eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › O gratisach i konieczności licencji (było: Zwrot za windows)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 35

  • 21. Data: 2008-03-30 16:27:25
    Temat: Re: O gratisach i konieczności licencji (było: Zwrot za windows)
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z niedziela, 30 marzec 2008 15:44
    (autor Krzysztof Halasa
    publikowane na pl.comp.os.linux,
    wasz znak: <m...@m...localdomain>):

    >>> Nie zartuj. A moze uwazasz ze GPL jest umowa licencyjna?
    >> A czym? Nawet w nazwie ma magiczne L.
    > "L" to jest licencja, a nie _umowa_. Istnieje zasadnicza roznica
    > pomiedzy sama licencja (ktora nie jest umowa), i pomiedzy umowa, ktora
    > m.in. potwierdza udzielenie licencji.

    Załóżmy, że masz rację -- czym się to różni od OEM Windows?
    Instaluję Windowsa i akceptuję ichnią licencję, instaluję np. Gimpa i
    akceptuję GPL.

    >> Co jakie? Jakie są niezgodne z polskim prawem? Choćby wspomniana
    >> GPL.
    > A w ktorym miejscu dokladnie?

    Językowym choćby, żeby daleko nie szukać. A pewnie i inne zgrzyty się
    znajdą.

    > Sugerujesz ze Polacy uzywaja oprogramowania na GPL nielegalnie?

    No wiesz, niuanse są różne. Np. Public Domain z samej natury rzeczy PA w
    Polsce istnieć nie może, a jednak zasobów na PD używamy, co nie znaczy że
    zgodnie z prawem.

    >> To, że przeczytałem Twoje dziwne twierdzenia, nie znaczy że się z nimi
    >> zgadzam, ale że kręcimy się w kółko to nie będę się powtarzał więcej.
    >
    > Porownywales koszty producenta i cene detaliczna, to wlasnie jest
    > dziwne. Porownywanie ceny detalicznej zakupu i kwoty zwrotu w detalu
    > nie jest niczym dziwnym - naprawde nigdy nie zwracales produktu w
    > Castoramie albo innym Tesco?

    W kawałkach? Nie.

    --
    Tristan
    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: i...@k...com.pl k...@g...com
    f...@e...pl b...@v...interia.pl


  • 22. Data: 2008-03-30 17:14:36
    Temat: Re: O gratisach i konieczności licencji (było: Zwrot za windows)
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Marcin Debowski <a...@I...ml1.net> writes:

    > MZ nie może, bo nie będzie wiadomo odnośnie czego strony się umówiały. Ale
    > nawet jakby przyjąć taką możliwość, to masz wtedy "dopowiedzenie" z art.
    > który cytowałem (typowy zakres korzystania), więc de facto nie jest ona MZ
    > pusta.

    Ale brak umowy daje dokladnie taki sam efekt - dopowiedziana umowa,
    dopowiedziane warunki - po co tworzyc taka dziwaczna teorie jesli sama
    ustawa wystarczy?
    --
    Krzysztof Halasa


  • 23. Data: 2008-03-30 17:18:57
    Temat: Re: O gratisach i konieczności licencji (było: Zwrot za windows)
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Tristan <n...@s...pl> writes:

    > Jakiego rejestru umów znów?

    Normalnego, firmy takie prowadza.

    > A jak idziesz do sklepu i zawierasz umowę kupna-sprzedaży na bułkę to
    > wiadomo kim jesteś?

    Nie, ale do rejestru wpisujesz. Paragon to myslisz ze o czym swiadczy?

    > A umowę na przewóz,
    > którą zwierasz wchodząc do autobusu? Też jesteś anonimowy i też nie wiadomo
    > kiedy dokładnie wsiadłeś.

    To jest zupelnie inna sprawa, osobne przepisy itd.

    >> Nie zartuj. GPL to jest _jednostronne_ oswiadczenie woli,
    >
    > A czym się w takim razie różni od omawianej OEM WIndows?

    Wiesz, nie jestem ekspertem od OEM Windows, ale mam wrazenie ze
    Windows wymaga akceptacji (aktywnej akceptacji, tzn. przyjecia na
    siebie zobowiazan) umowy. To zupelnie cos innego niz uzyskanie jakichs
    tam praw.
    --
    Krzysztof Halasa


  • 24. Data: 2008-03-30 17:26:34
    Temat: Re: O gratisach i konieczności licencji (było: Zwrot za windows)
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Tristan <n...@s...pl> writes:

    > Załóżmy, że masz rację -- czym się to różni od OEM Windows?
    > Instaluję Windowsa i akceptuję ichnią licencję, instaluję np. Gimpa i
    > akceptuję GPL.

