eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOchrona na bramie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 10

  • 1. Data: 2010-01-20 12:27:46
    Temat: Ochrona na bramie
    Od: "--=olo=--" <xxoloxx@USUN_TOwp.pl>

    Witam
    Jest sobie ogrodzony teren po zakładzie, którym zarządza syndyk. Na tym
    terenie firma kupiła od syndyka teren i wybudowała swój zakład. Jest jedna
    brama wjazdowa, na której jest wynajęta ochrona i aby wjechać i wyjechać
    trzeba mieć przepustkę. Jak jest nowa zmiana, to zawsze chcą zaglądać do
    bagażnika, czy aby czegoś się nie wywozi (nie ma co bo już prawie wszystko
    wyprzedane prócz ruin i budynków). Wczoraj akurat była nowa zmiana i zglądał
    mi ten niby ochroniarz do bagażnika i miał jakieś "ale" czy to moje graty i
    jeszcze nie zamknął mi bagażnika. Czy mają do tego prawo? Jeśli tak to jakie
    paragrafy jeśli nie to też coś na poparcie poproszę.

    --=olo=--



  • 2. Data: 2010-01-20 16:24:22
    Temat: Re: Ochrona na bramie
    Od: Tomaszek <t...@o...pl>

    W dniu 2010-01-20 13:27, --=olo=-- pisze:
    > Witam
    > Jest sobie ogrodzony teren po zakładzie, którym zarządza syndyk. Na tym
    > terenie firma kupiła od syndyka teren i wybudowała swój zakład. Jest jedna
    > brama wjazdowa, na której jest wynajęta ochrona i aby wjechać i wyjechać
    > trzeba mieć przepustkę. Jak jest nowa zmiana, to zawsze chcą zaglądać do
    > bagażnika, czy aby czegoś się nie wywozi (nie ma co bo już prawie wszystko
    > wyprzedane prócz ruin i budynków). Wczoraj akurat była nowa zmiana i zglądał
    > mi ten niby ochroniarz do bagażnika i miał jakieś "ale" czy to moje graty i
    > jeszcze nie zamknął mi bagażnika. Czy mają do tego prawo? Jeśli tak to jakie
    > paragrafy jeśli nie to też coś na poparcie poproszę.

    Odpowiem Ci jak to wygląda z pozycji ochroniarza, bo sam nim jestem;)

    Zaznaczam, że prawnikiem nie jestem, a sytuacje opisuje tak jak one w
    życiu wyglądają;)

    Każda ochrona ma ( w każdym razie powinna mieć ) dokument, który nazywa
    się "plan ochrony obiektu" i tam w tym dokumencie jest zawsze napisane,
    co należy do obowiązków ochrony. Jeżeli w tym dokumencie jest to
    zapisane, to wtedy tak, wolno im. Najczęściej taki zapis powstaje w
    tymże dokumencie na wyraźne życzenie właściciela obiektu/posesji/firmy.

    Jeżeli taki zapis Ci się nie podoba, to czytaj dalej;)

    Plan ochrony obiektu tworzony jest najczęściej przez dwie osoby: ze
    strony firmy wynajmującej agencję ochrony mienia jest to osoba
    odpowiedzialna za sprawy socjalne na obiekcie, a więc najczęściej tzw.
    administrator/zarządca terenu. Ze strony A.O.M jest to zawsze kierownik
    d/s ochrony i to on bezpośrednio odpowiada za pracowników. Aby zmienić
    zapis, który kwestionujesz udaj się do jednej z tych osób.

    1. Nie skarż zwykłego szarego ochroniarza, bo jego chroni plan ochrony
    obiektu. Ochroniarz nie ma prawa Ci go pokazać, dopiero w obecności
    jednej z wymienionych wyżej osób. Na samej bramie nic nie ugrasz, chyba
    że wezwanie załogi interwencyjnej lub policji;) I zawsze tak będzie, że
    Ty będziesz winny.

