-
1. Data: 2004-12-20 19:27:56
Temat: Obowiązek meldunkowy - potrzebuję porady !
Od: "nn" <n...@e...com>
Witam,
Kilka miesiecy temu wyjechalem za granice, a mieszkanie zostawilem pod
opieka znajomej. Mieszka i oplaca rachunki za to co zuzyje. Nie jest tam
zameldowana gdyz w kazdej chwili moge wrocic do kraju i do swojego
mieszkania wiec nie chcialbym miec zadnych problemow zwiazanych z faktem, ze
jest ona tam zameldowana.
Niestety kilka dni temu odwiedzil ja dzielnicowy (?!) mowiac, ze jest
konieczny jej meldunek albo w przeciwnym razie bedzie musiala placic
mandaty, a oprocz tego urzad skarbowy sprawdzi moje i jej konta bankowe czy
aby nie placi mi czynszu za wynajem (czy to jest mozliwe??).
Nie chce nikogo meldowac w moim mieszkaniu z drugiej strony nie moge
zostawic mieszkania pustego bo wiadomo co sie wydarzy. Chcialbym jednak byc
fair z prawem.
Co powinienem zrobic !?!? Jak dalej postępowac?
Z gory wielkie dzieki za pomoc !
PP
-
2. Data: 2004-12-20 19:31:04
Temat: Re: Obowiązek meldunkowy - potrzebuję porady !
Od: "nn" <n...@e...com>
> > Nie chce nikogo meldowac w moim mieszkaniu
>
> dlaczego nie?
>
> z drugiej strony nie moge
> > zostawic mieszkania pustego bo wiadomo co sie wydarzy. Chcialbym jednak
byc
> > fair z prawem.
>
> a więc musisz ją zameldować :)
>
> KG
Dzieki za "rzeczowa" odpowiedz.
-
3. Data: 2004-12-20 19:31:19
Temat: Re: Obowiązek meldunkowy - potrzebuję porady !
Od: kam <X#k...@w...pl#X>
nn wrote:
> Nie chce nikogo meldowac w moim mieszkaniu
dlaczego nie?
z drugiej strony nie moge
> zostawic mieszkania pustego bo wiadomo co sie wydarzy. Chcialbym jednak byc
> fair z prawem.
a więc musisz ją zameldować :)
KG
-
4. Data: 2004-12-20 19:51:20
Temat: Re: Obowiązek meldunkowy - potrzebuję porady !
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "nn" <n...@e...com> napisał w wiadomości
news:41c727a5$0$31954$ba620e4c@news.skynet.be...
Poleć znajomej, by się zameldowała czasowo na przykład na trzy miesiące.
Później może przedłużyć. W ten sposób dopełnia obowiązku meldunkowego. Czyni
to zgodnie z prawem, bowiem jak rozumiem to mieszkanie zajmuje tylko
czasowo. Nie ponosi kosztów wymiany dowodu osobistego. A i kłopot niewielki
bo w razie kłopotu wystarczy poczekać na wygaśnięcie zameldowania.
-
5. Data: 2004-12-20 20:46:35
Temat: Re: Obowiązek meldunkowy - potrzebuję porady !
Od: Mithos <m...@o...No.More.Spam.polska>
Użytkownik nn napisał:
> Dzieki za "rzeczowa" odpowiedz.
A czego chcesz wiecej ? Rozumiesz pojecie meldunek ? Wiesz po co on jest
i czemu sluzy ?
Skoro znajoma tam przebywa to powinna byc zameldowana, a Ty skoro tam
nie przebywasz, nie powinienes.
Co do dzielnicowego to zawsze mozna powiedziec, ze sie tu nie mieszka i
nic mu do tego. Wynika to z tego, ze : gdy sie nie mieszka to meldunek
nie jest potrzebny. Gdy sie mieszka nalezy sie zameldowac (pomijam
wymagane okresy bo tutaj zostaly one i tak przekroczone ).
A umowa najmu nalezy zglosic do US.
--
Mithos
-
6. Data: 2004-12-20 20:48:22
Temat: Re: Obowiązek meldunkowy - potrzebuję porady !
Od: stern <s...@p...net.pl>
nn napisał(a):
> Dzieki za "rzeczowa" odpowiedz.
przecież dobrze napisał. A dlaczego właściwie nie chcesz jej zameldować?
m.
--
http://bdp.e-wro.com
GG: 4494911
A w adresie e-mail jest zbyt wiele kropek ;)
-
7. Data: 2004-12-20 20:53:03
Temat: Re: Obowiązek meldunkowy - potrzebuję porady !
Od: maiku<m...@g...pl>
Ale Cię ktoś podkablował! Znajomą zamelduj na czas określony np. 3 miesiące.
Obowiązek meldunkowy będzie dopełniony. Może być 1 miesiąc. Do US mogą na Ciebie
najwyżej donosić, ale sprawdzać Twoich PITów nie mają prawa. Zawsze możesz
powiedzieć, że osoba przebywająca w Twoim mieszkaniu, to daleka krewna i pilnuje
mieszkania w zamian za możliwość kwaterowania w mieście w celu załatwienia
jakichś spraw: znalezienia pracy, męża, korzystania z dóbr kulturalnych
dostępnych w mieście ....
