eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoObcokrajowiec w Polsce.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 27

  • 1. Data: 2003-02-27 08:13:33
    Temat: Obcokrajowiec w Polsce.
    Od: "kosmosek" <k...@g...pl>

    Mam kumpla z Tanzanii. On jest w Polsce już od 8 lat (ostatni rok studiów ma
    teraz). Ożenił się w Polsce i ma wspaniałego syna, który też się urodził w
    Polsce. Przez cały okres przebywania w Polsce ten kumpel dostawał wizę
    odnawialną co pół roku. I tu powstaje pytanie. Czy ktoś z szanownych
    grupowiczów wie, co trzeba zrobić, gdzie iść, jakie trzeba mieć dokumenty i
    ile trzeba mieć kasy, aby ten kumpel mógł sobie załatwić:
    1. Pozwolenie na pracę w Polsce.
    2. Kartę stałego pobytu w Polsce.
    3. A najlepiej obywatelstwo polskie.

    Może ktoś z Was już takie coś załatwiał?

    Pozdrawiam.
    Kosmosek.



    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2003-02-27 09:28:12
    Temat: Re: Obcokrajowiec w Polsce.
    Od: "Justyna" <j...@o...pl>

    kosmosek <k...@g...pl> wrote:
    > Mam kumpla z Tanzanii. On jest w Polsce już od 8 lat (ostatni rok studiów
    > ma teraz).

    Okres studiowania _nie_ wlicza się w "nieprzerwany pobyt w Polsce".

    > Ożenił się w Polsce i ma wspaniałego syna, który też się
    > urodził w Polsce. Przez cały okres przebywania w Polsce ten kumpel
    > dostawał wizę odnawialną co pół roku.

    Pewnie dlatego, że studiował. taka "wiza na sememstr" ;-)

    > I tu powstaje pytanie. Czy ktoś z
    > szanownych grupowiczów wie, co trzeba zrobić, gdzie iść, jakie trzeba
    > mieć dokumenty i ile trzeba mieć kasy, aby ten kumpel mógł sobie załatwić:

    Wszystkie procedury znajdziesz w wydziale ds cudzoziemców w właściwym
    wydziale ds obywatelskich. W Łodzi to gdzieś przy Piotrkowskiej chyba jest.

    > 1. Pozwolenie na pracę w Polsce.

    Zapomnij. W skrócie wygląda to tak: Pracodawca składa wniosek o zatrunienie
    obcokrajowca. Potem musi dać ogloszenie w UP, jeśli co najmniej przez 60 dni
    nie zgłosi się odpowiedni kandydat (co jest prawie niemożliwe, chyba, ze
    pracodawca współdziała z cudzoziemcem) potem składa wniosek o zatrudnienie
    obcokrajowca, bo nie znaleziono odpowiedniego kandydata Polaka na to
    miejsce. Ostateczną zgodę wydaje starosta, może odmówić, praktycznie nie
    podając przyczyny (bo mu zona nie dała) bez układu z pracodawcą nie ma
    szans. Bezrobocie. Chyba, ze założy firmę, ale musi zatrudnic lub ustanowic
    wspólnikiem obywatela polskiego.

    > 2. Kartę stałego pobytu w Polsce.

    art. 19 ustawy o cudzoziemcach. czyli musi mieć: trwale więzy ekonomiczne,
    rodzinne z Polską (powiedzmy ma), zapewnione w Polsce utrzymanie i
    mieszkanie (powiedzmy ze ma), piecioletni, nieprzerwany pobyt w Polsce (nie
    ma, bo nie wlicza sie do tego okresu zezwolen wydanych studentom
    zagranicznym)

    > 3. A najlepiej obywatelstwo polskie.

    Wbrew pozorom nieraz jest łatwiej uzyskać obywatelstwo niz zezwolenie na
    osiedlenie się (kartę stałego pobytu). Nalezy złożyc wniosek do Prezydenta
    RP, uzasadnić dlaczego chce się być obywatelem i czekać na decyzję
    (zazwyczaj odmowną ale mozna zaryzykować).

    > Może ktoś z Was już takie coś załatwiał?

    tak. Mój kolega z pracy. Żona obcokrajowiec. straszne problemy. Porównanie
    do Ustaw Norymberskich jest całkiem uzasadnione. Acha, Łódzki urząd ds
    cudzoziemców ma wyjątkowo upierdliwego szefa, w gazetach niezbyt miło
    opisywanego. Bodajze Newsweek go rok temu opisywał.

