-
451. Data: 2013-04-23 09:37:55
Temat: Re: OT (naród itd) Re: nakaz sciagniecia anteny z elewacji
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2013-04-23 09:34, Dominik & Co pisze:
> Jak już masz spalony dom, to nie znajdziesz ubezpieczyciela, który ubezpieczy
> Ci ten spalony dom od spalenia. Dziwi Cię to?
Rozwińmy tę kwestię - Przemysław chciałby, aby w takim przypadku (już
zaistniała choroba) chory nie był pozostawiony bez pomocy. Ale do tego
nie trzeba aż NFZ ze wszystkimi jego wadami. Jeśli uznamy bowiem, że
państwo ma fundować leczenie niektórym chorym, to równie dobrze (ba,
lepiej i taniej) byłoby, gdyby to państwo KUPOWAŁO odpowiednie usługi
dla danych osób na wolnym rynku medycznym, a nie bawiło się w
ubezpieczalnię i lekarza w jednym.
Tak samo jak kupuje limuzyny dla siebie, a nie zakłada fabryki samochodów.
--
Liwiusz
-
452. Data: 2013-04-23 09:40:12
Temat: Re: OT (naród itd) Re: nakaz sciagniecia anteny z elewacji
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 23.04.2013 00:32, hiki o! pisze:
> A coś nie o Ameryce?
No ale co? Skoro rozmowa tam była o USA, to wyliczenia jego dotyczyły USA.
--
Przemysław Adam Śmiejek
Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)
-
453. Data: 2013-04-23 09:56:50
Temat: Re: OT (naród itd) Re: nakaz sciagniecia anteny z elewacji
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 23.04.2013 09:34, Dominik & Co pisze:
> Dnia 20.04.2013 Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> napisał/a:
>
>>>> A próbowałeś kiedyś znaleźć prywatne KOMPLETNE ubezpieczenie WSZELKICH
>>>> kosztów leczenia?
>>>
>>> Jakby to Święty NFZ gwarantował...
>>
>> Gwarantuje tyle, na ile jest kasy w funduszu. Tego się nie przeskoczy.
>
> Niezupełnie. Całej kasy na jednego nie da przecież.
No nie da, bo inni mają potrzeby również. Stąd koszyk świadczeń
opracowywany na podstawie analiz potrzeb i funduszy.
> Wszelkich kosztów nie zagwarantuje nikt. Z samej definicji "wszelkich".
Tak. Tylko że inny model jest działania komercyjnych ubezpieczalni. One
muszą zarobić. Jak jestem np. teraz w trakcie kolejnych operacji, kto
mnie ubezpieczy? Nikt. Bo prawdopodobieństwo że będą płacić jest = 1. A
NFZ przyjmuje nawet chorego od urodzenia, bo to inny model działa. To
wspólnotowa zrzuta narodowa. I zarząd (NFZ) tym zarządza, rozprowadza,
kieruje.
> A w prasie regularnie pojawiają się jojczenia, jak to ci czy
> tamci dla NFZ są już zbyt kosztowni...
> Ja tam wole jawną suma ubezpieczenia.
Ale ona jest dla zdrowych, którym się przydarza raz coś. Pisałem już, że
jak mi się urodziła pierwsza córka, to mój tatuś w ramach ,,dobry
dziadek'' chciał właśnie jakieś takie prywatne ubezpieczenie jej
wykupić. Medyk zbadał i wysłyszał szmery w sercu i ,,sorry, chorych nie
ubezpieczamy''.
Póki masz komercyjne OC i przez 20 lat je płacisz tak jak ja, a nie
korzystasz, to jest fajnie. Ale jak żona otarła 2 lata temu sąsiada, to
mi OC o 2 progi podskoczyło od razu i z tego podskosku opłaciłem tyle,
ile sąsiad dostał za zarysowanie. Więc to co płacę to ubezpieczyciel
zjada na siebie, a jak trzeba wypłacić, to i tak sobie odbije
podskokiem. Chyba że faktycznie jest jakiś jednorazowy pech i
rozpierdzielę limuzynę za 200 tysięcy. Choć znając życie, przyjdą i
zrobią śledztwo i znajdą jakiś kruczek, żeby mieć regres.
