-
31. Data: 2006-11-09 12:33:53
Temat: Re: [OT] Znalezienie amunicji
Od: Andrzej Orłowski-Skoczyk <a...@i...edu-youknowwhat.pl>
Żeby trochę rozładować wątek opiszę inną historyjkę z amunicją.
Będąc przez dłuższy czas w kraju obcym o żywych tradycjach i praktykach
militarystycznych podczas przewożenia mebli z miejsca A do miejsca B
usłyszałem w jednej z szuflad metalowej szafki intensywne grzechotanie.
Jako że cholerstwo było ciężkie samo z siebie, postanowiłem wywalić
walające się żelastwo, którym okazało się być kilkadziesiąt nabojów
kalibru 9mm (zapewne wojskowych, bo pełnopłaszczowych). Lentko
przestraszony znaleziskiem, jako że jeszcze nie nawykłem naonczas do
wszędobylskości pistoletów w życiu codziennym, zebrałem materiał dowodowy
i niezwłocznie, jednak nie później niż przed obiadem, zaniosłem go do
lokalnego el commandante, prężąc pierś i przygotowując się do okazania
cnoty skromności i powściągliwości, gdy ten pocznie pochwalać mą wielcę
obywatelską, słuszną postawę.
A ten wziął jeden z naboi, zlustrował napis wytłoczony na łusce wokół
spłonki, rzucił z pogardą na stół i szczeknął: "A na co mi to?
Przeterminowane!" - "To co ja mam z tym zrobić?" - "A bo ja wiem? Wywal,
do domu se weź, cokolwiek!".
No to wziąłem... :)
--
Andrzej Orłowski-Skoczyk