W wiadomości news:fr5cth$3ka$1@nemesis.news.neostrada.pl Jurek W
<j...@k...chip.pl> pisze:

>> Aczkolwiek w praktyce istnieje. Tzn. teoretycznie można walczyć o
>> zwrot kasy i inne takie, ale to raczej popisówka niż codzienność i z
>> punktu widzenia przeciętnego klienta jest to niemożliwe.
> W praktyce, to Ty wybierasz, czy kupujesz kompa z systemem czy bez.
> Dotyczy to również laptopów. Jak sprzedawca mi proponuje jedynie z
> systemem idę do innego, tego który wyrósł z PRLowskiej sprzedaży wiązanej.
Chyba coś ci umkło ;), u takiego który z PRLu wyrósł to kupisz kompa z
systemem i kartonem bigosu Pudliszki i paczką pampersów. ;)))
Serio: to nie jest związane z PRL w żaden sposób.
Producent dostarcza na rynek jakoś tam wyposażony sprzęt (m.in. w SO), a
sprzedawca go
tylko sprzedaje, nie do niego te pretensje. Trochę przerysuję, ale - spróbuj
kupić notebooka np. bez akumulatora, bo już go masz i niech ci odliczą za
niego, bo inaczej to sprzedaż wiązana.
Nachalna promocja gniota pt. Vista jako elementu noteeboka w istocie jest
irytująca; sądzę że MS być może pozawierał w tej kwestii jakieś porozumienia
z producentami.
Niemniej istnieją marki oferujące szeroką gamę modeli bez SO (np. całkiem
dobre Aristo).
W pewnym okresie faktycznie istniała (nie wiem na ile znajdująca
uzasadnienie prawne) tendencja, że sprzedawany komputer musi być działający,
czyli dający się uruchomić. Owocem tego był fakt umieszczania na HDD 3
plików: io.sys, msdos.sys, command com - komputer działał. A jeszcze czasem
dawali pliki nie pochodzące z komercyjnego MS-DOSa, lecz z freewareowego
PC-DOSa.
Podsumowaując - marketing i to głupi, ale nie musisz kupować HP.

--
Jotte

do góry

W wiadomości news:5uy1tvwdh0q5$.dlg@usenet.mail.op.pl TomaSz.
<u...@o...pl> pisze:

> Z telefonem się zgodzę. Z pralką i mikrofalówką też. Generanie z każdym
> urządzeniem, które aby zmienić mu soft, należy użyć programatora chipów.
Zgodzisz się ze wszystkim. Najwyżej będziesz żył w wewnętrznym rozdarciu...
;)))

> Z komputerem nie - z powodów o których pisałem, a które pominąłeś
> milczeniem, tj. darmowe systemy operacyjne są ogólnodostępne i łatwo
> instalowalne.
To nieistotne. Ktoś _oferuje_ taki, a nie inny produkt i tyle. Do jego
zakupu cię nie zmusza.
No i globalnie - posiadanie komputera jest co do zasady dobrowolne.

--
Jotte

do góry

W wiadomości news:fr5lt8$lp0$1@z-news.pwr.wroc.pl Piotr [trzykoty]
<t...@o...pl> pisze:

>> Czy w Polsce występuje obowiązek sprzedaży komputera z systemem
>> operacyjnym?
> Sprzedaż wiązana.
To kup notebooka bez zasilacza.
Sprzedaż wiązana.

--
Jotte

do góry

Dnia Tue, 11 Mar 2008 14:05:06 +0100, Jotte napisał(a):

>>> Czy w Polsce występuje obowiązek sprzedaży komputera z systemem
>>> operacyjnym?

>> Sprzedaż wiązana.

> To kup notebooka bez zasilacza.
> Sprzedaż wiązana.

Zasilacz jest przynależnością laptoka, a zatem z pewnością nie można tu
mówić o sprzedaży wiązanej.
Tymczasem oprogramowanie to jest kompletnie inna sprawa.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis - dla Ciebie, dla rodziny ==> http://olgierd.bblog.pl/ <==

do góry

>>> Czy w Polsce występuje obowiązek sprzedaży komputera z systemem
>>> operacyjnym?
>> Sprzedaż wiązana.
> To kup notebooka bez zasilacza.
> Sprzedaż wiązana.


To reguluje rynek. Może ktoś kiedyś bedzie sprzedawał bez zasilaczy i zrobi
na tym kasę. Nie ma zakazu!!!


A

do góry

W odpowiedzi na pismo z wtorek, 11 marzec 2008 13:47
(autor TomaSz.
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <5uy1tvwdh0q5$.dlg@usenet.mail.op.pl>):

> Z komputerem nie - z powodów o których pisałem, a które pominąłeś
> milczeniem, tj. darmowe systemy operacyjne są ogólnodostępne i łatwo
> instalowalne.

Nie pominąłem, napisałem:

I są to eksperymentalne rozwiązania niedopasowane do sprzętu. Więc nic
dziwnego, że producent sprzedaje sprzęt z dopasowanymi rozwiązaniami.

