-
111. Data: 2007-11-16 16:14:08
Temat: Re: potrącenie rowezysty
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Andrzej Lawa pisze:
> Steel wrote:
>>> zamiast rowerzysty masz np. biegacza.
>> o ile dobrze mi wiadomo przez droge nie mozna przebiegac...
>> nalezy isc zdecydowanum krokiem.
>
> To był CHODNIK. I dojazd do posesji.
No tak, z tymże status rowerzysty jadącego chodnikiem nie jest znacząco
inny niż status ciągnika siodłowego z naczepą który by jechał tym
chodnikiem.
Z jednej strony przywalić w niego nie należy, ale też jakiś szczególnych
przepisów mówiących, że to właśnie kierujący wjeżdżając na chodnik ma
ustąpić kierującemu jadącemu chodnikiem nie ma.
A gdyby to tajronlbn jechał po chodniku samochodem, a z jezdni na
posesję skręcała rowerzystka, to by coś zmieniło? :>
-
112. Data: 2007-11-16 16:24:31
Temat: Re: potrącenie rowezysty
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Steel wrote:
>>> tyle ze osoba dorosla kierowala tamtym rowerem...
>> Różnica jest tylko formalna.
>
> nie bardzo... nie wolno jezdzic po chodniku!
Chyba, że jedzie dziecko. Więc różnica jest tylko formalna, bo nie
odróżnisz wyrośniętego 10-latka od np. bardzo niskiego dorosłego.
>>> i byla to jedyna osoba (na to wyglada) wiec nawet jakby to bylo
>>> dziecko _nie_ ma mozliwosci by traktowac je jako pieszego!
>> Przepis nie mówi nic o wyglądzie. Tylko o wieku.
>
> Andrzej zaczynasz sie bez sensu czepiac.
Nie czepiam się bez sensu, tylko ty ciągle nie jesteś w stanie zrozumieć
tego sensu.
> Wyglada na to ze przez droge przejezdzala jedna osoba dorosla!
> I tez nie mowimy o wygladzie a o wieku.
A teraz powiedz mi, jaka byłaby różnica (pomijając czczą formalność)
gdyby zamiast tej dorosłej osoby jechało 10-letnie dziecko?
>>> Jesli jada ulica (dorosly z dzieckiem) na rowerze to 10-latek
>>> powinien poruszac sie po chodniku bo w tym momencie jest pieszym!
>> Bingo.
>>
>> Teraz wyobraź sobie, że zamiast dorosłej kobiety jechał wyrośnięty
>> 10-latek.
>>
>> Miał pełne prawo tam być.
>
> Tak tylko pod opieka doroslego <10-cio latek moze jezdzic chodnikiem!
Well? Dorosły mógł truchtać za nim na piechotę.
> wez juz przestan.
Bo co? Za trudna koncepcja?
-
113. Data: 2007-11-16 16:29:35
Temat: Re: potrącenie rowezysty
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Steel wrote:
>>> Autor napisal pozniej jaka to byla droga:
>>> "droga była wylana asfaltem niebyło znaku D-40(droga osiedlowa)
>>> niebyło tez zebry(przejścia dla pieszych) "
>> No to co?
>>
>> Dojazdy do posesji z reguły nie mają ani zebry, ani znaków.
>
> Tyle ze pisales wczesniej ze "Ale z tego, co zrozumiałem z opisu,
> rowerzystka jechała sobie chodnikiem, który w którymś momencie przecinał
> dojazd do posesji (czyli nie droga - w rozumieniu przepisów)"
Rany, czepiasz się upierdliwie. Niech ci będzie, że była to "taka droga,
z której jak wyjeżdżasz, to się włączasz do ruchu".
Niektórym trzeba wszystko przeliterować...
[ciach]
> Z tego wynika jednoznacznie ze jesli mial wspominany pas asfaltu mial wiecej
> jak 20m to BYL droga tyle ze _twarda_ (jesli nie byl takze droga tyle, ze
> _gruntowa_)! Jesli mial chodnik to juz byl droga w pelnym tego slowa
> znaczeniu.
Ale jeśli był tylko dojazdem do posesji, to formalnie wjeżdżając w nią
kierujący samochodem wyłączał się z ruchu.
> tak czy siak wychodzi na to, ze rowerzystka przecinala _jezdnie_ a wiec
> musiala to byc droga!
Cała autostrada nawet...
>> Ośmieszasz się twierdząc, że od rodzaju nawierzchni zależy, czy dany
>> kawałek to chodnik, czy jezdnia.
>
> jak na razie Ty sie osmieszasz, twierdzac ze to nie byla droga, w to co
> skrecal autor watku!
>
> Wez juz sobie daruj... wiem ze jestes z tych co wszystko wiedza najlepiej.
>
> Pozdrawiam
Tia... Najpierw atak personalny, a potem pozdrowienia - cholerny
hipokryta z ciebie wyłazi.
-
114. Data: 2007-11-16 18:28:58
Temat: Re: OT - prędkość, było: potrącenie rowezysty
Od: Mikołaj Menke <m...@m...one.pl>
Dnia 2007-11-16 16:34 użytkownik Tomasz Pyra napisał :
> Te przepisy nie są IMO zbyt mądre, AFAIK na zachodzie jest to rozwiązane
> inaczej.
> O ile nadają się w miarę do obsługi przejść dla pieszych, to niezbyt
> pasują do specyfiki jazdy rowerem.
