-
111. Data: 2006-03-28 13:03:21
Temat: Re: OEM
Od: Johnson <j...@n...pl>
poreba napisał(a):
> Niematerialność przedmiotu wprowadza pewien problem, jednak "licencja" to
> odpowiednik "umowy na użytkowanie" przecież.
>
Jeśli to tylko "odpowiednik" do nie stosujemy prawa autorskiego tylko
jego "odpowiednik" czyli kodeks cywilny. A w kodeksie cywilnym nie ma
umowy licencji tylko inne umowy, które charakteryzują się czymś innym.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"
-
112. Data: 2006-03-28 15:11:11
Temat: Re: OEM
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Olgierd wrote:
Olgierd, napisz do mnie na priva.
-
113. Data: 2006-03-28 15:12:18
Temat: Re: [OT] Re: OEM
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik "Tomasz Motyliński" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:e09aqj$1aa$1@news.telbank.pl...
> Nie chce mi się tego komentować
A co tu komentować? W większość gier po prostu nie pograsz.
> przyjmujesz błędne założenia, _być_ _może_ także próbujesz >usprawiedliwić
> sam przed sobą swoją porażkę w walce z linuxem.
Muszę cię zmartwić. Walczyłem z miesiąc ale wygrałem. "Stworzyłem"
funkcjonalny system na moim kompie. Tyle tylko, że to samo plus możliwość
grania pod XP-kiem miałem bez walki.
Nie musiałem walczyć ze sterownikami Ati. Pewnie sam nie bardzo potrafisz
opisać jak to zrobić.
> Mógłbym wymienić jeszcze co najmniej 20
> powodów dla których używam linuxa i drugie tyle dyskryminujących w >moich
> oczach Windowsa,
Mógłbyś. Ale wymieniłeś najgłupszy. Większość woli jednak intuicyjne klikanie
od mozolnego wpisaywania w konsoli komend które trzeba zapamiętać.
--
Pzdr
Leszek
GG1631219
"Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Jeżeli z tego prawa nie
skorzystasz, wszystko co napiszesz może być użyte przeciwko tobie."
-
114. Data: 2006-03-28 15:20:53
Temat: Re: OEM
Od: Tomasz Motyliński <m...@w...pl>
Witam,
W poście <e0bc75$iq5$1@nemesis.news.tpi.pl>
Johnson <j...@n...pl> m.in. napisał(a)::
> Oczywiście. Jak to przy oświadczeniu woli nie decyduje to czy zapoznałeś
> się z oświadczeniem drugiej strony, _lecz to czy miałeś taką możliwość_.
No więc nie miałem dostałem komputer z zainstalwoanym WIndowsem.
> To w czym problem? Z góry wiedziałeś że są takie warunki licencji. Było
> se zainstalować linuksa.
odpowiedź poniżej...
> Oczywiście że nie może. Problem tylko w tym że nie potrafisz wskazać
> przepisu prawa - konkretnego - z którym jest to niezgodne. jeśli
> wskażesz to postanowienia sprzeczne z prawem są nieważne.
Nie jetem prawnikiem, dlatego zadałem pytanie tu, pytanie teoretyczne, bo
jak już pisałem ze 100 razy _mam_ _linuxa_ i jestem z niego zadowolony :)
--
Tomasz Motyliński
Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie
... i do tego jaki ładny :) [http://artbhp.pl/~motto/screens/mydesktop.jpg]
-
115. Data: 2006-03-28 15:30:00
Temat: Re: OEM
Od: Johnson <j...@n...pl>
Tomasz Motyliński napisał(a):
>> Oczywiście. Jak to przy oświadczeniu woli nie decyduje to czy zapoznałeś
>> się z oświadczeniem drugiej strony, _lecz to czy miałeś taką możliwość_.
>
> No więc nie miałem dostałem komputer z zainstalwoanym WIndowsem.
>
To sobie mogłeś przeczytaj. Licencja jest na twardym dysku. Było sobie
przeczytać i jak ci sie nie podoba odinstalować i oddać.
>> To w czym problem? Z góry wiedziałeś że są takie warunki licencji. Było
>> se zainstalować linuksa.
>
> odpowiedź poniżej...
