eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Obowiązek sprzedaży komputera z systemem operacyjnym
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 237

  • 71. Data: 2008-03-11 17:14:24
    Temat: Re: Obowiązek sprzedaży komputera z systemem operacyjnym
    Od: Abu <a...@w...pl>

    Jotte pisze:
    > W wiadomości news:fr6784$6vk$1@news.wp.pl Abu <a...@w...pl> pisze:

    >> Tak. Ale w ja wiem co kupuję. Kupuję laptop na ogólnych warunkach.
    > Wcale nie. Kupujesz go na warunkach określonych dla laptoków. W ramach
    > tych warunków w niektórych przypadkach wchodzi w grę kwestia kupna SO.

    Są jakieś odrębne przepisy niż oglne dotyczące szczególnych warunków
    sprzedaży komputerów?

    >> (zakładam, że OS można traktować jako integralną część komputera jak
    >> oprogramowanie np. TV czy Lodówki itp.) I tak chce używać.
    > A ja chcę mieć słonia w karafce.
    > Iżeby on spiewał jeszcze jak Doda.

    Nie wiem czy ty. A ktoś argumentował, że OS + laptop to jest taki
    komplet. I z tego powodu nie można mówić o sprzedaży wiązanej, więc...

    >> wg. mnie jeżeli użytkowanie komputera wymaga zaakceptowania
    >> dodatkowych postanowień. Lub zawarcia dodatkowej umowy (tu.
    >> licencyjnej) to powinienem być poinformowany o tym w umowie k-s.
    > To fakt, powinieneś być poinformowany.
    >
    >>> Nie winiłbym sprzedawcy samochodu, za niepoinformowanie kupującego,
    >>> że jak nie ma prawa jazdy to nie będzie mógł nowo nabytego auta
    >>> prowadzić, ani sprzedawcy kuchenki gazowej za to, że ktoś kupił
    >>> takową nie mając przyłącza do sieci gazowej i teraz musi dokupić butlę.
    >> Co do samochodu i prawa jazdy. to 1. nie muszę ja jeździć. Mogę mieć
    >> kierowcę itp.
    > Możesz także mieć sekretarkę, która obsłuży twój komp za ciebie.

    No tak, tyle że do prowadzenia samochodu jest wymagane prawo jazdy
    oddzielnymi przepisami. Co generalnie psuje analogię.

    >> Kupno kuchni gazowej nie wymusza na mnie podpisania umowy z konkretnym
    >> dostawcą gazu.
    >> Porównanie byłby dobre gdyby. Zakup samochodu wymuszał na *mnie*
    >> posiadanie prawa jazdy. Zakup kuchni byłby powiązany z konkretnym
    >> dostawcą gazu.
    > Ba! - nawet nie musisz używać ani kuchenki, ani auta co eliminuje
    > konieczność zawierania dodatkowych umów.

    no dobra, może lepszym słowem/sformułowaniem jest wymuszenie, zawarcia
    dodatkowej umowy.

    > Natomiast porównanie jest dobre, bowiem odnosi się do określonej ale nie
    > jedynej sytuacji.
    > Nie musisz kupować kompa z SO, sam decydujesz.

    Tu się problem rozbija o to co rozumie się pod pojęciem komputer. Czy
    jest to tylko sam sprzęt czy może być też sprzęt i oprogramowanie. Bo
    jeżeli to pierwsze to nie, nie mogę kupić tego komputera bez OS ponieważ
    jest tylko z OS.

    >
    >> No, ok. Ale ja nie akceptuje umowy licencyjnej. Czy mam prawo
    >> odsprzedania tego oprogramowania. i ogólnie robienia z niem co sobie
    >> chcę?
    > To zależy od wersji. OEMa odsprzedać solo nie możesz, co więcej nabywca
    > również używając go naruszy umowę cywilną, jaką jest licencja.

