-
191. Data: 2008-03-13 09:42:51
Temat: Re: Obowiązek sprzedaży komputera z systemem operacyjnym
Od: "Artur M. Piwko" <m...@b...pl>
In the darkest hour on Thu, 13 Mar 2008 10:03:56 +0100,
Tristan <n...@s...pl> screamed:
>>> Nie wiem, nie miałem Spectrum :D W Atari, z którym miałem styczność, na
>>> mój gust był, bo chyba nie siedział pod nim inny SO. Choć może siedział.
>>> Tak czy siak, musiał jakiś SO być i w Atari i S....
>> Oczywiście, że siedział. To o czymś mówisz to część stanowiąca
>> interpreter języka.
>
> Co tylko potwierdza moje słowa.
>
Dla mnie systemem operacyjnym na C64 był np. GEOS, na Atari - SpartaDOS,
itd.
--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:214B ]
[ 10:41:35 user up 11645 days, 22:36, 1 user, load average: 0.97, 0.18, 0.15 ]
God: Darwin's chief rival.
-
192. Data: 2008-03-13 10:06:44
Temat: Re: Obowiązek sprzedaży komputera z systemem operacyjnym
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z czwartek, 13 marzec 2008 10:42
(autor Artur M. Piwko
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <s...@b...pl>):
> Dla mnie systemem operacyjnym na C64 był np. GEOS, na Atari - SpartaDOS,
> itd.
Niewykluczone. W tamtych czasach nie było mnie stać więc znam to tylko z
mglistych informacji.
--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: i...@k...com.pl k...@g...com
f...@e...pl b...@v...interia.pl
-
193. Data: 2008-03-13 11:07:12
Temat: Re: Obowiązek sprzedaży komputera z systemem operacyjnym
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Tristan pisze:
> Niewykluczone. W tamtych czasach nie było mnie stać więc znam to tylko z
> mglistych informacji.
>
I wszystko jasne...
Przynajmniej dla tych, co nie kierują się mglistymi wspomnieniami czy
inną pomrocznością jasną ;)
-
194. Data: 2008-03-13 11:29:02
Temat: Re: Obowiązek sprzedaży komputera z systemem operacyjnym
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Tristan pisze:
> W odpowiedzi na pismo z czwartek, 13 marzec 2008 09:37
> (autor Andrzej Lawa
> publikowane na pl.soc.prawo,
> wasz znak: <g...@n...lechistan.com>):
>
>>> To są komputery. W urządzeniu diagnostyki samochodowej u kolegi w środku
>>> siedzi wręcz klasyczny klon IBM PC z zainstalowanym Windows NT.
>> I co z tego? To jest kompletne urządzenie i jako takie jest sprzedawane.
>
> Ano. Podobnie jak inne komputery, cały czas to piszę.
Nie, nie podobnie.
Pomijając konsole i inny sprzęt specjalistyczny system ani żadne inne
oprogramowanie (pakiet biurowy, pakiet interentowy, pakiet
multimedialny) zwykle używane na tych maszynach nie jest zintegrowane z
tym urządzeniem
[ciach]
>> Weź się nie ośmieszaj - wg. tej definicji zwykły podręczny kalkulator to
>> też komputer.
>
> Oczywiście. Ze stosownym oprogramowaniem. Jak poczytasz dokładniej to może
> nawet doczytasz z czego wyrosły procesory 8086.
Wiesz, gruczoły mleczne u ssaków wyrosły z gruczołów potowych...
Ale jakie ma to znaczenie poza tym, że to taka ciekawostka ewolucyjna?
-
195. Data: 2008-03-13 13:01:33
Temat: Re: Obowiązek sprzedaży komputera z systemem operacyjnym
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z czwartek, 13 marzec 2008 12:29
(autor Andrzej Lawa
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <p...@n...lechistan.com>):
>>>> To są komputery. W urządzeniu diagnostyki samochodowej u kolegi w
>>>> środku siedzi wręcz klasyczny klon IBM PC z zainstalowanym Windows NT.
>>> I co z tego? To jest kompletne urządzenie i jako takie jest sprzedawane.
>> Ano. Podobnie jak inne komputery, cały czas to piszę.
> Nie, nie podobnie.
> Pomijając konsole i inny sprzęt specjalistyczny system ani żadne inne
> oprogramowanie (pakiet biurowy, pakiet interentowy, pakiet
> multimedialny) zwykle używane na tych maszynach nie jest zintegrowane z
> tym urządzeniem
Oprogramowanie nie, ale system tak. A jak pominiesz to, co
nazywasz ,,specjalistycznym systemem'' to zostaną Ci tylko klony IBM PC[1].
Ja jednak nie nazywam pozostałych komputerów sprzętem specjalistycznym.
[1] Dla czepialskich od kwantyfikatorów: mówię o rynku konsumenckim i
sprzedaży na targowiskach i w sklepach, a nie o rozwiązaniach
przemysłowych.