Odpowiedź powyżej.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"
-
116. Data: 2006-03-28 15:34:39
Temat: Re: [OT] Re: OEM
Od: Tomasz Motyliński <m...@w...pl>
Witam,
W poście <e0bjoi$bfk$1@opal.icpnet.pl>
Leszek <l...@p...fm> m.in. napisał(a)::
>> Nie chce mi się tego komentować
>
> A co tu komentować? W większość gier po prostu nie pograsz.
Ja mogę napisać zupełnie coś odmiennego.
>> przyjmujesz błędne założenia, _być_ _może_ także próbujesz
>> >usprawiedliwić sam przed sobą swoją porażkę w walce z linuxem.
>
> Muszę cię zmartwić. Walczyłem z miesiąc ale wygrałem. "Stworzyłem"
> funkcjonalny system na moim kompie. Tyle tylko, że to samo plus możliwość
> grania pod XP-kiem miałem bez walki.
A ja mam wpełni funkcjonalny (bardziej funkcjonalny do moich zastosowań niż
Windows) system, odporny na wirusy (wiem kilka było, ale nie były one w
stanie wyrządzić jakichkolwiek szkód), stabilny, piękny po prostu cudowny,
a do tego za darmo. I nie zostało to okupione żadną walką. _Po_ _40_ _min_
_instalacji_ _miałem_ _skonfigurowany_ _system_ _z_ _większością_ mi
potrzebnych _aplikacji_ . Mniej więcej po kolejnych 10 miałem w systemie
uruchomione wszystkie urządzenia peryferyjne i właściwie zainstalowane
sterowniki do mojej karty graficznej. Gdzie Ty tu widzisz walkę?
> Nie musiałem walczyć ze sterownikami Ati. Pewnie sam nie bardzo potrafisz
> opisać jak to zrobić.
Są duże szanse, że instalowałeś je według howto mojego autorstwa :)
Osobiście preferuje nvidię, ale to kolejny temat na tą grupę. :)
>> Mógłbym wymienić jeszcze co najmniej 20 powodów dla których używam linuxa
>> i drugie tyle dyskryminujących w moich oczach Windowsa,
>
> Mógłbyś. Ale wymieniłeś najgłupszy. Większość woli jednak intuicyjne
> klikanie od mozolnego wpisaywania w konsoli komend które trzeba
> zapamiętać.
Większość ludzi to wtórni analfabeci, którzy nie potrafią poprawnie
zrozumieć słowa czytanego, czy słuchanego (miałem całkiem niedawno w ręku
wyniki badań na ten temat). Tylko czy prawda ta coś wnosi do naszej
dyskusji?
Pozdrawiam
--
Tomasz Motyliński
Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie
... i do tego jaki ładny :) [http://artbhp.pl/~motto/screens/mydesktop.jpg]
-
117. Data: 2006-03-28 15:42:24
Temat: Re: OEM
Od: Tomasz Motyliński <m...@w...pl>
Witam,
W poście <e0bksu$h0c$1@nemesis.news.tpi.pl>
Johnson <j...@n...pl> m.in. napisał(a)::
> To sobie mogłeś przeczytaj. Licencja jest na twardym dysku. Było sobie
> przeczytać i jak ci sie nie podoba odinstalować i oddać.
A czy sam fakt, że nie daje się szansy przeczytania licencji przed zakupem
nie jest już złamaniem jakiegoś prawa? Ja bym (podkreślam nie jestem
prawnikiem) widział w tym działaniu celowe wprowadzenie w błąd klienta.
Jeśli mam za coś zapłacić to chciałbym móc zapoznać się z warunkami umowy
którą mam respektować...
Dziś zrobiłem eksperyument wszedłem do jednego z większych sklepów
komputerowych i poprosiłem o Windowsa i sprzedawca podał mi OEM, mimo, że
nie chciałem kupic żadnego komputera nie wspominając niż o warunkach
licencji. Kiedy poprosiłem o możliwość przeczytania licencji Pan
powiedział, że jak zapłace to sobie będe mógł otworzyć i poczytać. Spytałem
więc, czy jak już kupię i nie zaakceptuje warunków licencji, to czy będę
mógł oddać produkt, w odpowiedzi usłyszałem, że nie...
Pozdrawiam
--
Tomasz Motyliński
Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie
... i do tego jaki ładny :) [http://artbhp.pl/~motto/screens/mydesktop.jpg]
-
118. Data: 2006-03-28 15:46:16
Temat: Re: OEM
Od: Tomasz Motyliński <m...@w...pl>
Witam,
W poście <e061gv$lhp$2@inews.gazeta.pl>
Przemek R. <p...@t...gazeta.
pl> m.in.
napisał(a)::
> a możesz przytoczyć art który zabrania instalowania programu bez licencji?
Nie ma takiego, bo i jak, napisze sobie program, dam go koledze i ten nie
będzie mógł to zainstalować, bo nie ma licencji? To brzmi jak absurd.
--
Tomasz Motyliński
Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie
... i do tego jaki ładny :) [http://artbhp.pl/~motto/screens/mydesktop.jpg]
-
119. Data: 2006-03-28 15:51:45
Temat: Re: OEM
Od: Tomasz Motyliński <m...@w...pl>
Witam,
W poście <e05oa1$c9v$1@nemesis.news.tpi.pl>
Johnson <j...@n...pl> m.in. napisał(a)::
>> Ponadto zawsze pozwany może podnieść parę innych zarzutów.
>
> To znaczy jakich? Ze nie umie czytać?
Np.:
1. Że nie dano mu do przeczytana licencji przed zakupem
2. Że żadnej licenji nie czytał i nie podpisywał.
3. Że nie wspomniano słowa przy zakupie a jakich kolwiek obwarowaniach
licencyjnych, takich jak konieczność umieszczenia nalepki na obudowie,
posiadania faktury zakupu oraz oryginalnego nośnika w celu okazania na
wypadek kontroli, w końcu o tym, że jak sobie kupi drugi komputer, lub
wymieni w tym procesor i płytę to będzie musiał kupić drugiego Windowsa.
Proces sprzedaży powinien wyglądać tak, że sprzedawca przed sprzedaniem daje
klientowi do przeczytania i podpisu licenję (tak wiem 99% ich nie
przeczyta, tak jak się dowiedziałem w energetyce, że byłem pierwszym
klientem od kilku lat który dokładnie przestudiował umowę zanim ja
podpisał), ową podpisaną licencje powinien odesłać do M$ i dopiero po jej
podpisaniu sprzedać produkt, wtedy nie byłoby żadnych wątpliwości.
Pozdrawiam
--
Tomasz Motyliński
Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie
... i do tego jaki ładny :) [http://artbhp.pl/~motto/screens/mydesktop.jpg]
-
120. Data: 2006-03-28 16:06:16
Temat: Re: OEM
Od: Johnson <j...@n...pl>
Tomasz Motyliński napisał(a):
>> To sobie mogłeś przeczytaj. Licencja jest na twardym dysku. Było sobie
>> przeczytać i jak ci sie nie podoba odinstalować i oddać.
>
> A czy sam fakt, że nie daje się szansy przeczytania licencji przed zakupem
> nie jest już złamaniem jakiegoś prawa?
Ale kupując komputer wiesz że Widnows masz na licencji OEM. Jak nie
wiesz co to znaczy pytaj sprzedawcę komputera. To on sprzedaje ci
komputer bezpośrednio. Trudno potem udawać głupa jak się nie zapytasz
sprzedawcy o to czego nie rozumiesz.
> Dziś zrobiłem eksperyument wszedłem do jednego z większych sklepów
> komputerowych i poprosiłem o Windowsa i sprzedawca podał mi OEM, mimo, że
> nie chciałem kupic żadnego komputera nie wspominając niż o warunkach
> licencji. Kiedy poprosiłem o możliwość przeczytania licencji Pan
> powiedział, że jak zapłace to sobie będe mógł otworzyć i poczytać. Spytałem
> więc, czy jak już kupię i nie zaakceptuje warunków licencji, to czy będę
> mógł oddać produkt, w odpowiedzi usłyszałem, że nie...
>
To wprowadził ci w błąd. Musi ci udzielić wszystkich informacji o
sprzedawanym ci produkcie.
A tutaj ci udzielić przynajmniej jednej że jak kupisz OEM to nie
będziesz mógł oddać. Było spytać co znaczy OEM i już nie kupujesz kota w
worku. Jak cię wprowadzi w błąd, będziesz mógł wycofać się z całej umowy
kupna komputera.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"