-
1. Data: 2005-10-20 18:03:08
Temat: OC - PZU paranoja - co robic?
Od: "Andrzej m." <a...@n...pl>
Witam!
Przedwczoraj ubezpieczylem w PZU samochod. Zapytalem najpierw o
przyslugujace mi znizki, pogrzebali w komputerze i odpowiedzieli mi ze
bedzie to 60%. Oferta odpowiadala mi, skierowal mnie do pani u ktorej
zawiera sie ubezpieczenia. Tam pani jeszcz raz sprawdzila znizki i wystawila
polise. Zaplacilem podziekowalem i wyszedlem. Przed chwila otrzymalem
telefon od pani ktora mnie ubezpieczala z prosba o spotkanie, gdzyz jak
powiedziala pomylili sie i nie mam 60% a 20%. Stwierdzila ze bedzie
konieczny aneks w ktorym bede musial doplacic ok 500zl. Jezeli nie to ona
bedzie musiala to zrobic z wlasnej kieszeni. Odpowiedzialem ze nie chce aby
ona doplacala, chce rozwiazac umowe, gdyz mam mozliwosc ubezpieczenia sie w
innej firmie na duzo bardziej atrakcyjnych warunkach niz te jakie PZU
proponuje mi przy 20% znizce. Pani na to ze to NIEMOZLIWE, ze nie moge
rozwiazac umowy! Wydaje mi sie ze zawsze jest taka mozliwosc za
porozumieniem stron. Przecieze nie moze tak byc ze firma ubezpieczeniowa
"zwabi" klienta niskim ubezpieczeniem, a potem kaze mu placic dodatkowe
pieniadze.
Czy ta pani ma racje ze nie mozna rozwiazac tego typu umowy? Zaznacze ze
na nowych warunkach PZU nie jest wogole konkurencyjna dla mnie. Nie chce
rowniez aby ta pani pokrywala koszty mojego ubezpieczenia! W sprawach
ubezpieczenia OC jestem kompletnym laikiem, nie wydaje mi sie jednak ze z
tej sytuacji faktycznie nie ma wyjscia. Bardzo prosze o porade.
Pozdrawiam
Andrzej.
Pozdrawiam i dziekuje
Andrzej.
-
2. Data: 2005-10-20 18:17:09
Temat: Re: OC - PZU paranoja - co robic?
Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>
<a...@n...pl> napisal(a):
> Czy ta pani ma racje ze nie mozna rozwiazac tego typu umowy? Zaznacze ze
> na nowych warunkach PZU nie jest wogole konkurencyjna dla mnie. Nie chce
> rowniez aby ta pani pokrywala koszty mojego ubezpieczenia! W sprawach
> ubezpieczenia OC jestem kompletnym laikiem, nie wydaje mi sie jednak ze z
> tej sytuacji faktycznie nie ma wyjscia. Bardzo prosze o porade.
Ustawa przewiduje rozwiązanie w kilku okreslonych przypadkach. Chyba nie
zabrania wypowiedzenia wcześniej. Tylko pewnie umowa tego nie przewiduje
i nie da się tego zrobić.
Olej temat - to tej pani wina, ona popełniła błąd, niech ona płaci, co
Ciebie to obchodzi, dlaczego masz jeździć, kombinować,
umawiać się, wypowiadać, podpisywać, marnować czas i benzynę? Pani chce
po prostu wykorzystać Cię do poniesienia odpowiedialności finansowej za
jej błąd. Jeśli będziesz się interesował tą sprawą, to będziesz jeleń
bez poroża. :)
Jeśli chcesz komuś zrobić dobrze, to proponuję wpłacić na operację Kacpra:
http://pine.man.poznan.pl/kacperek/index.htm
--
Samotnik
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest
tylu idiotów." -- Stanisław Lem
-
3. Data: 2005-10-20 18:42:46
Temat: Re: OC - PZU paranoja - co robic?
Od: "Andrzej m." <a...@n...pl>
Użytkownik "Samotnik" <s...@W...samotnik.art.pl> napisał w wiadomości
news:dj8mv4$g8o$1@atlantis.news.tpi.pl...
> <a...@n...pl> napisal(a):
>
> Ustawa przewiduje rozwiązanie w kilku okreslonych przypadkach. Chyba nie
> zabrania wypowiedzenia wcześniej. Tylko pewnie umowa tego nie przewiduje
> i nie da się tego zrobić.