Tak jak mi znaleźli jak w zeszłe lato zalało mi mieszkanie. Były wtedy
duże wichury, ja byłem poza domem i puściła klamka w drzwiach
balkonowych. PZU powiedziało, że moja wina, bo musiałem źle domknąć
okno. I oni wypłacają tylko wtedy, jakby wichura wyrwała zamki
powodując ich uszkodzenie (fizycznie na mój gust niemożliwe w naszym
klimacie, bo taka siła to by chyba samochody latały)
>> Natomiast jak sobie jesteś już chory, to nie znajdziesz ubezpieczyciela,
>> co cię ubezpieczy i da leczenie tej choroby.
>
> Jak już masz spalony dom, to nie znajdziesz ubezpieczyciela, który ubezpieczy
> Ci ten spalony dom od spalenia. Dziwi Cię to?
Nie dziwi. Ale dom to mienie a nie zdrowie, poza tym akcja ,,spalenie
domu'' była jednorazowa. A choroby są przewlekłe. Nie można powiedzieć
,,odbuduj dom, ubezpiecz od nowa'', bo chory się stara, ale nie umie
wyzdrowieć.
--
Przemysław Adam Śmiejek
Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)
-
454. Data: 2013-04-23 10:03:07
Temat: Re: OT (naród itd) Re: nakaz sciagniecia anteny z elewacji
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 23.04.2013 09:37, Liwiusz pisze:
> W dniu 2013-04-23 09:34, Dominik & Co pisze:
>> Jak już masz spalony dom, to nie znajdziesz ubezpieczyciela, który
>> ubezpieczy
>> Ci ten spalony dom od spalenia. Dziwi Cię to?
>
> Rozwińmy tę kwestię - Przemysław chciałby, aby w takim przypadku (już
> zaistniała choroba) chory nie był pozostawiony bez pomocy. Ale do tego
> nie trzeba aż NFZ ze wszystkimi jego wadami. Jeśli uznamy bowiem, że
> państwo ma fundować leczenie niektórym chorym, to równie dobrze (ba,
> lepiej i taniej) byłoby, gdyby to państwo KUPOWAŁO odpowiednie usługi
> dla danych osób na wolnym rynku medycznym, a nie bawiło się w
> ubezpieczalnię i lekarza w jednym.
No ale tak jest. Przychodnie nie są własnością NFZ, tylko są to prywatne
jednostki, które kontrakty zawierają z NFZ. Dlatego jest tak, że idziesz
do przychodni ,,termin na lipiec, a prywatnie to na jutro''. Bo moce
przerobowe są na np. 100 pacjentów miesięcznie, ale NFZ wykupił na 10
pacjentów miesięcznie.
Szpitale też nie są raczej wprost własnością NFZ (aczkolwiek nie badałem
wszystkich, może się mylę), choć z racji na rozmach i cenę, to nie są
typowo własnością pojedynczych ludzi jak przychodnie. Ale nadal jest
schemat, że NFZ wykupuje (zawierane są kontrakty) usługi medyczne u
nich. I czy właścicielem jest fundacja czy Urząd Marszałkowski, to detal.
--
Przemysław Adam Śmiejek
Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)
-
455. Data: 2013-04-23 10:21:00
Temat: Re: OT (naród itd) Re: nakaz sciagniecia anteny z elewacji
Od: Dominik & Co <D...@g...pl.invalid>
Dnia 23.04.2013 Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> napisał/a:
> Tak. Tylko że inny model jest działania komercyjnych ubezpieczalni. One
> muszą zarobić. Jak jestem np. teraz w trakcie kolejnych operacji, kto
No, a urzędnicy NFZ nie muszą zarobić? NFZ kosztuje zapewne więcej,
niż czysto komercyjne ubezpieczenie, tyle że zysku nie wykazuje...
Uważasz, że NFZ chętniej da na kosztowną terapię, bo "nie musi
zarobić" w przeciwieństwie do komercjuszki? To wpisz sobie w wyszukiwarkę
"NFZ nie refunduje" czy "nie finansuje" i poczytaj, jak to chorzy
błogosławią tę charytatywną, nie nastawioną na zysk instytucję.
