkownik "Olgierd" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
news:fo0t1axbzo16$.dlg@olgierd.gov.pl...
> Z Perszingiem albo Wańką też byś korespondował sobie? :((((
Nie przesadzaj. Nie ten format;)
Pozdr
Leszek
-
26. Data: 2004-02-17 21:50:31
Temat: Re: Ochrona praw autorskich w internecie
Od: Olgierd <c...@w...pl>
Niejaki(a) Robert Tomasik w wiadomości <news:c0tng1$khl$1@news.onet.pl>
powiedział(a) co następuje:
> To, że jeden
> albo drugi ma krew na rękach, to nie znaczy, że nie warto z nim rozmawiać.
To najgłupsze zdanie z palców Twych jakie zeszło na tej grupie. Piszesz
tu dużo i naprawdę dużo można się od Ciebie dowiedzieć (nawet jeśli się
człowiek nie zgodzi, przynajmniej zacznie kombinować). Ale o etyce i
moralności to widzę - nie bardzo.
Jesteś widzę tzw. "modelowym prawnikiem", takim, przez których później
mamy nienajlepszą opinię (sk!syny!) wśród społeczeństwa. Nie liczy się
moralność tylko abstrakcyjny obiektywizm.
Moim skromnym zdaniem są ludzie, którym się ręki nie podaje, z którymi
się nie rozmawia. Niewątpliwie należy do nich Arnold Buzdygan. Ale
jestem mądrzejszy od Ciebie o parę rozmów na jego temat na policji...
--
Olgierd
"O ile oskarżenia przynoszą korzyść republice, to oszczerstwa przynoszą
jej szkodę", Niccolo Machiavelli
-
27. Data: 2004-02-17 22:43:05
Temat: Re: Ochrona praw autorskich w internecie
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Olgierd" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1pg8znzwb0hc7$.dlg@olgierd.gov.pl...
> To najgłupsze zdanie z palców Twych jakie zeszło na tej grupie. Piszesz
> tu dużo i naprawdę dużo można się od Ciebie dowiedzieć (nawet jeśli się
> człowiek nie zgodzi, przynajmniej zacznie kombinować). Ale o etyce i
> moralności to widzę - nie bardzo.
Epidemia jakaś, czy co?
Ja z nim tylko czasem wymianie zdanie na grupie. Co w tym nieetycznego
może być? Co to ma wspólnego z etyką w ogóle? A już z moralnością, to nie
wiem. Zawsze mi się to słowo jakoś wiązało tak z prowadzeniem się.
W kwestii formalnej, to chciał bym zauważyć, że póki co, poza mniej lub
bardziej otwartymi pomówieniami od różnych osób na tej grupie brak mi
jakichkowliek racjonalnych przesłanek, by nabrać przekonania, że Arnold
kogokolwiek skrzywdził. Co prawda jedna z osób - zastrzegając dane do
mojej wiadomości - doniosła mi, że podobno jakieś postępowanie
przygotowawcze się przeciwko temu człowiekowi toczy, no ale od wszczęcia
postępowania do skazania, to droga daleka. A po za tym nie każdy, kto
przekroczył prawo jest od razu godzien wiecznego potępienia.
Zacząłem się zastanawiać, czy od jutra od każdego, z kim będę rozmawiał
nie żądać świadectwa o niekaralności z KRK i świadectwa moralności
wystawionego przez właściwego proboszcza. Może faktycznie w którymś
momencie sobie zwichnę tak wspaniale zapowiadającą się karierę! :-)) W
każdym razie Olgierd nie będzie miał już podstaw do zarzucania mi braku
etyli i moralności. Tylko koledzy mogą na mnie patrzyć inaczej, a
niektórzy przestać ze mną rozmawiać.
