-
11. Data: 2006-08-25 20:12:13
Temat: Re: ODPOWIEDZIALNOŚĆ za porady
Od: j...@p...onet.eu
> Robert Tomasik napisał(a):
>
> >
> > Moim zdaniem nie musi nikogo uprzedzać. Nie jest profesjonalistą. Równie
> > dobrze sąsiad mógł by mieć do mnie roszczenie, że mu poleciłem nie tego
> > malarza do ścian i mu krzywo pomalował. Nie popadajmy w absurd.
>
> Nie jestem tak do końca przekonany. Ale nie będę się upierał :)
> Korzystając z jakiejś strony z poradami zawieram jakąś nienazwaną umowę?
> A skoro można to próbować zakwalifikować jako umowę, można do tego potem
> zastosować art. 471 kc.
Ale wg mnie nie ma tutaj zobowiązania nie ma ani wierzyciela ani dluznika. Eh
chec niesienia
bezplatnej pomocy w ramach poszerzenia wiedzy okazuje sie nie byc tak prosta.
Ktos z stowarzyszenia udzieli porady wspolnie z innymi czlonkami, okaze sie
ze jest cos zle albo ze niby jest cos zle i co wtedy. Chyba okazuje sie
ze na wszelki lepiej jest pisac czy mowic "naszym zdaniem" "na podstawie
zgromadzonych informacji" "prawdopodobnie" a moze jeszcze " nie zaprzeczam
i nie potwierdzam". Eh podlamalem sie troche :).Nie mozna napisac ze sie
nie ponosi odpowiedzialnosci za porade bo po co komus taka porada. Wspolpraca
w stowarzyszeniu polegala by na pomocy prawnej przez internet. W tym wypadku
zapoznanie sie z problemem ma charakter ograniczony bo zapoznanie sie
wystepuje nie jako w sposob posredni. Dodatkowo osoba zainteresowana moze
nie przedstawic wszystkich okolicznosci majacych znaczenie dla rozstrzygniecia
problemu. Prosilbym w miare mozliwosci o konkretne pomocne propozycje
ewentualnych
rozwiazan problemu. Najwazniejsza jest chec niesienia pomocy i zdobywania wiedzy
co do porad czy wyjasnien pewnie najlepiej przytaczac przepisy i nic wiecej ale
co to za porada moze mozna powiedziec cos wiecej i jednoczesnie nie zaszkodzic
ani sobie ani nikomu innemu.
>
> --
> @ Johnson
>
> --- za treść postu nie odpowiadam
> "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
12. Data: 2006-08-25 22:43:52
Temat: Re: ODPOWIEDZIALNOŚĆ za porady
Od: Johnson <j...@n...pl>
j...@p...onet.eu napisał(a):
>
> Ale wg mnie nie ma tutaj zobowiązania nie ma ani wierzyciela ani dluznika.
Dlaczego? Są przecież czynności nieodpłatne. Czemu nie miałby to być
umowa nienazwana, do której można stosować kodeks cywilny?
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."
-
13. Data: 2006-08-26 06:36:00
Temat: Re: ODPOWIEDZIALNOŚĆ za porady
Od: "Marcin Krzemiński" <r...@B...krakow.pl>
A co by było, gdyby ktoś się zgłosil i poprosił o poradę dotyczącą tego, czy
można uzyskać odszkodowanie od takiego bezpłatnego konsultanta?
Skoro sam nie umiesz odpowiedzieć na to pytanie to nie ważyłbym się doradzać
innym.
Ubezpieczcie się, bo w moim odczuciu jak najbardziej są podstawy do
dochodzenia odszkodowania tak jak i wobec radców, adwokatów i notariuszy. W
orzecznictwie przyjmuje się, że jeśli działania prawnika były oczywiście
błędne, to ponosi on odpowiedzialność za szkodę. Nie ma tu znaczenia czy
porada była świadczona odpłatnie czy nie.
Marcin.
-
14. Data: 2006-08-26 07:38:04
Temat: Re: ODPOWIEDZIALNOŚĆ za porady
Od: j...@p...onet.eu
> A co by było, gdyby ktoś się zgłosil i poprosił o poradę dotyczącą tego, czy
> można uzyskać odszkodowanie od takiego bezpłatnego konsultanta?
>
> Skoro sam nie umiesz odpowiedzieć na to pytanie to nie ważyłbym się doradzać
> innym.
>
> Ubezpieczcie się, bo w moim odczuciu jak najbardziej są podstawy do
> dochodzenia odszkodowania tak jak i wobec radców, adwokatów i notariuszy. W
> orzecznictwie przyjmuje się, że jeśli działania prawnika były oczywiście
> błędne, to ponosi on odpowiedzialność za szkodę. Nie ma tu znaczenia czy
> porada była świadczona odpłatnie czy nie.
>
> Marcin.
>
Panie Mecenasie, umiem odpowiediec na to pytanie.Wiem ze istnieje
odpowiedzialnosc, chcemy robic wszystko jak najlepiej i na pewno tak bedzie ale
moga zdarzyc sie przypadki ze ktos moze i tak nie byc zadowolonym z porady.
