Witam
Kilka lat temu (na pewno przed Giertychem) wyszło rozporządzenie nakazujące
nauczycielom ocenianie uczniów w sposób zachęcający do dalszej nauki.
Niestety nigdzie nie mogę znaleźć informacji, kiedy zostało wydane to
rozporządzenie, i jaki miało numer.
Czy ktoś tutaj może wie, i mi to przypomni?
Z góry dziękuję.
Pozdrawiam.
Ela.

do góry

Użytkownik "Nauczycielka" napisał w wiadomości
news:flv9ke$vec$1@news.dialog.net.pl...
> Witam
> Kilka lat temu (na pewno przed Giertychem) wyszło rozporządzenie
> nakazujące nauczycielom ocenianie uczniów w sposób zachęcający do dalszej
> nauki. Niestety nigdzie nie mogę znaleźć informacji, kiedy zostało wydane
> to rozporządzenie, i jaki miało numer.
> Czy ktoś tutaj może wie, i mi to przypomni?
> Z góry dziękuję.
> Pozdrawiam.

Już znalazłam. Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 7
września 2004 roku.

do góry

> ...rozporządzenie nakazujące nauczycielom ocenianie uczniów w sposób
> zachęcający do dalszej nauki.

A jaki to sposób?

do góry

Użytkownik "Robert J." napisał

>> ...rozporządzenie nakazujące nauczycielom ocenianie uczniów w sposób
>> zachęcający do dalszej nauki.

> A jaki to sposób?

Stawiać dużo pał.

do góry

Użytkownik "glizda" napisał w wiadomości news:flvvcp$3jb$1@news.onet.pl...

>>> ...rozporządzenie nakazujące nauczycielom ocenianie uczniów w sposób
>>> zachęcający do dalszej nauki.
>
>> A jaki to sposób?
>
> Stawiać dużo pał.

I to jest właśnie pokazane, jak tego NIE robic. Dlaczego jedni nauczyciele
są lubiani przez uczniów a inni nie?
Proszę sobie odpowiedzieć na to pytanie, a później spytać tych lubianych, o
sposób.

do góry

W wiadomości news:fm0c2v$od3$1@news.dialog.net.pl Nauczycielka
<p...@s...pl> pisze:

>>>> ...rozporządzenie nakazujące nauczycielom ocenianie uczniów w sposób
>>>> zachęcający do dalszej nauki.
>>> A jaki to sposób?
>> Stawiać dużo pał.
> I to jest właśnie pokazane, jak tego NIE robic.
To akurat żaden problem.

> Dlaczego jedni
> nauczyciele są lubiani przez uczniów a inni nie?
> Proszę sobie odpowiedzieć na to pytanie, a później spytać tych
> lubianych, o sposób.
Sama nie jesteś w stanie odpowiedzieć sobie na tak postawiona kwestię.
Na ten temat można książkę napisać.
I też się tematu pewnie nie wyczerpie.
Nie radź więc komuś co powinien zrobić - poradź sobie.

--
Jotte

do góry

Dnia Tue, 8 Jan 2008 09:04:49 +0100, Nauczycielka napisał(a)
w:<news:flvasa$f4$1@news.dialog.net.pl>:

> Już znalazłam. Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 7
> września 2004 roku.

Już jest nowe rozporządzenie - z dnia 30 kwietnia 2007 r. (i chyba mała
nowelizacja z września 2007). Poza tym sprowadzanie sensu całego
rozporządzenia w sprawie oceniania do kwestii przez ciebie poruszonej
(notabene nierozstrzygalnej jednoznacznie na gruncie pedagogiki), jest
niezrozumieniem istoty prawnych uregulowań dotyczących oceniania.

--
Quid leges sine moribus?

do góry

Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
>> Dlaczego jedni
>> nauczyciele są lubiani przez uczniów a inni nie?
>> Proszę sobie odpowiedzieć na to pytanie, a później spytać tych
>> lubianych, o sposób.

> Sama nie jesteś w stanie odpowiedzieć sobie na tak postawiona kwestię.
> Na ten temat można książkę napisać.
> I też się tematu pewnie nie wyczerpie.
> Nie radź więc komuś co powinien zrobić - poradź sobie.

Mi nie chodzi o mnie :) Oczywiście, że to jest temat rzeka, ale tak prawdę
mówiąc sprowadza się
do jednego stwierdzenia: trzeba uczniów traktować sprawiedliwie. Można nawet
postawić niską
ocenę, ale pod warunkiem, że to jest ocena na prawdę zasłużona, i że później
uczniowi da się możliwość
ją poprawić. Jak się uczeń nauczy, to nawet na piątkę.
To jest naważniejsze w kwestii oceniania, bo podejście do ich zachowania to
inna sprawa.

do góry

Użytkownik "Szerr" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
news:pgni5mvds9y9$.q3poj0es7ph4.dlg@40tude.net..

> Już jest nowe rozporządzenie - z dnia 30 kwietnia 2007 r. (i chyba mała
> nowelizacja z września 2007). Poza tym sprowadzanie sensu całego
> rozporządzenia w sprawie oceniania do kwestii przez ciebie poruszonej
> (notabene nierozstrzygalnej jednoznacznie na gruncie pedagogiki), jest
> niezrozumieniem istoty prawnych uregulowań dotyczących oceniania.

Ja nie sprowadzam sensu całości do jednej sprawy. Mi chodziło o jeden
paragraf z tego rozporządzenia,
a jest opczywiste, że rozporządzenie jest o wiele szersze, i obejmuje
właściwie całokształt pracy pedagogicznej.

do góry

Dnia Wed, 9 Jan 2008 08:50:58 +0100, Nauczycielka napisał(a)
w:<news:fm1uec$q6u$1@news.dialog.net.pl>:

> Ja nie sprowadzam sensu całości do jednej sprawy. Mi chodziło o jeden
> paragraf z tego rozporządzenia,

I tak jest to przepis wyłącznie instrukcyjny i jego wagi prawnej nie należy
przeceniać.

--
Quid leges sine moribus?

do góry