-
1. Data: 2006-11-05 12:52:42
Temat: pomórzcie rowerzystom
Od: "czonek" <c...@p...onet.pl>
w związku z dyskusją rowerzystów na pl.rec.rowery w wątku "masa krytyczna w
Raciborzu pod Sąd" proszę szacownych prawników o zapoznanie z tematem i pomoc w
rozjasnieniu zawiłości problemu.
Generalnie sprowadza się do pytania "czy Masa Krytyczna jest zgromadzeniem w
rozumieniu ustawy o zgromadzeniach"
linki do:
1. idea masy krytycznej
http://www.rowery.org.pl/masa.htm
http://www.rowery.org.pl/cm.html
2. Masa w Raciborzu:
relacja: http://www.raciborz.com.pl/rac/
index.php?akt=akt&sub=wyd&und=&amd=al&artid=7817&amd
=sa
wypowiedz Komendanta Policji
http://www.raciborz.com.pl/rac/
index.php?akt=akt&sub=lis&und=&amd=al&artid=7837&amd
=sa
no i oczywiście wspomniany wyżej watek na pl.rec.rowery
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2006-11-05 13:31:21
Temat: Re: pomórzcie rowerzystom
Od: "zeeltom" <z...@o...pl>
> Generalnie sprowadza się do pytania "czy Masa Krytyczna jest zgromadzeniem
> w
> rozumieniu ustawy o zgromadzeniach"
Tego nie wiem, ale wiem, że jechałem kiedyś przez Warszawę z córką w ciąży
do szpitala, a tu na rondzie przewalał się przez dłuższy czas tłum
rowerzystów i pomimo zielonego światła nie mogłem zjechać z ronda. Dla mnie
w tym momencie, to było łamanie prawa.
-
3. Data: 2006-11-05 14:55:54
Temat: Re: pomórzcie rowerzystom
Od: scream <n...@p...pl>
Dnia 5 Nov 2006 13:52:42 +0100, czonek napisał(a):
> w związku z dyskusją rowerzystów na pl.rec.rowery w wątku "masa krytyczna w
> Raciborzu pod Sąd" proszę szacownych prawników o zapoznanie z tematem i pomoc w
> rozjasnieniu zawiłości problemu.
Gratuluje sądowi i mam nadzieję że wyda on najwyższy możliwy wyrok.
--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
-
4. Data: 2006-11-05 16:04:15
Temat: [OT]Re: pomórzcie rowerzystom
Od: Przemyslaw Osmanski <p...@c...gdzies.net.pl>
czonek napisał(a):
> 1. idea masy krytycznej
> http://www.rowery.org.pl/masa.htm
> http://www.rowery.org.pl/cm.html
Rozumiem idee przyswiecajaca tego typu imprezom. Sam jako rowerzysta
bolesnie odczuwam brak infrastruktury przydatnej dla jednosladow.
Z drugiej strony, jak widze takie durnoty, do ktorych sa sprowadzane owe
szczytne idee, dziwie sie, ze wogole ktos chce to brac na serio.
Prosze zauwazyc, ze kierowcy tez woleliby, zeby rowerzysci mieli osobnie
wydzielone drogi/sciezki itp. Takie akcje bylyby podobne do tego, jakby
kierowcy na znak protestu przeciw zlym drogom zaczeli jezdzic chodnikami ;/
pozdrawiam,
Przemek O.
-
5. Data: 2006-11-05 16:29:20
Temat: Re: [OT]Re: pomórzcie rowerzystom
Od: "czonek" <c...@p...onet.pl>
> Sam jako rowerzysta
> bolesnie odczuwam brak infrastruktury przydatnej dla jednosladow.
> Prosze zauwazyc, ze kierowcy tez woleliby, zeby rowerzysci mieli osobnie
> wydzielone drogi/sciezki itp.
Nawet gdy ściezek rowerowych będzie więcej w kazdym nmieście niż autostrad w
kraju, to rowerzyci nadal beda użytkownikami dróg, to nie o ściezki chodzi.
> Takie akcje bylyby podobne do tego, jakby
> kierowcy na znak protestu przeciw zlym drogom zaczeli jezdzic chodnikami ;/
Bardzo nietrafne porównanie zauważ, że rowerzysta jadąc droga publiczną nie
popełnia wykroczenia (tak jak kierowca samochodu jadacy chodnikiem), jest
pełnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego tak jak smochody, chyba błędnie
założyłeś, że drogi są tylko dla samochodów i rowerzysci znajdują się tam
nielegalnie. I właśnie o to chodzi w masie Krytycznej, to nie jest walka o
ściezki rowerowe, tylko o uznanie prawa rowerzystów do korzytsania z dróg bez
narażania sie na spychanie przez samochody na krawężnik, bez straszenia
klaksonem, bez ocierania sie samochodów o rowerzystę, bez zajeżdżania drogi
przez samochody skrecające w prawo czy oslepiania długimi światłami. Pojedynczy
rowerzysta wobec takich zachowań kierowców jest bezsilny, Masa Krytyczna
pozwala odwrócic proporcje w ilosci rowerów i samochodów na drodze i w takim
momencie dochodzi do naturalnego spowolnienia ruchu, co nalezy podkreslic, jest
normalnym objawem dążenia układu do osiagniecia stanu równowagi a co tak wkurza
kierowców.
czy napewno jestes rowerzytą? bo ja kierowcą samochodu tak.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
6. Data: 2006-11-05 18:13:38
Temat: Re: [OT]Re: pomórzcie rowerzystom
Od: Przemyslaw Osmanski <p...@c...gdzies.net.pl>
czonek napisał(a):
> Nawet gdy ściezek rowerowych będzie więcej w kazdym nmieście niż autostrad w
> kraju, to rowerzyci nadal beda użytkownikami dróg, to nie o ściezki chodzi.
