-
1. Data: 2018-10-07 12:53:37
Temat: Obowiązek brania paragonu, bo ochrona nie wypuści
Od: q...@t...no1 (Queequeg)
Hej,
Już któryś raz spotkałe się z sytuacją, w której nie chciałem wziąć
paragonu (nie potrzebuję go, nie zbieram śmieci) ale kasjer nalegał, "bo
inaczej ochrona mnie nie wypuści" -- bo ochroniarz musi zobaczyć zakupy i
porównać z paragonem. Tym razem był to Leroy Merlin w Arkadii (DC), przy
tylnym wyjściu (nie tym za kasami od strony centrum handlowego tylko z
drugiej strony).
Ochroniarz przy wyjściu niestety (?) mnie olał i nie poprosił o paragon a
szkoda, bo byłoby ciekawie.
Odpowiadając na pytanie, dlaczego nie chcę pokazać zakupów ani brać
paragonu dla ochroniarza: nie zgadzam się na traktowanie mnie z definicji
jak złodzieja tylko dlatego, że kupuję coś w sklepie. Nie zgadzam się na
konieczność spowiadania się komuś z tego, co kupuję ani na ryzyko, że
przez to ktoś ograniczy moją wolność i nie wypuści mnie ze sklepu (co to w
ogóle jest za tekst, że ochroniarz mnie nie wypuści?!).
Ok, załóżmy że nie wziąłem paragonu, ochroniarz mnie zaczepił przy
wyjściu, ja nie chcę pokazać mu zakupów. Co na to mówi prawo? Czy mam
prawo wezwać policję, bo ochroniarz bezpodstawnie (nie mając żadnego
uzasadnionego podejrzenia co do kradzieży -- uzasadnionego, czyli np. film
z kamer, zapikanie bramki) próbuje ograniczyć moją wolność? Czy to
ochroniarz wzywa policję, a potem jest karany za nieuzasadnione wezwanie?
Zakładałem, że w takiej sytuacji po prostu powiem, że albo się odczepi,
albo wzywam policję. I na policję sobie poczekam, zakupy im pokażę (bez
paragonu, bo nie biorę śmieci), a później pozew przeciwko sklepowi (bo to
przecież nie kaprys ochroniarza, tylko ktoś mu kazał tak robić), może coś
by się na tym ugrało.
Ktoś to przerabiał?
Czy może nie mam racji i muszę brać paragony, bo każdy ochroniarz może
mnie oskarżyć o kradzież i pozbawić wolności za samo to, że istnieję?
--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0
-
2. Data: 2018-10-07 15:01:38
Temat: Re: Obowiązek brania paragonu, bo ochrona nie wypuści
Od: "A. Filip" <a...@p...pl>
q...@t...no1 (Queequeg) pisze:
> Hej,
>
> Już któryś raz spotkałe się z sytuacją, w której nie chciałem wziąć
> paragonu (nie potrzebuję go, nie zbieram śmieci) ale kasjer nalegał, "bo
> inaczej ochrona mnie nie wypuści" -- bo ochroniarz musi zobaczyć zakupy i
> porównać z paragonem. Tym razem był to Leroy Merlin w Arkadii (DC), przy
> tylnym wyjściu (nie tym za kasami od strony centrum handlowego tylko z
> drugiej strony).
>
> Ochroniarz przy wyjściu niestety (?) mnie olał i nie poprosił o paragon a
> szkoda, bo byłoby ciekawie.
>
> Odpowiadając na pytanie, dlaczego nie chcę pokazać zakupów ani brać
> paragonu dla ochroniarza: nie zgadzam się na traktowanie mnie z definicji
> jak złodzieja tylko dlatego, że kupuję coś w sklepie. Nie zgadzam się na
> konieczność spowiadania się komuś z tego, co kupuję ani na ryzyko, że
> przez to ktoś ograniczy moją wolność i nie wypuści mnie ze sklepu (co to w
> ogóle jest za tekst, że ochroniarz mnie nie wypuści?!).