    No ale jak mogę złamać postanowienia licencji skoro jej nie
    zaakceptowałam? czyli nie związałem się tą umową. Czy sprzedawca wersji
    OEM ma prawo wymagać aby ta konkretna kopia chodziła na tym konkretnym
    sprzęcie?


    >> Mogę uznać, że w cenie laptopa jest możliwość zawarcia dodatkowej
    >> umowy na oprogramowanie. Czy mogę w takim razie odsprzedać ją?
    > Znaczy co odsprzedać? Możliwość czy umowę?

    A którą mogę?



    --
    http://forum.esperanto.org.pl/ - Kial Vi ne parolas en tiu cxi lingvo?
    http://forum.esperanto.org.pl/ - Prosty język dla każdego!
    http://forum.esperanto.org.pl/ - Easy language for everyone!


  • 72. Data: 2008-03-11 17:35:31
    Temat: Re: Obowiązek sprzedaży komputera z systemem operacyjnym
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:fr6elh$b0e$1@news.wp.pl Abu <a...@w...pl> pisze:

    >>> Tak. Ale w ja wiem co kupuję. Kupuję laptop na ogólnych warunkach.
    >> Wcale nie. Kupujesz go na warunkach określonych dla laptoków. W ramach
    >> tych warunków w niektórych przypadkach wchodzi w grę kwestia kupna SO.
    > Są jakieś odrębne przepisy niż oglne dotyczące szczególnych warunków
    > sprzedaży komputerów?
    A po co miałyby być?

    > ktoś argumentował, że OS + laptop to jest taki komplet. I z tego powodu
    > nie można mówić o sprzedaży wiązanej, więc...
    Więc co? O co ci właściwie chodzi?
    Zmusza cię ktoś do kupienia takiego kompleciku?

    >>>> Nie winiłbym sprzedawcy samochodu, za niepoinformowanie kupującego, że
    >>>> jak nie ma prawa jazdy to nie będzie mógł nowo nabytego auta prowadzić,
    >>>> ani sprzedawcy kuchenki gazowej za to, że ktoś kupił takową nie mając
    >>>> przyłącza do sieci gazowej i teraz musi dokupić butlę.
    >>> Co do samochodu i prawa jazdy. to 1. nie muszę ja jeździć. Mogę mieć
    >>> kierowcę itp.
    >> Możesz także mieć sekretarkę, która obsłuży twój komp za ciebie.
    > No tak, tyle że do prowadzenia samochodu jest wymagane prawo jazdy
    > oddzielnymi przepisami. Co generalnie psuje analogię.
    To nie analogia, to tylko przykład.

    >> Ba! - nawet nie musisz używać ani kuchenki, ani auta co eliminuje
    >> konieczność zawierania dodatkowych umów.
    > no dobra, może lepszym słowem/sformułowaniem jest wymuszenie, zawarcia
    > dodatkowej umowy.
    Co ty opowiadasz, jakie wymuszenie?? Kto cię do czegoś zmusza?

    >> Nie musisz kupować kompa z SO, sam decydujesz.
    > Tu się problem rozbija o to co rozumie się pod pojęciem komputer. Czy jest
    > to tylko sam sprzęt czy może być też sprzęt i oprogramowanie. Bo jeżeli to
    > pierwsze to nie, nie mogę kupić tego komputera bez OS ponieważ jest tylko
    > z OS.
    Guzik prawda. Kup tam, gdzie sprzedają bez OS.

    >>> No, ok. Ale ja nie akceptuje umowy licencyjnej. Czy mam prawo
    >>> odsprzedania tego oprogramowania. i ogólnie robienia z niem co sobie
    >>> chcę?
    >> To zależy od wersji. OEMa odsprzedać solo nie możesz, co więcej nabywca
    >> również używając go naruszy umowę cywilną, jaką jest licencja.
    > No ale jak mogę złamać postanowienia licencji skoro jej nie
    > zaakceptowałam? czyli nie związałem się tą umową.
    Jak nie zaakceptujesz to nie złamiesz. Połóż na półce i niech leży.

    > Czy sprzedawca wersji
    > OEM ma prawo wymagać aby ta konkretna kopia chodziła na tym konkretnym
    > sprzęcie?
    > Sprzedawca?
    A skąd. Co ma w ogóle sprzedawca/dystrybutor do tego?
    Licencji udziela ci właściciel praw majątkowych do softu.
    I nawet wówczas wcale nie masz obowiązku używania zakupionego programu.

    >>> Mogę uznać, że w cenie laptopa jest możliwość zawarcia dodatkowej umowy
    >>> na oprogramowanie. Czy mogę w takim razie odsprzedać ją?
    >> Znaczy co odsprzedać? Możliwość czy umowę?
    > A którą mogę?
    Co chcesz odsprzedać?

    --
    Jotte


  • 73. Data: 2008-03-11 18:45:45
    Temat: Re: Obowiązek sprzedaży komputera z systemem operacyjnym
    Od: Abu <a...@w...pl>

    Jotte pisze:
    > W wiadomości news:fr6elh$b0e$1@news.wp.pl Abu <a...@w...pl> pisze:
    >
    >>>> Tak. Ale w ja wiem co kupuję. Kupuję laptop na ogólnych warunkach.
    >>> Wcale nie. Kupujesz go na warunkach określonych dla laptoków. W
    >>> ramach tych warunków w niektórych przypadkach wchodzi w grę kwestia
    >>> kupna SO.
    >> Są jakieś odrębne przepisy niż oglne dotyczące szczególnych warunków
    >> sprzedaży komputerów?
    > A po co miałyby być?
    >
    >> ktoś argumentował, że OS + laptop to jest taki komplet. I z tego
    >> powodu nie można mówić o sprzedaży wiązanej, więc...
    > Więc co? O co ci właściwie chodzi?
    > Zmusza cię ktoś do kupienia takiego kompleciku?

    Pod pozorem sprzedaży samego laptopa dostaję OS którego nie chcę.
    >
    >>>>> Nie winiłbym sprzedawcy samochodu, za niepoinformowanie kupującego,
    >>>>> że jak nie ma prawa jazdy to nie będzie mógł nowo nabytego auta
    >>>>> prowadzić, ani sprzedawcy kuchenki gazowej za to, że ktoś kupił
    >>>>> takową nie mając przyłącza do sieci gazowej i teraz musi dokupić
    >>>>> butlę.
    >>>> Co do samochodu i prawa jazdy. to 1. nie muszę ja jeździć. Mogę mieć
    >>>> kierowcę itp.
    >>> Możesz także mieć sekretarkę, która obsłuży twój komp za ciebie.
    >> No tak, tyle że do prowadzenia samochodu jest wymagane prawo jazdy
    >> oddzielnymi przepisami. Co generalnie psuje analogię.
    > To nie analogia, to tylko przykład.

    Na co?

    >>> Ba! - nawet nie musisz używać ani kuchenki, ani auta co eliminuje
    >>> konieczność zawierania dodatkowych umów.
    >> no dobra, może lepszym słowem/sformułowaniem jest wymuszenie, zawarcia
    >> dodatkowej umowy.
    > Co ty opowiadasz, jakie wymuszenie?? Kto cię do czegoś zmusza?
    >
    >>> Nie musisz kupować kompa z SO, sam decydujesz.
    >> Tu się problem rozbija o to co rozumie się pod pojęciem komputer. Czy
    >> jest to tylko sam sprzęt czy może być też sprzęt i oprogramowanie. Bo
    >> jeżeli to pierwsze to nie, nie mogę kupić tego komputera bez OS
    >> ponieważ jest tylko z OS.
    > Guzik prawda. Kup tam, gdzie sprzedają bez OS.

    Nie mogę. Tego modelu laptopa nie sprzedają bez.
    >
    >>>> No, ok. Ale ja nie akceptuje umowy licencyjnej. Czy mam prawo
    >>>> odsprzedania tego oprogramowania. i ogólnie robienia z niem co sobie
    >>>> chcę?
    >>> To zależy od wersji. OEMa odsprzedać solo nie możesz, co więcej
    >>> nabywca również używając go naruszy umowę cywilną, jaką jest licencja.
    >> No ale jak mogę złamać postanowienia licencji skoro jej nie
    >> zaakceptowałam? czyli nie związałem się tą umową.
    > Jak nie zaakceptujesz to nie złamiesz. Połóż na półce i niech leży.
    >
    >> Czy sprzedawca wersji
    >> OEM ma prawo wymagać aby ta konkretna kopia chodziła na tym konkretnym
    >> sprzęcie?
    >> Sprzedawca?
    > A skąd. Co ma w ogóle sprzedawca/dystrybutor do tego?
    > Licencji udziela ci właściciel praw majątkowych do softu.
    > I nawet wówczas wcale nie masz obowiązku używania zakupionego programu.

    Chodziło mi o licencjodawcę. Nie chcę używać. Chce te prawa odsprzedać.

    >>>> Mogę uznać, że w cenie laptopa jest możliwość zawarcia dodatkowej
    >>>> umowy na oprogramowanie. Czy mogę w takim razie odsprzedać ją?
    >>> Znaczy co odsprzedać? Możliwość czy umowę?
    >> A którą mogę?
    > Co chcesz odsprzedać?
    To co mogę.



    --
    http://forum.esperanto.org.pl/ - Kial Vi ne parolas en tiu cxi lingvo?
    http://forum.esperanto.org.pl/ - Prosty język dla każdego!
    http://forum.esperanto.org.pl/ - Easy language for everyone!


  • 74. Data: 2008-03-11 18:58:22
    Temat: Re: Obowiązek sprzedaży komputera z systemem operacyjnym
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:fr6k0q$dsk$1@news.wp.pl Abu <a...@w...pl> pisze:

    >> Zmusza cię ktoś do kupienia takiego kompleciku?
    > Pod pozorem sprzedaży samego laptopa dostaję OS którego nie chcę.
    Bzdury. Nie pod pozorem. Doskonale wiesz, co ci oferują. Nie chcesz - nie
    kupuj.

    >>> No tak, tyle że do prowadzenia samochodu jest wymagane prawo jazdy
    >>> oddzielnymi przepisami. Co generalnie psuje analogię.
    >> To nie analogia, to tylko przykład.
    > Na co?
    Czytanie ze zrozumieniem się kłania.

    >> Guzik prawda. Kup tam, gdzie sprzedają bez OS.
    > Nie mogę. Tego modelu laptopa nie sprzedają bez.
    Masz do kogoś pretensje, że nie oferuje tego co tobie się spodobało kupić?

    >> A skąd. Co ma w ogóle sprzedawca/dystrybutor do tego?
    >> Licencji udziela ci właściciel praw majątkowych do softu.
    >> I nawet wówczas wcale nie masz obowiązku używania zakupionego programu.
    > Chodziło mi o licencjodawcę. Nie chcę używać. Chce te prawa odsprzedać.
    To odsprzedaj. O ile zakupiona przez ciebie dobrowolnie umowa licencyjna
    takie coś przewiduje.
    Tu ponownie przyda się umiejętność czytania ze zrozumieniem.

    >> Co chcesz odsprzedać?
    > To co mogę.
    Więc sprzedawaj.