    --
    Pozdrawiam,
    Justyna K.



  • 3. Data: 2003-02-27 12:18:55
    Temat: Re: Obcokrajowiec w Polsce /długie/
    Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl>


    Użytkownik "kosmosek" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:b3khco$lsc$2@inews.gazeta.pl...
    > Mam kumpla z Tanzanii. On jest w Polsce już od 8 lat (ostatni rok studiów
    ma
    > teraz). Ożenił się w Polsce i ma wspaniałego syna, który też się urodził w
    > Polsce. Przez cały okres przebywania w Polsce ten kumpel dostawał wizę
    > odnawialną co pół roku. I tu powstaje pytanie. Czy ktoś z szanownych
    > grupowiczów wie, co trzeba zrobić, gdzie iść, jakie trzeba mieć dokumenty
    i
    > ile trzeba mieć kasy, aby ten kumpel mógł sobie załatwić:
    > 1. Pozwolenie na pracę w Polsce.
    > 2. Kartę stałego pobytu w Polsce.
    > 3. A najlepiej obywatelstwo polskie.

    Witam,
    W ustawie o obywatelstwie polskim można przeczytać:
    "Art. 10. 1. Cudzoziemiec, któremu udzielono zezwolenia na osiedlenie się na
    terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i który pozostaje co najmniej 3 lata w
    związku małżeńskim z osobą posiadającą obywatelstwo polskie, nabywa
    obywatelstwo polskie, jeżeli w terminie określonym w ust. 1a złoży
    odpowiednie oświadczenie przed właściwym organem i organ ten wyda decyzję o
    przyjęciu oświadczenia.
    1a. Termin do złożenia oświadczenia woli, o którym mowa w ust. 1, wynosi 6
    miesięcy od dnia uzyskania przez cudzoziemca zezwolenia na osiedlenie się
    albo 3 lata i 6 miesięcy od dnia zawarcia związku małżeńskiego z osobą
    posiadającą obywatelstwo polskie.
    2. Przyjęcie oświadczenia może być uzależnione od złożenia dowodu utraty lub
    zwolnienia z obywatelstwa obcego."

    (z tym że w rozporządzeniu użyto określenia "uzależnienie nadania
    obywatelstwa od zrzeczenia się" (czyli należy rozumieć, że jest to już jakby
    decyzja warunkowa, co innego gdyby użyto określenia "uzależnienie
    rozpatrzenia wniosku)

    "Art. 16. 1. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej nadaje obywatelstwo polskie
    i wyraża zgodę na zrzeczenie się obywatelstwa polskiego.
    2. Wnioski o nadanie obywatelstwa polskiego i o wyrażenie zgody na
    zrzeczenie się obywatelstwa polskiego osoby zamieszkałe na terytorium
    Rzeczypospolitej Polskiej wnoszą za pośrednictwem właściwego wojewody, a
    osoby zamieszkałe za granicą - za pośrednictwem konsula.
    3. Wnioski, o których mowa w ust. 2, wraz z własnym stanowiskiem, wojewoda i
    konsul, z zastrzeżeniem ust. 5, przekazują Prezesowi Urzędu do Spraw
    Repatriacji i Cudzoziemców.
    4. Prezes Urzędu do Spraw Repatriacji i Cudzoziemców przekazuje wnioski, o
    których mowa w ust. 2, do Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
    wraz ze swoim stanowiskiem.
    5. Wnioski, o których mowa w ust. 2, wojewoda i konsul przekazują
    bezpośrednio do Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w każdym
    przypadku, gdy Prezydent tak zadecyduje.
    6. Wojewoda i konsul informują Prezesa Urzędu do Spraw Repatriacji i
    Cudzoziemców o przekazaniu wniosków, o których mowa w ust. 2, do Kancelarii
    Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w przypadkach określonych w ust. 5."


    Na stronie
    http://www.um.andrychow.pl/urzad/obywatel.htm#4
    znalazłam:

    "Uproszczony sposób nabycia obywatelstwa polskiego przez cudzoziemca,
    pozostającego w związku małżeńskim z obywatelem polskim.

    Uproszczony sposób nabycia obywatelstwa polskiego reguluje art. 10 cyt.
    ustawy. Zgodnie z nim cudzoziemiec, zarówno mężczyzna jak i kobieta, który
    pozostaje co najmniej 3 lata w związku małżeńskim z osobą posiadającą
    obywatelstwo polskie i uzyskał w Polsce zezwolenie na osiedlenie się, może
    złożyć oświadczenie o woli nabycia obywatelstwa polskiego przez właściwym
    miejscowo wojewodą. Przyjęcie złożonego przez cudzoziemca oświadczenia
    następuje w drodze decyzji wojewody (od 01.07.2001r. ) i powoduje nabycie
    obywatelstwa polskiego.