>
> Ok, załóżmy że nie wziąłem paragonu, ochroniarz mnie zaczepił przy
> wyjściu, ja nie chcę pokazać mu zakupów. Co na to mówi prawo? Czy mam
> prawo wezwać policję, bo ochroniarz bezpodstawnie (nie mając żadnego
> uzasadnionego podejrzenia co do kradzieży -- uzasadnionego, czyli np. film
> z kamer, zapikanie bramki) próbuje ograniczyć moją wolność? Czy to
> ochroniarz wzywa policję, a potem jest karany za nieuzasadnione wezwanie?
>
> Zakładałem, że w takiej sytuacji po prostu powiem, że albo się odczepi,
> albo wzywam policję. I na policję sobie poczekam, zakupy im pokażę (bez
> paragonu, bo nie biorę śmieci), a później pozew przeciwko sklepowi (bo to
> przecież nie kaprys ochroniarza, tylko ktoś mu kazał tak robić), może coś
> by się na tym ugrało.
>
> Ktoś to przerabiał?
>
> Czy może nie mam racji i muszę brać paragony, bo każdy ochroniarz może
> mnie oskarżyć o kradzież i pozbawić wolności za samo to, że istnieję?
Ochroniarz także "przed kradzieżowy" który nic nie może zrobić w
przypadku "jakoś dość w miarę uzasadnionego podejrzenia kradzieży" byłby
śmieszny, nieprawdaż? IMHO Minimum twoich problemów to "strata CZASU".
Widać kasjer chce mieć dupę krytą przed oskarżeniem narażenia ochrony
przynajmniej na stratę czasu. Kasjer(ka) _jako pracownik_ odpowiada za
danie klientowi paragonu, a co z tym klient zrobi (byle nie na jego oczach)
to już całkowicie nie jego sprawa.
Mi raz "bramka zapiszczałą" na towar z innego sklepu który nie został
rozbrojony po zakupie. Na paręnaście lat zakupów możesz obstawiać
przynajmniej jeden podobny "problem do starannego sprawdzenia".
--
A. Filip
| Ni przypiął, ni przyłatał. (Przysłowie polskie)
-
3. Data: 2018-10-07 19:04:18
Temat: Re: Obowiązek brania paragonu, bo ochrona nie wypuści
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 07-10-18 o 12:53, Queequeg pisze:.
> Czy może nie mam racji i muszę brać paragony, bo każdy ochroniarz może
> mnie oskarżyć o kradzież i pozbawić wolności za samo to, że istnieję?
>
Pracownik ochrony ma uprawnienia opisane głownie w Ustawie o Ochronie
Osób i Mienia, choć jest tu jeszcze kilka ustaw, tyle że w opisywanej
przez Ciebie sytuacji nie mających znaczenia.Co do zasady może ująć
osobę podejrzaną o wykroczenie / przestępstwo. Nie spotkałem się w
Polsce z prawe do kontrolowania paragonów. Co najmniej kiedyś, a być
może nadal był taki obowiązek na Chorwacji i tam były stosowne tablice
nawet w języku polskim na drzwiach sklepu.
Tak więc ochroniarz może Cię ująć i przekazać w ręce Policji, ale nie za
rak paragonu, tylko gdy będzie podejrzewał, że ukradłeś towar. Paragon
ma tu niewiele do rzeczy. Przecież mogą sobie wtórnik z kasy wydrukować.
-
4. Data: 2018-10-07 20:02:25
Temat: Re: Obowiązek brania paragonu, bo ochrona nie wypuści
Od: Animka <a...@t...nieja.wp.pl>
W dniu 2018-10-07 o 19:04, Robert Tomasik pisze:
>W dniu 07-10-18 o 12:53, Queequeg pisze:.
> Tak więc ochroniarz może Cię ująć i przekazać w ręce Policji, ale nie za
> rak paragonu, tylko gdy będzie podejrzewał, że ukradłeś towar.
Podejrzewać to on sobie może. On musi to widzieć.
--
animka
-
5. Data: 2018-10-07 21:36:49
Temat: Re: Obowiązek brania paragonu, bo ochrona nie wypuści
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 07-10-18 o 20:02, Animka pisze:
>> Tak więc ochroniarz może Cię ująć i przekazać w ręce Policji, ale nie za
>> rak paragonu, tylko gdy będzie podejrzewał, że ukradłeś towar.
> Podejrzewać to on sobie może. On musi to widzieć.
Każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub w pościgu
podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa
ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości. Tu o
"widzeniu" nie ma słowa.
-
6. Data: 2018-10-07 21:38:31
Temat: Re: Obowiązek brania paragonu, bo ochrona nie wypuści
Od: Sonn <x...@p...onet.pl>
W dniu 2018-10-07 o 19:04, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 07-10-18 o 12:53, Queequeg pisze:.
>
>> Czy może nie mam racji i muszę brać paragony, bo każdy ochroniarz może
>> mnie oskarżyć o kradzież i pozbawić wolności za samo to, że istnieję?
>>
> Pracownik ochrony ma uprawnienia opisane głownie w Ustawie o Ochronie
> Osób i Mienia, choć jest tu jeszcze kilka ustaw, tyle że w opisywanej
> przez Ciebie sytuacji nie mających znaczenia.Co do zasady może ująć
> osobę podejrzaną o wykroczenie / przestępstwo. Nie spotkałem się w
> Polsce z prawe do kontrolowania paragonów. Co najmniej kiedyś, a być
> może nadal był taki obowiązek na Chorwacji i tam były stosowne tablice
> nawet w języku polskim na drzwiach sklepu.
>
> Tak więc ochroniarz może Cię ująć i przekazać w ręce Policji, ale nie za
> rak paragonu, tylko gdy będzie podejrzewał, że ukradłeś towar. Paragon
> ma tu niewiele do rzeczy. Przecież mogą sobie wtórnik z kasy wydrukować.
>
ZTCW to w tym kraju nie ma jeszcze obowiązku zabierania paragonu.
Wystawiania to i owszem, ale zabierania nie. Mówiąc w skrócie ochroniarz
może ci nagwizdać. W razie zatrzymania mnie przez takiego dupka
zażądałbym wezwania Policji, pobrania kopii paragonu z kasy, a następnie
przeprosin i odszkodowania za bezpodstawne zatrzymanie.
--
Sonn
-
7. Data: 2018-10-07 22:58:38
Temat: Re: Obowiązek brania paragonu, bo ochrona nie wypuści
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 07-10-18 o 21:38, Sonn pisze:
>>> Czy może nie mam racji i muszę brać paragony, bo każdy ochroniarz może
>>> mnie oskarżyć o kradzież i pozbawić wolności za samo to, że istnieję?
>> Pracownik ochrony ma uprawnienia opisane głownie w Ustawie o Ochronie
>> Osób i Mienia, choć jest tu jeszcze kilka ustaw, tyle że w opisywanej
>> przez Ciebie sytuacji nie mających znaczenia.Co do zasady może ująć
>> osobę podejrzaną o wykroczenie / przestępstwo. Nie spotkałem się w
>> Polsce z prawe do kontrolowania paragonów. Co najmniej kiedyś, a być
>> może nadal był taki obowiązek na Chorwacji i tam były stosowne tablice
>> nawet w języku polskim na drzwiach sklepu.
>> Tak więc ochroniarz może Cię ująć i przekazać w ręce Policji, ale nie za
>> rak paragonu, tylko gdy będzie podejrzewał, że ukradłeś towar. Paragon
>> ma tu niewiele do rzeczy. Przecież mogą sobie wtórnik z kasy wydrukować.
> ZTCW to w tym kraju nie ma jeszcze obowiązku zabierania paragonu.
> Wystawiania to i owszem, ale zabierania nie. Mówiąc w skrócie ochroniarz
> może ci nagwizdać. W razie zatrzymania mnie przez takiego dupka
> zażądałbym wezwania Policji, pobrania kopii paragonu z kasy, a następnie
> przeprosin i odszkodowania za bezpodstawne zatrzymanie.
>
Poniekąd dobrze wiesz. Sprzedawca ma obowiązek wydać Ci paragon. Możesz
go wziąć albo nie. Tylko po co sobie czasem utrudniać życie? Pokażesz
paragon ochroniarzowi i pójdziesz. A tak, to będziesz z godzinę
udawadniał, żejesteś obywatelem o nieposzlakowanej opinii.
-
8. Data: 2018-10-07 23:16:30
Temat: Re: Obowiązek brania paragonu, bo ochrona nie wypuści
Od: Animka <a...@t...nieja.wp.pl>
W dniu 2018-10-07 o 21:36, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 07-10-18 o 20:02, Animka pisze:
>
>>> Tak więc ochroniarz może Cię ująć i przekazać w ręce Policji, ale nie za
>>> rak paragonu, tylko gdy będzie podejrzewał, że ukradłeś towar.
>> Podejrzewać to on sobie może. On musi to widzieć.
>
> Każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub w pościgu
> podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa
> ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości. Tu o
> "widzeniu" nie ma słowa.
Nie zrozumiałeś, że ochroniarz musi widzieć czy ktoś coś kradnie?
Chyba, że ochroniarze schowają się, z biura klienta (tzn zza lady)
pracowniczki sobie wyjda i wtedy wyjeżdża sobie chłop lub babka z
wielkim wózkiem napakowanym towarami (ten kapuś co robi niby zakupy,
albo jego koleżanka) prosto do wyjścia z marketu i przepakowywują
wszystko do swoich wózków i potem prosto do samochodziku. Fajna paczka
kumpli, co?
--
animka
-
9. Data: 2018-10-08 00:30:19
Temat: Re: Obowiązek brania paragonu, bo ochrona nie wypuści
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 7 Oct 2018 10:53:37 +0000 (UTC), Queequeg napisał(a):
> Już któryś raz spotkałe się z sytuacją, w której nie chciałem wziąć
> paragonu (nie potrzebuję go, nie zbieram śmieci) ale kasjer nalegał, "bo
> inaczej ochrona mnie nie wypuści" -- bo ochroniarz musi zobaczyć zakupy i
> porównać z paragonem. Tym razem był to Leroy Merlin w Arkadii (DC), przy
> tylnym wyjściu (nie tym za kasami od strony centrum handlowego tylko z
> drugiej strony).
>
> Ochroniarz przy wyjściu niestety (?) mnie olał i nie poprosił o paragon a
> szkoda, bo byłoby ciekawie.
>
> Odpowiadając na pytanie, dlaczego nie chcę pokazać zakupów ani brać
> paragonu dla ochroniarza: nie zgadzam się na traktowanie mnie z definicji
> jak złodzieja tylko dlatego, że kupuję coś w sklepie.
Ale oni kasjera traktuja jak zlodzieja ... i byc moze nie bez podstaw
:-)
J.
-
10. Data: 2018-10-08 13:18:17
Temat: Re: Obowiązek brania paragonu, bo ochrona nie wypuści
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2018-10-07 o 12:53, Queequeg pisze:
> Hej,
>
> Już któryś raz spotkałe się z sytuacją, w której nie chciałem wziąć
> paragonu (nie potrzebuję go, nie zbieram śmieci) ale kasjer nalegał, "bo
> inaczej ochrona mnie nie wypuści" -- bo ochroniarz musi zobaczyć zakupy i
> porównać z paragonem. Tym razem był to Leroy Merlin w Arkadii (DC), przy
> tylnym wyjściu (nie tym za kasami od strony centrum handlowego tylko z
> drugiej strony).
> (...)
Bardzo ciekawe.
A jak ja paragon wrzucę do pyska takiej maszynki, która mi na jego
podstawie wysyła fakturę mailem, to co?
Też bym dzwonił na policję, jakby się jakiś niedoinformowany cieć przyp***.
Raz tylko w jakimś empiku miałem taką sytuację, wiele lat temu. Młody
wiekiem ochroniarz zażądał, abym mu okazał paragon. Ja mówię "nie mam".
On zdziwiony "Jak to? Bez paragonu pan wynosi książki?".
Ja na to "Nie mam paragonu, bo mam fakturę. Idę dalej, ale niech mnie
pan tylko dotknie palcem, to dzwonię na policję". Ochroniarz odszedł bez
słowa.
--
Pozdrawiam.
Adam