>
> Olej temat - to tej pani wina, ona popełniła błąd, niech ona płaci, co
> Ciebie to obchodzi, dlaczego masz jeździć, kombinować,
> umawiać się, wypowiadać, podpisywać, marnować czas i benzynę? Pani chce
> po prostu wykorzystać Cię do poniesienia odpowiedialności finansowej za
> jej błąd. Jeśli będziesz się interesował tą sprawą, to będziesz jeleń
> bez poroża. :)
>
Widzisz tylko ja mientkie serce mam :-). Poza tym chetnie bym sie tam
wybral chocby z tego powodu zeby zaswiadczyc ze najpierw inna panienka z
okienka wyliczyla moje ubezbieczenia z 60% znizka. Podejzewam ze kobieta
ktora mnie ubezpieczala kozystala z tego samego programu komputerowego. Moze
ktos wazny uzna ze pomylil sie komputer (bo w naszym kraju z tego co
zauwazylem komputery myla sie bardzo czesto :-) ) i za blad obciaza PZU
jako calosc. Sam niewiem. Dziekuje bardzo za odpowiedz. Mam nadzieje ze
padna jeszcze inne propozycje.
Pozdrawiam
Andrzej
-
4. Data: 2005-10-20 19:07:50
Temat: Re: OC - PZU paranoja - co robic?
Od: "Regi" <r...@v...pl>
Witam,
Sam mialem "podobny" problem poniewaz mialem 2 umowy OC i z jednej chcialem
zrezygnowac.
Niestety nie ma najmniejszej mozliwosci wypowiedzenia umowy OC. Bez szans.
Albo doplacisz ty, albo doplaci agentka.
Jedyna mozliwosc jest taka, ze sprzedaz komus samochod i ta osoba wypowie
umowe. Inaczej nie ma szans. Musisz po prostu zdecydowac czy masz
wystarczajace mientkie serce ktore strawi jakos strate tych 500zl, a jak nie
to wiesz jaka jest druga opcja ;)
A ogolnie to jezeli dobrze zrozumialem to ubezpieczales woz bezposrednio w
oddziale PZU w jakims okienku? Jezeli tak to jak sie bedziesz upieral ze nie
doplacisz tej roznicy to juz raczej Pani sobie znajdzie po znajomosci sposob
by za ciebie te umowe rozwiazac. Gorzej jezeli podpisywales umowe u agentki
poza oddzialem...
pozdrawiam
Regand
-
5. Data: 2005-10-20 19:26:52
Temat: Re: OC - PZU paranoja - co robic?
Od: "Leszek" <l...@h...fm>
Użytkownik "Andrzej m." <a...@n...pl> napisał w wiadomości
news:dj8ogq$h9p$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Widzisz tylko ja mientkie serce mam :-). Poza tym chetnie bym sie tam
> wybral chocby z tego powodu zeby zaswiadczyc ze najpierw inna panienka z
> okienka wyliczyla moje ubezbieczenia z 60% znizka.
Ile masz lat bezszkodowej jazdy? Sam nie wiedziałeś, że za dużą zniżkę
naliczyli?
Pzdr
Leszek
-
6. Data: 2005-10-20 19:48:35
Temat: Re: OC - PZU paranoja - co robic?
Od: "Andrzej m." <a...@n...pl>
Użytkownik "Regi" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
news:dj8pua$sfh$1@news.mm.pl...
> Witam,
> Sam mialem "podobny" problem poniewaz mialem 2 umowy OC i z jednej
> chcialem zrezygnowac.
> Niestety nie ma najmniejszej mozliwosci wypowiedzenia umowy OC. Bez szans.
> Albo doplacisz ty, albo doplaci agentka.
> Jedyna mozliwosc jest taka, ze sprzedaz komus samochod i ta osoba wypowie
> umowe. Inaczej nie ma szans. Musisz po prostu zdecydowac czy masz
> wystarczajace mientkie serce ktore strawi jakos strate tych 500zl, a jak
> nie to wiesz jaka jest druga opcja ;)
> A ogolnie to jezeli dobrze zrozumialem to ubezpieczales woz bezposrednio w
> oddziale PZU w jakims okienku? Jezeli tak to jak sie bedziesz upieral ze
> nie doplacisz tej roznicy to juz raczej Pani sobie znajdzie po znajomosci
> sposob by za ciebie te umowe rozwiazac. Gorzej jezeli podpisywales umowe u
> agentki poza oddzialem...