Te przepisy są debilne przede wszystkim i niezgodne z Konwencją
Wiedeńską i już dawno powinny być zmienione.
--
http://miki.menek.one.pl m...@m...one.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846 IRC: `miki`
-
115. Data: 2007-11-16 18:33:11
Temat: Re: potrącenie rowezysty
Od: Mikołaj Menke <m...@m...one.pl>
Dnia 2007-11-14 14:58 użytkownik Steel napisał :
> Rowerzysci bez swiatel to plaga... nie dbaja o wlasne bezpieczenstwo i
> przysparzaja klopotow innym uczestnikom ruchu!
> ciekaw jestem czy policja wlepia mandaty za jazde bez swiatel rowerzystom (w
> sumie obowiazek jazdy na swiatlach po drogach powinien obowiazywac
> wszystkich uczestnikow ruchu)
Albowiem? Przemyślałeś to?
--
http://miki.menek.one.pl m...@m...one.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846 IRC: `miki`
-
116. Data: 2007-11-16 18:34:59
Temat: Re: potrącenie rowezysty
Od: Mikołaj Menke <m...@m...one.pl>
Dnia 2007-11-15 00:10 użytkownik Maciej Ananicz napisał :
> zbyszek pisze:
>
>>>> Mam nadzieje, że tylko po zmierzchu.
>>>
>>> Rower wyposazony musi byc w lampki caly czas. Wlaczone od zmierzchu
>>> --
>>
>>
>> A czy nie musu mieć włączonego oświetlenia cały dzień kiedy jest w
>> ruchu tak jak motry i samochody?
>
>
> Nie, tylko po zmierzchu i w tunelu. A IMO obowiązkowe lampki w dzień to
> głupi przepis, bo większość rowerzystów nie jeździ nocą, a większość
> współczesnych lampek można jednych ruchem demontować. Po co mam dociążać
> rower lampką, żeby sobie trochę w dzień pojeździć? Na szczęście nie
> spotkałem policjanta, który by się o to czepiał.
Dopiero co był wątek na pl.rec.rowery i w sumie ktoś zadał dość ciekawe
pytanie - dlaczego lampka w kieszeni nie miałaby być wyposażeniem roweru?
--
http://miki.menek.one.pl m...@m...one.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846 IRC: `miki`
-
117. Data: 2007-11-16 18:41:29
Temat: Re: potrącenie rowezysty
Od: Mikołaj Menke <m...@m...one.pl>
Dnia 2007-11-16 12:01 użytkownik szerszen napisał :
>
> Użytkownik "Maluch" <n...@m...pl> napisał w wiadomości
> news:fhjlli$a7r$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>> mamy za mało danych co do okoliczności wypadku. Możemy natomiast
>> pogadać o pierwszeństwie rowerzysty.
>
>
> raczej o jego braku, rowerzysta nie ma prawa wjechac z chodnika na
> ulice, jesli nie ma tam odpowiednio oznakowanego przejazdu dla rowerow,
Ma prawo tak samo jak samochód.
> to jest mniej wiecej rownoznaczne jakby ci ktos wjechal z podporzadkowanej
Nie, jest równoznaczne z włączaniem się do ruchu.
--
http://miki.menek.one.pl m...@m...one.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846 IRC: `miki`
-
118. Data: 2007-11-16 18:52:19
Temat: Re: potrącenie rowezysty
Od: Mikołaj Menke <m...@m...one.pl>
Dnia 2007-11-16 00:33 użytkownik witek napisał :
> tylko, że pieszy zatrzyma się szybciej niż rower.
Bzdura, z tej samej prędkości oboje zatrzymają się praktycznie tak samo
szybko.
--
http://miki.menek.one.pl m...@m...one.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846 IRC: `miki`
-
119. Data: 2007-11-16 18:55:45
Temat: Re: potrącenie rowezysty
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Mikołaj Menke wrote:
> Dnia 2007-11-15 00:10 użytkownik Maciej Ananicz napisał :
>> zbyszek pisze:
>>
>>>>> Mam nadzieje, że tylko po zmierzchu.
>>>> Rower wyposazony musi byc w lampki caly czas. Wlaczone od zmierzchu
>>>> --
>>>
>>> A czy nie musu mieć włączonego oświetlenia cały dzień kiedy jest w
>>> ruchu tak jak motry i samochody?
>>
>> Nie, tylko po zmierzchu i w tunelu. A IMO obowiązkowe lampki w dzień to
>> głupi przepis, bo większość rowerzystów nie jeździ nocą, a większość
>> współczesnych lampek można jednych ruchem demontować. Po co mam dociążać
>> rower lampką, żeby sobie trochę w dzień pojeździć? Na szczęście nie
>> spotkałem policjanta, który by się o to czepiał.
>
> Dopiero co był wątek na pl.rec.rowery i w sumie ktoś zadał dość ciekawe
> pytanie - dlaczego lampka w kieszeni nie miałaby być wyposażeniem roweru?
>
Bo kieszen nie jest czescia roweru.
-
120. Data: 2007-11-16 18:56:41
Temat: Re: potrącenie rowezysty
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Mikołaj Menke wrote:
> Dnia 2007-11-16 00:33 użytkownik witek napisał :
>> tylko, że pieszy zatrzyma się szybciej niż rower.
>
> Bzdura, z tej samej prędkości oboje zatrzymają się praktycznie tak samo
> szybko.
>
Jakieś wyniki na poparcie tej tezy?