Ba... pewnie, ze nie.
> Bardzo nietrafne porównanie zauważ, że rowerzysta jadąc droga publiczną nie
> popełnia wykroczenia (tak jak kierowca samochodu jadacy chodnikiem), jest
> pełnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego tak jak smochody, chyba błędnie
> założyłeś, że drogi są tylko dla samochodów i rowerzysci znajdują się tam
> nielegalnie. I właśnie o to chodzi w masie Krytycznej, to nie jest walka o
> ściezki rowerowe, tylko o uznanie prawa rowerzystów do korzytsania z dróg bez
> narażania sie na spychanie przez samochody na krawężnik, bez straszenia
> klaksonem, bez ocierania sie samochodów o rowerzystę, bez zajeżdżania drogi
> przez samochody skrecające w prawo czy oslepiania długimi światłami. Pojedynczy
> rowerzysta wobec takich zachowań kierowców jest bezsilny, Masa Krytyczna
> pozwala odwrócic proporcje w ilosci rowerów i samochodów na drodze i w takim
> momencie dochodzi do naturalnego spowolnienia ruchu, co nalezy podkreslic, jest
> normalnym objawem dążenia układu do osiagniecia stanu równowagi a co tak wkurza
> kierowców.
Ja to rozumiem, tylko powiedz mi, dlaczego to ma sie odbywac przy pomocy
łamania przepisów? Nie powiesz mi, ze to 'bydło' na spędzie jedzie
zgodnie z przepisami? ZTCW sa troche inne, szczegolnie dotyczace
poruszania się grup rowerów (i nie tylko).
Zreszta dziala to w dwie strony. To nie jest tak, ze niechec do
rowerzystów wynika sama z siebie, bez przyczyny. Wielokrotnie jadac
autem widze idiotów proszących się o wypadek. Wiem ze to sa wyjatki, ale
niestety one sa najbardziej widoczne i przez ich pryzmat sa oceniani
pozostali.
Nie powiesz mi chyba, ze wciskanie sie miedzy samochody, jazda slalomem
(pomijam jakosc drog ktora jest przyczyna owych slalomow), przestawianie
lusterek, przerysowywanie samochodow i tym podobne atrakcje fundowane
przez rowerzystów przyczyniaja się do ich akceptacji przez kierowcow?
> czy napewno jestes rowerzytą? bo ja kierowcą samochodu tak.
I jednym i drugim. Jednak rowerem wole jezdzic w bardziej komfortowych
warunkach niz w miescie.
pozdrawiam,
Przemek O.
PS. Piszac 'bydlo' nie mam zamiaru obrażać nikogo. Chodzi mi jedynie o
sytuacje, gdy ktos swiadomie naraża na niebezpieczeństwo siebie i
innych. Jazda w sposob utrudniajacy poruszanie sie innym powoduje
wlasnie takie niebezpieczenstwo.
-
7. Data: 2006-11-05 18:14:09
Temat: Re: pomórzcie rowerzystom
Od: KrzysiekPP <j...@N...ceti.pl>
Curz, jesli z ortografią jest tak jak z szanowaniem "kodeksu drogowego",
to powinni was wszystkich osądzic sprawiedliwie :)
--
Krzysiek, Krakow, http://kszysiek.xt.pl/
-
8. Data: 2006-11-05 18:25:17
Temat: Re: pomórzcie rowerzystom
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "zeeltom" <z...@o...pl> napisał w wiadomości
news:eikp2a$2ed$1@inews.gazeta.pl...
> rowerzystów i pomimo zielonego światła nie mogłem zjechać z ronda. Dla
> mnie w tym momencie, to było łamanie prawa.
nie bylo, bo mieli zezwolenie, oraz policyjna obstawe, ktora to zatrzymala
ruch na rondzie, jednak rozumiem co czules :)
-
9. Data: 2006-11-05 18:41:09
Temat: Re: pomórzcie rowerzystom
Od: "zeeltom" <z...@o...pl>
>> rowerzystów i pomimo zielonego światła nie mogłem zjechać z ronda. Dla
>> mnie w tym momencie, to było łamanie prawa.
>
> nie bylo, bo mieli zezwolenie, oraz policyjna obstawe, ktora to zatrzymala
> ruch na rondzie, jednak rozumiem co czules :)
Żadnej policji nie było. Po prostu jechali sobie wokół ronda jakieś 15
minut. To było jakieś dwa lata temu na rondzie ONZ w Warszawie.
-
10. Data: 2006-11-05 20:01:38
Temat: Re: pomórzcie rowerzystom
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "zeeltom" <z...@o...pl> napisał w wiadomości
news:eilb75$ctj$1@inews.gazeta.pl...
> Żadnej policji nie było. Po prostu jechali sobie wokół ronda jakieś 15
> minut. To było jakieś dwa lata temu na rondzie ONZ w Warszawie.
malo prawdopodobne ale spierac sie nie bede, w kazdym razie od dlugiego
czasu wszystkie masy maja obstawe policyjna, ktora zatrzymuje ruch na
rondach i skrzyzowaniach