Aha. Mam pytanie. czy ktoś może wyjaśnić publicznie z jakiego powodu
znaczna część grupy sygnalizuje, że kontaktuje się w sprawie kolegi
Arnolda z Policją? Czy to ma coś wspólnego z tą grupą, czy to tylko
przypadek. Jak dobrze liczę, to Olgierd już chyba jesteś piątą osobą
podnoszącą publicznie współpracę z Policją w tym zakresie. Mam oczekiwać w
tej sprawie jakiejś pomocy prawnej jako osoba pisząca na tę grupę? Nie
zaobserwowałem na grupie, by popełnił on tutaj jakieś przestępstwo, więc
powyższy stan rzeczy zaczyna mnie nieco niepokoić. Czy może ktoś coś
konstruktywnie w tym temacie wyjaśnić.
Ta epidemia powoli zamienia tę grupę w grupę antybu... . Przerabialiśmy to
bodaj w połowie zeszłego roku już raz. Jeszcze raz zaproponuję, bo już
wówczas taka propozycja padła. Może tę część wątku przenieście sobie
koledzy na jakąś inną grupę i tam do woli będziecie się tym problemem
upajać. Nie obraźcie się, ale problem osoby Arnolda interesuje mnie tylko
o tyle, o ile mogę komuś jakiś sposób w tej sprawie pomóc. Jeśli nie, to
Arnold pozostaje jednym z wielu użytkowników tej grupy. Proponuję
przejrzeć posty, a znajdziecie o wiele więcej osób bardzie powołanych do
skazania na niebyt w moim czytniku zwany KF-em. Ja po prostu ich nie widzę
i tyle.
-
28. Data: 2004-02-18 20:46:19
Temat: Re: Ochrona praw autorskich w internecie
Od: Olgierd <c...@w...pl>
Niejaki(a) Robert Tomasik w wiadomości <news:c0u7j7$52b$1@news.onet.pl>
powiedział(a) co następuje:
> W kwestii formalnej, to chciał bym zauważyć, że póki co, poza mniej lub
> bardziej otwartymi pomówieniami od różnych osób na tej grupie brak mi
> jakichkowliek racjonalnych przesłanek, by nabrać przekonania, że Arnold
> kogokolwiek skrzywdził.
Od kiedy oświadczenie pokrzywdzonego jest pomówieniem?
> Co prawda jedna z osób - zastrzegając dane do
> mojej wiadomości - doniosła mi, że podobno jakieś postępowanie
> przygotowawcze się przeciwko temu człowiekowi toczy,
Potwierdzam. I to nie jedno.
> no ale od wszczęcia postępowania do skazania, to droga daleka.
"Tego pana to my dobrze znamy"...
> Jeśli nie, to Arnold pozostaje jednym z wielu użytkowników tej grupy.
No comments :-((
--
Olgierd
"Bądźcie tak rewolucyjni jak nauka i tak reakcyjni jak tabliczka
mnożenia", Calvin Coolidge
-
29. Data: 2004-02-19 00:43:31
Temat: Re: Ochrona praw autorskich w internecie
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Olgierd" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1bs6ghe3l1n2m$.dlg@olgierd.gov.pl...
> Od kiedy oświadczenie pokrzywdzonego jest pomówieniem?
A kto jest pokrzywdzony? No bo jakoś ja nie widzę nikogo, kto by tak
twierdził. Ty napsałeś, ze byłeś na Policji z czego wcale nei wynika, ze
jesteś pokrzywdzony. Pozostali niedwuznaczeni dają do zrozumienia, ze go
nie lubią. No ale dowodów za grosz.
-
30. Data: 2004-02-19 20:11:37
Temat: Re: Ochrona praw autorskich w internecie
Od: Olgierd <c...@w...pl>
Niejaki(a) Robert Tomasik w wiadomości <news:c121k5$ca9$1@news.onet.pl>
powiedział(a) co następuje:
> A kto jest pokrzywdzony? No bo jakoś ja nie widzę nikogo, kto by tak
> twierdził.
Jam jest pokrzywdzony.
EOT
--
Olgierd
listel: cpt [kropka] hook [at] wp [kropka] pl
GSM: +48 502 D.E.F.U.N.K.