W dniu 2013-09-09 15:27, Marek Dyjor pisze:
> nie jest potrzebna, wystarczy system jakiś dotacji za programy misyjne
> które mogła by dostać każda firma która wygra przetarg... Myślę że
> było by to znacznie tańsze

O widzisz i już nie jest tak zero/jedynynkowo :-)

>
>> Czy finansowanie partii politycznych z budżetu jest potrzebne?
>
> Sprawa dyskusyjna, argumentem za jest że partie nie będą na pasku tych
> co płacą...
>
I jeszcze bardziej :-)

> Naprawdę być to oglądał?

Program informacyjny bez reklam? Oczywiście że tak.
Reklama jest nawet gorsza od propisowskiej czy proplatformianej
agitacji. To ZŁOOOO!!! Rzygam już reklamami :-)

z

do góry

W dniu 09.09.2013 15:29, Marek Dyjor pisze:
>>
>
> to nie jest tak samo... jeśli nie jestm podłączony do wodociągu,
> gazociągu lini telefonicznje czy elektrycznej to nie płącę żadnej
> opłaty. Tutaj muszę płacić za coś czego nie używam i nie mam
> najmniejszej ochoty używać.

Nie korzystasz też pewnie z usług ginekologa, a jednak część twoich
podatków idzie na utrzymanie NFZtowych ginekologów.

Państwo, czyli wspólnota obywateli, uznało że warto utrzymywać publiczną
telewizję i radio, gdyż te finansowane z reklam nie będą obiektywne oraz
nie będą właściwie pełnić misji edukacyjnej i rozwojowej, a dla dobra
wspólnoty wskazane jest pełnienie takich funkcji.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

do góry

W dniu 2013-09-09 17:29, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> Państwo, czyli wspólnota obywateli, uznało że warto utrzymywać publiczną
> telewizję i radio, gdyż te finansowane z reklam nie będą obiektywne oraz
> nie będą właściwie pełnić misji edukacyjnej i rozwojowej, a dla dobra
> wspólnoty wskazane jest pełnienie takich funkcji.

I to jest mądre podejście. Szkoda że obecne "elyty" odbijają się od
ściany do ściany w zależności od słupków poparcia zamiast zrobić ład i
porządek chociaż w tej jednej kwestii.
Czy to jest aż takie trudne? :-(

z

do góry

sqlwiel" <"nick wrote:
> W dniu 2013-09-09 16:08, Marek Dyjor pisze:
>
>> IMHO media publiczne winny zabezpieczyć sie przed nielegalnym
>> dostępem do sprzedawanego dobra...
>
> Przepraszam, jakiego "sprzedawanego"???
> Czy może ja czegoś nie zauważyłem? Przegapiłem, że gdzieś leży na
> półce oferta "zapłać abonament, to będziesz mógł oglądać produkty
> TVP/PR"? Czy może raczej jest tak, że pod przymusem i pod groźbą
> jestem zmuszany do zapłacenia haraczu pod pretekstem "a teraz sobie
> możesz oglądać produkty firm naszych pociotków, jeśli jeszcze-ś się
> nie zrzygał".

no kupujesz przymusowo produkt którego nie chcesz nawet używać...


>>
>> Być może trzeba niepłacenie abonamentu zabezpieczyć karą za
>> nieautoryzowane oglądanieu lub słuchanie mediów publicznych.
>
> Taktak... po czym wprowadzić karę za niekupowanie "Wybiórczej",
> niepicie Wyborowej, niespalanie obakcyzowanej etyliny, nieposyłanie
> dzieci do publicznych szkół itd. I nadal twierdzić, że niewolnictwo,
> to było tysiąc lat temu.
>
> Chyba, że ironizujesz, ale zbyt mało wyraźnie.

chyba słabo rozumiesz...

KARA za oglądanie mediów publicznych bez uiszczenia opłaty.

do góry

On Sat, 07 Sep 2013 20:32:39 +0200, animka <a...@t...wp.pl>
wrote:

>Nie masz telewizora czy radia, ale masz komputer, tablet lub komórk??
>Zap?acisz kolejny podatek! To nie ?art, ale nowy pomys? rz?du Donalda
>Tuska (56 l.) na ratowanie mediów publicznych, który ma wej?? w ?ycie od
>2015 roku! Resort kultury przes?a? w?a?nie do marsza?ek Sejmu propozycje
>nowych przepisów, które zak?adaj?, ?e zamiast abonamentu gospodarstwa
>domowe uiszcza? b?d? 10 z? miesi?cznie op?aty audiowizualnej.
>- Do odbioru programów radiowych i telewizyjnych wykorzystywane s?
>dzisiaj nie tylko tradycyjne odbiorniki, lecz tak?e komputery, tablety i
>telefony komórkowe.

ja mam telefon komprkowy kupiony 5 lat temu ktory nie moze odbierac
radia, telewizji i obslugiwac internetu, nie ma nawet kamery. Mozna
tylko rozmawiac.

Czy tez bede musial placic podatek?

A.L.

do góry