Prywatny dentysta też chce zarobić. To nie implikuje tego, że będzie
wyrywał mi zdrowy ząb żeby razem z nim wyrwać dodatkową kasę.
> mnie ubezpieczy? Nikt. Bo prawdopodobieństwo że będą płacić jest = 1. A
> NFZ przyjmuje nawet chorego od urodzenia, bo to inny model działa. To
> wspólnotowa zrzuta narodowa. I zarząd (NFZ) tym zarządza, rozprowadza,
Skoro to socjalistyczna zrzuta narodowa na zasadzie "każdemu się
należy", to dlaczego nie jest normalnie finansowana z budżetu
(z podatków)?
Dodatkowo wtedy "służba zdrowia" może być państwowa, ale wcale nie musi.
>> Ja tam wole jawną suma ubezpieczenia.
>
> Ale ona jest dla zdrowych, którym się przydarza raz coś. Pisałem już, że
Tak, generalnie ubezpieczenie jest od zdarzenia przyszłego.
Nie musi być jednorazowe (może być ciągłe), ale musi być _przyszłe_.
Inaczej po prostu nie jest żadnym ubezpieczeniem.
> ile sąsiad dostał za zarysowanie. Więc to co płacę to ubezpieczyciel
> zjada na siebie, a jak trzeba wypłacić, to i tak sobie odbije
> podskokiem. Chyba że faktycznie jest jakiś jednorazowy pech i
No nie mów, że odkryłeś właśnie zasadę działania firm ubezpieczeniowych?
Przecież wiadomo, że ze składek trzeba pokryć nie tylko odszkodowania,
ale też własne koszty oraz zysk.
> Nie dziwi. Ale dom to mienie a nie zdrowie, poza tym akcja ,,spalenie
Sorry Winetou, ale zdrowie i życie zależy od kasy. Może smutne, ale prawdziwe.
Wiem, że ociężali umysłowo lub manipulatorzy pieprzą, że życie ludzkie
jest bezcenne, ale zgodnie z tą logiką samochody powinny się poruszać
10 km/h, a beznadziejne przypadki leczone do samego końca bez zważania
na koszty.
--
Dominik & kąpany (via slrn)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP
Na priv pisz na adres: dominik kropka alaszewski na gmailu.
-
456. Data: 2013-04-23 11:35:13
Temat: Re: OT (naród itd) Re: nakaz sciagniecia anteny z elewacji
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
hiki o! wrote:
>>>>>>>> teraz popatrz na takie USA... tam dalej sie zyje dobrze ale
>>>>>>>> lepiej sie żyje 1% najbogatszych, reszta powolutku sie obsuwa.
>>>>>>>> No i to jest paśńtwo w którym w praktyczny sposób może zobaczyć
>>>>>>>> jak działa demokracja gdzie bogactwo jest przepustka do
>>>>>>>> rządzenia.
>>>>>>>
>>>>>>> Chcesz powiedziec, ze mamy lepiej niz oni? :>
>>>>>>
>>>>>> w pewien sposób tak...
>>>>>>
>>>>>> bo możemy miec większy wpływ tylko nam sie nie chce...
>>>>>>
>>>>>> patrz koleś co jęczy o złej wspólnocie.
>>>>>
>>>>> Wiesz, racja, jak mam 20-30 ludzi to zbieram ich wszystkich i
>>>>> mowie co mam na mysli i podejmujemy decyzje.
>>>>>
>>>>> ale w skali kraju?
>>>>>
>>>>> sie tak nei da byc se szaraczkiem i miec wplyw.
>>>>>
>>>>>> W USA jak nie masz dużej kasy albo wielkiego sponsora to nic nie
>>>>>> możesz.
>>>>>
>>>>> moge pracowac i rzad mi nie zabiera 50% tego co wypracuje.
>>>>
>>>> jeszcze nie dobili do 50%, ale są już blisko.
>>>>
>>>> z drugiej strony biorąc pod uwagę że bogaci płacą niższe podatki od
>>>
>>> Hahahahahahahahahahahahahaha
>>>
>>> Kochany, zalozmy 19% podatku.
>>
>> mówimy o Ameryce tak?
>>
>> to może się do szkól na temat tego jakie podatki tam płacą bardzo
>> bogaci ludzie...