Producent nie może psuć sobie marki sprzedając sprzęt niekompletny.

BTW: Byłem świadkiem dramatu babki, która próbowała reklamować komputer,
jaki kupiła właśnie bez systemu, bo jej sprzedawca sprzedał kompa bez
systemu. Ona wypytywała czy na tym będzie chodziła jej ta czy tamta gra, a
on kiwał głową i w końcu sprzedał jej goły sprzęt. No bo pytania odnosił do
wymagań sprzętowych, a programowe olał.

Nieszczęście, że kupiła na raty. Przyszła do domu, a tu komp ciemny i
zimny.... I oddać się nie da (raty), a za Windowsa, bo akurat jej zależało
na Windowsie, musiała dopłacić kolejne 400zł. Tylko nie miała już z czego
(biedna, resztki kasy na raty wysupłała dla dziecka). I teraz dziecko ma
niedziałający komputer....

Komputer bez systemu to specyficzne rozwiązanie dla fachowców.

--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: i...@k...com.pl k...@g...com
f...@e...pl b...@v...interia.pl

do góry

W odpowiedzi na pismo z wtorek, 11 marzec 2008 14:14
(autor Olgierd
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <p...@r...org>):

>>> Sprzedaż wiązana.
>
>> To kup notebooka bez zasilacza.
>> Sprzedaż wiązana.
>
> Zasilacz jest przynależnością laptoka, a zatem z pewnością nie można tu
> mówić o sprzedaży wiązanej.
> Tymczasem oprogramowanie to jest kompletnie inna sprawa.

Dlaczego inna? Podawałem przykład kamery, do jakiej również dostałem
oprogramowanie w zestawie. Albo odtwarzacza DVD, skanera, nagrywarki i
miliona innych rzeczy. W dzisiejszych czasach większość sprzętu jest
związana z oprogramowaniem. Nawet nowsze auta mają w sobie komputery i
oprogramowanie. I za wszystko płacisz w zestawie.

--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: i...@k...com.pl k...@g...com
f...@e...pl b...@v...interia.pl

do góry

Dnia Tue, 11 Mar 2008 14:18:17 +0100, Tristan napisał(a):

> BTW: Byłem świadkiem dramatu babki, która próbowała reklamować komputer,
> jaki kupiła właśnie bez systemu, bo jej sprzedawca sprzedał kompa bez
> systemu.

To jest oczywiście kwestia jakiejś elementarnej przyzwoitości sprzedawcy,
nie przepisów.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis - dla Ciebie, dla rodziny ==> http://olgierd.bblog.pl/ <==

do góry

W wiadomości news:fr6174$ml3$1@nemesis.news.neostrada.pl Arek Margraf
<m...@W...onet.pl> pisze:

>>>> Czy w Polsce występuje obowiązek sprzedaży komputera z systemem
>>>> operacyjnym?
>>> Sprzedaż wiązana.
>> To kup notebooka bez zasilacza.
>> Sprzedaż wiązana.
> To reguluje rynek. Może ktoś kiedyś bedzie sprzedawał bez zasilaczy i
> zrobi na tym kasę. Nie ma zakazu!!!
Ano właśnie.

--
Jotte

do góry

Jotte pisze:
>> Z komputerem nie - z powodów o których pisałem, a które pominąłeś
>> milczeniem, tj. darmowe systemy operacyjne są ogólnodostępne i łatwo
>> instalowalne.
> To nieistotne. Ktoś _oferuje_ taki, a nie inny produkt i tyle. Do jego
> zakupu cię nie zmusza.
> No i globalnie - posiadanie komputera jest co do zasady dobrowolne.
>
wg. mnie jest to w pewnym sensie zmuszenie, bo zawieram zwykłą umowę
kupna sprzedaży a potem okazuje się, że muszę jeszcze jakąś licencję
akceptować o której wcześniej mowy nie było. Tj. było że jest Jakiś tam
OS (powiedzmy, że jakiś Windows) ale podczas podpisania umowy (płacenia
i odebrania paragonu) nie było o obowiązku akceptacji jakiś dodatkowych
licencji (w przypadku sprzętów agd lodówka się nie pyta czy akceptuje
jakąś tam dodatkową licencję).

No i teraz. Ponieważ licencja jest na produkt, który jest ogólnie
dostępny w sprzedaży (można kupić bez sprzętu), to wg. mnie jestem w
jakieś formie zmuszony do zakupu tego towaru.

No bo jak bym mógł np. kopie tego programu (tj. OS) sobie
rozpowszechniać jak chcę to OK. Dostałem towar i mogę z nim zrobić co mi
się podoba.

A.

--
http://forum.esperanto.org.pl/ - Kial Vi ne parolas en tiu cxi lingvo?
http://forum.esperanto.org.pl/ - Prosty język dla każdego!
http://forum.esperanto.org.pl/ - Easy language for everyone!

do góry