    Obydwa te warunki muszą być spełnione łącznie, tzn. cudzoziemiec musi
    posiadać zezwolenie na osiedlenie się na terytorium RP i pozostawać co
    najmniej 3 lata w związku małżeńskim z obywatelem polskim. Oświadczenie może
    być złożone przez uprawnionego cudzoziemca tylko w ciągu 6 miesięcy od dnia
    uzyskania zezwolenia na osiedlenie się lub co najwyżej 3 lat i 6 miesięcy od
    dnia zawarcia związku małżeńskiego z obywatelem polskim. Organem właściwym w
    tych sprawach jest wojewoda."

    Czyli, że do uzyskania zgody na obywatelstwo potrzebna jest zgoda na
    osiedlenie się i między 3 lata, a 3 lata i 6 miesięcy małżeństwa i własne
    oświadczenie.

    Natomiast, uwaga, stwierdzenie "nabywa obywatelstwo" oznacza, że dzieje się
    to automatycznie, jeśli tylko ma prawo osiedlenia się i oświadczy w
    określonym terminie.

    Natomiast jeżeli termin przepadł, to zawsze jest jeszcze normalna opcja, w
    ramach której osoba przebywająca w Polsce co najmniej od 5 lat, jeżeli
    jednak jej obywatelstwo jest nieokreślone, albo jeśli nie ma żadnego
    obywatelstwa.

    Podany w poprzednim liście pomysł założenia firmy mógłby być nienajgłupszy-
    to zawsze powoduje lepszy wzrok urzędników.

    Jest też opcja skontaktowania się z jakąś galą, życiem na gorąco, czy innym
    takim- artykuł o problemach w uzyskaniu obywatelstwa uczciwego,
    wykształconego człowieka, którego żona i dziecko to Polacy idealnie nadaje
    się na "wyciskacz łez" i mógłby w razie czego pomóc przyspieszyć sprawę.
    Prośba o pomoc wysłana do rzecznika praw obywatelskich też mogłaby pomóc.

    Możecie sobie jeszcze poczytać:
    http://www.rzeczpospolita.pl/prawo/doc/oby0129.html#
    2 /ustawa o
    obywatelstwie/
    http://www.abc.com.pl/serwis/du/2000/0231.htm /rozporządzenie zawierające
    szczegóły/
    http://www.cudzoziemcy.pl/forum/wiadomosc.php4?forum
    =forum&id=1600 /forum,
    na którym ludzie sobie podobne problemy przedyskutowują/

    i a propos: jest nowy projekt ustawy o obywatelstwie polskim. Tak że może za
    rok czy 2 coś się jeszcze w tej kwestii zmieni. Może warto się z tym
    zapoznać. Wystarczy hasło "ustawa o obywatelstwie polskim" wrzucić w google.
    Pozdrawiam i życzę powodzenia,
    MArta



  • 4. Data: 2003-02-27 12:39:54
    Temat: Re: Obcokrajowiec w Polsce /długie/
    Od: "Justyna" <j...@o...pl>

    Marta Wieszczycka <m...@p...onet.pl> wrote:

    > Obydwa te warunki muszą być spełnione łącznie, tzn. cudzoziemiec musi
    > posiadać zezwolenie na osiedlenie się na terytorium RP i pozostawać co
    > najmniej 3 lata w związku małżeńskim z obywatelem polskim.

    Wszystko nam pieknie zacytowałaś, jednak kolega Tanzańczyk niestety nie ma
    zezwolenia na osiedlenie się (czyli karty stałego pobytu). I tu jest sprawa
    pogrzebana. musi odczekać tyle, aby być na nieprzerwanym pobycie w Polsce 5
    lat (udowodnionym przez zezwolenie na zamieszkanie na czas oznaczony, wizę
    pobytową. Nie jest takim dokumentem zaproszenie ani wizy wydane na czas
    nauki w Polsce). Dopiero wtedy może ubiegać sie o zezwolenie na osiedlenie
    się. A potem jeszcze 3 lata i starac sie o obywatelstwo... Oto Polska
    własnie z przepisami a'la Himmler...