>>
>> Podatek od długoterminowych zysków kapitałowych bardzo redukowany
>> przez Republikanów wynoszący 15%, wprowadzający taki absurd, że
>> właściciel korporacji PROCENTOWO płaci znacznie niższy podatek od
>> szeregowego pracownika.
>>
>> Zauważ BOGACI tak manipuluja przychodami że nie osiągają praktycznie
>> zwykłego dochodu.
>>
>
> A coś nie o Ameryce?
ale mówiliśmy o USA...
realnie to w często jest tak że bogaci płacą mniejsze podatki (procentowo)
choćby poprzez ukrywanie znacznej części dochodów w rajach podatkowych.
-
457. Data: 2013-04-23 11:40:01
Temat: Re: OT (naród itd) Re: nakaz sciagniecia anteny z elewacji
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 23.04.2013 10:21, Dominik & Co pisze:
> Dnia 23.04.2013 Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> napisał/a:
>
>> Tak. Tylko że inny model jest działania komercyjnych ubezpieczalni. One
>> muszą zarobić. Jak jestem np. teraz w trakcie kolejnych operacji, kto
>
> No, a urzędnicy NFZ nie muszą zarobić?
Muszą. Zarząd kosztuje. Tak samo jak Owsiak kosztuje WOŚP-a a jakiś inny
Prezes kosztuje Caritasa. O tym, że Samo Się Nie Zarządzi już mówiliśmy.
>NFZ kosztuje zapewne więcej,
> niż czysto komercyjne ubezpieczenie,
Nie wiem, tamto też wymagałoby zarządzania.
> Uważasz, że NFZ chętniej da na kosztowną terapię, bo "nie musi
> zarobić" w przeciwieństwie do komercjuszki?
Nie ,,bo nie musi zarobić'' ale dlatego, że ma inne zasady.
To wpisz sobie w wyszukiwarkę
> "NFZ nie refunduje" czy "nie finansuje" i poczytaj, jak to chorzy
> błogosławią tę charytatywną, nie nastawioną na zysk instytucję.
A prywatne by im lepiej zadziałało?
>> mnie ubezpieczy? Nikt. Bo prawdopodobieństwo że będą płacić jest = 1. A
>> NFZ przyjmuje nawet chorego od urodzenia, bo to inny model działa. To
>> wspólnotowa zrzuta narodowa. I zarząd (NFZ) tym zarządza, rozprowadza,
>
> Skoro to socjalistyczna zrzuta narodowa na zasadzie "każdemu się
> należy", to dlaczego nie jest normalnie finansowana z budżetu
> (z podatków)?
Mam dejavu.... Już wyjaśniałem dokładnie to.
A więc jest finansowane z budżetu, z podatków. Tylko że z uwagi na
specyfikę masz od razu powiedziane jaka kwota z podatków na to idzie.
Dlatego, że tu jest potrzebne dokładne planowanie. Jak autostradę buduje
się przez dziesięciolecia, to nie ma sensu tworzyć osobnego konta (choć
takie konta w budżecie też są, tylko nie tak jawne dla podatnika, trzeba
się wczytać dokładniej) na autostrady, tylko rząd na bieżąco co roku
robi plan budżetowy na przyszły rok. W przypadku lecznictwa rozmach jest
dużo większy, powszechność potrzeb duża, a warunki silnie zmienne. Więc
NFZ jest widoczny bardziej niż komisje ds. autostrad.
> Dodatkowo wtedy "służba zdrowia" może być państwowa, ale wcale nie musi.
No i nie jest już od wielu, wielu lat, żeby nie rzec dziesięcioleci.
>>> Ja tam wole jawną suma ubezpieczenia.
>> Ale ona jest dla zdrowych, którym się przydarza raz coś. Pisałem już, że
> Tak, generalnie ubezpieczenie jest od zdarzenia przyszłego.
A leczenie w NFZ niekoniecznie.
> Nie musi być jednorazowe (może być ciągłe), ale musi być _przyszłe_.
> Inaczej po prostu nie jest żadnym ubezpieczeniem.
No i co ja mam np. zrobić? Jestem w trakcie serii operacji, czeka mnie
długotrwałe leczenie. Dodatkowo mam od 2 lat uszkodzony kręgosłup i do
końca życia czeka mnie mnie mniejsza lub większa rehabilitacja, żebym
nie zaległ całkiem. Zdarzenie jest już przeszłe.