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
8. Data: 2004-12-20 23:21:45
Temat: Re: Obowiązek meldunkowy - potrzebuję porady !
Od: "pmozczsai" <p...@p...onet.pl>
a w jakim mieście dzieje się akcja?
może to moja była żona szuka sobie kolejnego sposobu na tani byt?
pzdr
pi.
-
9. Data: 2004-12-20 23:53:17
Temat: Re: Obowiązek meldunkowy - potrzebuję porady !
Od: "bolo" <b...@n...irc.pl>
Użytkownik "stern" <s...@p...net.pl> napisał w wiadomości
news:cq7dvv$pv5$4@atlantis.news.tpi.pl...
> > Dzieki za "rzeczowa" odpowiedz.
>
> przecież dobrze napisał. A dlaczego właściwie nie chcesz jej zameldować?
jestes pewnien?
czy czasami na mocy ktorejs z konwencji wiedenskich obowiazak meldunkowy nie
jest w polsce nielegalny?
tak mi sie cos kojarzy jak przez mgle, a na ogol takie sprawy kojarza mi sie
prawidlowo ("Wprost" 2000-2002???)
bolo
-
10. Data: 2004-12-22 15:27:40
Temat: Re: Obowiązek meldunkowy - potrzebuję porady !
Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl>
> a w jakim mieście dzieje się akcja?
To akaurat chyba nie ma większego znaczenia.
> Kilka miesiecy temu wyjechalem za granice, a mieszkanie zostawilem pod
> opieka znajomej. Mieszka i oplaca rachunki za to co zuzyje. Nie jest tam
> zameldowana gdyz w kazdej chwili moge wrocic do kraju i do swojego
> mieszkania wiec nie chcialbym miec zadnych problemow zwiazanych z faktem, ze
> jest ona tam zameldowana.
> Niestety kilka dni temu odwiedzil ja dzielnicowy (?!) mowiac, ze jest
> konieczny jej meldunek albo w przeciwnym razie bedzie musiala placic
> mandaty, a oprocz tego urzad skarbowy sprawdzi moje i jej konta bankowe czy
> aby nie placi mi czynszu za wynajem (czy to jest mozliwe??).
Spółdzielni w zasadzie nie interesują sprawy "opieki" nad mieszkaniami. To czy
to jest wynajem czy "opieka" leży w gestii Urzędu Skarbowego. Problemem bywa
faktyczna ilość zamieszkujących ("opiekujących się mieszkaniem") osób,
zwłaszcza tam, gdzie nie zainstalowano liczników i nie płaci się od faktycznego
zużycia, tylko od ilości zameldowanych na papierze osób. Poważnym problemem
jest zsynchronizowanie remontów, bo z kim tu gadać o udostępnieniu mieszkania
na wymianę pionów, skoro nie wiadomo nawet kto tam mieszka?
Kilka lat temu jeden "opiekujący się mieszkaniem" w mojej Spółdzielni
zorganizował imprezę. Przyszło ponad 100 osób (słownie: ponad sto). Mieszkanie
było dwupokojowe, siłą więc rzeczy goście "opiekuna" rozeszli się po klatkach
schodowych i podwórku (budynek studnia), a co poniektóre pary kopulowały wśród
zieleni czy w śmietniku. Policja która zjawiła się dosyć szybko przez dłuższy
czas nie mogła ustalić, kto się tym mieszkaniem "opiekuje" i początkowo nawet
odmówiła interwencji. Ale po jakimś czasie, kiedy jeden z gości "opiekuna", w
stanie totalnego upojenia alkoholowego wskoczył im na radiowóz i odtańczył
kankana, policja, po wezwaniu posiłków przystąpiła do bardziej stanowczej
interwecji. Skończyło się to dopero około 4 nad ranem, a był to zwyczajny dzień
tygodnia. Teraz Spółdzielnia woli znać nazwisko "opiekunów", żeby można było w
przyszłości nie dopuścić do takich imprez, i żeby wiadomo było kto ma zapłacić
za zniszczoną zieleń, powybijane szyby czy umycie obsikanych klatek schodowych.
Bo właściciel, nawet jak wróci z zagranicy, to pokaże paszport i powie, że to
przecież nie on nasikał.
Taka sytuacja jaką opisał pytający zdarzyła się niedawno w mojej Spółdzielni.
Pewna pani "opiekująca" się jednym z mieszkań wpadła na dyżur zarządu
Spółdzielni, następnie 10 minut załatwiała swoje sprawy zawodowe za pomocą
telefonu komórkowego a potem pokrzyczała trochę na zarząd. Zgubiła bowiem chip
do bramy i koniecznie chciała, aby wydano jej nowy, ale nie chciała się
przedstawić (jak wynikało z tyrady wygłoszonej przez tą panią to jest ona ponoć
z zawodu prawnikiem). Co miał w takiej sytuacji zrobić prezes? Poprosił o pomoc
policję i wcale nie chodziło mu o sprawy leżące w kompetencji Urzędu
Skarbowego. Gdyby kobieta przedstawiła się i kulturalnie poprosiła o wydanie
chipa, to w ogóle nie byłoby żadnego problemu.
Pozdrawiam
Czapla
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl