-
51. Data: 2004-06-29 21:50:24
Temat: Re: Ochlapany kałużą... podsumowanie
Od: "Marcin R. Kiepas" <m...@i...pl.pl>
Witam
"Rozpalacz" <u...@i...pl> napisał:
> Mam pytanko: Czy będąc ochlapany (prawie cały mokry) przez
> samochód jadący z nadmierną predkością przez miasto moge
> domagac sie od kierowcy...
[ciach]
Sprawa banalnie prosta, a tu az 49 odpowiedzi. Z czego, o ile
dobrze widze, tylko dwa zawieraja "poprawna odpowiedz".
Ciekawe czy "Rozpylacz" wie ktore?
(mrk)
-
52. Data: 2004-06-30 08:51:52
Temat: Re: Ochlapany kałużą... podsumowanie
Od: Rozpalacz <u...@i...pl>
Dnia Tue, 29 Jun 2004 23:50:24 +0200, Marcin R. Kiepas napisał(a):
> Witam
>
> "Rozpalacz" <u...@i...pl> napisał:
>
>> Mam pytanko: Czy będąc ochlapany (prawie cały mokry) przez
>> samochód jadący z nadmierną predkością przez miasto moge
>> domagac sie od kierowcy...
> [ciach]
>
> Sprawa banalnie prosta, a tu az 49 odpowiedzi. Z czego, o ile
> dobrze widze, tylko dwa zawieraja "poprawna odpowiedz".
> Ciekawe czy "Rozpylacz" wie ktore?
>
> (mrk)
Mam nadzieje Marcinie ze mi napiszesz ktore sa poprawne. W koncu taki jest
cel rzucenia mojego posta na grupe :-)
-
53. Data: 2004-06-30 15:12:42
Temat: Re: Ochlapany kałużą przez samochód :-(
Od: leon <L...@i...pl>
> Co ma powiedzieć!? Niech uważa jak chodzi! Jeszcze raz powtórzę - to
> pieszy ma
> szansę na unik, a nie kierowca.
> Przykre, ale tak właśnie jest.
jasne ,ze mam szanse na unik bo mam oczy z tylu glowy i widze ze
Jasnie Panu Kierowcy nie chcialo sie zwolinic i ominac kaluze
-a miejsca bylo tyle, ze czolg by sie zmiescil- wiec staram sie wskoczyc
na Ip kamienicy bo innej mozliwosci nie widze.
Albo lepszy przypadek stoje na przystanku - zatoczka - i odskakuje na mur
ludzi stojacych za mna bo jakis <cenzura><cenzura><cenzura><cenzura>
specjalnie zjechal aby mnie ochlapac
radze sie leczyc na odcski bo na reszta juz za pozno
zirytowany
leon
--
"Jeżeli przyjmiemy, ze pi wynosi 2,87 to otrzymamy błędne koło"
- łysa śpiewaczka - EUGENE IONESCO
-
54. Data: 2004-06-30 15:19:03
Temat: Re: Ochlapany kałużą przez samochód :-(
Od: leon <L...@i...pl>
> Przecież tu nie chodzi o to, żeby Ci zwrócił np. za 300g proszku do
> prania. Chodzi o działania prewencyjne, jak go pociągają na komendę, to
> na
> drugi raz się zastanowi zanim to samo zrobi...
on moze nie zwroci ale np w przypasku MKS-ow to - zglasza sie sprawe do
dyspozytora- po czym za pare dni przynosi sie im rachunek z apralnie i
oni grzecznie zwracaja
leon
--
"Jeżeli przyjmiemy, ze pi wynosi 2,87 to otrzymamy błędne koło"
- łysa śpiewaczka - EUGENE IONESCO
-
55. Data: 2004-07-01 21:21:59
Temat: Re: Ochlapany kałużą przez samochód :-(
Od: poreba <d...@p...com>
"Robcio" <r...@i...pl> niebacznie popelnil
news:cbr4hm$2hm$1@news.onet.pl:
> dahcie spokoj to jakis TROLL
> Debil zupelnie nie czuje predkosci.. nawet gdy chodzi ;))))
Jeździłeś kiedyś po tak zlodziałej nawierzchni,
że na nogach się nie można utrzymać?
Albo po terenie? Tam szybciej się _chodzi_ niż _ jeździ_.
A żebyś się nie poczuł wyobcowany i mógł zrozumieć
tłumaczenie z polskiego:
"K... jeździłeś kiedyś ch... po tak za ... zlodziałej nawierzchni,
że na k... nogach się nie można k... utrzymać? Albo po za... terenie?
Tam k... szybciej się k... _chodzi_ niż k... _ jeździ_, idioto."
- w razie potrzeby służę dokładniejszym tłumaczeniem
z polskiego na wasze.
--
pozdro
poreba
-
56. Data: 2004-07-02 06:35:26
Temat: Re: Ochlapany kałużą przez samochód :-(
Od: "Robcio" <r...@i...pl>
>
> > dahcie spokoj to jakis TROLL
> > Debil zupelnie nie czuje predkosci.. nawet gdy chodzi ;))))
> Jeździłeś kiedyś po tak zlodziałej nawierzchni,
> że na nogach się nie można utrzymać?
> Albo po terenie? Tam szybciej się _chodzi_ niż _ jeździ_.
ale o co Ci w ogole chodzi ??????
polecam watki wyzej dla zlapania tematu
-
57. Data: 2006-01-30 13:03:00
Temat: Re: Ochlapany kałużą... podsumowanie
Od: Pit<l...@o...pl>
Wiecie, juz od 1/3 te wiadomosci nie maja sensu... Jezeli idzie przechodziec i
samochod dojezdza do niego, to jakim cudem pieszy ma wiedziec, ze bedzie zaraz
caly mokry... Kiedy mialem taka sytuacje w USA i na szczescie tam ustawodastwo
jest na tyle wygodne, ze jak mnie juz samochod poczestowal syfiasta kaluza, to
on placi za pranie rzeczy, a jezeli nie czuje sie wygodnie z ta cala sytuacja
moze sie sadzic z wlasicielem drog. I tak powinno byc u nas, nie wszyscy musza
byc wysportowanymi i czyhajacymi pieszymi ktorzy po chodniku musza jak na
poligonie biegac, dajcie spokoj juz z ta obrona kierowcow... Nie ma szans aby
przy dozwolonej predkosci i widzac pieszego na wysokosci kaluzy nie zrobic nic
aby uniknac rozprysku...
The Voice
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info