--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: i...@k...com.pl k...@g...com
f...@e...pl b...@v...interia.pl
-
196. Data: 2008-03-13 13:02:48
Temat: Re: Obowiązek sprzedaży komputera z systemem operacyjnym
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z czwartek, 13 marzec 2008 12:07
(autor Andrzej Lawa
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <r...@n...lechistan.com>):
>> Niewykluczone. W tamtych czasach nie było mnie stać więc znam to tylko z
>> mglistych informacji.
>>
> I wszystko jasne...
Co jasne?
> Przynajmniej dla tych, co nie kierują się mglistymi wspomnieniami czy
> inną pomrocznością jasną ;)
Możliwe. Aczkolwiek nijak to się ma do całości tematu. Po prostu debatujemy
sobie z Arturem jak nazywał się system w 8bitowcach.... Alles.
--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: i...@k...com.pl k...@g...com
f...@e...pl b...@v...interia.pl
-
197. Data: 2008-03-13 15:06:10
Temat: Re: Obowiązek sprzedaży komputera z systemem operacyjnym
Od: Jacek_P <Z...@c...edu.pl>
Jotte <t...@w...spam.wypad.polska> napisal:
> Nie, lamo. Komputer nigdy nie startował bez systemu operacyjnego, choćby ten
> system zawierał zledwie kilkadziesiąt asemblerowych instrukcji wykonujących
> 5 procedur.
Startowal, startowal. Pierwsze zalazki systemow operacyjnych (biblioteki rezydentne)
to dopiero polowa lat piecdziesiatych. Wczesniej bylo reczne ladowanie pod
zadany adres pamieci i odpalenie od zadanego adresu.
--
Pozdrawiam,
Jacek
-
198. Data: 2008-03-13 15:09:20
Temat: Re: Obowiązek sprzedaży komputera z systemem operacyjnym
Od: Jacek_P <Z...@c...edu.pl>
Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> napisal:
> A co, sprzedać Ci komórkę bez OSa? ;)
> Może postawię pytanie inaczej: czy BASIC w Spektrum to był OS?
Byl :) Mial rozkazy wykonywane wylacznie w trybie konsolowym (tasma, microdrive),
ktore nie byly interpretowane wewnatrz programu. Poza tym, w przeciwienstwie
do dzisiejszych pecetow, to byla prawdziwa maszyna von Neumanna.
--
Pozdrawiam,
Jacek
-
199. Data: 2008-03-13 19:04:20
Temat: Re: Obowiązek sprzedaży komputera z systemem operacyjnym
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:frbft2$5fa$1@srv.cyf-kr.edu.pl Jacek_P
<Z...@c...edu.pl> pisze:
>> Komputer nigdy nie startował bez systemu operacyjnego,
>> choćby ten system zawierał zledwie kilkadziesiąt asemblerowych
>> instrukcji wykonujących 5 procedur.
> Startowal, startowal. Pierwsze zalazki systemow operacyjnych (biblioteki
> rezydentne) to dopiero polowa lat piecdziesiatych. Wczesniej bylo reczne
> ladowanie pod zadany adres pamieci i odpalenie od zadanego adresu.
Nooo, takiej informatycznej paleontologii to ja pamiętać nie mam
najmniejszych szans, sprzeczał się nie będę.
Choć można przyjąć, że SO to dowolny kod pozwalający na komunikację z jakimś
podzespołem, tak naprawdę nawet nie musiałby nic innego robić.
A ręczne wprowadzanie go do pamięci? Cóż, jak widać pierwsze systemy
operacyjne wymagały do rozruchu i działania elementu biologicznego. ;))
--
Jotte
-
200. Data: 2008-03-13 20:07:33
Temat: Re: Obowiązek sprzedaży komputera z systemem operacyjnym
Od: Jacek_P <Z...@c...edu.pl>
Jotte <t...@w...spam.wypad.polska> napisal:
> Nooo, takiej informatycznej paleontologii to ja pamiętać nie mam
> najmniejszych szans, sprzeczał się nie będę.
Na studiach, w polowie lat osiemdziesiatych musialem taki archaizm
z poczatku lat szescdziesiatych uruchomic.
> Choć można przyjąć, że SO to dowolny kod pozwalający na komunikację z jakimś
> podzespołem, tak naprawdę nawet nie musiałby nic innego robić.
Nie dowolny, ale odrebny w stosunku do wlasciwego progamu. Rezydentnosc
konieczna nie jest, odrebnosc - tak. Inaczej mialbys zwykly samodzielny
program do sterownika przemyslowego :)
> A ręczne wprowadzanie go do pamięci? Cóż, jak widać pierwsze systemy
> operacyjne wymagały do rozruchu i działania elementu biologicznego. ;))
Oj, tak. Bylo to zabawne: tasiemka pod czytnik, ustawienie na przelacznikach
adresu poczatkowego, wrzucenie przelacznika czytania, po przeczytaniu
ustawienie adresu startu, wrzucenie przelacznika startu i... czekanie,
czy wywali lampke zawieszenia, czy cos wyjdzie na drukarke :)
A jak sie ukosnie ucieta zyletka "ostro" programowalo na kartach
pod Odre 1305, bo dziurkarki z demobilu niezbyt docinaly dziurki.
Ech, wspomnienia z okopow...
--
Pozdrawiam,
Jacek