Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:decq7j$nn9$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Na przykład może zakazać delikwentowi przychodzenia do dziewczyny.

Sądzisz, że sąd rodzinny jest właściwym sądem dla nakazania chłopakowi
czegokolwiek w tej sytuacji? Bo on jest pełnoletni. o ile dziewczynie
załóżmy mogą zakazać coś, to chłopakowi już raczej nie. Wszak on nawet
stroną tego postępowania nie będzie.

do góry

Użytkownik "Roman G." <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:v2tsls4rdga5.1isycmfqs0dcz$.dlg@40tude.net...

> Ale twierdzisz też, że jeśli dziewczyna postanowi przyjąć gościa w
domu, to
> rodzice nie mają rzekomo podstaw prawnych, aby jej zabronić. I ja
się
> odniosłem to tego.

To zrozumiałem i właśnie dla tego śmiem oponować. Kro daje jurysdykcję
rodzicom nad córką, a nie jej chłopakiem. Mają prawo jej tego zabronić
i co do zasady powinna ich słuchać. Ale wywodzenie stąd prawa do
zabronienia przychodzenia chłopakowi jest moim zdaniem błędem,
albowiem nie są jego rodzicami. Tym bardziej wywodzenie zakazu
skutkującego odpowiedzialnością z 193 kk.

Moim zdaniem, to jedyną ewentualnością jest tego typu wolta, że
rodzice wobec oporu córki co do zaniechania zapraszania gościa
występują do sądu rodzinnego z prośbą, by ten w jej imieniu taki zakaz
dla chłopaka orzekł. Sąd to już zrobić chyba (nie jestem pewien,a nie
chce mi się analizować) może i chłopak traci tytuł prawny do
odwiedzin, bowiem nie jest już zaproszony przez osobę uprawnioną.

Ale to strasznie skomplikowane w praktyce. Podejrzewam, że zanim by
coś takiego przeszło przez sąd, to dziewczyna osiągnie pełnoletniość i
sprawa stanie się bezprzedmiotowa. No i nie jestem pewien, czy sąd
może takie zarządzenie ze skutkiem dla chłopaka nie będącego przecież
stroną postępowania wydać. Tym bardziej, że nie wiem czemu by to miało
służyć tak naprawdę.

Jeśli młodzi będą chcieli to robić, to robić będą nadal. Tyle, że
rodzice utracą wszelką kontrolę nad tym, zaś dziewczyna się zeszmaci
robiąc to byle gdzie i byle jak. Problemu i tak rozwiązać się nie
rozwiąże, bowiem tym problemem jest przedwczesne podjęcie współżycia.
Ale to już nastąpiło.

do góry

Robert Tomasik <dea2ci$20h$1@atlantis.news.tpi.pl> Sunday 21 of August 2005
16:16

> Jeśli siostra ukończyła 15 lat i nie sprzeciwia się temu, to niestety
> nic zrobić nie możesz. Nota bene rodzice też

Jak "niestety"?

--
Rafał Maj

do góry

Kaja <f4yg14jblxef$.13r1rpaairgi3$.dlg@40tude.net> Sunday 21 of August 2005
17:29

> Ja bym policję wezwała dodatkowo.


I proboszcza!

--
Rafał Maj

do góry

Harry <de944f$sst$1@nemesis.news.tpi.pl> Sunday 21 of August 2005 07:48

> Sproboj zadzwonic po policje

I leć po proboszcza. Boże, co za katoland.

--
Rafał Maj

do góry

Użytkownik "Raf256" <s...@r...com.invalid> napisał w wiadomości
news:lntpt2-03e.ln1@raf256.com...

> Jak "niestety"?

Niestety dla pytającego, bo on strasznie chce coś zrobić.

do góry

Dnia Mon, 22 Aug 2005 23:36:28 +0200, Robert Tomasik napisał(a) w
wiadomości: news:dedghh$dmb$1@atlantis.news.tpi.pl

> Moim zdaniem, to jedyną ewentualnością jest tego typu wolta, że
> rodzice wobec oporu córki co do zaniechania zapraszania gościa
> występują do sądu rodzinnego z prośbą, by ten w jej imieniu taki zakaz
> dla chłopaka orzekł.

Myślałem, że Twoje do bólu "wolnościowe" interpretacje prawa odnoszą się
tylko do nauczycieli, okazuje się jednak, że i do rodziców również ;-)


> Sąd to już zrobić chyba (nie jestem pewien, a nie chce mi się analizować) może
> i chłopak traci tytuł prawny do odwiedzin, bowiem nie jest już zaproszony przez
> osobę uprawnion?.

Jakim sposobem traktujesz córkę jako osobę uprawnioną, skoro ona na
podstawie kro musi uzyskać zgodę rodziców na zaproszenie gościa? A jak
zgody brak, to nie został zaproszony przez osobę uprawnioną, więc wtargnął
znaczy i najlepsze, co można zrobić, to dokonać jego ujęcia na gorącym
uczynku i oddać w ręce Policji :-)

--
Obowiązki i prawa ucznia - forum dyskusyjne:
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=14486
zaprasza:
Roman Gawron

do góry

Mon, 22 Aug 2005 23:48:53 +0200, *Raf256* <news:5rtpt2-03e.ln1@raf256.com>
napisał(a):

> I leć po proboszcza. Boże, co za katoland.

Co innego jak kolega przychodzi w odwiedziny na przyklad do mojej/Twojej
siostry, czy córki, a co innego jak przychodzi i kładzie się z nią do wyra,
zostaje na noc i jeszcze na dodatek nie chce się wynieść z mieszkania. Z
postu osoby, która o tym napisała wywnioskowałam, że on przychodzi na
noc...Wybacz nikt na poziomie nie pozwoli robić burdelu w swoim domu. Dopóki
ta dziewczyna jest na utrzymaniu rodziców to ma się zachowywać jak należy, a
jak dorośnie, zacznie pracować, a chce być z chłopakiem bez ślubu to niech
się wyprowadzi. Niech on jej zapewni jakies lokum.

--
Kaja

do góry

Robert Tomasik napisał(a):

>>Na przykład może zakazać delikwentowi przychodzenia do dziewczyny.
>
>
> Sądzisz, że sąd rodzinny jest właściwym sądem dla nakazania chłopakowi
> czegokolwiek w tej sytuacji? Bo on jest pełnoletni. o ile dziewczynie
> załóżmy mogą zakazać coś, to chłopakowi już raczej nie. Wszak on nawet
> stroną tego postępowania nie będzie.
>

Podałem przykładowo. i Będzie stroną postępowania, a na pewno będzie mu
przysługiwał środek odwoławczy.

--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."

do góry

Uaeytkownik "Roman G." <r...@g...pl> napisa? w wiadomoœci
news:niy4kh8bocqw.98onavro13e4$.dlg@40tude.net...

> Jakim sposobem traktujesz córka jako osoba uprawniona, skoro ona na
> podstawie kro musi uzyskaa zgoda rodziców na zaproszenie goœcia? A
jak
> zgody brak, to nie zostaę zaproszony przez osoba uprawniona, wiźc
wtargn?
> znaczy i najlepsze, co moaena zrobi?, to dokonaę jego ujźcia na
gor?cym
> uczynku i oddaę w race Policji :-)

Na podstawie art. 22 kc - zak?adaj?c, aee dziewczyna przyjmuje goœcia w
oddanym jej do dyspozycji pokoju - uzyskuje w zakresie dysponowania
tym pokojem pe?n? zdolnoœę do czynnoœci prawnych. Zaœ stosunek prawny
oparty na s?uaeebnoœci osobistej uaeywania pokoju opisany w art. 298 kc,
który juae tutaj cytowa?em w tym w?tku. Tu zastosowanie maj? zasady
wspó?aeycia spo?ecznego oraz miejscowe zwyczaje, a dopiero w drugiej
linii zakazy rodziców, o ile wynikaj? z tych przes?anek. Nie mogź
wykluczyę, aee miejscowe zwyczaje mog? zabraniaę przebywania na
osobnoœci kobiecie z mźaeczyzn?, bo w niektórych krźgach
narodowoœciowych takowe obowi?zuj?, ale zakazu tego nie naleaey
rozszerzaę na wszystkie osoby.

Poza tym jak juae pisa?em uznajź prawo do wydawania pleceń córce przez
rodziców i uwaaeam, ze oczywiœcie mog? oni jej zabronię przyjmowania
tego goœcia. Jednak protestuje przeciwko wywodzeniu z tego faktu
skutków karnych dla samego ch?opaka, który przecieae pod w?adzź
rodzicielsk? jej rodziców nie podlega, by zakaz z tej racji by? dla
niego skuteczny. Z samego art. 193 kk wywieœę go równieae co do zasady
nie sposób.

W dalszej konsekwencji ujmowanie ch?opaka "na gor?cym uczynku" moaee
siź zakończyę uznaniem przez s?d, ze zosta? on po prostu bezprawnie
pozbawiony wolnoœci, ze skutkami znacznie powaaeniejszymi dla rodziców.
Poza tym takie ujmowanie pozostaje cokolwiek w sprzecznoœę z ae?daniem
do opuszczenia przez niego lokalu, z którego byœ chcia? wywieœę fakt
pope?nienia przez niego przestźpstwa. Moaee to zrodzię podejrzenia o
celow? prowokacjź nawet, polegaj?c? najpierw na odmowie wypuszczenia
ch?opaka chc?cego wyjœę, a potem oskaraeeniu go przed organami œcigania
o niedopuszczenie lokalu na ae?danie.

Poza tym wobec faktu, iae pewnie wszystko odby?o by siź w atmosferze
wzajemnych pretensji i ae?dań, a sama podstawa do zatrzymania jest
cokolwiek w?tpliwa, moaee dojœę do uaeycia obrony koniecznej przez
ch?opaka w celu samouwolnienia siź. Dopiero wówczas tak bardzo przez
ciebie chroniona powaga urzźdu rodzica ulegnie zdruzgotaniu. nie doœę,
aee dostanie po g?owie pierwszym przedmiotem pod rźko trzymanym, to
jeszcze s?d uzna, aee bezprawnie pozbawi? wolnoœci gacha córki i nie ma
prawa zakazywaę jej przyjmowania kolegów w pokoju. Ale to juae
najczarniejszy scenariusz, zw?aszcza aee w opisywanej przez ans sprawie
rodzice wcale nie protestuj? - choę powinni akurat jeœli relacja
pytaj?cego jest wierna.


PS: Masz chyba coœ z kodowaniem, bo zamiast polskich liter w Twoim
poœcie widzź jakieœ "robaczki".

do góry