    > Podany w poprzednim liście pomysł założenia firmy mógłby być
    > nienajgłupszy- to zawsze powoduje lepszy wzrok urzędników.

    Ano. łapówek chcą...

    > i a propos: jest nowy projekt ustawy o obywatelstwie polskim. Tak że może
    > za rok czy 2 coś się jeszcze w tej kwestii zmieni.

    ZTCW to zmiany są tylko na gorsze, przynajmniej w kwestii przepisów dot.
    cudzoziemców.

    --
    Pozdrawiam,
    Justyna K.







  • 5. Data: 2003-02-27 13:23:32
    Temat: Re: Obcokrajowiec w Polsce /długie/
    Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Justyna" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:b3l10c$omi$1@news.onet.pl...
    >Nie jest takim dokumentem zaproszenie ani wizy wydane na czas
    > nauki w Polsce).
    Masz do tego jakąś podstawę prawną?

    >Dopiero wtedy może ubiegać sie o zezwolenie na osiedlenie
    > się. A potem jeszcze 3 lata i starac sie o obywatelstwo... Oto Polska
    > własnie z przepisami a'la Himmler...

    To nie do końca tak, bo te 3 lata to jest od zawarcia małżeństwa i wtedy
    trzeba zdążyć w 6 miesięcy z oświadczeniem.
    Czyli tak jakby należało żenić się później, a jak ktoś się ożenił wcześniej
    to jakby nieco sobie zaszkodził :((
    I my mamy pretensje do USA?

    Pozdrawiam,
    MArta




  • 6. Data: 2003-02-27 13:35:28
    Temat: Re: Obcokrajowiec w Polsce /długie/
    Od: "Justyna" <j...@o...pl>

    Marta Wieszczycka <m...@p...onet.pl> wrote:

    >> Nie jest takim dokumentem zaproszenie ani wizy wydane na czas
    >> nauki w Polsce).
    > Masz do tego jakąś podstawę prawną?

    art 4, ust 4a, art. 19 ust. 1 i 1a ustawy o cudzoziemcach.

    >> Dopiero wtedy może ubiegać sie o zezwolenie na osiedlenie
    >> się. A potem jeszcze 3 lata i starac sie o obywatelstwo... Oto Polska
    >> własnie z przepisami a'la Himmler...

    > To nie do końca tak, bo te 3 lata to jest od zawarcia małżeństwa i wtedy
    > trzeba zdążyć w 6 miesięcy z oświadczeniem.

    Jeżeli miał wcześniej zezwolenie na osiedlenie się, to raczej na podstwie
    tego, że był żonaty z Polką (trwałe więzi rodzinne lub ekonomiczne). Jeśli
    nie spełnia warunków art. 19, musi przebywać w Polsce 10 lat - art 19b
    ustawy o cudzoziemcach.

    > Czyli tak jakby należało żenić się później, a jak ktoś się ożenił
    > wcześniej to jakby nieco sobie zaszkodził :((

    Niezależnie od tego, czy wczesniej czy później. Musi minąć 3 lata od
    przyznania zezwolenia na osiedlenie się, aby dostać obywatelstwo. Ta data
    jest ważna, nie data ślubu.

    > I my mamy pretensje do USA?

    Prawo większości krajów zachodnich jesli chodzi o traktowanie małżeństw
    mieszanych (obywatelstwem ;-)) jest znacznie bardziej liberalne niż w
    Polsce. I wbrew pozorom ichnie imigration dokładnie sprawdzają, czy nie są
    to białe małżenstwa...


    --
    Pozdrawiam,
    Justyna K.


  • 7. Data: 2003-02-27 14:11:25
    Temat: Re: Obcokrajowiec w Polsce /długie/
    Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Justyna" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:b3l48i$46i$1@news.onet.pl...
    > Marta Wieszczycka <m...@p...onet.pl> wrote:

    > art 4, ust 4a, art. 19 ust. 1 i 1a ustawy o cudzoziemcach.
    Czekaj, czekaj, przecież definicję wizy zawiera art. 4 ust. 2. Absolutnie
    nie wynika z niego, że wiza udzielana studentowi nie jest wizą, a tylko to
    mogłoby być problemem. Art. 4 ust. 4a wymaga wiz lub zezwoleń, więc art. 19
    jest o tyle nie na temat, że skoro chłopak otrzymywał wizy, to już
    zezwolenia go nie dotyczą.
    A wymagane jest przebywanie przez 3 lata na podst. wiz lub zezwoleń.