    2. Plan ochrony obiektu to rzecz święta;) Jak się okazało, chroni nawet
    przed odpowiedzialnością karną. Kolega miał sprawę w sądzie za użycie
    siły wobec awanturującego się gościa. Delikwent został nawet trochę
    poobijany. Poszedł więc na policję, złożył doniesienie. Kolega zadzwonił
    do kierownika, dostał podstemplowaną kopię planu ochrony obiektu i
    pokazał. Sprawę umorzono. Zapis był mniej więcej taki: pracownik ochrony
    działający w ramach licencji firmy nr. XXX-YYYY-ZZZ ma prawo do użycia
    *wszystkich możliwych* środków przymusu bezpośredniego, jeżeli zachodzi
    uzasadniona obawa o mienie, zdrowie lub życie jego samego lub osób
    ochranianych.

    3. Plan ochrony ma wyższy priorytet niż polecenia policji. Jeżeli na
    obiekt wkracza policja i w planie ochrony jest napisane, że nie mam
    prawa wpuścić policji bez konsultacji z przełożonymi to muszą czekać pod
    bramą;) Policja się nie pcha i spokojnie czeka.

    Podsumowując: jak wywalczysz zmianę w tymże dokumencie, to panów z bramy
    nie będzie obchodzić czy wywozisz tam złoto czy diamenty czy nic nie
    wywozisz. Nie zapisu - nie ma kontroli;)

    --
    | TOMASZEK nie lubi:
    | ^części rowerowych^czosnku^niektórych gwiazdek^
    | lewej strony mocy^


  • 3. Data: 2010-01-20 18:15:17
    Temat: Re: Ochrona na bramie
    Od: Krzysztof 'kw1618' z Warszawy <a...@m...www.pl>

    Dnia Wed, 20 Jan 2010 13:27:46 +0100, --=olo=-- napisał(a):

    > Czy mają do tego prawo? Jeśli tak to jakie
    > paragrafy jeśli nie to też coś na poparcie poproszę.

    szukaj w ustawie o ochronie osób i mienia


    --
    Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
    Krzysztof 'kw1618' Warszawa - Ursynow
    grupy.3mam.net 'Kontakt' dla e-poczty
    DTP 2006
    http://foto.3mam.net/album2/DTP-2006/index.php


  • 4. Data: 2010-01-20 23:01:56
    Temat: Re: Ochrona na bramie
    Od: "Przemek Lipski" <W...@w...epf.pl>


    Użytkownik "Tomaszek" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:hj7an7$gc1$1@news.onet.pl...

    > 3. Plan ochrony ma wyższy priorytet niż polecenia policji. Jeżeli na
    > obiekt wkracza policja i w planie ochrony jest napisane, że nie mam prawa
    > wpuścić policji bez konsultacji z przełożonymi to muszą czekać pod bramą;)
    > Policja się nie pcha i spokojnie czeka.

    To może i wyższy priorytety niż Ustawy?

    Pozdro Przemek



  • 5. Data: 2010-01-20 23:14:44
    Temat: Re: Ochrona na bramie
    Od: badzio <b...@g...com>

    On 20 Sty, 17:24, Tomaszek <t...@o...pl> wrote:
    > 3. Plan ochrony ma wyższy priorytet niż polecenia policji. Jeżeli na
    > obiekt wkracza policja i w planie ochrony jest napisane, że nie mam
    > prawa wpuścić policji bez konsultacji z przełożonymi to muszą czekać pod
    > bramą;) Policja się nie pcha i spokojnie czeka.
    >

    Jesli terenem ochranianym nie jest uczelnia wyzsza albo inna
    instytucja posiadajaca autonomie (czy tez ambasada - obszar
    eksterytorialny) to Twoj tekst jest bzdura. Co najwyzej trafiasz na
    niedouczonych policjantow (zdarza sie).
    Malo tego, nawet jesli bylby to teren uczelni wyzszej ale zachodziloby
    podejrzenie zagrozenia czyjegos zycia, to policja i tak wejdzie


  • 6. Data: 2010-01-21 08:13:28
    Temat: Re: Ochrona na bramie
    Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>

    Użytkownik "--=olo=--" <xxoloxx@USUN_TOwp.pl>
    >Wczoraj akurat była nowa zmiana i zglądał mi ten niby ochroniarz do
    >bagażnika i miał jakieś "ale" czy to moje graty i jeszcze nie zamknął mi
    >bagażnika. Czy mają do tego prawo?