    Tym, ze nikt Cie nie moze zmusic do przyjecia na siebie zobowiazan w
    taki sposob. Tyle ze GPL nie naklada zadnych zobowiazan, daje tylko
    dodatkowe ograniczone prawa.

    >>> Co jakie? Jakie są niezgodne z polskim prawem? Choćby wspomniana
    >>> GPL.
    >> A w ktorym miejscu dokladnie?
    >
    > Językowym choćby, żeby daleko nie szukać.

    Tzn. uwazasz ze to, ze GPL jest w jezyku angielskim, nie jest zgodne z
    polskim prawem? :-)
    A jak inaczej wyobrazasz sobie miedzynarodowe transakcje?

    Oczywiscie moze zaistniec koniecznosc przetlumaczenia, np. przez
    tlumacza przysieglego.

    > A pewnie i inne zgrzyty się
    > znajdą.

    Od tego "pewnie" to chyba dosc daleko do niezgodnosci z polskim prawem?

    > No wiesz, niuanse są różne. Np. Public Domain z samej natury rzeczy PA w
    > Polsce istnieć nie może, a jednak zasobów na PD używamy, co nie znaczy że
    > zgodnie z prawem.

    Ale tez nie znaczy ze niezgodnie. Z tym ze to nie jest licencja, a
    jesli zalozyc ze nia jest, to automatycznie problem niezgodnosci z
    prawem przestaje istniec.

    >> naprawde nigdy nie zwracales produktu w
    >> Castoramie albo innym Tesco?
    >
    > W kawałkach? Nie.

    W kawalkach w sensie np. tylko czesci towaru z faktury?
    --
    Krzysztof Halasa


  • 25. Data: 2008-03-30 18:32:34
    Temat: Re: O gratisach i konieczności licencji (było: Zwrot za windows)
    Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)

    Tristan <n...@s...pl> writes:

    [...]

    > > W przypadku komorki ani lodowki nie ma zadnej umowy licencyjnej,
    > > jest zbedna.
    >
    > Wg mnie nie.

    W nowszych modelach tel. komórkowych instaluje się całe systemy
    operacyjne, czyli licencja musi być.


  • 26. Data: 2008-03-30 18:34:24
    Temat: Re: O gratisach i konieczności licencji (było: Zwrot za windows)
    Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)

    Tristan <n...@s...pl> writes:

    [...]

    > > Firma sprzedająca komputer w pakiecie z "systemem operacyjnym" MS
    > > ma być gotowa do zwrócenia klientowi co najmniej tyle ile sama
    > > zapłaciła MS. MS ma prawo upowszechniać *szeroko* wiedzę jak
    > > nisko ceni swoje produkty :-)
    >
    > Nie chodzi o to jak nisko ceni, ale o normalny i znany od wieków
    > a w zasadzie tysiącleci system handlu.

    Handlu oprogramowaniem?


  • 27. Data: 2008-03-30 19:16:07
    Temat: Re: O gratisach i konieczności licencji (było: Zwrot za windows)
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z niedziela, 30 marzec 2008 19:26
    (autor Krzysztof Halasa
    publikowane na pl.comp.os.linux,
    wasz znak: <m...@m...localdomain>):

    >> Językowym choćby, żeby daleko nie szukać.
    > Tzn. uwazasz ze to, ze GPL jest w jezyku angielskim, nie jest zgodne z
    > polskim prawem? :-)

    Ano. Umowy mają być zawierane po polsku... Jakim cudem Polak ma zaakceptować
    amerykańskojęzyczną licencję?

    > A jak inaczej wyobrazasz sobie miedzynarodowe transakcje?

    Normalnie, tworzy się tłumaczenia. Od tego są tłumacze przysięgli.

    > Oczywiscie moze zaistniec koniecznosc przetlumaczenia, np. przez
    > tlumacza przysieglego.

    Ano. Ale ZTCW to nie zostało wykonane, więc akceptujesz w ciemno, co nie
    jest MSZ zgodne z prawem RP.

    >> No wiesz, niuanse są różne. Np. Public Domain z samej natury rzeczy PA w
    >> Polsce istnieć nie może, a jednak zasobów na PD używamy, co nie znaczy że
    >> zgodnie z prawem.
    > Ale tez nie znaczy ze niezgodnie. Z tym ze to nie jest licencja, a
    > jesli zalozyc ze nia jest, to automatycznie problem niezgodnosci z
    > prawem przestaje istniec.

    Nie przestaje. Bo skoro jest niezgodne, to trzeba zanalizować w jakim
    zakresie. Bo jakby uznać że całe niezgodne, to pozostaje Ci zapłacić.

    >>> naprawde nigdy nie zwracales produktu w
    >>> Castoramie albo innym Tesco?
    >> W kawałkach? Nie.
    > W kawalkach w sensie np. tylko czesci towaru z faktury?

    W sensie kawałek towaru. Mój laptop był kompletem. Na fakturze nie było
    baterii, zasilacza, śrubek ani windowsa.

    --
    Tristan
    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: i...@k...com.pl k...@g...com
    f...@e...pl b...@v...interia.pl


  • 28. Data: 2008-03-30 21:27:59
    Temat: Re: O gratisach i konieczności licencji (było: Zwrot za windows)
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Tristan <n...@s...pl> writes:

    > Ano. Umowy mają być zawierane po polsku... Jakim cudem Polak ma zaakceptować
    > amerykańskojęzyczną licencję?

    A jakas podstawa prawna? Wiem, czepiam sie szczegolow :-)

    Bo jakbys pisal o umowach zawieranych w Polsce miedzy Polakami...

    >> A jak inaczej wyobrazasz sobie miedzynarodowe transakcje?
    >
    > Normalnie, tworzy się tłumaczenia. Od tego są tłumacze przysięgli.

    A ktora wersja umowy jest wtedy wiazaca?

    Wiesz, widzialem bardzo duzo umow napisanych wylacznie po angielsku,
    to niezgodne z prawem?

    >> Oczywiscie moze zaistniec koniecznosc przetlumaczenia, np. przez
    >> tlumacza przysieglego.
    >
    > Ano. Ale ZTCW to nie zostało wykonane, więc akceptujesz w ciemno, co nie
    > jest MSZ zgodne z prawem RP.

    "Moze zaistniec".

    >>> No wiesz, niuanse są różne. Np. Public Domain z samej natury rzeczy PA w
    >>> Polsce istnieć nie może, a jednak zasobów na PD używamy, co nie znaczy że
    >>> zgodnie z prawem.
    >> Ale tez nie znaczy ze niezgodnie. Z tym ze to nie jest licencja, a
    >> jesli zalozyc ze nia jest, to automatycznie problem niezgodnosci z
    >> prawem przestaje istniec.
    >
    > Nie przestaje. Bo skoro jest niezgodne, to trzeba zanalizować w jakim
    > zakresie. Bo jakby uznać że całe niezgodne, to pozostaje Ci
    > zapłacić.

    No nie.
    Napisales ze "nie znaczy że zgodnie z prawem". Owszem, nie znaczy, ale
    nie znaczy tez ze niezgodnie. Wiec nie "skoro jest niezgodne", bo tego
    na razie nie stwierdzilismy.

    > W sensie kawałek towaru. Mój laptop był kompletem. Na fakturze nie było
    > baterii, zasilacza, śrubek ani windowsa.

    Zdaje sie ze MS mial jakas strone antypiracka, do informowania o
    takich rzeczach? Skad wiesz ze to byl legalny Windows, a nie podrobka
    z "P.R.C"?

    Jesli kupiles Windows to nie widze potrzeby zawierania dodatkowej umowy.
    --
    Krzysztof Halasa


  • 29. Data: 2008-03-30 23:04:19
    Temat: Re: O gratisach i konieczności licencji (było: Zwrot za windows)
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    Dnia 30.03.2008 Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> napisał/a:
    > Marcin Debowski <a...@I...ml1.net> writes:
    >
    >> MZ nie może, bo nie będzie wiadomo odnośnie czego strony się umówiały. Ale
    >> nawet jakby przyjąć taką możliwość, to masz wtedy "dopowiedzenie" z art.
    >> który cytowałem (typowy zakres korzystania), więc de facto nie jest ona MZ
    >> pusta.
    > Ale brak umowy daje dokladnie taki sam efekt - dopowiedziana umowa,
    > dopowiedziane warunki - po co tworzyc taka dziwaczna teorie jesli sama
    > ustawa wystarczy?

    Ale MZ dziwaczna teoria to brak umowy, bo ta umowa faktycznie jest.

    --
    Marcin


  • 30. Data: 2008-03-31 12:31:51
    Temat: Re: O gratisach i konieczności licencji (było: Zwrot za windows)
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Marcin Debowski <a...@I...ml1.net> writes:

    > Ale MZ dziwaczna teoria to brak umowy, bo ta umowa faktycznie jest.

    Tyle ze ma "domyslna" tresc? W takim razie nie "Używanie programu musi
    być poprzedzone zawarciem umowy licencyjnej" a raczej "Używanie
    programu oznacza, ze zawarto taka umowe"?

    "Musi" sugeruje chyba, ze to wymaga jakiegos dzialania, innymi slowy
    ze w ogole jest technicznie mozliwy (choc niedopuszczalny) brak takiej
    umowy?
    --
    Krzysztof Halasa

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1