-
1. Data: 2004-10-05 20:07:04
Temat: OC Hestia - zaniżenie wartości auta.
Od: Agnieszka <agnieszka@USUN_TOmalicki.info>
Witam,
ponad miesiąc temu sprowadziłam samochód z Niemiec. Kiedy jeszcze było
na tablicach wywozowych uderzył we mnie drugi samochód - też na
niemieckich tablicach wywozowych. Gość miał ubezpieczenie w niemieckiej
firmie Sovag, których w Polsce reprezentuje Ergo Hestia. Ponieważ
ewidentnie była to jego wina zgodził się pokryć wszystkie koszty naprawy
(wymiana drzwi, wyklepanie nadkola, lakierowanie itp.) Spisaliśmy umowę.
Tydzień później odwiedził mnie rzeczoznawca Ergo Hestii, określił
szkody. Postanowiłam rozliczać się bezgotówkowo więc warsztat zrobił
kosztorys i wysłał go do Ubezpieczyciela. Wpierw kosztorys zaginął, po
dwóch tygodniach i kolejnym kosztorysie odpowiedzieli, że: wartość
naprawy auta przekracza wartość samochodu!!! Samochód to Opel Astra F
1992r, 1,4 poj. Ma przejechane niecałe 140 000 km. Według EuroTAX-u jego
wartość rynkowa wynosi dokładnie 12 700zł, a Hestia wyceniła go na...
1300zł (nie zapomniałam jednego zera!). W związku z powyższym przyznali
odszkodowanie w wysokości 800zł, podczas gdy naprawa kosztuje 3200zł.
Decyzję swą uzasadniają ceną na umowie - 300 euro x 4 z groszami a więc
1300zł.
Moje pytanie brzmi: czy mają prawo wziąść taką wartość auta, czy
przypadkiem nie obowiązuje ich taryfa EuroTAX-u?
Jak należy się odwołać od ich decyzji i ogólnie co robić?
Bardzo dziękuję za wszelkie porady.
Pozdrawiam,
--
Agnieszka 'Kubagula' Kubaszczyk
agnieszka@bez_spamu_malicki.info
GG: 5344595
-
2. Data: 2004-10-05 20:52:18
Temat: Re: OC Hestia - zaniżenie wartości auta.
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Agnieszka" <agnieszka@USUN_TOmalicki.info> napisał w wiadomości
news:cjuv9u$e66$1@atlantis.news.tpi.pl...
Moim zdaniem nie mają prawa wziąć ceny z umowy, bo ta nie ma nic do rzeczy.
ja Ciebie na przykład lubię i Ci mój samochód sprzedam za 100 zł. Czy to
oznacza, ze taka jest jego wartość rynkowa?
-
3. Data: 2004-10-06 09:42:34
Temat: Re: OC Hestia - zanizenie wartosci auta.
Od: Catbert <virtual_banana_spam@spam_wp.pl>
On 10/5/2004 10:52 PM, Robert Tomasik wrote:
> Użytkownik "Agnieszka" <agnieszka@USUN_TOmalicki.info> napisał w wiadomości
> news:cjuv9u$e66$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Moim zdaniem nie mają prawa wziąć ceny z umowy, bo ta nie ma nic do rzeczy.
> ja Ciebie na przykład lubię i Ci mój samochód sprzedam za 100 zł. Czy to
> oznacza, ze taka jest jego wartość rynkowa?
Ubezpieczyciele jako podmioty "dobrze zorientowane" lubia wykorzystywać
inwencje klienta w ograniczeniu obciążeń - zakładają, że jak ktoś podał
niższą wartość czegoś w umowie, to będzie się bał ujawnić fakt
rzeczywistej wartości, bo bliżej nieokreslony "ktoś" np. skarbowy
dobierze się do tyłka, więc strzygą pacjenta odwołując się do dokumentu,
który im najbardzie odpowiada.
Podobna rzecz spotkała mnie - np. wysyłając w krajowej sieci Servisco
mozna ubezpieczyć towar, np. penisa mrówki wysyłanego w fiolce po
witaminie C na 50 tys. zł i raczej nikt tego nie zakwestionuje.
Natomiast deklarując wartość dla potrzeb celnych na kilkaset EUR za
rzecz wysyłaną do naprawy, która to rzecz po naprawie nabierze wartości
(do czasu naprawy jest złomem) kilku tysięcy EUR nie można jej
ubezpieczyć na owe kilka tysięcy, pomimo, że taka strata spotkała by
przedsiębiorcę, gdyby ową rzecz utracił.
Spedytor odwołuje się tu do rzekomego "przestepstwa" zaniżenia daniny
publicznej przez podanie niewłasciwej wartości celnej i być może ma coś
w zapisie umownym, tyle że występuje tu rażąca odmienność w porównaniu
do warunków krajowych.
Pzdr: Catbert
-
4. Data: 2004-10-13 20:40:35
Temat: Re: OC Hestia - zaniżenie wartości auta.
Od: Agnieszka <agnieszka@USUN_TOmalicki.info>
Dnia 2004-10-05 22:52, Robert Tomasik napisał :
>
> Moim zdaniem nie mają prawa wziąć ceny z umowy, bo ta nie ma nic do rzeczy.
> ja Ciebie na przykład lubię
Miło mi - ja Ciebie też:)
i Ci mój samochód sprzedam za 100 zł. Czy to
> oznacza, ze taka jest jego wartość rynkowa?
>
A więc Pani z Federacji Konsumentów również tak uważa. Obecnie to oni
przejęli sprawę i odwołują się w moim imieniu. Jak to nie pomoże, sprawa
trafi do sądu (również z pomocą Federacji).
Dam znać jak się sprawa skończyła.
Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Pozdrawiam,
--
Agnieszka 'Kubagula' Kubaszczyk
agnieszka@bez_spamu_malicki.info
GG: 5344595