-
131. Data: 2007-11-16 22:28:50
Temat: Re: potrącenie rowezysty
Od: janist <j...@o...pl>
tajronlbn pisze:
> w sobotę miałem wypadek wracajac z pracy o 5-30 rano wykonując manewr skrętu w
> lewo potrąciłem rowerzystke ktora jechała chodnikiem i przecinała drogę
> dojazdową w którą ja wjerzdzałem.Kto jest winny ??
>
Nie dalem rady przeczytac wszystkiego.
Ludzie zastanowcie sie jakie herezje piszecie:
- rowerzysta jadac chodnikiem i przecinajac droge wlacza sie do ruchu,
- rowerzysta nie jest winny bo co by bylo jakby to nie byl rowerzysta
(tylko biegacz lub bolid F1)
- rowerzysta nie jet winny bo nie musi znac przepisow
- rowerzysta przejezdzający przez droge ma pierwszenstwo
-itp
Choc opis jest lakoniczny to jednak dosc dokladny.
O godzinie 5:30 (wazne bo jest ciemno) (nie piszczie, ze nie wiadomo bo
stalo sie to w ubiegla sobote) nieoswietlony rowerzysta wtragna na droge
wprost pod poruszajacy sie zgodnie z przepisami samochod.
Rowerzysta gdy chce przekroczyc jezdnie ma obowiazek zejsc z roweru i go
przeprowadzic. Zastanowcie sie dlaczego.
Otoz po to wlasnie, zeby nie wtargnac przed samochod. Dla kierujacego
moze byc niespodziewne pojawienie sie stosunkowo szybko poruszajacego
sie obiektu gdy spodziewa sie w tym miejscu co najwyzej pieszych.
Dodatkowo rowerzysta byl nieoswietlony. Kierowca mial pelne prawo go nie
zauwazyc.
I jeszcze jedna herezja: oczywiscie, ze jezeli rowerzysta lamie przepisy
to kierowca nie ma prawa w niego wjechac. Ale w tym przypadku kierowca
nie wjechal w rowerzyste dlatego, ze pomyslal "lamie przepisy to moge go
rozjechac". On w niego wjechal bo go nie widzial. A nie widzial go bo
rowerzysta zlamal przepisy, ktore mial obowiazek przestrzegac.
pozdrawiam,
janist
-
132. Data: 2007-11-16 22:45:43
Temat: Re: OT - prędkość, było: potrącenie rowezysty
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Mikołaj Menke pisze:
> Dnia 2007-11-16 16:34 użytkownik Tomasz Pyra napisał :
>> Te przepisy nie są IMO zbyt mądre, AFAIK na zachodzie jest to rozwiązane
>> inaczej.
>> O ile nadają się w miarę do obsługi przejść dla pieszych, to niezbyt
>> pasują do specyfiki jazdy rowerem.
>
> Te przepisy są debilne przede wszystkim i niezgodne z Konwencją
> Wiedeńską i już dawno powinny być zmienione.
Mój ulubiony przykład:
Kierowca jedzie jezdnią równolegle z rowerzystą jadącym drogą dla
rowerów (droga dla rowerów biegnie po prawej stronie).
Dojeżdżają do skrzyżowania ze światłami, rowerzysta ma zielone na
przejeździe oznaczające pozwolenie na wjazd na przejazd. Kierowca też ma
zielone i skręca w prawo przecinając drogę dla rowerów.
Obaj mają pełne prawo zderzyć się na tym przejeździe bo żaden z nich nie
musi ustąpić drugiemu, ani sie zatrzymać :)
--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/
-
133. Data: 2007-11-16 23:20:52
Temat: Re: OT - prędkość, było: potrącenie rowezysty
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:fhilvk$3lq$1@news.onet.pl zbyszek <z...@o...eu> pisze:
> To jest inny problem, jeśli rowerzysta jedzie za szybko albo pieszy
> biegnie to go nie
> sposób fizycznie zobaczyć przed wjechaniem na przejście (np. krzaczki)...
> musiałbyś przed każdym
> przejsciem pieszych zatrzymywać samochód i rozglądając się daleko poza
> drogę sprawdzać czy nie leci
> jakiś rowero-samobójca 40km/h...rowerzyści tego po prostu nie czują, bo
> oni przecinając drogę pewnie
> z 50 metrów od przejścia widzą dokładnie to przejście i jest ono puste...
Pedaliści robią znacznie gorsze i głupsze rzeczy.
Ich głupota przerasta nawet kapeluszników, baby i niedzielnych dziadków za
kółkiem.
Często wręcz graniczy z debilami ~20-lat w zrujnowanych golfach z poczatku
lat 90-tych.
Tym niemniej w pewnej zgodności z prawem (czy też wykorzystując jego luki i
ułomności) uważają się za równoprawnych uczestników ruchu drogowego.
Jako kierowca zazwyczaj staram się prawa przestrzegać, toteż najczęściej
traktuję ich jak równoprawnych kierujących.
Nie rozumiem, dlaczego tak często nie są z tego zadowoleni...
