eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoReprezentacja spolki Ltd w Polsce
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 222

  • 161. Data: 2022-08-08 05:56:47
    Temat: Re: [OT] Pytanie o telefon
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 08.08.2022 o 02:57, Marcin Debowski pisze:

    >>> Kościół Katolicki jest stowarzyszeniem, które ma gromadzić ludzi we
    >>> wspólnym wyznawaniu Boga.
    >>
    >> Czyli jest stowarzyszeniem religijym. Jak sobie w imię tego zaczną
    >> mordować na przykład gejów, to będziemy mówić o motywach religinych, a
    >> nie udawać że to nie ma nic wspólnego z religią.
    >
    > Oczywiście, że ma to dużo wspólnego z religią, ale niekoniecznie z
    > Chrześcijaństwem.

    A niby jaką?

    > Punktem wyjściowym dyskusji było, które z trzech
    > wielkich religii mają większe tendencje do zarzynania owieczek, a nie co
    > robią ci, którzy zarzynając twierdzą, że rerezentują daną religię.

    Przyznam, że nie rozumiem. Znaczy jakaś religia ma tendencję do
    zarzynania owieczek, ale nie ma to nic wspólnego z tą religią?

    > Kanon religijnych przykazań -> zarzynanie owieczek
    > vs.
    > Kanon religijnych przykazań -> banda manipulantów i oportunistów -> zarzynanie
    owieczek

    Co oportunisci robią to w imię religii.


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 162. Data: 2022-08-08 06:30:02
    Temat: Re: [OT] Pytanie o telefon
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2022-08-08 o 02:51, Marcin Debowski pisze:
    > On 2022-08-07, cef <c...@i...pl> wrote:
    >> W dniu 2022-08-07 o 08:50, Robert Tomasik pisze:
    >>
    >>> Życie z przykazaniami Chrystusa nie wydaje mi się szczególnie
    >>> skomplikowane. Nie uważam się za autorytet, ale na ile się na tym znam,
    >>> to te przykazania nie są jakoś szczególnie skomplikowane. Do poziomu
    >>> ekspert skomplikował to później Kościół. Chrystusowi generalnie chodziło
    >>> o to, by innym ludziom nie czynić krzywdy.
    >>
    >> Nieźle rozwinęliście ten wątek.
    >> Równie dobrze ten wypadek wczorajszy
    >> autokaru to też ofiary kultu religijnego. Raczej nie mord
    >> na tle religijnym ale w związku ścisłym jest :-)
    >
    > Musiałbyś wykazać, że to co się stało pozostaje w takim związku, bo sam
    > fakt, ze to była grupa pielgrzymów nie wydaje się być jakąkolwiek
    > okolicznością związaną z wypadkiem. Ale jak wykażesz, że np. kierowca
    > niedopełnił jakiśtam obowiązków bo wierzył głęboko, że bóg go i tak
    > uratuje, no to co innego.

    Moim zdaniem nic nie trzeba wykazywać.
    Wystarczy, że jechali do miejsca jakiegoś kultu i to jest w związku z
    religią.


  • 163. Data: 2022-08-08 10:49:15
    Temat: Re: [OT] Pytanie o telefon
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 08.08.2022 o 03:12, Marcin Debowski pisze:

    >>>> Kościół jako instytucja absolutnie nic. Część osób duchownych ma wiele
    >>>> wspólnego. Ponieważ Kościół skupia osoby zainteresowane naukami Jezusa,
    >>>> więc w populacji pewnie jest nadreprezentacja osób starających się
    >>>> wcielać te nauki Jezusa praktyce. Ale to nadal nie jest jakoś
    >>>> szczególnie duży udział.
    >>> Takich co naprawdę próbują to są pewnie promile. Kiedyś pewnie część
    >>> osób szła "na księdza" właśnie z powodu wiary, pewnego etosu i chęci
    >>> przynależności do wspólnoty (włączając potrzeby akceptacji społęcznej).
    >>> Potem większość z nich KK przemielił. Obecnie niewiele osób się już
    >>> nabiera bo jaki jest koń każdy już widzi.
    >> Wiele osób szło, bo to był jedyny sposób na zdobycie wiedzy. Nie było
    >> świeckiego szkolnictwa, albo było trudno dostępne. Ja chcę wierzyć, że
    > Ale to chyba jakieś >>100 lat temu?

    Ja myślałem o zdecydowanie dawniejszych czasach pisząc to. Początek XX
    wieku, to już dało się wykształcić bez zostania duchownym.
    >
    >> nadal wiele osób idzie właśnie dlatego, że chcą pomagać. W PZPR też nie
    >> wszyscy mieli "na ustach" nauki Marksa, Engelsa i Lenina.
    > Oczywiście, że nie. Szczególnie MZ po wojnie wiele osób szczerze
    > widziało w tym wszystkim wiele pozytywnego i budowało ten socjalistyczny
    > ustrój pełni dobrej wiary, woli i entuzjazmu.

    Po prostu, jak przyszedłeś i powiedziałeś, że dobrze by było coś zrobić,
    to się nie dało. A jak za Tobą stał kolektyw partyjny, to nagle
    niemożliwe stawało się możliwe. Ja co prawda byłem nastolatkiem, jak to
    padało, ale pamiętam te czasy.

    Za naukami Lenina, Marksa i Engelsa zbyt wiele już kontaktu nie miałem.
    Jeden kolega miał na półce te dzieła, bo były ładnie oprawione i
    stanowiły dekorację w salonie, wiec widziałem okładki. Natomiast o ile
    sobie to przypominam, to z tą partią było podobnie jak z Kościołem
    Katolickim. Byli tam i dobrzy i źli ludzie.
    >
    >>>> Nie widzę zresztą głębszego sensu uporu przy ty, że jest inaczej.
    >>>> Natomiast wynikający z przepisów kanonicznych celibat w naturalny sposób
    >>>> zwiększa w populacji udział osób nie zainteresowanych związkami z
    >>>> dorosłymi osobami płci przeciwnej i tu znowu może być nadreprezentacja
    >>>> takich osób.
    >>> Na wejściu to są MZ typowe osoby, więc nawet nie dorabiałbym teorii, że
    >>> KK przyciąga takie osoby. A co się potem dzieje, dodatkowo przy obsesji
    >>> KK na cokolwiek związanego z seksem, zakłamaniu itp. to są MZ czysto
    >>> działania oportunistyczne i wynikające z wiadomych ograniczeń. Dziecko
    >>> jest dostępne i będąc jakimś dla spędzanych do kościołą dzieci
    >>> autorytetem, atwo dziećmi manipulować.
    >> Dziecko - moim zdaniem - łatwiej przekonać do zachowania w tajemnicy.
    > To jest właśnie ta manipulacja.

    Też. Dlatego moim zdaniem utożsamianie pedofilii i duchownych jest
    złudne. Nie mogąc mieć legalnych kontaktów z kobietami zaczynają jakoś
    kombinować. Nie powinni, ale są tylko ludźmi i ne ma się co tego czepiać
    co do samej zasady. Dokąd nie krzywdzą innych nie potępiam.
    >
    >> Ono często w ogóle nie ogarnia, w którym momencie kończy się przyjaźń, a
    >> zaczyna "coś więcej". Z dorosłą kobietą będzie ten "problem", że
    >> wcześniej, czy później będzie chciała jakoś to "zalegalizować".
    >> Najpóźniej w momencie, gdy pojawia się dziecko.
    > Z dorosłą kobietą to niewielu takich się znajdzie (z co bardziej
    > normalnego sortu) co by księdza potępiło. Oczywiśnie nie takie
    > manifestacja tego, jak ostatnia na topie z rżnięciem na biurku biskupa.

    Ale i niewiele kobiet będzie chciało takiego związku. Większość kobiet
    chciałaby normalnego związku, w którym może oficjalnie iść z partnerem
    na imprezę, przespać się z nim, a i pewnie później mieć dzieci, które
    wychowa. Ponieważ z księdzem nie da się takich planów snuć, więc szukają
    innego partnera, a ksiądz też człowiek i chciałby mieć "bratnią duszę".
    Moim zdanie stąd poszukiwane alternatyw, a nie z powodu bycia jakimś
    "zboczeńcem", co to inaczej nie potrafi.

