eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoimport z chin sandisk - jakies jaja ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 96

  • 81. Data: 2010-10-01 22:09:10
    Temat: Re: import z chin sandisk - dostalem takie dokumenty
    Od: "SDD" <s...@t...pl>


    Użytkownik "konieczko" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:i84ujd$cmh$1@news.onet.pl...

    > I tutaj bym sie mocno zastanowl bo one sa zgloszone w alicante a z tego co
    > mi wiadomo w polscenie nie dziala ochrona patentowa amerykanskich znakow.
    > Co innego jakby byl to zgloszony znak w polkim urzedzie patentowym.

    Masz w domu atlas?
    To zobacz gdzie jest Alicante, zamiast sie osmieszac.

    Pozdrawiam
    SDD



  • 82. Data: 2010-10-02 11:57:55
    Temat: Re: import z chin sandisk - dostalem takie dokumenty
    Od: "bartek" <b...@...pl>


    Użytkownik "SDD" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
    news:i85m69$dmk$1@news.onet.pl...
    >
    > Użytkownik "konieczko" <t...@o...pl> napisał w wiadomo?ci
    > news:i84ujd$cmh$1@news.onet.pl...
    >
    >> I tutaj bym sie mocno zastanowl bo one sa zgloszone w alicante a z tego
    >> co mi wiadomo w polscenie nie dziala ochrona patentowa amerykanskich
    >> znakow. Co innego jakby byl to zgloszony znak w polkim urzedzie
    >> patentowym.
    >
    > Masz w domu atlas?
    > To zobacz gdzie jest Alicante, zamiast sie osmieszac.
    >
    > Pozdrawiam
    > SDD
    >
    >


    co robic?
    nie przyjmowac tego czekac na pozew do sadu czy cos dzialac?


  • 83. Data: 2010-10-03 18:23:55
    Temat: Re: import z chin sandisk - jakies jaja ?
    Od: "Tomy M." <t...@a...com>

    W dniu 2010-10-01 09:00, Roman Rumpel pisze:
    > W dniu 2010-09-30 18:54, Tomy M. pisze:
    >> W dniu 2010-09-30 09:00, Roman Rumpel pisze:
    >
    >>> Acha - żadne nagrywanie itp. bzdury nic nie pomogą. Oni maja prawo
    >>> proponować Ci ugodę, bo to Ty usiłowałeś wprowadzić na teren Polski
    >>> wyroby, co do którycyh wyłączne prawa mają inni.
    >>
    >> Bzdura, to Chińczyk nadający przesyłkę próbował ten
    >> towar wprowadzić do obrotu w Polsce.
    >
    > Chinczyk sprzedawał towar w Chinach, to nasz gościu chciał go importować
    > na teren RP. Nie masz racji

    Nie, Chińczyk nadał przesyłkę za granicę, widział
    gdzie ją wysyła i co zawiera.


    >> Sprawa zostanie umorzona przez Sąd
    >
    > Karny? A poco karny? A co jeśli od razu sprawa pójdzie do cywilnego? Ja
    > sie w karne nie bawie, bo po co, a cywilne sprawy zawsze w takiej
    > sytuacji są proste i łatwe dla właściciela praw.

    Karny dlatego że podrabianie znaków towarowych to przestępstwo.
    W karne warto się bawić bo postanowienie Sądu w sprawie z KK
    ma kolosalne znaczenia przy rozpatrywaniu sprawy cywilnej.
    Sprawy z KK są TANIE.


    > czyli stracą
    >> "przemytnika" chyba że znajdą go w Chinach.]
    >
    > Nikt niklogo w Chinach nie będzie szukał

    W sprawie z KK będzie, sprawa "o oszustwo" na wniosek
    poszkodowanego będzie pewnie umorzona, ale korzystny
    wyrok w łapie pozwoli uniknąć przegrania sprawy cywilnej.

    Ucz się...

    --

    Tomy M.


  • 84. Data: 2010-10-03 18:26:45
    Temat: Re: import z chin sandisk - dostalem takie dokumenty
    Od: "Tomy M." <t...@a...com>

    W dniu 2010-10-02 13:57, bartek pisze:

    > co robic?
    > nie przyjmowac tego czekac na pozew do sadu czy cos dzialac?

    Złożyć zawiadomienie o przestępstwie pt. "zostałem oszukany
    przez Chińczyka o imieniu ..... i nazwisku .... na co mam
    dowody w postaci .....
    Sprawa z KK to podstawa dalszej OBRONY w sprawie cywilnej.

    --

    Tomy M.


  • 85. Data: 2010-10-03 19:57:58
    Temat: Re: [OT] Re: import z chin sandisk - jakies jaja ?
    Od: "Marcin [3M]" <m...@g...pl>


    Użytkownik "Andrzej Kłos" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:4ca5a387$1@news.home.net.pl...
    > Marcin [3M] pisze:
    >>>> Porównywanie kontrolera ruchu lotniczego do bileterki w kasie jest
    >>>> delikatnie mówiąc niestosowne... :)
    >
    >>> mają zdecydowanie inny zakres obowiązków i odpowiedzialności, ale
    >>> uprawnienia do zamknięcia obiektu, na którym pracują - takie same.
    >
    >> google -> flight control refused landing permission
    >
    > nie chcesz uwierzyć - nie wierz
    >
    > masz wątpliwości? - sprawdź *przepisy* i procedury kierowania ruchem
    > lotniczym
    >
    > ale nie w googlach - każda bzdura napisana przez "dziennikarzy" w gazetach
    > czy wypowiedziana przed kamerami jest powielana po wielokroć w internecie,
    > tym więcej, im temat jest bardziej lotny. Oprócz sztuki zadawania dobrego
    > pytania w googlach poprzez podanie właściwych słów kluczowych trzeba
    > (niestety) posiadać umiejętność filtrowania otrzymanych wyników, tu
    > automat niczego nie załatwi.
    >
    > andy_nek
    >

    USTAWA
    z dnia 3 lipca 2002 r.
    Prawo lotnicze [...]
    Rozdział 2
    Eksploatacja lotnisk
    Art. 66.
    [...]
    2. Zarządzający lotniskiem użytku publicznego może odmówić przyjęcia statku
    powietrznego wyłącznie ze względu na ważne okoliczności związane z
    funkcjonowaniem
    lotniska, uniemożliwiające bezpieczne jego lądowanie.
    3. Zarządzający lotniskiem nie może odmówić zezwolenia na lądowanie
    przymusowe
    statku powietrznego znajdującego się w niebezpieczeństwie lub statku
    powietrznego
    wykonującego lot w celu ochrony życia lub zdrowia lub w celu
    przeciwdziałania
    klęskom żywiołowym, a także lot w ramach działań bezpośrednio
    związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa publicznego i z obronnością państwa
    [...]

    A tu masz z Łodzi
    "9. Odmowa świadczenia usług:

    1) PL Łódź zastrzega sobie prawo odmowy świadczenia usług użytkownikom
    lotniska, którzy nie respektują warunków niniejszej taryfy, w tym
    nieterminowo regulują swoje płatności;

    2) PL Łódź zastrzega sobie prawo odmowy przyjęcia statku powietrznego ze
    względu na ważne okoliczności związane z funkcjonowaniem lotniska,
    uniemożliwiające bezpieczne jego lądowanie.
    "

    Zatem wystarczy nie zapłacić, i nie ma zgody na lądowanie.
    Mam szukać, czy złe warunki na źle wyposażonum lotnisku są wystarzcającym
    powodem, aby odmówić lądowania?
    Nie sądzę, aby Rosjanie mieli znacząco różne przepisy w tej materii.


  • 86. Data: 2010-10-03 20:31:26
    Temat: Re: [OT] Re: import z chin sandisk - jakies jaja ?
    Od: Andrzej Kłos <a...@w...pl>

    Marcin [3M] pisze:
    > Użytkownik "Andrzej Kłos" <a...@w...pl> napisał w wiadomości

    >>>>> Porównywanie kontrolera ruchu lotniczego do bileterki w kasie jest
    >>>>> delikatnie mówiąc niestosowne... :)

    >>>> mają zdecydowanie inny zakres obowiązków i odpowiedzialności, ale
    >>>> uprawnienia do zamknięcia obiektu, na którym pracują - takie same.