    Zasadniczo nie ma takiego samoistnego prawa. Aczkolwiek jeśli to teren
    prywatny, to zarządzający nim wpuszczając "obcych" może sobie uzależnić to
    od kontroli. A więc ma prawo.
    Zakładając, że nie jesteś obcy, a korzystasz z drogi koniecznej do swojej
    posesji to powinieneś mieć możliwość dostawania się na Twoją część. A więc
    nie ma prawa? :)
    W jaki sposób, czy bedziesz poddawany kontroli czy będą Cię eskortować do
    Twojego budynku najlepiej uzgodnić między firmami.
    Jeśli mimo uzgodnień, albo w przypadku ich braku nie wpuszczają Cię, to w
    zależności od formy tego działania ochroniarz może popełnić przestępstwo
    (zmuszenie) lub tamta firma nie wywiązuje się z cywilnego obowiązku
    wynikającego z drogi koniecznej.
    Zamiast zastanawiać się czy ochroniarz ma prawo czy nie, lepiej uzgodnić to
    z zarządcą i jesli ta kontrola Ci tak przeszkadza ustalić inne rozwiązanie.


  • 7. Data: 2010-01-22 16:25:14
    Temat: Re: Ochrona na bramie
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Tomaszek wrote:
    > W dniu 2010-01-20 13:27, --=olo=-- pisze:
    >> Witam
    >> Jest sobie ogrodzony teren po zakładzie, którym zarządza syndyk. Na
    >> tym terenie firma kupiła od syndyka teren i wybudowała swój zakład.
    >> Jest jedna brama wjazdowa, na której jest wynajęta ochrona i aby
    >> wjechać i wyjechać trzeba mieć przepustkę. Jak jest nowa zmiana, to
    >> zawsze chcą zaglądać do bagażnika, czy aby czegoś się nie wywozi
    >> (nie ma co bo już prawie wszystko wyprzedane prócz ruin i budynków).
    >> Wczoraj akurat była nowa zmiana i zglądał mi ten niby ochroniarz do
    >> bagażnika i miał jakieś "ale" czy to moje graty i jeszcze nie
    >> zamknął mi bagażnika. Czy mają do tego prawo? Jeśli tak to jakie
    >> paragrafy jeśli nie to też coś na poparcie poproszę.
    >
    > Odpowiem Ci jak to wygląda z pozycji ochroniarza, bo sam nim jestem;)

    to widać..

    > 3. Plan ochrony ma wyższy priorytet niż polecenia policji. Jeżeli na
    > obiekt wkracza policja i w planie ochrony jest napisane, że nie mam
    > prawa wpuścić policji bez konsultacji z przełożonymi to muszą czekać
    > pod bramą;) Policja się nie pcha i spokojnie czeka.

    a jak bezie napisane ze ochroniarz ma prawo powiesić intruza na najbliższej
    latarni to też sprawa bezie czysta i OK?

    sprawdź lepiej na jakiej podstawie działają firmy ochroniarskie i jakie mają
    uprawnienia.


    Szkoda że większość ochroniarzy podobnie jak ty nie skończyła żadnej szkoły
    i nie ma podstawowego nawet pojęcia o ramach prawnych w jakich mają
    wykonywać swój zawód.


  • 8. Data: 2010-01-24 10:56:44
    Temat: Re: Ochrona na bramie
    Od: Tomaszek <t...@o...pl>

    W dniu 2010-01-22 17:25, Marek Dyjor pisze:
    >> Odpowiem Ci jak to wygląda z pozycji ochroniarza, bo sam nim jestem;)
    >
    > to widać..

    Jasne, zza biurka sprawa wygląda inaczej niż w terenie;) Prawo sobie, a
    Polska sobie;)
    >
    >> 3. Plan ochrony ma wyższy priorytet niż polecenia policji. Jeżeli na
    >> obiekt wkracza policja i w planie ochrony jest napisane, że nie mam
    >> prawa wpuścić policji bez konsultacji z przełożonymi to muszą czekać
    >> pod bramą;) Policja się nie pcha i spokojnie czeka.
    >
    > a jak bezie napisane ze ochroniarz ma prawo powiesić intruza na
    > najbliższej latarni to też sprawa bezie czysta i OK?

    Ale tak napisane nie będzie. Pobicia są jednak tuszowane.