    Aż sobie tę (zupełnie szeroko ujętą) definicję zacytuję ;))
    "Art. 4. Ilekroć w ustawie jest mowa o:
    (...)
    2) wizie - oznacza to zezwolenie wydane cudzoziemcowi przez właściwy organ
    Rzeczypospolitej Polskiej lub organ, którego właściwość w tej sprawie wynika
    z postanowień umów międzynarodowych obowiązujących Rzeczpospolitą Polską,
    uprawniające go do wjazdu, przejazdu, pobytu i wyjazdu z terytorium
    Rzeczypospolitej Polskiej w czasie, w celu i na warunkach w nim określonych"
    Więc pytam jeszcze raz: skąd miałoby wynikać, że jego wizy nie były wizami w
    świetle tej ustawy, skoro ona takiego ograniczenia przecież nie wprowadziła.

    Jedyny problem dostrzegałabym w drugiej części art. 4.4a: "jeżeli
    cudzoziemiec nie opuścił tego terytorium na czas dłuższy niż 2 miesiące w
    roku kalendarzowym, z wyłączeniem wypadków związanych z wykonywaniem
    obowiązków zawodowych lub świadczeniem pracy poza terytorium
    Rzeczypospolitej Polskiej na podstawie umowy zawartej z pracodawcą, którego
    siedziba znajduje się na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej,"

    > Jeżeli miał wcześniej zezwolenie na osiedlenie się, to raczej na podstwie
    > tego, że był żonaty z Polką (trwałe więzi rodzinne lub ekonomiczne). Jeśli
    > nie spełnia warunków art. 19, musi przebywać w Polsce 10 lat - art 19b
    > ustawy o cudzoziemcach.
    Przecież napisali, że przebywał na podst. wiz studenckich, a teraz ma
    ostatni rok studiów.
    Problemem jest więc tylko, ile lat jest żonaty, bo jeżeli nie przekroczył 3
    lat i 6 miesięcy, to powinien postarać się o zezwolenie na pobyt stały,
    czyli na osiedlenie się i wtedy oświadczyć, że chce zmienić obywatelstwo, a
    wtedy, o czym już pisałam, otrzyma je.

    > Prawo większości krajów zachodnich jesli chodzi o traktowanie małżeństw
    > mieszanych (obywatelstwem ;-)) jest znacznie bardziej liberalne niż w
    > Polsce. I wbrew pozorom ichnie imigration dokładnie sprawdzają, czy nie są
    > to białe małżenstwa...

    No nie, w to nie uwierzę ;))
    Białe małżeństwo, w odróżnieniu od papierowego, które zapewne miałaś na
    myśli, nie jest problemem.
    Nie przypuszczam, żeby ktokolwiek tym ludziom do łóżka wchodził :)

    Ale prawda jest taka, że nasze przepisy imigracyjne są straszliwie
    zagmatwane, co rzeczywiście mogą próbować wykorzystywać nieuczciwi
    urzędnicy. Choć uczciwie powiem, że mając w swoim czasie kontakty z naszymi
    urzędami w sprawach dot. pozwoleń na pracę dla cudzoziemców byłam szczerze
    zdziwiona, skąd pomysły o łapówkach, skoro wystarczy dobrze orientować się w
    przepisach i nie popełnić głupiego błędu. Inna sprawa, że tym zajmuje się
    inny urząd.
    Pozdrawiam,
    MArta



  • 8. Data: 2003-02-27 15:37:11
    Temat: Re: Obcokrajowiec w Polsce /długie/
    Od: "Justyna" <j...@o...pl>

    Marta Wieszczycka <m...@p...onet.pl> wrote:

    >> art 4, ust 4a, art. 19 ust. 1 i 1a ustawy o cudzoziemcach.
    > Czekaj, czekaj, przecież definicję wizy zawiera art. 4 ust. 2. Absolutnie
    > nie wynika z niego, że wiza udzielana studentowi nie jest wizą, a tylko to
    > mogłoby być problemem. Art. 4 ust. 4a wymaga wiz lub zezwoleń, więc art.
    > 19 jest o tyle nie na temat, że skoro chłopak otrzymywał wizy, to już
    > zezwolenia go nie dotyczą.

