Maciej Bebenek napisał(a):
>
> A z jakiego tytułu chciałbyś go oskarżyć? O ile pamiętam, przepisy
> wiążące się ze zniesławieniem zawieraja słowo "publicznie".

Obok zniesławienia istnieje też zniewaga.

--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."

do góry

> A ci co grozili bombą w metrze to myślisz że dzwonili z własnej komórki
> i dlatego iż złapali.

Pocwicz konstrukcje zdania "kolego", bo chwilowo nie rozumiem
o co Ci chodzi.

--
tomek nowak
http://rezist.com
http://anvilstrike.com

do góry

rezist.com napisał(a):

>
> Pocwicz konstrukcje zdania "kolego", bo chwilowo nie rozumiem
> o co Ci chodzi.
>

Trudno. Ja rozumiem co napisałem.

--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."

do góry

Użytkownik "MarekZ" <m...@w...irc.pl> napisał w wiadomości
news:de8n8j$e8a$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
> wiadomości news:de8mt8$6an$2@opal.futuro.pl...
>
>> Jakby Cię ścigał o jakieś odszkodowanie z KC to owszem. Ale z KW czy KK
>> to pewnie poszłoby na rachunek skarbu państwa.
>
> Tylko marne chyba szanse na podciagniecie tego pod cos z kk aby nawet przy
> dobrej woli prokuratora nie dostac umorzenia. Choc ja nie fachowiec, tylko
> czystej krwi amator w tej branzy.


Art. 216.

§ 1. Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej
nieobecność,

lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła,

podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.

§ 2. Kto znieważa inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania,

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności

do roku.

§ 3. Jeżeli zniewagę wywołało wyzywające zachowanie się pokrzywdzonego albo

jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności cielesnej lub

zniewagą wzajemną, sąd może odstąpić od wymierzenia kary.

§ 4. W razie skazania za przestępstwo określone w § 2 sąd może orzec
nawiązkę na

rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny

wskazany przez pokrzywdzonego.

§ 5. Ściganie odbywa się z oskarżenia prywatnego.

do góry

Użytkownik "rezist.com" <s...@p...com> napisał w wiadomości
news:de9b09$6fi$1@sparrow.axelspringer.com.pl...
>> A ci co grozili bombą w metrze to myślisz że dzwonili z własnej komórki i
>> dlatego iż złapali.
>
> Pocwicz konstrukcje zdania "kolego", bo chwilowo nie rozumiem
> o co Ci chodzi.

iz = ich

P.

do góry

Użytkownik "rezist.com" <s...@p...com> napisał w wiadomości
news:de859q$2int$1@sparrow.axelspringer.com.pl...
>> fakty ktore opisal w gg.Numer IP tez jest zarejestrowany chyba.
>
> No i co z tego? Jak do Ciebie zadzwoni i Ci to powtorzy
> przez sluchawke to efekt bedzie identyczny, mozesz sobie co najwyzej
> poplakac.

bedziesz miec problem gdy po drugiej stronie znajdzie sie dyktafon.

P.

do góry

> Popieram, przy pomocy niektórych można bardzo skutecznie przestraszyć
> delikwenta! A zamiar w polskim prawie, to nie przestępstwo, nawet nie
> wykroczenie! Było ostantio o tym w wiadomościach.

bzdura, wlasnie zamiar jest najwazniejszy , patrz np
pobicie ze skutkiem smiertelnym, a morderstwo.
Efekt taki sam, zamiar inny.

P.

do góry

> Trudno. Ja rozumiem co napisałem.

to mi wspanialomyslnie wytlumacz co ma do tej dyskusji
identyfikacja goscia, korzystajacego z cella do ggada czy zwyklego
telefonu.

obawiam sie, ze skala nie ta i mozliwosci technologii troche inne.

--
tomek nowak
http://rezist.com
http://anvilstrike.com

do góry

rezist.com napisał(a):

> to mi wspanialomyslnie wytlumacz co ma do tej dyskusji
> identyfikacja goscia, korzystajacego z cella do ggada czy zwyklego
> telefonu.

Chciałem ci tylko wykazać że błędny jest twój pogląd o niem ożliwości
wykryczia i udowodnienia z jakiego ktoś dzowni telefonu, czy z ajkiego
komputera korzytsa.
A tym "bombiarzem" i telefonem komórkowym była to ironia. On dzwonił z
budki telefonicznej i zapewne wychodził z tego samego założenia co ty,
że go nie namierzą.




> obawiam sie, ze skala nie ta i mozliwosci technologii troche inne.
>

A ja myślę że i skala i możliwości technologiczne analogiczne.

--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."

do góry

> wykryczia i udowodnienia z jakiego ktoś dzowni telefonu, czy z ajkiego
> komputera korzytsa.

oczywiscie, ja zdaje sobie sprawe jakie sa mozliwosci techniczne.

> budki telefonicznej i zapewne wychodził z tego samego założenia co ty,
> że go nie namierzą.

ktorym bombiarzem? bo ja slyszalem o takim co dzwonil z prepaida,
ktorego uzywal rowniez do rozmow innych. mniejsza o to, jesli koles
jest glupi i w minute po zrobieniu kawalu wydzwania do znajomych
sie pochwalic - z tej samej budki, to juz jego problem,
to akurat nie jest tematem do rozwazan.

mozesz z duzym prawdopodobienstwem namierzyc urzadzenie,
ale czy *zawsze* namierzysz czlowieka?

> A ja myślę że i skala i możliwości technologiczne analogiczne.

wiesz, jakies rok temu na jednym z for internetowych,
jeden mis nabluzgal straszliwie na drugiego. po pol roku
przyszlo pisemko z prokuratury (chyba Lublin) z prosba
o ujawnienie numerow IP (nazwijmy go) "bluzgacza".
I sprawa stanela w momencie gdy wyszlo na jaw ze misio korzystal
z kilku sympatycznych proxy ulokowanych w Afryce.

SMS Express akurat wspolpracuje z prokuratura, ale w kazdym z tych
przypadkow jakie mialy miejsce (czy rzekoma bomba czy tez slynny
przypadek z gnebieniem przez gada) mial jeszcze miejsce jeden
fakt - przyznanie sie do winy. to troche ulatwia postepowanie,
pomijajac juz to czy zbluzganie faktycznie mialo miejsce,
czy tez nie.

--
tomek nowak
http://rezist.com
http://anvilstrike.com

do góry