-
1. Data: 2004-01-08 00:15:14
Temat: Ochrona danych - Czy sekretarka lamie prawo ?
Od: "Gabrys" <g...@w...dzierzoniow.pl>
Witam, mam do Was Grupowicze pytanie.
Sprawa jest nastepujaca.
Wynajmowalem swojego czasu biura w pewnej miejscowosci.
Po pewnym czasie zrezygnowalem z niego, poniewaz moja dzialalnosc
przenosilem do innej miejscowosci, a co za tym idzie to biuro byloby
bylo tylko niepotrzebnym kosztem. W sumie zrezygnowalem 15.09.2003.
Zostala mi jednak wystawiona faktura za caly wrzesien, z czym polemizowalem
i w koncu dopialem swego, jednakze przez caly czas do praktycznie stycznia
bylem gnebiony przez windykacje z tej firmy.
Dzisiaj, siedzac w lokalu (tz. bar-restauracja :) ) uslyszalem od jednego
pana (znajomy sekretarki), w wyniku dosc ostrej wymiany zdan (po kilku
piwach przez niego wypitych) powiedzial "ty sie nie odzywaj, bo jeszcze im
wisisz
kase"...To mnie zirytowalo.
Wobec tego pytanie - czy sekretarka mogla przekazac takie informacje,
mieliscie z czyms takim do czynienia? czy to jest lamanie prawa? jesli tak,
to moze wiecie, co moge zrobic (zazadac zwolnienia, podac do sadu).
jesli tylko bede mial poparcie prawne, skorzystam z przyslugujacych mi
praw, tym bardziej, ze cala kwota jest uiszczona i nic nie mam na sumieniu
a ja osobiscie nienawidze ludzi z dlugimi jezykami, tym bardziej, ze ta
kobieta do milych osob nie nalezy (tzw. stara kwoka :> )
prosze, pomozcie, bo chcialbym dosc szybko zakonczyc te sprawe.
Pozdrawiam,
Gabrys
-
2. Data: 2004-01-08 10:40:24
Temat: Re: Ochrona danych - Czy sekretarka lamie prawo ?
Od: Catbert <v...@w...pl>
On 1/8/2004 1:15 AM, Gabrys wrote:
[...]
> Dzisiaj, siedzac w lokalu (tz. bar-restauracja :) ) uslyszalem od jednego
> pana (znajomy sekretarki), w wyniku dosc ostrej wymiany zdan (po kilku
> piwach przez niego wypitych) powiedzial "ty sie nie odzywaj, bo jeszcze im
> wisisz
> kase"...To mnie zirytowalo.
>
> Wobec tego pytanie - czy sekretarka mogla przekazac takie informacje,
> mieliscie z czyms takim do czynienia? czy to jest lamanie prawa? jesli tak,
> to moze wiecie, co moge zrobic (zazadac zwolnienia, podac do sadu).
[...]
Wygląda to na publiczne pomówienie przedsiębiorcy (należnośc jest
sporna) i czyn nieuczciwej konkurencji; jeżeli rozpowszechniający takie
informacje jest Twoim pracownikiem, to stanowi to IMHO ciężkie
naruszenie obowiązków służbowych, jeżeli są przekazywane stronom trzecim.
Jeżeli romawiają osoby, które maja tą samą wiedzę, bez świadków, to co
najwyżej nietakt.
Pzdr: Catbert