    Czasem trafia się kobieta, której z rożnych względów podobny układ jest
    "na rękę". Tyle, że dorosła kobieta przeważnie nie biega i nie papla op
    tym i stąd nie mamy wiele informacji o takich związkach.

    >>>> Natomiast absolutnie błędnym jest wniosek, że każda osoba duchowna jest
    >>>> czy to zwichrowana psychicznie.
    >>> Nie jest, ale uwarunkowania sprzyjają. Trzeba być osobą naprawdę
    >>> odporną, mądrą i solidnego charakteru, aby w czymś takim wytrwać i nie
    >>> mieć w jakiś sposób nasrane. Zupełnie pomijając już aspekt życia w
    >>> zgodzie z przykazaniami Jezusa.
    >> Życie z przykazaniami Chrystusa nie wydaje mi się szczególnie
    >> skomplikowane. Nie uważam się za autorytet, ale na ile się na tym znam,
    >> to te przykazania nie są jakoś szczególnie skomplikowane. Do poziomu
    >> ekspert skomplikował to później Kościół. Chrystusowi generalnie chodziło
    >> o to, by innym ludziom nie czynić krzywdy.
    > Przykazania nie są za bardzo skomplikowane, a jednak przemożna katolicka
    > większość ma spore kłopoty aby miłować bliźniego, nadstawiać drugi
    > policzek, nie kraść i parę innych.
    >
    Ludzie generalnie nie są doskonali. Nie widzę zresztą powodu, by tacy
    byli. Natomiast to, że ktoś deklaruje się jako wyznawca nie oznacza, że
    należy od razu zakładać, ze jest "święty", a później wypominać mu to, że
    nie jest. Ludzie są, jacy są.

    --
    Robert Tomasik


  • 164. Data: 2022-08-08 11:16:49
    Temat: Re: [OT] Pytanie o telefon
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2022-08-08, cef <c...@i...pl> wrote:
    > W dniu 2022-08-08 o 02:51, Marcin Debowski pisze:
    >> On 2022-08-07, cef <c...@i...pl> wrote:
    >>> W dniu 2022-08-07 o 08:50, Robert Tomasik pisze:
    >>>
    >>>> Życie z przykazaniami Chrystusa nie wydaje mi się szczególnie
    >>>> skomplikowane. Nie uważam się za autorytet, ale na ile się na tym znam,
    >>>> to te przykazania nie są jakoś szczególnie skomplikowane. Do poziomu
    >>>> ekspert skomplikował to później Kościół. Chrystusowi generalnie chodziło
    >>>> o to, by innym ludziom nie czynić krzywdy.
    >>>
    >>> Nieźle rozwinęliście ten wątek.
    >>> Równie dobrze ten wypadek wczorajszy
    >>> autokaru to też ofiary kultu religijnego. Raczej nie mord
    >>> na tle religijnym ale w związku ścisłym jest :-)
    >>
    >> Musiałbyś wykazać, że to co się stało pozostaje w takim związku, bo sam
    >> fakt, ze to była grupa pielgrzymów nie wydaje się być jakąkolwiek
    >> okolicznością związaną z wypadkiem. Ale jak wykażesz, że np. kierowca
    >> niedopełnił jakiśtam obowiązków bo wierzył głęboko, że bóg go i tak
    >> uratuje, no to co innego.
    >
    > Moim zdaniem nic nie trzeba wykazywać.
    > Wystarczy, że jechali do miejsca jakiegoś kultu i to jest w związku z
    > religią.

    A jakby wypadek zdarzył się podczas zjazdu do jakiejś miejscowości w
    celu zatankowania, to miałby związek z przemysłem rafineryjno-
    petrochemicznym?