W tej chwili mam jakieś pracownicze ubezpieczenie na życie i zdrowie w
PZU. Nie obejmuje leczenia, ale przynajmniej jakiś ochłap rzucają za
każdy dzień pobytu w szpitalu. Ale ubezpieczenie się kończy wraz z moim
zatrudnieniem! I nowego nie załapię, bo już jestem chory.
>> ile sąsiad dostał za zarysowanie. Więc to co płacę to ubezpieczyciel
>> zjada na siebie, a jak trzeba wypłacić, to i tak sobie odbije
>> podskokiem. Chyba że faktycznie jest jakiś jednorazowy pech i
>
> No nie mów, że odkryłeś właśnie zasadę działania firm ubezpieczeniowych?
> Przecież wiadomo, że ze składek trzeba pokryć nie tylko odszkodowania,
> ale też własne koszty oraz zysk.
No więc właśnie. Dlatego nie można twierdzić, że ubezpieczenia prywatne
zastąpią składkę zdrowotną. Osoby przewlekle chore albo nieuleczalnie
chore nie mają szans w systemie ubezpieczeń ,,zdarzeniowych''.
Porównując do ubezpieczenia samochodu. Wszystko fajnie, jak zdarzy ci
się raz na 20 lat jakieś zdarzenie. A jak masz przypadłość taką, że raz
w miesiącu rozwalasz samochód, to ubezpieczenie komercyjne słabo
zadziała. Albo więc masz kupę swojej kasy albo musisz przestać jeździć
(czyli przekładając analogię na zdrowie, albo masz kupę swojej kasy albo
musisz przestać żyć).
Oczywiście model z zaprzestaniem życia jest również możliwy i są osoby
(np. tu Liwiusz), które go jawnie lansują. Ale wspólnota w ogólności
nie, dlatego się umówiła, że będzie robić składkę na tych poszkodowanych
>> Nie dziwi. Ale dom to mienie a nie zdrowie, poza tym akcja ,,spalenie
> Sorry Winetou, ale zdrowie i życie zależy od kasy. Może smutne, ale prawdziwe.
No zależy od kasy i społeczeństwo się umówiło, że będzie tę kasę zbierać
w ramach ściepy narodowej, bo taką wyznają etykę.
> Wiem, że ociężali umysłowo lub manipulatorzy pieprzą, że życie ludzkie
> jest bezcenne, ale zgodnie z tą logiką samochody powinny się poruszać
> 10 km/h, a beznadziejne przypadki leczone do samego końca bez zważania
> na koszty.
No i powinny być bez zważania na koszty, ale jak nie masz kasy, to nie
przeskoczysz. Jak Twoje dziecko będzie chore, będziesz je leczył do
samego końca bez zważania na koszty, ale co, jak nie będziesz miał? Po
prostu brak i koniec. I tak samo w skali państwa. Leczymy obywateli bez
względu na koszty, ale do limitu jaki mamy. Jak masz 1000zł na leczenie
na miesiąc i trójkę chorych dzieci w domu, to musisz tak rozdzielić,
żeby nie przekroczyć 1000zł . Bo po prostu więcej nie ma. I NFZ ma X zł
na leczenie narodu i z próżnego nie naleje. Jak mówi ludowe przysłowie:
Tak krawiec kraje, jak mu materii staje.
Nasza dyskusja ma dwa wątki:
a) Czy wyznajesz etykę leczenia innych czy liwiuszową ,,martw się sam o
siebie, jak nie to zdychaj''?
b) jak działa system i czy można lepiej?
I omawianie B jeśli wyznajesz etykę liwiuszową sensu nie ma, bo owszem
przy założeniu ,,chory a biedny do piachu'' to cały ten NFZ jest do dupy
pomysłem.