    > Szkoda że większość ochroniarzy podobnie jak ty nie skończyła żadnej
    > szkoły

    Mylisz się, ale z błędu Cię wyprowadzał nie będę

    i nie ma podstawowego nawet pojęcia o ramach prawnych w jakich
    > mają wykonywać swój zawód.

    Ty naprawdę wierzysz, że ten kraj to państwo prawa?
    --
    | TOMASZEK nie lubi:
    | ^części rowerowych^czosnku^niektórych gwiazdek^
    | lewej strony mocy^


  • 9. Data: 2010-01-24 20:34:46
    Temat: Re: Ochrona na bramie
    Od: badzio <b...@g...com>

    On 24 Sty, 11:56, Tomaszek <t...@o...pl> wrote:
    > W dniu 2010-01-22 17:25, Marek Dyjor pisze:
    >
    > >> Odpowiem Ci jak to wygląda z pozycji ochroniarza, bo sam nim jestem;)
    >
    > > to widać..
    >
    > Jasne, zza biurka sprawa wygląda inaczej niż w terenie;) Prawo sobie, a
    > Polska sobie;)

    No tak, w terenie to wyglada tak ze jak wejdzie bardziej bitny koles
    niz ochroniarz... :)

    >
    > >> 3. Plan ochrony ma wyższy priorytet niż polecenia policji. Jeżeli na
    > >> obiekt wkracza policja i w planie ochrony jest napisane, że nie mam
    > >> prawa wpuścić policji bez konsultacji z przełożonymi to muszą czekać
    > >> pod bramą;) Policja się nie pcha i spokojnie czeka.
    >
    > > a jak bezie napisane ze ochroniarz ma prawo powiesić intruza na
    > > najbliższej latarni to też sprawa bezie czysta i OK?
    >
    > Ale tak napisane nie będzie. Pobicia są jednak tuszowane.

    Pewnie czasami tak. Na szczescei sa tez przypadki, kiedy tak sie nie
    dzieje, vide przypadek z Lodzi (market Geant) sprzed jakis 8-9 lat.
    Znam tez kilka przypadkow kiedy pseudo-ochroniarze z wiejskich zabaw
    wyladowali w pierdlu (niestety aby tak sie stalo, musialo dojsc do
    prawdzwiego nieszczescia :( ).

    >
    > > Szkoda że większość ochroniarzy podobnie jak ty nie skończyła żadnej
    > > szkoły
    >
    > Mylisz się, ale z błędu Cię wyprowadzał nie będę

    Ale mysle ze Twoj przedpisca nie mial na mysli podstawowki, zawodowki
    oraz wyzszych szkol opieprzania sie (czyli tych, gdzie faceci szli po
    to zeby uniknac wojska).

    >
    >   i nie ma podstawowego nawet pojęcia o ramach prawnych w jakich
    >
    > > mają wykonywać swój zawód.
    >
    > Ty naprawdę wierzysz, że ten kraj to państwo prawa?

    Nie do konca. Ale szeregowy ciec, stojacy na bramce w dyskotece,
    pilnujacy porzadku w markecie czy pilnujacy terenu prywatnej firmy to
    na szczescie g... moze :) Ludzie teraz znaja swoje prawa,
    pseudomundurowych, ktorym sie wydaje ze plakietka 'ochrona' daje im
    takie same uprawnienia jakie ma policja, sie raczej nie lubi a
    brukowce chetnie interesuja sie tematami typu 'brutalny ochroniarz w
    markecie pobil biednego studenta' :)
    A niektorzy juz maja pewen nawyk - podczas rozmowy z lekarzami,
    'mundurowymi' (policja/straz miejska) oraz pseudoochroniarzami/
    kanarami od razu wlaczaja nagrywanie w komorce/mp3 :P


  • 10. Data: 2010-01-25 20:00:49
    Temat: Re: Ochrona na bramie
    Od: "Mikołaj \"Miki\" Menke" <m...@m...one.pl>

    Ręce opadają gdy się czyta coś takiego. Nie ma co się dziwić, że
    ochroniarzom wydaje się, że są nie wiadomo kim. Napisz może jeszcze, że
    nad planem ochrony to jest tylko Dekalog, ale z zastrzeżeniami.

    --
    http://miki.menek.one.pl m...@m...one.pl
    Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1