    --
    Marcin


  • 165. Data: 2022-08-08 14:36:08
    Temat: Re: [OT] Pytanie o telefon
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2022-08-08 o 11:16, Marcin Debowski pisze:
    > On 2022-08-08, cef <c...@i...pl> wrote:
    >> W dniu 2022-08-08 o 02:51, Marcin Debowski pisze:
    >>> On 2022-08-07, cef <c...@i...pl> wrote:
    >>>> W dniu 2022-08-07 o 08:50, Robert Tomasik pisze:
    >>>>
    >>>>> Życie z przykazaniami Chrystusa nie wydaje mi się szczególnie
    >>>>> skomplikowane. Nie uważam się za autorytet, ale na ile się na tym znam,
    >>>>> to te przykazania nie są jakoś szczególnie skomplikowane. Do poziomu
    >>>>> ekspert skomplikował to później Kościół. Chrystusowi generalnie chodziło
    >>>>> o to, by innym ludziom nie czynić krzywdy.
    >>>>
    >>>> Nieźle rozwinęliście ten wątek.
    >>>> Równie dobrze ten wypadek wczorajszy
    >>>> autokaru to też ofiary kultu religijnego. Raczej nie mord
    >>>> na tle religijnym ale w związku ścisłym jest :-)
    >>>
    >>> Musiałbyś wykazać, że to co się stało pozostaje w takim związku, bo sam
    >>> fakt, ze to była grupa pielgrzymów nie wydaje się być jakąkolwiek
    >>> okolicznością związaną z wypadkiem. Ale jak wykażesz, że np. kierowca
    >>> niedopełnił jakiśtam obowiązków bo wierzył głęboko, że bóg go i tak
    >>> uratuje, no to co innego.
    >>
    >> Moim zdaniem nic nie trzeba wykazywać.
    >> Wystarczy, że jechali do miejsca jakiegoś kultu i to jest w związku z
    >> religią.
    >
    > A jakby wypadek zdarzył się podczas zjazdu do jakiejś miejscowości w
    > celu zatankowania, to miałby związek z przemysłem rafineryjno-
    > petrochemicznym?
    >

    Ale to nie to samo. Oni się tam w tym autobusie znaleźli
    z konkretnego powodu religijnego.
    Jak idziesz w pielgrzymce, to też się liczysz z tym, że może
    ktoś nie zauważyć i najechać na pieszą kolumnę, prawda?
    A jak idziesz się modlić do świątyni w jakimś mniej cywilizowanym
    kraju, to liczysz się z tym, że mogą wysadzić tę świątynię.
    Tego typu związek widzę.


  • 166. Data: 2022-08-08 14:39:09
    Temat: Re: Geje i Katole
    Od: rAzor <j...@o...es>

    Robert Tomasik pisze:

    > Nie miało by nic wspólnego z religią. Nie przypominam sobie, by Pismo
    > Święte nakazywało mordowanie gejów. To, ze kilku oszołomów wpadnie na
    > taki pomysł niczego tu nie zmienia.

    Wed?ug Ewangelii Mateuszowej Jezus, wyg?aszaj?c „kazanie na
    górze (5-7), stwierdzi?, ?e celem Jego misji nie jest zniesienie, czyli
    pozbawienie obowi?zuj?cej mocy, nauki, praw i obietnic Starego Testamentu,
    lecz ich udoskonalenie i wype?nienie (5, 17: „Nie s?dŸcie, ?e przyszed?em
    znieœae Prawo albo Proroków. Nie przyszed?em znieœae, ale wype?niae).

    Wyra?enie „oko za oko, z?b za z?b wystepuje w Starym Testamencie
    trzykrotnie, w formie identycznej i to w trzech wielkich zbiorach kodeksach
    prawnych: Wj 21,24; Kp? 24,20 i Pwt 19,21. Czy?by wiec Jezus
    w tym przypadku przeczy? samemu sobie i „znosi? Prawo albo Proroków?

    Skoro geje lubią w oko aka czarne oko, to czymże jest ich zaruchanie w to
    oko na śmierć jesli nie darem pambuka ?

    --
    Z lewactwem się nie dyskutuje. Lewactwu pluje się w kaprawy ryj. Prawdą!


  • 167. Data: 2022-08-08 16:50:50
    Temat: Re: [OT] Pytanie o telefon
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 08.08.2022 o 14:36, cef pisze:
    >> A jakby wypadek zdarzył się podczas zjazdu do jakiejś miejscowości w
    >> celu zatankowania, to miałby związek z przemysłem rafineryjno-
    >> petrochemicznym?
    >>
    >
    > Ale to nie to samo. Oni się tam w tym autobusie znaleźli
    > z konkretnego powodu religijnego.
    > Jak idziesz w pielgrzymce, to też się liczysz z tym, że może
    > ktoś nie zauważyć i najechać na pieszą kolumnę, prawda?
    > A jak idziesz się modlić do świątyni w jakimś mniej cywilizowanym
    > kraju, to liczysz się z tym, że mogą wysadzić tę świątynię.
    > Tego typu związek widzę.

    Zdarzało mi się jeździć z pielgrzymkami i nie mieć absolutnie nic
    wspólnego z religijnym ich celem, a nawet w sytuacji, gdy była mi to
    obca religia:

    - bo chroniłem jej uczestników;
    - bo po prostu osoby z mojego kręgu przyjaciół tam jechały, a
    chciałem się z tymi osobami przejechać do towarzystwa;
    - bo znalem tam drogę i pracowałem za "przewodnika";
    - bo było mi po prostu "po drodze.

    Dla mnie pielgrzymka, to po prostu wycieczka.

    --
    Robert Tomasik


  • 168. Data: 2022-08-08 17:08:57
    Temat: Re: [OT] Pytanie o telefon
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 08.08.2022 o 11:16, Marcin Debowski pisze:

    >> Moim zdaniem nic nie trzeba wykazywać.
    >> Wystarczy, że jechali do miejsca jakiegoś kultu i to jest w związku z
    >> religią.
    >
    > A jakby wypadek zdarzył się podczas zjazdu do jakiejś miejscowości w
    > celu zatankowania, to miałby związek z przemysłem rafineryjno-
    > petrochemicznym?

    Cel i inspiracja wycieczki na pewno była religijna. Wypadek nie. Ale nie
    widzę powiązania z ludobójstwem muzułmanów w birmie. Jak ich mordujesz w
    imię boga i funkcjonariusze religii wygłaszają "kazania" to
    usprawiedliwiające w imię religii, to jest to motywacja religijna. Jak
    zdefektujesz w toalecie na terenie klasztoru, to twoja kupa nie będzie
    relikwią:P Chyba proste.


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 169. Data: 2022-08-08 17:10:17
    Temat: Re: [OT] Pytanie o telefon
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 08.08.2022 o 16:50, Robert Tomasik pisze:

    > Zdarzało mi się jeździć z pielgrzymkami i nie mieć absolutnie nic
    > wspólnego z religijnym ich celem, a nawet w sytuacji, gdy była mi to
    > obca religia:
    >
    > - bo chroniłem jej uczestników;
    > - bo po prostu osoby z mojego kręgu przyjaciół tam jechały, a
    >   chciałem się z tymi osobami przejechać do towarzystwa;
    > - bo znalem tam drogę i pracowałem za "przewodnika";
    > - bo było mi po prostu "po drodze.
    >
    > Dla mnie pielgrzymka, to po prostu wycieczka.


    Co nie zmienia postaci rzeczy że pielgrzymka jako taka jest motywowana
    religijnie.


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 170. Data: 2022-08-09 02:39:47
    Temat: Re: [OT] Pytanie o telefon
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 08.08.2022 o 17:10, Shrek pisze:
    >> Zdarzało mi się jeździć z pielgrzymkami i nie mieć absolutnie nic
    >> wspólnego z religijnym ich celem, a nawet w sytuacji, gdy była mi to
    >> obca religia:
    >> - bo chroniłem jej uczestników;
    >> - bo po prostu osoby z mojego kręgu przyjaciół tam jechały, a
    >>    chciałem się z tymi osobami przejechać do towarzystwa;
    >> - bo znalem tam drogę i pracowałem za "przewodnika";
    >> - bo było mi po prostu "po drodze.
    >> Dla mnie pielgrzymka, to po prostu wycieczka.
    > Co nie zmienia postaci rzeczy że pielgrzymka jako taka jest motywowana
    > religijnie.

    Każdy z uczestników może mieć swoje własne rożne motywacje. Jak Ty
    dochodzisz do wniosku, ze one są religijne?

    --
    Robert Tomasik

strony : 1 ... 10 ... 16 . [ 17 ] . 18 ... 23


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1