--
Przemysław Adam Śmiejek
Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)
-
458. Data: 2013-04-23 11:55:50
Temat: Re: OT (naród itd)
Od: Maruda <m...@n...com>
W dniu 2013-04-23 10:21, Dominik & Co pisze:
> Dnia 23.04.2013 Przemysław Adam Śmiejek<n...@s...pl> napisał/a:
>
>> Tak. Tylko że inny model jest działania komercyjnych ubezpieczalni. One
>> muszą zarobić. Jak jestem np. teraz w trakcie kolejnych operacji, kto
>
> No, a urzędnicy NFZ nie muszą zarobić? NFZ kosztuje zapewne więcej,
> niż czysto komercyjne ubezpieczenie, tyle że zysku nie wykazuje...
Oj, wykazuje, wykazuje.
Coś-mi-gdzieś dzwoni, a teraz nie chce mi się szukać.
NFZ za ub. rok wykazał kilka mld oszczędności (ciekawe jak, jakim cudem
i na czym to polegało), w związku z czym pracownikom wypłacono sowite
premie.
Myślę, że w kolejnym roku w związku z tym zarówno oszczędności, jak i
premie będą jeszcze większe.
A, że przy okazji zemrze kolejne parę tysięcy ludzi, dla których braknie
miejsca w szpitalu albo kasy na leki, albo karetka nie zdąży dojechać,
to cóż - nie da się przecież ograniczonymi środkami zlikwidować
wszystkich problemów.
Na szczęście w przeważającej części umierają ci, którzy już nie "produkują".
--
Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.
-
459. Data: 2013-04-23 12:11:15
Temat: Re: OT (naród itd) Re: nakaz sciagniecia anteny z elewacji
Od: Dominik & Co <D...@g...pl.invalid>
Dnia 23.04.2013 Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> napisał/a:
> Mam dejavu.... Już wyjaśniałem dokładnie to.
Chyba wyjaśniałeś jednak coś innego :-)
> A więc jest finansowane z budżetu, z podatków. Tylko że z uwagi na
Jawnie nie jest. Po co farsa pt Ewuś i straszenie lekarzy za co to ich
nie pociągną, jak wypiszą receptę "nieuprawnionemu"?
Przecież zdrowie każdego menela w socjaliźmie jest bezcenne,
czy płacił "składkę" czy nie- trzeba go leczyć. A i tak poziom kosztów
leczenia nie zależy od wysokości składki, nieprawdaż?
> Nasza dyskusja ma dwa wątki:
>
> a) Czy wyznajesz etykę leczenia innych czy liwiuszową ,,martw się sam o
> siebie, jak nie to zdychaj''?
Nie, to jest etyka pt. "Nie okradaj innego uzasadniając to szczytnym
celem". Wiesz, okradziony naprawdę ma w dupie to, że złodziej kupił za łup
swojej matce lekarstwo na serce.
> I omawianie B jeśli wyznajesz etykę liwiuszową sensu nie ma, bo owszem
> przy założeniu ,,chory a biedny do piachu'' to cały ten NFZ jest do dupy
> pomysłem.
Chory a biedny i dzisiaj pójdzie do piachu, bo na leczenie prywatne
go nie stać, a NFZ skończyły się "limity".
--
Dominik & kąpany (via slrn)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP
Na priv pisz na adres: dominik kropka alaszewski na gmailu.
-
460. Data: 2013-04-23 12:25:53
Temat: Re: OT (naród itd) Re: nakaz sciagniecia anteny z elewacji
Od: Dominik & Co <D...@g...pl.invalid>
Dnia 23.04.2013 Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> napisał/a:
> No i co ja mam np. zrobić? Jestem w trakcie serii operacji, czeka mnie
Ale co mnie do tego? Zdrowie obywatela jest jego prywatną sprawą.
Socjalistyczne założenie, że "zdrowie obywateli powszechnym
dobrem państwa" nieuchronnie prowadzi do przypierdalania się państwa
w prywatne sprawy. Począwszy od okradania ludzi na zdrowie,
poprzez ingerowaniu w to, jakie substancje dorosłemu, świadomemu
człowiekowi wolno wprowadzać do swojego organizmu aż po zakazy
sprzedaży tłuszczów trans i "zbyt dużych" kubków do słodkich napojów.
W kolejce już czeka obłożenie podatkiem słodyczy, tylko czekać,
jak będzie przymusowa poranna gimnastyka jak u Orwella.
--
Dominik & kąpany (via slrn)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP
Na priv pisz na adres: dominik kropka alaszewski na gmailu.