    ale jest artykuł 19 ust 1a:
    "Do pięcioletniego okresu, o którym mowa w ust. 1 pkt 3, nie zalicza się
    okresu pobytu cudzoziemca na terytorium RP na podstawie zwolenia na
    zamieszkanie na czas oznaczony udzielonego mu wyłącznie w związku z
    okolicznością, o której mowa w art. 17 ust. 2 pkt 4." czyli zezwolenia na
    zamieszkanie na czas określony, związany wyłącznie z podjęciem studiów przez
    cudzoziemca. Jesli faktycznie, w tym czasie studiowania był już żonaty,
    zezwolenie takie było mu przyznane w związku zarówno ze studiowaniem jak i w
    związku z zawarciem małżenstwa, taki okres jest wliczany. Jesli nie, czyli
    najpierw sobie studiował nawet 5 lat, a potem się ożenił, liczy się czas
    trwania zezwolen na zamieszkanie związane z małżenstwem. Jesli w trakcie,
    tak samo. Zezwolenie na zamieszkanie na czas okreslony wizą nie jest, jest
    zezwoleniem ;-) nie różni się niczym ta przyznana na studiowanie, od tej
    przyznanej w związku z małżenstwem, ale dla rozpatrywania wniosku na
    zezwolenie na osiedlenie się jest bardzo istotna przyczyna przyznania
    poprzednich zezwolen.


    > A wymagane jest przebywanie przez 3 lata na podst. wiz lub zezwoleń.

    ustawy traktuj jako całość, a nie pojedyncze artykuły. ;-)

    > nim określonych" Więc pytam jeszcze raz: skąd miałoby wynikać, że jego
    > wizy nie były wizami w świetle tej ustawy, skoro ona takiego ograniczenia
    > przecież nie wprowadziła.

    były wizami, ale przyczyna przyznania była inna.

    > Jedyny problem dostrzegałabym w drugiej części art. 4.4a: "jeżeli
    > cudzoziemiec nie opuścił tego terytorium na czas dłuższy niż 2 miesiące w
    > roku kalendarzowym, z wyłączeniem wypadków związanych z wykonywaniem

    heh... to akurat najtrudniej udowodnic urzędnikowi. Daty stempla w
    paszporcie? A co ze "zgubionym" paszportem? zezwolenie na zamieszkanie na
    czas okreslony to nie wklejka w paszporcie (wiza) tylko osobna karta.


    >> Jeżeli miał wcześniej zezwolenie na osiedlenie się, to raczej na podstwie
    >> tego, że był żonaty z Polką (trwałe więzi rodzinne lub ekonomiczne).
    >> Jeśli nie spełnia warunków art. 19, musi przebywać w Polsce 10 lat - art
    >> 19b ustawy o cudzoziemcach.
    > Przecież napisali, że przebywał na podst. wiz studenckich, a teraz ma
    > ostatni rok studiów.

    No i właśnie o to chodzi. Jesli wniosek o zezwolenie na osiedlenie sie jest
    rozpatrywany z art 19, to ma znaczenie, bo jest odwołanie do art 17 w art.
    19 ust 1a. Jesli wniosek jest rozpatrywany z art 19b, to wtedy taki pobyt
    studencki sie wlicza...


    > Problemem jest więc tylko, ile lat jest żonaty, bo jeżeli nie przekroczył
    > 3 lat i 6 miesięcy, to powinien postarać się o zezwolenie na pobyt stały,
    > czyli na osiedlenie się i wtedy oświadczyć, że chce zmienić obywatelstwo,
    > a wtedy, o czym już pisałam, otrzyma je.

    Nie otrzyma. _Musi_ nieprzerwanie przebywac w Polsce 5 lat, jesli chce miec
    zezwolenie na osiedlenie się. Musi spełnic warunki z art. 19, inaczej
    takiego zezwolenia nie otrzyma... Dopiero po otrzymaniu zezwolenia na
    osiedlenie sie mozna zastosowac przepisy art. 10 ustawy o obywatelstwie
    polskim.


    >> Prawo większości krajów zachodnich jesli chodzi o traktowanie małżeństw
    >> mieszanych (obywatelstwem ;-)) jest znacznie bardziej liberalne niż w
    >> Polsce. I wbrew pozorom ichnie imigration dokładnie sprawdzają, czy nie
    >> są to białe małżenstwa...

    > No nie, w to nie uwierzę ;))
    > Białe małżeństwo, w odróżnieniu od papierowego, które zapewne miałaś na
    > myśli, nie jest problemem.
    > Nie przypuszczam, żeby ktokolwiek tym ludziom do łóżka wchodził :)

    No fakt, pomyliłam pojecia... ;-))

    --
    Pozdrawiam,
    Justyna K.