    >>> google -> flight control refused landing permission

    > USTAWA
    > z dnia 3 lipca 2002 r.
    > Prawo lotnicze [...]
    > Rozdział 2
    > Eksploatacja lotnisk
    > Art. 66.
    > [...]
    > 2. Zarządzający lotniskiem użytku publicznego może odmówić przyjęcia statku
    > powietrznego wyłącznie ze względu na ważne okoliczności związane z
    > funkcjonowaniem
    > lotniska, uniemożliwiające bezpieczne jego lądowanie.
    > 3. Zarządzający lotniskiem nie może odmówić zezwolenia na lądowanie
    > przymusowe
    > statku powietrznego znajdującego się w niebezpieczeństwie lub statku
    > powietrznego
    > wykonującego lot w celu ochrony życia lub zdrowia lub w celu
    > przeciwdziałania
    > klęskom żywiołowym, a także lot w ramach działań bezpośrednio
    > związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa publicznego i z obronnością państwa
    > [...]

    no widzisz, wystarczyło poszukać, odfiltrować i masz odpowiedź podaną
    jak na tacy: wiesz, czym różni się kontroler od zarządzającego? Jakie ma
    uprawnienia kontroler a jakie zarządzający? Dla ułatwienia: zarządzający
    nie potrafi kierować ruchem i nie ma do tego uprawnień, a kontroler nie
    ma prawa "zamykać" lotniska, bo to nie w jego gestii leży, co
    przytoczyłeś powyżej.

    > A tu masz z Łodzi
    > "9. Odmowa świadczenia usług:
    >
    > 1) PL Łódź zastrzega sobie prawo odmowy świadczenia usług użytkownikom
    > lotniska, którzy nie respektują warunków niniejszej taryfy, w tym
    > nieterminowo regulują swoje płatności;

    > Zatem wystarczy nie zapłacić, i nie ma zgody na lądowanie.

    żartujesz prawda? Wystarczy nie zapłacić i nie odlecisz - tu zgoda.
    Przyjąć na lotnisko, jeżeli nie jest zamknięte muszą zawsze, jeżeli
    pilot tego zażąda.

    > 2) PL Łódź zastrzega sobie prawo odmowy przyjęcia statku powietrznego ze
    > względu na ważne okoliczności związane z funkcjonowaniem lotniska,
    > uniemożliwiające bezpieczne jego lądowanie.

    > Mam szukać, czy złe warunki na źle wyposażonum lotnisku są wystarzcającym
    > powodem, aby odmówić lądowania?
    > Nie sądzę, aby Rosjanie mieli znacząco różne przepisy w tej materii.

    szukaj, szukaj, znajdź te 3 powody, które dają bezwzględny wymóg
    zamknięcia lotniska dla lądujących samolotów. Dla ułatwienia: nie ma
    wśród nich "zamknięcia ze względu na warunki pogodowe". Szukaj, szukaj.

    a co tam, podam ci jeden z nich: brak kontrolera na "wieży". Cholera,
    kto wtedy zamyka lotnisko? A... racja, zarządzający.

    andy_nek


  • 87. Data: 2010-10-03 23:08:08
    Temat: Re: [OT] Re: import z chin sandisk - jakies jaja ?
    Od: "Marcin [3M]" <m...@g...pl>


    >
    > a co tam, podam ci jeden z nich: brak kontrolera na "wieży". Cholera, kto
    > wtedy zamyka lotnisko? A... racja, zarządzający.
    >
    > andy_nek
    >
    Hmm, a może wystarczy brak zgody na lądowanie?

    A czy kolega może wyjaśnić termin z
    http://www.skybrary.aero/index.php/Low_Visibility_Pr
    ocedures
    "In low visibility conditions, special awareness is required and special
    procedures, including restrictions on normal access, may be invoked."


  • 88. Data: 2010-10-04 07:13:54
    Temat: Re: [OT] Re: import z chin sandisk - jakies jaja ?
    Od: Andrzej Kłos <a...@w...pl>

    Marcin [3M] pisze:
    >> a co tam, podam ci jeden z nich: brak kontrolera na "wieży". Cholera, kto
    >> wtedy zamyka lotnisko? A... racja, zarządzający.
    >>
    > Hmm, a może wystarczy brak zgody na lądowanie?

    pomyśl logicznie - kto wydaje zgodę na lądowanie? Lub tej zgody nie
    wydaje, ale nie przez brak komunikatu, tylko przez komunikat "nie ma zgody"?

    Kontroler.

    Kontrolera nie ma.

    Zarządzający nie ma uprawnień do kontroli lotów.

    Lotnisko jest zamykane.

    Przez zarządzającego.

    > A czy kolega może wyjaśnić termin z
    > http://www.skybrary.aero/index.php/Low_Visibility_Pr
    ocedures
    > "In low visibility conditions, special awareness is required and special
    > procedures, including restrictions on normal access, may be invoked."

    "ograniczenia w normalnym dostępie" - normalnie nie przyjmuje, "odsyła"
    na inne lotniska, ale nienormalnie, samolot, który wymaga lądowania tu i
    teraz przyjmie.

    Lotnisko zamknięte samolotu nie przyjmie żadnego. Zamknięte - szansa na
    bezpieczne wylądowanie wynosi 0%. To sygnał dla pilota - jeżeli musisz
    lądować tu i teraz - wybierz pole, rzekę, tam twoje szanse wyniosą 0.01%.

    Co do pozostałych powodów zamknięcia lotniska: piękna pogoda, widoczność
    całkowita, brak chmur i mgły, wiaterek właściwy, wieje we właściwym
    kierunku, kontroler na wieży, radary działają, łączność działa - a
    lotnisko zamknięte. Ki czort?

    andy_nek


  • 89. Data: 2010-10-04 12:51:37
    Temat: Re: import z chin sandisk - jakies jaja ?
    Od: Roman Rumpel <r...@s...gazeta.pl>

    W dniu 2010-10-03 20:23, Tomy M. pisze:
    > W dniu 2010-10-01 09:00, Roman Rumpel pisze:

    >> Chinczyk sprzedawał towar w Chinach, to nasz gościu chciał go importować
    >> na teren RP. Nie masz racji
    >
    > Nie, Chińczyk nadał przesyłkę za granicę, widział
    > gdzie ją wysyła i co zawiera.
    >

    No i co z tego. On wysyłał poza granice Chin, tam ewentualnie można
    szukać jego odpowiedzialności za eksport.
    >
    >>> Sprawa zostanie umorzona przez Sąd
    >>
    >> Karny? A poco karny? A co jeśli od razu sprawa pójdzie do cywilnego? Ja
    >> sie w karne nie bawie, bo po co, a cywilne sprawy zawsze w takiej
    >> sytuacji są proste i łatwe dla właściciela praw.
    >
    > Karny dlatego że podrabianie znaków towarowych to przestępstwo.
    > W karne warto się bawić bo postanowienie Sądu w sprawie z KK
    > ma kolosalne znaczenia przy rozpatrywaniu sprawy cywilnej.
    > Sprawy z KK są TANIE.

    Ale nieskuteczne, bo w większosci, jnaki sam piszesz umarzane. No to po
    co wszczynać?
    >
    >
    >> czyli stracą
    >>> "przemytnika" chyba że znajdą go w Chinach.]
    >>
    >> Nikt niklogo w Chinach nie będzie szukał
    >
    > W sprawie z KK będzie, sprawa "o oszustwo" na wniosek
    > poszkodowanego będzie pewnie umorzona, ale korzystny
    > wyrok w łapie pozwoli uniknąć przegrania sprawy cywilnej.
    >

    Umorzenie jest wyrokiem?

    > Ucz się...

    Hmmm?
    >


    --
    Jak kogoś pozywasz, to oskarżony nie składa odpowiedzi na wniosek,
    tylko przedstawia apelację. Apelacja musi być wniesiona przez
    adwokata, chyba że obwiniony nie miał pełnomocnika w postępowaniu
    nakazowym. Ewentualnie spróbuj wnieść zażalenie na działalność
    kuratora do prezesa Sądu. Wtedy jest pewna szansa, że sąd zwróci
    wniosek i otrzymasz tytuł wykonawczy. (C) by ~przypadek


  • 90. Data: 2010-10-04 23:17:19
    Temat: Re: [OT] Re: import z chin sandisk - jakies jaja ?
    Od: "Marcin [3M]" <m...@g...pl>


    >
    > Co do pozostałych powodów zamknięcia lotniska: piękna pogoda, widoczność
    > całkowita, brak chmur i mgły, wiaterek właściwy, wieje we właściwym
    > kierunku, kontroler na wieży, radary działają, łączność działa - a
    > lotnisko zamknięte. Ki czort?
    >
    Choćby służby celne, lub inne ważne powody. Przynajmniej w USA ich służby
    mogą odmówić zgody na lądowanie, jeżeli choćby nie mieli sprzętu właściwego
    dla dokonania inspekcji.

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1