-
41. Data: 2004-07-31 12:44:29
Temat: Re: Obuwie ochronne w szpitalach
Od: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
Robert Tomasik napisał/a:
>Ale przyznasz, że nawet niesterylne zmniejszają zagrożenie. By je
>zlikwidować, to musiał byś w kombinezonie chodzić.
Właściwie stosowane - tak. Właściwie - jednorazowe i delikwent myje ręce
po założeniu ich na buty.
Ale praktyka przyjęta u nas de facto zwiększa zagrożenie, bo:
- noszenie wielokrotnie używanych ochraniaczy w torebce lub kieszeni
zanieczyszcza wszystko,:-)
- kto myje ręce po założeniu ochroniaczy i kontakcie rąk z butami -
garstka, a najwięcej zakażeń to brudne ręce.
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
W Polsce wszyscy znają się na prawie, medycynie i informatyce.
Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.
-
42. Data: 2004-07-31 18:05:19
Temat: Re: Obuwie ochronne w szpitalach
Od: Samotnik <s...@s...eu.org>
<r...@g...pl> napisal(a):
> Natomiast sprzedaż tych woreczków rodzi inne kłopoty. Szpital osiąga taki
> obrót, że bezsprzecznie zapłata za woreczki powinna być rejestrowana przez
> kasę fiskalną. Jak żyję, tak czegoś takiego nie widziałem. Jak raz
> sprzedającego - po upewnieniu się, że to w imieniu szpitala - poprosiłem o
> paragon, albo inny dowód sprzedaży, to jak poszedł po ten dokument, to ani
> ja, ani nikt inny go znaleźć już nie potrafił. Woreczki zostawił i po prostu
> "zbiegł".
Sprzedaż z wszelkiej maści automatów jest zwolniony z obowiazku
ewidencjonowania. Kiedy kupujesz puszkę cocacoli, to też nie wyjeżdża
paragon. ;)
--
Samotnik
www.zagle.org.pl - rejsy morskie
-
43. Data: 2004-07-31 18:46:36
Temat: Re: Obuwie ochronne w szpitalach
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Samotnik" <s...@s...eu.org> napisał w wiadomości
news:cegn0v$stb$2@atlantis.news.tpi.pl...
> Sprzedaż z wszelkiej maści automatów jest zwolniony z obowiazku
> ewidencjonowania. Kiedy kupujesz puszkę cocacoli, to też nie wyjeżdża
> paragon. ;)
Automaty, to oczywiście OK. Ale na wiele wiele szpitali, w których byłem w
okolicy tylko jeden ma automat (takie kulki, jak zabawki. W pozostałych
siedzi ktoś w białym kitlu i "pilnuje" schodów. Zawsze się zastanawiałem, po
co mu ów kitel, ale to inna sprawa. Mnie w każdym razie o tych sprzedających
z ręki.
-
44. Data: 2004-07-31 19:03:41
Temat: Re: Obuwie ochronne w szpitalach
Od: "Ceberebek" <c...@o...pl>
Użytkownik "Artur Drzewiecki" <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
napisał w wiadomości news:fd7mg055pp83n68h5p6bhl0laoo4k40qeg@4ax.com...
> Jeśli przyjmiemy założenie epidemiologiczne to te ochraniacze są
> bezsensowne, bo:
> - są niesterylne i zazwyczaj wiele razy noszone w torebkach/kieszeniach
> itd.,
> - przy nakładaniu ich i tak ręce się zanieczyści patogenami (spróbuj je
> założyć bez dotykania butów), a ilu je (ręce) umyje potem.:-)
> --
> Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
Dokładnie.
Ja otrzymalem odpowiedź,że ochraniacze sa zakladane "pod kątem pań
sprzatających",że i tak maja duzo pracy...
Wszedłem na oddział bez-pomimo wielkiej bulwersacji...
Ceberebek
p.s.podejrzewam,że jest do nieopodatkowane dofinansowywanie szpitali
-
45. Data: 2004-08-01 08:54:00
Temat: Re: Obuwie ochronne w szpitalach
Od: "Przemyslaw Rokicki" <b...@l...myslnik.office.wycinamy.com>
>
> Taaak? Też szczerze nie cierpisz gapowiczów i uważasz trolla Rokickiego za
> dauna? ;-PPP
pieknie Olo, do kolekcji zbieram, mow wiecej i niezapomnij poprzedzac
nazwiskiem.
P.
-
46. Data: 2004-08-01 20:33:05
Temat: Re: Obuwie ochronne w szpitalach
Od: "bd" <b...@o...pl>
> Nie sądzę również, żeby
> jakikolwiek sąd zakwestionował nakaz noszenia obuwia ochronnego, gdyż
> istnieje bezpośredni związek między bezpieczeństwem pacjentów (które
> szpital powinien zapewnić), a syfem wnoszonym na butach.
woreczki stwarzaja wiecej zagrozen niz pozytku. to szpitale sa siedliskiem
roznych bakterii i ludzie czesto przynosza te woreczki pozniej do domow
i uzywaja wielokrotnie i to jest niebezpieczne. woreczki sa wprowadzone
z dwoch powodow:
1. sprzataczki maja mniej zamiatania. - a wystarczy dobry system wycieraczek
zaraz za wejsciem do szpitala i ludzie nie beda wnosic "syfu".
2. szpital na tym zarabia. i wlasnie ten powod moge w pewnym stopniu
zrozumiec, bo sytuacja finansowa szpitali, z powodu roznych przekretow
w NFZ itp., jest obecnie w polsce fatalna.
> A tak w ogóle, to po co pytasz? IMHO tylko tzw. pieniaczus polonus
> vulgaris może mieć o to pretensje. Sens tych wymogów jest oczywisty.
IMHO bzdurne to, co piszesz. nie spotkalem w innym kraju takiego dziwactwa.
tak samo znajomi z zachodniej czesci swiata odwiedzajac ze mna mame w
szpitalu byli strasznie zdziwieni, ze u nas trzeba nakladac jakies woreczki
na buty... :P
pozdr.
marcin
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
47. Data: 2004-08-01 20:43:06
Temat: Re: Obuwie ochronne w szpitalach
Od: "bd" <b...@o...pl>
> a co Ci nakazuje zdjac buciki jak wchodzisz do znajomych do domu? to tez
> uwazasz za pogwalcenie Konstytucji?chyba, ze bucikow nie zdejmujesz. wiec
> zwracam Ci "Chonor" przez "ch".
np. u mnie w domu butow sie nie zdejmuje w czasie suchych dni. a jesli
na zewnatrz jest mokro to oferuje znajomym obuwie zastepcze gratis :)
zdejmowanie butow to taki wschodni dziwny obyczaj. np. w japonii starsze
pokolenie uwaza, ze trzeba zmieniac obuwie wchodzac do wc :P no ale co
kraj to obyczaj.
pozdr.
marcin
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
48. Data: 2004-08-01 21:28:28
Temat: Re: Obuwie ochronne w szpitalach
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Ceberebek" <c...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cegqgi$rja$1@atlantis.news.tpi.pl...
> p.s.podejrzewam,że jest do nieopodatkowane dofinansowywanie szpitali
Ja podejrzewam, że to trafia wprost do kieszeni sprzedających oraz kilku
wtajemniczonych. nie wyobrażam sobie zaksięgowania tej sprzedaży bez kasy
fiskalnej. Ale niech się ktoś w tym biegły wypowie, czy w ogóle się da.