  • 9. Data: 2003-02-27 21:06:43
    Temat: Re: Obcokrajowiec w Polsce /długie/
    Od: "kosmosek" <k...@g...pl>

    O rany!!!

    Ale dyskusje rozpętałem!!!

    Słuchajcie! Ja nie rozumiem tych wszystkich ustaw. Język prawniczy jest dla
    mnie po prostu niezrozumiały. Ale z Waszych wypowiedzi wynika, że mój
    Tanzańczyk największe szanse ma dzięki małżeństwu. W kwietniu minie właśnie
    3 lata od daty ślubu!!! Napiszcie jeszcze proszę bez cytowania ustaw, gdzie
    i kiedy należy się udać, aby całą procedurę rozpocząć? Dodatkowe pytanie...
    też ważne... czy prawo mówi coś o chorych nieuleczalnie cudzoziemcach? Są
    traktowani inaczej?

    Dzięki bardzo za wszystko. Pozdrawiam serdecznie.
    Kosmosek.



    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 10. Data: 2003-02-27 23:54:26
    Temat: Re: Obcokrajowiec w Polsce /długie/
    Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl>


    Użytkownik "kosmosek" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:b3lup1$5ff$1@inews.gazeta.pl...
    > O rany!!!
    >
    > Ale dyskusje rozpętałem!!!
    >
    > Słuchajcie! Ja nie rozumiem tych wszystkich ustaw. Język prawniczy jest
    dla
    > mnie po prostu niezrozumiały. Ale z Waszych wypowiedzi wynika, że mój
    > Tanzańczyk największe szanse ma dzięki małżeństwu. W kwietniu minie
    właśnie
    > 3 lata od daty ślubu!!! Napiszcie jeszcze proszę bez cytowania ustaw,
    gdzie
    > i kiedy należy się udać, aby całą procedurę rozpocząć? Dodatkowe
    pytanie...
    > też ważne... czy prawo mówi coś o chorych nieuleczalnie cudzoziemcach? Są
    > traktowani inaczej?
    >
    > Dzięki bardzo za wszystko. Pozdrawiam serdecznie.
    > Kosmosek.
    >
    Czekaj, czekaj, bo my właśnie o tym dyskutujemy. Stop. To nie jest takie
    proste.
    Justyna właśnie dowiodła, że jeżeli zezwolenia na pobyt Twój Tanzańczyk
    dostawał tylko dlatego, bo studiował, to to mu się nie liczy. A to znacznie
    komplikuje sprawę. Ale nie wszystko jeszcze stracone.
    Spróbuję wyjaśnić to po ludzku. W razie czego, Justyna, popraw mnie.
    Sprawa wygląda tak:
    DROGA DO OBYWATELSTWA TWOJEGO TANZAŃCZYKA
    1. Żeby otrzymać obywatelstwo, trzeba mieć prawo stałego pobytu, czyli
    zezwolenie na osiedlenie się na stałe.
    2. Żeby otrzymać prawo stałego pobytu, trzeba najpierw przez 5 lat przebywać
    tu na podstawie zezwoleń na pobyt czasowy.
    Niestety, przepisy są w tym miejscu idiotyczne (o tym właśnie
    dyskutowałyśmy). Do tych 5 lat nie wliczają się zezwolenia dla studentów
    (jeśli powodem uzyskania zezwolenia/wizy jest studiowanie). Dla Tanzańczyka
    oznacza to, że jest traktowany jakby dopiero przyjechał do Polski, czyli że
    musi sobie te 5 lat jeszcze tu poprzebywać. Chyba, że od momentu ślubu
    dostawał zezwolenia na pobyt z powodu małżeństwa lub naraz z powodu studiów
    i małżeństwa, a nie wyłącznie z powodu studiów. Wtedy ten okres byłby
    krótszy, bo już część by "odfajkował".
    3. Teraz powinien postarać się o prawo czasowego pobytu (zezwolenie na
    pobyt czasowy) i przedłużać to prawo aż minie mu 5 lat. Jak najszybciej.
    Zanim nie skończy mu się wiza pobytowa z powodu studiów. Postępowanie może
    przecież trwać.
    Urząd ma powód, żeby mu tego zezwolenia udzielić- od 3 lat jest żonaty z
    Polką i mają z tego małżeństwa dziecko potrzebujące ojca.
    4. Kiedy minie mu 5 lat pobytu na podstawie zezwoleń na pobyt czasowy,
    powinien wystąpić o zezwolenie na pobyt stały/prawo do osiedlenia się.
    I teraz uwaga: jeśli cudzoziemiec przebywał w Polsce na podstawie zezwolenia
    na pobyt czasowy w celu połączenia z rodziną, to wystarczy 3 lata takiego
    pobytu. Niestety, może źle czytam, ale z ustawy wynika wyraźnie, że ten typ
    zezwolenia nie należy się małżonkom Polaków, a jedynie małżonkom
    cudzoziemców legalnie w Polsce przebywających. Czyli wygląda na to, że
    wskutek idiotycznego przeoczenia małżeństwa mieszane są traktowane gorzej
    niż czysto cudzoziemskie, bo od mieszanych wymaga się aż 5 lat.
    5. Od momentu otrzymania zezwolenia na pobyt stały, będzie miał 6 miesięcy
    na złożenie oświadczenia, że chce zmienić obywatelstwo. Wtedy, ale dopiero
    wtedy, to oświadczenie wystarczy, żeby Tanzańczyk to obywatelstwo otrzymał.

    CO TERAZ
    1. Teraz powinien postarać się o prawo czasowego pobytu (zezwolenie na pobyt
    czasowy). Jak najszybciej, żeby wszystko załatwił, zanim skończy mu się
    obecna wiza i żeby termin 5-letni, bez którego nie dostanie zezwolenia na
    pobyt stały, zaczął mu jak najszybciej biec.
    2. Załatwia się to w urzędzie wojewódzkim, w wydziale ds. obywatelskich,
    gdzie powinna być odpowiednia komórka ds. cudzoziemców.
    3. Należy wpisać, że chce się uzyskać to zezwolenie na maksymalny okres,
    czyli na 2 lata.
    4. Należy koniecznie zaznaczyć jako powód konieczności dłuższego przebywania
    w Polsce: małżeństwo i dziecko oraz fakt, że żona i dziecko Tanzańczyka
    potrzebują męża i ojca. On musi się nimi opiekować. Dziecko jest małe,
    bezbronne i pozbawienie go ojca byłoby okrucieństwem. Można się przy okazji
    powołać na art. 8 konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych
    wolności. Mowa tam o prawie do poszanowania życia rodzinnego. Na tę
    konwencję powołuje się art. 53 ustawy o cudzoziemcach.
    5. Załatwiając sprawę należy pójść do urzędu i najpierw wziąć wszystkie
    formularze i opisy do nich odnoszące się do zezwolenia na pobyt czasowy
    (zawsze mają opisy co i jak wypełniać i składać). Trzeba wszystko dokładnie
    przejrzeć i uważnie wypełnić. Ale wypełnić w domu, spokojnie i Tanzańczyk
    nie powinien tego robić sam, bo wypełnianie takich dokumentów nie jest
    proste.
    6. Dopiero mając zezwolenie na pobyt czasowy cudzoziemiec może starać się o
    zezwolenie na pracę, ale to już inna bajka.
    7. Każdorazowo, zanim minie termin zezwolenia Tanzańczyk będzie musiał
    starać się o przedłużenie zezwolenia. Na następne 2 lata i na następne 2
    lata. Aż minie 5 lat i wtedy będzie mógł wystąpić o prawo stałego
    pobytu/osiedlenia się.
    8. Kiedy je dostanie, będzie musiał już tylko oświadczyć, że chce zmienić
    obywatelstwo. Będzie musiał to oświadczenie złożyć w ciągu 6 miesięcy od
    otrzymania prawa stałego pobytu. Wtedy otrzyma obywatelstwo, ponieważ będzie
    miał już od dawna spełniony drugi warunek- minimum 3-letni staż małżeński z
    Polką.

    Pozdrawiam i życzę powodzenia
    MArta

    Ps. Prawo nic nie mówi o nieuleczalnie chorych cudzoziemcach. Myślę, że
    takie argumenty mogą nie tyle pomóc, co zaszkodzić. Pomóc, oprócz małżeństwa
    i dziecka, mogą np.: działalność gospodarcza, czy oświadczenie pracodawcy,
    że chce Tanzańczyka zatrudnić lub powierzyć mu jakieś prace zarobkowe.
    Ponieważ jego głównym argumentem jest to, że tu ma rodzinę (żonę i dziecko),
    którymi musi się opiekować i którym jest bardzo potrzebny, więc powoływanie
    się na nieuleczalną chorobę mogłoby tylko osłabić jego główny argument.



strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1