    --
    Jotte


  • 75. Data: 2008-03-11 19:02:27
    Temat: Re: Obowiązek sprzedaży komputera z systemem operacyjnym
    Od: WAM <n...@n...nopl.pl>

    On Tue, 11 Mar 2008 14:43:35 +0000 (UTC), Olgierd
    <n...@r...org> wrote:

    >Problem w tym, że konkurencja jeśli chodzi o możliwość nabycia komputera
    >jest pod tym względem dość ułomna.
    Hm, skoro jest dziura na rynku to juz wiadomo czym maja sie zajmowac
    ci, ktorzy wpadaja na pl.biznes z pytaniem "zakladam firme, czym mam
    sie zajmowac?"

    WAM
    --
    www.wakacje2008.info


  • 76. Data: 2008-03-11 19:19:00
    Temat: Re: Obowiązek sprzedaży komputera z systemem operacyjnym
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z wtorek, 11 marzec 2008 15:10
    (autor TomaSz.
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <1...@u...mail.op.pl>):

    >> Większość klientów chce kompletu właśnie.
    > Ale co z tymi, co chcą sam sprzęt bez OS'a?

    A co z tymi co chcą wiele innych rzeczy? Twarde prawa ekonomii nakazują
    zadowalać grupę docelową a nie wszystkich oraz tak dobierać grupę docelową
    aby maksymalizować funkcję zysku.

    > No nie wiem czy większość, bo akurat sporo klientów idzie dokładnie w
    > drugą stronę i kupuje nawet poszczególne podzespoły osobno.

    Sporo jak sporo. Obracasz się w hakerskim czy też geekowskim środowisku.

    --
    Tristan
    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: i...@k...com.pl k...@g...com
    f...@e...pl b...@v...interia.pl


  • 77. Data: 2008-03-11 19:23:43
    Temat: Re: Obowiązek sprzedaży komputera z systemem operacyjnym
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z wtorek, 11 marzec 2008 15:02
    (autor TomaSz.
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <g...@u...mail.op.pl>):

    > Z pamiętnika internauty.
    > Własność: 'Tristan'
    > Wpis z dnia 11-03-2008:
    >
    >> I są to eksperymentalne rozwiązania niedopasowane do sprzętu. Więc nic
    >> dziwnego, że producent sprzedaje sprzęt z dopasowanymi rozwiązaniami.
    >
    > Chwila, chwila - kto jest producentem - bo w kompie procesor jest od
    > Intela, grafika od Nidii, dysk od Maxtora, pamięć od Kingstona itd itd...

    No i? Producentem jest ten, co dokłada ostatnią rzecz, a pozostali są
    podwykonawcami.

    Sugerujesz, że producentem Pepsi, jaką właśnie piję, nie jest Pepsico , bo
    cukier jest z cukrowni, woda z oczyszczalni, a butelka z plastyku?
    --
    Tristan
    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: i...@k...com.pl k...@g...com
    f...@e...pl b...@v...interia.pl


  • 78. Data: 2008-03-11 19:35:46
    Temat: Re: Obowiązek sprzedaży komputera z systemem operacyjnym
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z wtorek, 11 marzec 2008 15:04
    (autor Andrzej Lawa
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <5...@n...lechistan.com>):

    >> BTW: Byłem świadkiem dramatu babki, która próbowała reklamować komputer,
    > "Dramatu"? Oj, pracujesz w mediach? ;)

    A co to jest dla biednej kobiety, jak wyżyłowała się na raty, a kupiła coś
    nieużytecznego?

    >> jaki kupiła właśnie bez systemu, bo jej sprzedawca sprzedał kompa bez
    >> systemu. Ona wypytywała czy na tym będzie chodziła jej ta czy tamta gra,
    >> a on kiwał głową i w końcu sprzedał jej goły sprzęt. No bo pytania
    >> odnosił do wymagań sprzętowych, a programowe olał.
    > Sprzedający jasnowidzem nie jest - skoro w ofercie nie było systemu
    > operacyjnego to IMHO mógł założyć, że osoba kupująca ten system już ma
    > lub będzie mieć niezależnie.

    Tak, tak....

    > Biedny taki sprzedawca: nie założy, że kupujący to kompletny ignorant -
    > jest pretensja, że czegoś oczywistego nie powiedział; założy, że
    > kupujący to kompletny ignorant - będzie pretensja, że klient jest
    > traktowany jak idiota ;)

    No cóż, tak to jest, że osoba na linii kontaktu z klientem musi być świetnym
    psychologiem i dostosować się. Np. w Kasperskym takich mają. Ja do nich po
    technicznemu to oni się myk, przestawiają. A np. w MKSie klepali tylko
    wyuczone regułki....

    W każdym razie, to był komputer z targowiska, a na targowisku kupują głównie
    ignoranci, więc akurat powinien był się nastawić na taki tryb.

    >> Nieszczęście, że kupiła na raty. Przyszła do domu, a tu komp ciemny i
    >> zimny.... I oddać się nie da (raty), a za Windowsa, bo akurat jej
    >> zależało na Windowsie, musiała dopłacić kolejne 400zł. Tylko nie miała
    >> już z czego (biedna, resztki kasy na raty wysupłała dla dziecka). I teraz
    >> dziecko ma niedziałający komputer....
    > A na gry miałaby z czego?

    No wiesz, 20zł na grę a 400zł na windowsa to różnica. Gry jakieś już miała.
    Jakieś kupi rodzina na różne okazje... Tak czy siak 400zł to około 1/4
    ceny komputera, więc dość znaczna kwota.

    Zresztą co chcesz udowodnić? Że powinno się sprzedawać niekompletny sprzęt?
    Owszem, w specjalnej ofercie... Tak jak w Scalaku kupić można opornik,
    tranzystor czy inne coś dla Młodego Elektronika. Natomiast klient na
    targowisku chce komplet, a nie półprodukt.

    --
    Tristan
    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: i...@k...com.pl k...@g...com
    f...@e...pl b...@v...interia.pl


  • 79. Data: 2008-03-11 19:37:31
    Temat: Re: Obowiązek sprzedaży komputera z systemem operacyjnym
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z wtorek, 11 marzec 2008 15:22
    (autor TomaSz.
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <c4yzswr19j1u$.dlg@usenet.mail.op.pl>):

    >> Dlaczego inna? Podawałem przykład kamery, do jakiej również dostałem
    >> oprogramowanie w zestawie.
    > Dostałeś czy kupiłeś?

    Kupiłem.

    >> Nawet nowsze auta mają w sobie komputery i
    >> oprogramowanie.
    > To całkiem inny gatunkowo problem:
    > 1. komp bez oprogramowania
    > 2. auto bez komputera

    Dlaczego? ja chcę auto bez oprogramowania do komputera. Se wgram swoje.

    > W drugim jesteś uzależniony od producenta auta, bo komputera innego
    > producenta po pierwsze nie kupisz w kiosku anie nie ściągniesz z
    > internetu,

    To dopiero skandal, prawda?

    > a po drugie nie będzie w stanie go "zainstalować" bo będzie
    > niekompatybilny z innym modelem samochodu niżten, dla którego został
    > wyprodukowany.

    Ano... Dokładnie tak niekompatybilne są również inne nieautoryzowane
    rozwiązania.


    --
    Tristan
    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: i...@k...com.pl k...@g...com
    f...@e...pl b...@v...interia.pl


  • 80. Data: 2008-03-11 19:38:36
    Temat: Re: Obowiązek sprzedaży komputera z systemem operacyjnym
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z wtorek, 11 marzec 2008 15:37
    (autor Olgierd
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <p...@r...org>):

    > (np. HP sprzeda drożej laptoka z Windowsem niż bez

    No i słusznie. Taka jest linia produkcyjna, a wszelkie cudowanie oznacza
    wtrącanie się w produkcję
    --
    Tristan
    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: i...@k...com.pl k...@g...com
    f...@e...pl b...@v...interia.pl

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 20 ... 24


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1