--
Jotte
-
134. Data: 2007-11-16 23:21:57
Temat: Re: potracenie rowerzysty
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:fhl1br$gtv$2@inews.gazeta.pl...
> Kierowca ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa pieszemu NA przejściu. i
> tylko tyle.
Bo w Polskich realiach niestety byś nie przejechał przez miasto.
-
135. Data: 2007-11-17 02:28:17
Temat: Re: OT - prędkość, było: potrącenie rowezysty
Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl>
Użytkownik "Mikołaj Menke" <m...@m...one.pl> napisał w wiadomości
news:fhknhb$5f9$1@inews.gazeta.pl...
>
> Te przepisy są debilne przede wszystkim i niezgodne z Konwencją
> Wiedeńską i już dawno powinny być zmienione.
Więc jeśli Polska ratyfikowała KW, to właśnie ona ma wyższy priorytet
nad PORD, które jest aktem krajowym.
-
136. Data: 2007-11-17 02:40:18
Temat: Re: potracenie rowerzysty
Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:fhl1br$gtv$2@inews.gazeta.pl...
>> On nie jest kretyński wcale. Masz ustąpić pierwszeństwa pieszemu na
>> przejściu lub w jego sąsiedztwie.
>
> tak właśnie mówi konwencja wiedeńska, ale nie polskie prawo.
>
Konwencja Wiedeńska o Ruchu Drogowym - to międzynarodowy traktat,
określający ogólne zasady ruchu drogowego, do którego przestrzegania
zobowiązały się kraje - sygnatariusze.
Konwencja ta została sporządzona 8 listopada 1968 r. w Wiedniu. Rada Państwa
PRL, ratyfikowała tę konwencję 24 lutego 1988 r. Konwencja ta została
opublikowana w Dz. U. 1988 nr 5 poz. 44, pod nazwą: "Konwencja o ruchu
drogowym sporządzona w Wiedniu".
Podsumowując - jeśli Polska ją ratyfikowała, to konwencja ta ma wyższy
prorytet niż prawo krajowe. Można więc na nią powoływać się w sądzie (jeśli
jest to korzystne) i sąd powinien to uwzględnić wydając wyrok.
-
137. Data: 2007-11-17 03:16:24
Temat: Re: OT - prędkość, było: potrącenie rowezysty
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Tomasz Pyra wrote:
>
> Mój ulubiony przykład:
> Kierowca jedzie jezdnią równolegle z rowerzystą jadącym drogą dla
> rowerów (droga dla rowerów biegnie po prawej stronie).
> Dojeżdżają do skrzyżowania ze światłami, rowerzysta ma zielone na
> przejeździe oznaczające pozwolenie na wjazd na przejazd. Kierowca też ma
> zielone i skręca w prawo przecinając drogę dla rowerów.
> Obaj mają pełne prawo zderzyć się na tym przejeździe bo żaden z nich nie
> musi ustąpić drugiemu, ani sie zatrzymać :)
>
To jest chyba twój ulubiony przykład braku wiedzy.
Art. 27.
1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejazdu dla rowerzystów, jest
obowiązany
zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa rowerowi znajdującemu
się na przejeździe.
-
138. Data: 2007-11-17 03:17:44
Temat: Re: OT - prędkość, było: potrącenie rowezysty
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Marcin Wasilewski wrote:
>
> Użytkownik "Mikołaj Menke" <m...@m...one.pl> napisał w wiadomości
> news:fhknhb$5f9$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> Te przepisy są debilne przede wszystkim i niezgodne z Konwencją
>> Wiedeńską i już dawno powinny być zmienione.
>
> Więc jeśli Polska ratyfikowała KW, to właśnie ona ma wyższy priorytet
> nad PORD, które jest aktem krajowym.
Masz racje, tylko w Polsce nikt tego jeszcze nie zauwazył.
-
139. Data: 2007-11-17 09:53:38
Temat: Re: potrącenie rowezysty
Od: "Nostradamus" <l...@p...fm>
Użytkownik "Mikołaj Menke" <m...@m...one.pl> napisał w wiadomości
news:fhksd1$5f$1@inews.gazeta.pl...
> Czyli jeśli będę wozić trójkąt na dachu to mandat?
Nie filozuj ;)
Za wożenie kierunkowskaza w kieszeni kierowcy też jest mandat. Musi być
zamontowany i tyle.
--
Pzdr
Leszek
GG1631219
"Jest to moje zdanie i ja je całkowicie podzielam"
-
140. Data: 2007-11-17 09:55:28
Temat: Re: potrącenie rowezysty
Od: "Nostradamus" <l...@p...fm>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:fhfcsl$7d6$9@inews.gazeta.pl...
> Ty będziesz winny potrącenia.
Banialuki.
Rowerzysta zjeżdżając z chodnika na drogę jest włączającym sie do ruchu i
musi ustąpić pierwszeństwa.
--
Pzdr
Leszek
GG1631219
"Jest to moje zdanie i ja je całkowicie podzielam"