>
> pozdrawiam
> Regand
Umowe zawieralem w glownym oddziale PZU (miasta wojewodzkiego)!
Gdybym nie tracil wiele finansowo na tej operacji, nie byloby problemu.
Rozmawialem z agentem konkurencyjnej firmy, gdzie otrzymalbym ubezpieczenia
na takich samych zasadach taniej wlasnie o ok 500zl. Wniosek: gdybym znal
ostateczna kwote nigdy bym sie na ubezpieczenie w PZU nie zdecydowal.
Pozdrawiam
Andrzej.
-
7. Data: 2005-10-20 19:58:09
Temat: Re: OC - PZU paranoja - co robic?
Od: "Andrzej m." <a...@n...pl>
Użytkownik "Leszek" <l...@h...fm> napisał w wiadomości
news:dj8r1r$5ds$1@opal.icpnet.pl...
>
>>
> Ile masz lat bezszkodowej jazdy? Sam nie wiedziałeś, że za dużą zniżkę
> naliczyli?
>
> Pzdr
> Leszek
Do tej pory bylem glownym wlascicielem pojazdu ktory byl ubezpieczony w PZU
ze znizka 60%. Poszedlem ubezpieczyc drugi samochod ktorego wlascicielem
jestem sam. Zrobilem to po konsultacji z agentem innej firmy gdzie kwota
ubezpieczenia wychodzila zblizona to kwoty na jaka zostal mi ubezpieczony
moj samochod w PZU (uwzgledniajac oczywisci 60% upust). To ze zdecydowalem
sie na PZU a nie u nadmienionego agenta wynikalo tylko z tego ze mialem przy
sobie wszystkie potrzebne dokumenty. Nigdy nie ubezpieczyl bym sie w PZU na
warunka o jakich dowiedzialem sie przed kilkoma godzinami.
Pozdrawiam
Andrzej
-
8. Data: 2005-10-20 23:10:58
Temat: Re: OC - PZU paranoja - co robic?
Od: poreba <d...@p...com>
Dnia Thu, 20 Oct 2005 18:17:09 +0000 (UTC), Samotnik napisał(a):
>> Czy ta pani ma racje ze nie mozna rozwiazac tego typu umowy? Zaznacze ze
>> na nowych warunkach PZU nie jest wogole konkurencyjna dla mnie. Nie chce
>> rowniez aby ta pani pokrywala koszty mojego ubezpieczenia!
...
> Olej temat - to tej pani wina, ona popełniła błąd, niech ona płaci, co
> Ciebie to obchodzi,
Pracownik popełnił błąd, znaczy że coś robi.;)
Ty jesteś na tyle wielkoduszny, i dobrze, że nie chcesz by ta osoba
poniosła kosekwencje. Ponieważ nie wiem jakie są warunki zawierania
ubezpieczeń OC pozwolę sobie na radę OT, znaczy nie-poradę.
Zgadzasz się z Panią OCelotką w jednym: nie chcesz by ponosuiła kosekwencje
swego błedu. Nie chcesz też byś TY ponosił tego błedu kosekwencje.
Zaproponuj niech to ONA znajdzie sposób byś TY nie stracił na jej błedzie.
Niech wymyśli sposób w swoim własnym interesie:
niech załatwi z decydentem superextraordynaryjną zniżkę, kruczek prawny
zezwalający na zerwanie umowy bez żadnych kosztów itp. jej ruch.
--
pozdro
poreba
-
9. Data: 2005-10-21 01:07:04
Temat: Re: OC - PZU paranoja - co robic?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
poreba wrote:
> Niech wymyśli sposób w swoim własnym interesie:
> niech załatwi z decydentem superextraordynaryjną zniżkę, kruczek prawny
> zezwalający na zerwanie umowy bez żadnych kosztów itp. jej ruch.
I to jest właściwe wyjście. W końcu to z naszych pieniędzy ona ma pensję
- i za tę pensję wykonuje pracę. Za którą jest odpowiedzialna.
Jakty to robiła charytatywnie, to co innego...
--
Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)