Chodzi tylko o zminimalizowanie odpowiedzialnosci na ktora moze sie ktos narazic
nie ze swojej winy absolutnie.
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
15. Data: 2006-08-26 10:01:00
Temat: Re: ODPOWIEDZIALNOŚĆ za porady
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 26.08.2006 Marcin Krzemiński <r...@B...krakow.pl> napisał/a:
> Ubezpieczcie się, bo w moim odczuciu jak najbardziej są podstawy do
> dochodzenia odszkodowania tak jak i wobec radców, adwokatów i notariuszy. W
> orzecznictwie przyjmuje się, że jeśli działania prawnika były oczywiście
> błędne, to ponosi on odpowiedzialność za szkodę. Nie ma tu znaczenia czy
> porada była świadczona odpłatnie czy nie.
W ramach bycia zawodem zaufania publicznego? A jeśli porad udziela
student?
--
Marcin
-
16. Data: 2006-08-26 10:09:12
Temat: Re: ODPOWIEDZIALNOŚĆ za porady
Od: Szmul Szmulewicz <s...@s...com>
jurekk powiada:
> Panie Mecenasie, umiem odpowiediec na to pytanie.Wiem ze istnieje
> odpowiedzialnosc, chcemy robic wszystko jak najlepiej i na pewno tak bedzie ale
> moga zdarzyc sie przypadki ze ktos moze i tak nie byc zadowolonym z porady.
> Chodzi tylko o zminimalizowanie odpowiedzialnosci na ktora moze sie ktos narazic
> nie ze swojej winy absolutnie.
>>
Jesli chodzi Wam tylko o kwestie zminimalizowania odpowiedzialnosci to
zamiast pytac na grupie wystarczy siegnac do kodeksu cywilnego(art. 473 p 2.
a contrario) i zamiescic odpowiednia klauzule w formularzu wniosku o porade
lub w czyms podobnym. Skorzystajcie z sugestii Marcina i zastanowcie sie
jeszcze nad rozpoczeciem takiej dzialnosci.
Szmul Szmulewicz
-
17. Data: 2006-08-29 18:48:08
Temat: Re: ODPOWIEDZIALNOŚĆ za porady
Od: stern <s...@0...pl>
j...@p...onet.eu napisał(a):
> Nie mozna napisac ze sie
> nie ponosi odpowiedzialnosci za porade bo po co komus taka porada. Wspolpraca
> w stowarzyszeniu polegala by na pomocy prawnej przez internet. W tym wypadku
> zapoznanie sie z problemem ma charakter ograniczony bo zapoznanie sie
> wystepuje nie jako w sposob posredni. Dodatkowo osoba zainteresowana moze
> nie przedstawic wszystkich okolicznosci majacych znaczenie dla rozstrzygniecia
> problemu. Prosilbym w miare mozliwosci o konkretne pomocne propozycje
> ewentualnych rozwiazan problemu.
to akurat niewielki problem. Odpowiadając na pytanie po prostu napisz,
jakimi dokumentami/informacjami dysponowałeś.
Ja już kilka razy miałem sytuację, gdy odpowiedź powinna była być o 180
stopni inna, a wychodziło to w momencie, gdy klient czytał sobie pisemko
i mówił: "ale jeszcze mam takie coś". Czy to coś zmienia?
Ludzie mówią zazwyczaj o tym, co sami uważają za ważne i niestety zdarza
się im ominąć te istotne szczegóły :).
powodzenia
--
http://bdp.e-wro.com GG: 4494911
-
18. Data: 2006-08-29 19:29:23
Temat: Re: ODPOWIEDZIALNOŚĆ za porady
Od: j...@p...onet.eu
> j...@p...onet.eu napisał(a):
>
> > Nie mozna napisac ze sie
> > nie ponosi odpowiedzialnosci za porade bo po co komus taka porada.
Wspolpraca
> > w stowarzyszeniu polegala by na pomocy prawnej przez internet. W tym wypadku
> > zapoznanie sie z problemem ma charakter ograniczony bo zapoznanie sie
> > wystepuje nie jako w sposob posredni. Dodatkowo osoba zainteresowana moze
> > nie przedstawic wszystkich okolicznosci majacych znaczenie dla
rozstrzygniecia
> > problemu. Prosilbym w miare mozliwosci o konkretne pomocne propozycje
> > ewentualnych rozwiazan problemu.
>
>
> to akurat niewielki problem. Odpowiadając na pytanie po prostu napisz,
> jakimi dokumentami/informacjami dysponowałeś.
> Ja już kilka razy miałem sytuację, gdy odpowiedź powinna była być o 180
> stopni inna, a wychodziło to w momencie, gdy klient czytał sobie pisemko
> i mówił: "ale jeszcze mam takie coś". Czy to coś zmienia?
>
> Ludzie mówią zazwyczaj o tym, co sami uważają za ważne i niestety zdarza
> się im ominąć te istotne szczegóły :).
>
>
> powodzenia
Dzięki Sternie
> --
> http://bdp.e-wro.com GG: 4494911
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl