eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 638

  • 321. Data: 2023-02-10 11:28:35
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 10.02.2023 o 10:50, Olin pisze:
    > Podstawowy problem polskiego sądownictwa, to brak konsultacji z prawdziwymi
    > ekspertami, a skutki są opłakane. Tym razem dożywocie tudzież 25 lat
    > dostali niewinni ludzie tylko za to, że mieli pecha i jeździli słabo
    > wyposażoną karetką po specyficznym terenie.
    W sumie masz rację. Powinni się konsultować w USENET. Tu tylu
    specjalistów, że natychmiast by to podniosło poziom sądownictwa.
    --
    Robert Tomasik


  • 322. Data: 2023-02-10 11:46:17
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 10 Feb 2023 10:52:40 +0100, Olin wrote:
    > Dnia Wed, 8 Feb 2023 16:32:13 +0100, J.F napisał(a):
    >> Ktos to odkryl - lekarz prawdopodobnie, moze wlasnie po tym pavulonie,
    >> sprawdzil w archiwum ... i komu powiedzial - policji, dziennikarzom,
    >> czy dyrektorowi?
    >> A dyrektor komu powiedział ?
    >
    > No sprawdził, sprawdził i powiedział:
    >
    > "Bogusław Tyka, ówczesny dyrektor Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa
    > Medycznego w Łodzi, zauważył, że niezwykle szybko znikały zapasy pavulonu.
    > Powiązał to z dużą liczbą zgonów i poinformował policję. Kiedy pavulon
    > można było pobierać tylko na indywidualne recepty i trzeba było opisywać
    > okoliczności podania leku, popyt na niego w pogotowiu spadł do zera."
    >
    > https://wiadomosci.onet.pl/lodz/20-lat-od-afery-lowc
    ow-skor-w-lodzi-zabijali-z-chciwosci/zz0mr8t

    Ja to przeciez cytowalem.
    Ale wczesniej cytowalem z Twojego linku

    https://kultura.onet.pl/fragmenty-ksiazek/opozniali-
    udzielenie-pomocy-chorym-ujawnil-nieznane-fakty-o-lo
    wcach-skor/ckybv7q
    "Kierowniczka apteki jako pierwsza zwróciła uwagę anestezjologowi
    Januszowi Morawskiemu na dziwnie duże zużycie niektórych potencjalnie
    niebezpiecznych środków: chlorku potasu i leków zwiotczających mięśnie
    pavulonu i skoliny. Wszystkie trzy leki łączy kilka cech: są bardzo
    tanie, mają nikłe zastosowanie w pogotowiu i niezwykle trudno wykryć
    je w organizmie. Co więcej, ich zużycie nie rozkładało się
    równomiernie: chlorek potasu i skolinę pobierała głównie jedna z
    karetek reanimacyjnych. Amatorów pavulonu było więcej -- korzystało z
    niego kilkanaście zespołów -- ale szczególnie dużo leku zużywały cztery
    załogi, a kosmiczne ilości pobierał jeden z nich, wypadkowy W-1.

    Doktor Morawski dostał raport w środę po południu i już w piątek
    zameldował się u dyrektora pogotowia. Przekazał Ryszardowi
    Lewandowskiemu wydruk i w żołnierskich słowach powiedział mu, co to
    oznacza. -- Odniosłem wrażenie, że nie był zaskoczony, ale się
    przeraził -- wspominał Morawski. -- Po weekendzie jego postawa
    radykalnie się zmieniła. To było w praktyce polecenie: powiedział, że
    nie widzi w obrocie lekami żadnych nieprawidłowości, i zasugerował,
    żebym przestał zajmować się tą sprawą."

    I to tyle w kwestii rzetelnosci pismakow.

    Ale zakladajac, ze ktos tu prawde napisal, to brak nam dat.
    Kiedy Tyka poinfomował policję? Po publikacji, przed, na dlugo przed?
    Co policja zrobila? Nic? I jak dlugo?
    Kto powiedzial dziennikarzom?

    Te indywidualne recepty kiedy wprowadzono?


    A dalej jest jak to sanitariusz Nowicki zacząl zeznawac.

    "Trudno mi sobie przypomnieć, kiedy po raz pierwszy podałem pacjentowi
    pavulon, ale podałem go co najmniej dziesięciu pacjentom, w domu albo
    w karetce. Na pewno jednym z pierwszych był przypadek podczas
    transportu pacjentki do Szpitala im. Kopernika w Łodzi. Starsza pani
    miała duszności, była przewożona w pozycji siedzącej, miała założony
    wenflon. (...) W pewnym momencie siedzący z przodu lekarz Kolski kiwnął
    do mnie znacząco głową. Owo skinienie odebrałem jako zachętę do
    podania pavulonu." [...]

    a w/g wiki jeden skazany sanitariusz nazywał sie Nowocień,
    a jeden lekarz Kulinski.

    Chyba, ze ostroznosci w ksiązce uzyto fikcyjnych nazwisk.
    Ot, literarura piękna, taki kryminal, zmyslona sprawa, zmyslone
    postacie :-)


    J.














  • 323. Data: 2023-02-10 12:28:59
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 09.02.2023 o 22:26, J.F pisze:

    >> Czyli, jeśli fakty nie potwierdzają materiału prasowego, to tym gorzej
    >> dla faktów? :-)
    > Nie - po prostu prokurator mogl odpuscic, wiedząc,
    > ze na wiecej materialu dowodowego nie ma szans, a ten co ma i tak
    > wystarczy na duze wyroki.

    Nawet, jeśli tak było, to nie możemy zakładać, że w tej sytuacji
    dopuszczono się wszelkich innych możliwych czynów, bo nie wiemy, czy się
    ich niedopuszczono.
    >
    >>> A gdzies tam te rzekome 632 porcje pavulonu pobrano.
    >>>> Teraz trzeba by było prześledzić, kto na ty wszystkim skorzystał.
    >>> Na ujawnieniu afery? Pismaki. A jesli prawdziwa afera, to jeszcze
    >>> łodzianie skorzystali.> A wczesniej zaklady pogrzebowe (niektore) i
    >>> pracownicy PR. Na ujawnieniu skorzystaly inne zaklady pogrzebowe, a
    >>> stracili pracownicy PR.
    >> Zauważ, że z tego, co znalazłeś w pierwotnej informacji nie było nic na
    >> temat zabójstw.
    > Ktorej pierwotnej? "Zaczelo sie od donosu", czy tym artykule
    > dziennikarzy?
    >
    Pierwotna - dla mnie - była informacja o korupcji. Kto i kiedy dopisał
    masowe zabójstwa?

    >> Może załogi bały się intubować. Mniejsze kwalifikacje, albo brak
    >> sprzętu. Przy takim założeniu całe śledztwo wobec niepowodzenia wątku
    >> korupcyjnego skupiło się na najlepszych załogach.
    > Moze by i to byla dobra dedukcja, ale w innym miejscu pisza, ze
    > 3 zespoly mialy smiertelnosc łączną taką jak pozostałe 24.

    A czy mieli takich samych pacjentów? Po prostu pytam. Sama informacja -
    choć może i niepokojąca - dokładnie nic nie oznacza. Przyczyn
    zaistniałego stanu rzeczy może być z tuzin. Mordowanie pacjentów wydaje
    się akurat najmniej prawdopodobnym.
    >
    > To moze i dobrze, ze reszta nie intubowała :-(

    Może. Albo intubowali bez PAVULON-u. Ale PAVULON był w owym czasie
    dopuszczony do użytku. To może nie wina ratowników, a kogoś, kto
    niebezpieczny dla życia środek dopuścił?
    >
    >>> No ale niezawisly sąd widac stwierdził, ze nie koloryzowano.
    >> Jak to nie? Popatrz na przekaz. Nawet tu, zanim poszukałeś faktów, to
    >> wyszliśmy z jakiś masowych morderstw popełnianych przez zdegenerowanych
    >> ratowników dla kilku złotych.
    > No i sąd skazal zdegenerowanych ratowników za zabijanie ludzi dla
    > kilku zlotych.
    > Co najwyzej ilosci sie nie zgadzają.

    I nie uważasz, że mamy właśnie przykład takiego rzucania gównem w
    wentylator? Udowodniono kilku ratownikom przestępstwo, ale materiału
    prasowego mówiącego o masowym mordowaniu przez ratowników ludzi dla
    kilku złotych przez kolejne 20 lat nikt nie sprostował. A w każdym razie
    nie uczynił tego skutecznie.

    >>> No wlasnie. Wiec licze na to, ze uczciwy lekarz bedzie wentylował.
    >> No ale tym tokiem rozumowania wszyscy stali by się nieśmiertelni.
    > Przy nowoczesnej medycynie - jakos tak. Dlugo mozna utrzymac.
    > Tylko za drogo to kosztuje :-)

    Tu już wchodzimy w grząski grunt i tematy, o których mamy niewielkie
    pojęcie. Na ile się orientuję, to obecnie uznaje się, że człowiek żyje,
    dokąd mózg pracuje. Mózgu odbudować nie umiemy.

    >> Czyli, skoro nie udowodniliśmy morderstw, to tym gorzej dla faktów - na
    >> pewno mordują, tylko inaczej?
    > Nie - moze nie byc ujemnych skutkow zakazania pavulonu, bo sa inne
    > leki.

    To może warto się zastanowić, czemu wcześniej nie postanowiono o
    używaniu innych?
    >
    > A co lepsze ... mozna badac statystyki, moze cos wyjdzie.
    > Tylko nie zrobimy tego ani ja, ani Ty - bo nie mamy danych,
    > a jak policzą dziennikarze, to nie wiadomo czy dobrze :-)

    Ja jestem przekonany, że jak dziennikarze policzą, to musi się im to
    opłacić. Tak będą tymi statystykami obracać, by wyszła afera.

    > To co - tak sobie przychodzą do pogotownianej apteki i biorą co im sie
    > podoba? Z wyjątkiem lekow narkotycznych.

    Trudno mi powiedzieć, jak to jest we wszystkich pogotowiach. W znanych
    mi przypadkach oni w ogóle tych leków nie pobierają, tylko biorą
    walizkę. Nad tym, by w walizce było to, co tam ma być czuwa wyznaczona
    osoba i najczęściej nie jest to ratownik wyjazdowy. Leki rozlicza się w
    oparciu o karty - przykładowo takiej ja używam: https://tiny.pl/w42sf.

    Wzorów jest kilka, ale idea ich jest podobna. Kopia ewentualnie zostaje
    w dokumentacji, a oryginał idzie z pacjentem, by kolejne osoby
    wiedziały, co już było robione. Przy ratownictwie nie zawsze jest czas
    na przekazywanie tego, a pomyłki, czy przekłamania mogą mieć zgubne
    skutki. Przyjeżdża transport i zabiera rannego z kartą. Ratownik, który
    udzielał pomocy może już pomagać innej osobie. Niby opatrzonego ne
    powinno się zostawiać samego, ale możesz tam zostawić jakąś inną
    przytomna osobę,

    >> Sądzę, że nikt się tym szczególnie nie interesował. Przedmiotem
    >> postępowania nie było sprzeniewierzenie środków na zakup leków.
    > Ale cos tam sedzia mogl napisac w uzasadnieniu.

    Mógł nawet przytoczyć życiorys oskarżonego. tylko co to wnosi do
    omawianych tu kwestii?

    >> OK! Ale żeby akurat wtedy, gdy ktoś donosi o korupcji? Nie wydaje Ci się
    >> to dziwne?
    > Az tak to nie.
    > Tzn w takiej ogolnej sytuacji - a tu zwiazek przyczynowo-skutkowy
    > wydaje sie byc logiczny.

    Nie zrozumiałeś mnie. Nie chodzi o istnienie lub nie związku
    śmiertelności z prowizjami. Nie podejmuję się oceny tego, bo za mało mam
    wiarygodnych danych. Chodzi mi o to, że dostajemy informacje o korupcji,
    analizujemy, że z tego potencjału nie ma, bo ratownik nie jest
    funkcjonariuszem, więc ustawa nie zabrania mu czerpana korzyści w
    związku z pełnioną funkcją i nagle dochodzimy do wyniku, że to jest
    morderca, a kasę, to tak przypadkowo sobie na boku ciągnie.

    I chodzi mi o to, że kto na to wpada. Nie osoba mająca wiedzę
    merytoryczną, która zapewne była autorem anonimu. Bo jego autorem był
    albo ratownik, albo ktoś z grabarzy. Gdyby taka osoba to napisała, to
    bym słowem nie zaprotestował. Trzeba to zbadać.

    Natomiast sytuacja, gdy dziennikarze dowiadują się o nieistniejącej de
    facto korupcji i dwa dni później wyskakują z masowym morderstwem wzbudza
    we mnie obawę, że z braku możliwościowi wykazania korupcji rzucono
    gównem w wentylator licząc, ze coś się przyczepi. No i tu akurat
    wychodzi na to, że cos tam wyszło. Tylko czy taki materiał prasowy można
    traktować w kategorii informacji?

    Taż równie dobrze można napisać artykuł, że w Polsce działa mafia
    mordująca pieszych na przejściach dla pieszych. Normalnie masowo. Czasem
    się im uda, a czasem nie, bo jedynie potrącą, ale ofiara przeżyje.
    Popatrz na statystyki. Przecież mamy w nich potwierdzenie. Jednak trochę
    tych potraceń jest.

    Dla podniesienia atmosfery możemy dodać, że ta zorganizowana grupa, to
    są zwolennicy jednej partii i mają na celu zdyskredytowanie tej obecnie
    rządzącej, by wykazać, że zmiana w zakresie pierwszeństwa doprowadziła
    do śmierci ludzi. I teraz należy ścigać nie tylko tych kierujących, ale
    i polityków, bo oni są z nimi powiązani. :-)

    Odpuszczę, bo jeszcze jakiś idiota to podchwyci. Kilak takich akcji w
    życiu miałem :-) W każdym razie od tego materiału tylko maleń kroczek do
    zmiany zarzutów dla wszystkich członków i sympatyków tej określonej
    partii ze spowodowania wypadku drogowego na umyślne zabójstwo z użyciem
    niebezpiecznego narzędzia (samochodu). Czy wiesz, jaka zasługa dla
    dziennikarzy,m którzy wykryją taką aferę?
    >
    >>> Ja tam najpierw podejrzewałem, ze dostarczali komus na lewo,
    >>> jakiemus prywatnemu szpitalikowi ... ale w obliczu zarzutu zabójstwa,
    >>> to by chyba powiedzieli komu.
    >> O widzisz! Powiem, że mnie by mordowanie pacjentów dla prowizji nie
    >> przyszło do głowy.
    > No wlasnie - jakos inaczej bylismy wychowani niz oni.

    Albo jednak jest jak piszę i nie do końca był związek
    przyczynowo-skutkowy. Przy czym w wypadku zabójstwa nikt nad korupcją
    się nie zastanawiał.
    >
    > Tylko do dyskusji to niewiele wnosi - bo o ile policjanci mogli sprawe
    > "łapówek" bagatelizowac ... to jakosz szybko zaczeli aresztowania po
    > publikacji artykułu. Cos tam jednak wiedzieli ?

    Nie mam zielonego pojęcia, jak się to kręciło. Mogę jedynie się domyślać
    na podstawie doświadczenia, jak mogło to zadziałać. Wyobraź sobie, ze
    kierujesz działaniami w takim wypadku. Pomyśl, jakby się potoczyła Twoja
    kariera, gdyby przez Twój brak wiary w niedorzeczne informacje prasowe
    jednak ratownicy zamordowali jeszcze jedną ofiarę. Pewnie Policja
    gromadziła materiały na korupcję. Mieli już kilka dowodów na łapówkę, to
    na morderstwo to przełożyli.

    A ratownicy, to nie są twardzi kryminaliści. Jak ich pozatrzymywano z
    fasonem, to zaczęli się "sypać". Przyjęcie kilku stówek prowizji nie
    wydaje się wielką rzeczą przy zarzucie zabójstwa. Ale jak połączyli te
    kilak stówek z użyciem morderczego PAVULONu, być może i niezbyt trafnym
    z merytorycznego punktu widzenia, no to im wyszło, co wyszło.

    Ja nie twierdzę, że ratownicy są niewinni. W końcu sąd ich skazał. Po
    prostu zwracam uwagę na bardzo ładnie przez Ciebie akurat wywiedziony
    ciąg wydarzeń. Informacja o czym innym. Artykuł zupełnie w innym
    kierunku. Potem śledztwo, które potwierdza co innego (inny rozmiar), ale
    brak jakiegoś sensownego sprostowania które dotarło by do szerokich mas.

    >> Bo to jest specjalność Polski. Tu nic nie robiąc nagle możesz się z
    >> jednego dnia na drugi stać przestępcą.
    > Zaniechanie ("nic nie robiąc") jest chyba i w innych krajach.
    > W Usa kiedys aferke cytowałem. Most zacząl pękac.
    > Czlowiek wynajęty do inspekcji tez nic nie zrobil - tzn inspekcji nie
    > zrobil, a napisal, ze zrobil - ale chyba nie o to ci chodzilo :-)

    Nie o to. Ale jak byś ocenił, gdyby taka inspekcja prawem nie była
    nakazana. Nagle dziś wprowadzono przepis, ze należy jej dokonywać co 6
    miesięcy i skazano wszystkich, którzy od ponad 6 miesięcy jej nie
    zrobili. No nikt jej nie robił, bo nie była nakazana. Ale przecież
    zdrowy rozsądek nakazywał inspekcje, a nasza ustawa jedynie owo
    zdroworozsądkowe założenie przekuła w nakaz. A ja znam takie przykłady z
    polskiego prawa :-)

    >> Ależ oczywiście. Ale jak ładnie wygląda? Bo jakby zostało, ze
    >> udowodniono w kilku przypadkach, że załoga popełniła błąd, to już
    >> całkiem afera by straciła na blasku.
    > Ale co - sugerujesz, ze sprawa dęta?
    > Nieładnie tak kolegów z Łodzi oskarzac :-P
    >
    Ależ ja nikogo nie oskarżam. Nie mam zielonego pojęcia, co tam
    faktycznie było. Zwracam jedynie uwagę na alternatywne możliwości.
    >
    > Ja tylko przyznaję racje, ze tych medialnych doniesien to w ogolnosci
    > trudno fakty wyłowic, bo często mieszają straszliwie.
    >
    > A w szczegolnosci ... to ciekaw jestem, na ile Shrek mial racje,
    > ze wyjasnienie tej afery to zasluga pismakow.
    > Upublicznili oni, ale ile wykryli w swoim "sledztwie", i na ile
    > przyspieszyli policje i prokuraturę - trudno mi ocenic.
    > Za malo informacji, nie wiadomo co prawdziwe.
    >
    Ja jeszcze zwrócę uwagę na taki aspekt, że należałoby się zastanowić na
    ile przyspieszenie działań Policji wpłynęło na rzetelne tego
    wyjaśnienie, a na ile właśnie pozbawiło takiej możliwości. Gdyby nie
    podejrzenie o mordowanie pacjentów, to spokojnie można było choćby
    podsłuchiwać korespondencję pomiędzy ratownikami a grabarzami i
    udowodnić rozmiar przepływu gotówki. Ale tym grabarzom, co nie dawali
    łapówek uciekała kasa z portfela.Oni chcieli już i teraz. Ba, mogło się
    okazać, ze to jednak nie przestępstwo i nic z tego nie bedzie.
    >
    > To juz lepsza dla Shreka sprawa Stachowiaka.
    > Byłaby sie zamiotla pod dywan, gdyby nie publikacja.
    > Choc na razie publikacja niewiele pomogla - bo wyroki nieduze.
    >
    > I tylko znow ... a skad pismaki mialy informacje?
    > Komendant im chyba filmu z sejfu nie przekazal,
    > wiec zostaje ktos z prokuratury ... uczciwy czlowiek,
    > oburzony tym jak starają sie ukryc?

    Ponieważ uważam, że należało ukarać idiotów, to nawet nie będę się
    zastanawiał, kto tam zachował się prawidłowo. Oczywiście przy założeniu,
    że faktycznie chciano cokolwiek zatuszować. Bo nieinformowanie
    dziennikarzy o posiadanych dowodach, to akurat niekoniecznie musi służyć
    tuszowaniu.

    W Koninie dziennikarze "grzejąc" atmosferę doprowadzili do sytuacji, gdy
    niewiele brakowało, by były kolejne ofiary śmiertelne.
    --
    Robert Tomasik


  • 324. Data: 2023-02-10 12:36:53
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 09.02.2023 o 18:53, J.F pisze:

    >> I bardzo kurwa dobrze, bo okazało się że miał rację i jego działania
    >> uratowały życie wielu ludzi.
    > I bardzo dobrze, o ile naprawde tak bylo.
    > A tymczasem internetach krązą dwie wersje
    > -dyrektor powiadomil policję,
    > -dyrektor powiedzial lekarzowi, zeby w tym nie grzebał.
    > Co juz cos mówi o jakosci informacji pismaków.
    > No chyba, ze obie wersje są prawdziwe ... bo sie w miedzyczasie
    > dyrektor PR zmienil.

    Albo obydwie są prawdziwe bo to jedna wersja - bo się nie wykluczają.
    Dyrektor dowiedziawszy się o rzekomych łapówkach powiadomił Policję i
    miał podstawy sądzić, że Policja sobie coś tam w celu wyjaśnienia tego
    robi. Nagle przychodzi do niego lekarz z rewelacjami. Dyrektor wiedząc,
    że Policja przy tym grzebie bardzo przytomnie poleca nei mieszać
    lekarzowi - bo jest spora szansa, ze informacja o tym dotrze do
    potencjalnych sprawców.

    Ale to bardzo ciekawa konstatacja. Prawdopodobieństwo, że przypadkowo i
    niezależnie od siebie pomimo kilkuletniej takiej praktyki wpada na to
    jednocześnie niezależnie od siebie więcej osób uważam za znikome. Teraz
    pytanie, czy lekarz był powiązany z twórcami anonimu, czy z
    dziennikarzami? Z powódek podobnych do sprawy Stachowiaka nie zamierzam
    tego drążyć. Zrobił, co uznał za konieczne i o ile kierowała nim chęć
    ukrócenia nieuczciwości, to pochwalam. Gorzej, jeśli na zlecenie
    dziennikarzy "podkręcał" aferę.

    --
    Robert Tomasik


  • 325. Data: 2023-02-10 12:53:26
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 09.02.2023 o 17:34, J.F pisze:
    >> To, że nie wywęszyli, to pół biedy. Wyaje sie, ze nawet ostatecznie nie
    >> wykryto żadnej korupcji, bo nikogo nie skazano.
    > https://pl.wikipedia.org/wiki/Afera_%E2%80%9E%C5%82o
    wc%C3%B3w_sk%C3%B3r%E2%80%9D
    >
    > "Ponadto kilkudziesięciu pracowników pogotowia i właścicieli firm
    > pogrzebowych było oskarżonych o udział w procederze handlu
    > informacjami o zgonach pacjentów[4].
    > Handel odbywał się za wiedzą komisji zakładowej NSZZ ,,Solidarność",
    > która od 1991 była dysponentem uzyskanych w ten sposób środków[5].
    > Po 11 latach śledztwo zostało umorzone - prokuratura potwierdziła
    > ponad wszelką wątpliwość handel informacjami o zgonach na ogromną
    > skalę, ale uznała, że pracownicy pogotowia ,,nie robili tego w związku
    > z pełnioną przez siebie funkcją. I dlatego nie można tu mówić o
    > korupcji"[6]. "
    >
    > No wiec w sumie mozna powiedziec, ze zadnej korupcji nie wykryto.
    > Tylko jakies tam drobne darowizny ...

    No więc nawet i nie przyszło do głowy, ze można tyle znaleźć o tamtej
    aferze. Ja pamiętam, że wtedy była nagonka na sprawdzanie tych powiązań,
    ale przekonałem przełożonych, że jest właśnie tak, jak to tu u góry
    opisano. Nikt nie sprawdzał, czy powiązania są, bo nie miało to sensu.

    Ale zauważa na drugi wymiar tego, co zacytowałeś. Przecież, jeśli to się
    odbywało jawnie poprzez przekazywanie kasy na związki, to już na wstępie
    było wiadomo, jak to działa. Czy nie uważasz, ze należało najpierw
    zbadać, czy w ogóle całe zagadnienie stanowi korupcję? Przez 11 lat
    ratownicy żyli w strachu, że może się okazać, że strasznym
    przestępstwem. Nie dało się tego w miesiąc w ramach czynności
    sprawdzajacych ogarnąć i odmówić wszczęcia postępowania? Tylko, ze
    wówczas dziennikarze byliby okrutnie niezadowoleni.
    >
    >>> Choc jak cytowałem "Zaczęło się od anonimu. Kartka A4. ,,Zestawienie
    >>> zakładów pogrzebowych, które za łapówki przejęły prosektoria w
    >>> łódzkich szpitalach". "
    >>> sprawa inna, moze powęszyli dalej, a policjanci nie bardzo.
    >> Jeśli powęszyli, to szacun dla nich. Gorzej, jak pogadali z lekarzem.
    >> Ten stwierdził, ze wydaje mu się, że dużo PAVULONu idzie. A co to może
    >> oznaczać? Ano ludzie od tego mogą umierać. Od tego tytlko mały kroczek,
    >> ze za łąkówki mordują pacjentów.
    > Ale gdzie tu "gorzej"?
    > Gorzej to moze byc dla policjantow, jesli oni nie pogadali z
    > lekarzami, i/lub nie chcieli "g*na ruszac" ..

    Ale przecież nikt nie mówił o mordowaniu ludzi. To tak, jakbyś miał
    pretensje do Policji, ze nie wszczęła postępowania w sprawie zamachu na
    Prezydenta RP, bo nie było zamachu. Ale może w ramach czynności w
    sprawie zamachu wykryto by mafie VATowską :-)

    --
    Robert Tomasik


  • 326. Data: 2023-02-10 13:09:09
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 10 Feb 2023 12:36:53 +0100, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 09.02.2023 o 18:53, J.F pisze:
    >
    >>> I bardzo kurwa dobrze, bo okazało się że miał rację i jego działania
    >>> uratowały życie wielu ludzi.
    >> I bardzo dobrze, o ile naprawde tak bylo.
    >> A tymczasem internetach krązą dwie wersje
    >> -dyrektor powiadomil policję,
    >> -dyrektor powiedzial lekarzowi, zeby w tym nie grzebał.
    >> Co juz cos mówi o jakosci informacji pismaków.
    >> No chyba, ze obie wersje są prawdziwe ... bo sie w miedzyczasie
    >> dyrektor PR zmienil.
    >
    > Albo obydwie są prawdziwe bo to jedna wersja - bo się nie wykluczają.
    > Dyrektor dowiedziawszy się o rzekomych łapówkach powiadomił Policję i
    > miał podstawy sądzić, że Policja sobie coś tam w celu wyjaśnienia tego
    > robi. Nagle przychodzi do niego lekarz z rewelacjami. Dyrektor wiedząc,
    > że Policja przy tym grzebie bardzo przytomnie poleca nei mieszać
    > lekarzowi - bo jest spora szansa, ze informacja o tym dotrze do
    > potencjalnych sprawców.

    Bylo by to w miare sensowne tlumaczenie, ale bez znajomosci
    psychologii - przeciez wiadomo, ze tak zgaszony lekarz pojdzie do
    pismakow :-)

    Trzeba bylo powiedziec, ze policja juz o tym wie i prowadzi sledztwo,
    albo wziac dokumentacje i powiedziec, ze sie przekaze policji ...
    i potem przekazac, ze policja prosi i nic nie robienie, bo im sie
    ptaszki spłoszą ...

    Ale widze chyba lepsze wyjasnienie:
    https://kultura.onet.pl/fragmenty-ksiazek/opozniali-
    udzielenie-pomocy-chorym-ujawnil-nieznane-fakty-o-lo
    wcach-skor/ckybv7q

    to sa fragmenty ksiązki.

    Książki nie dokumentalnej, tylko sensacyjnej.
    I trzeba bylo sensacje podrecic ...

    > Ale to bardzo ciekawa konstatacja. Prawdopodobieństwo, że przypadkowo i
    > niezależnie od siebie pomimo kilkuletniej takiej praktyki wpada na to
    > jednocześnie niezależnie od siebie więcej osób uważam za znikome.

    Nie wykluczalbym. Moglo byc tak, ze sprawa sie rozkręcała i była coraz
    bardziej widoczna.
    Albo np kierowczka apteki powiedziała dwom osobom - dyrektorowi i
    lekarzowi.

    > Teraz
    > pytanie, czy lekarz był powiązany z twórcami anonimu, czy z
    > dziennikarzami? Z powódek podobnych do sprawy Stachowiaka nie zamierzam
    > tego drążyć.

    Ale czemu? Tu nie ma kolegów kulsonów, nie musisz łagodzic sprawy :-)

    > Zrobił, co uznał za konieczne i o ile kierowała nim chęć
    > ukrócenia nieuczciwości, to pochwalam.

    Ale którą nieuczciwosc masz na mysli?
    Branie "łapowki" od zwłok, czy zabija... przekroczenie uprawnien ?

    > Gorzej, jeśli na zlecenie dziennikarzy "podkręcał" aferę.

    W jakim sensie?

    J.


  • 327. Data: 2023-02-10 14:05:23
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: Olin <k...@a...w.stopce>

    Dnia Fri, 10 Feb 2023 12:28:59 +0100, Robert Tomasik napisał(a):

    >> Moze by i to byla dobra dedukcja, ale w innym miejscu pisza, ze
    >> 3 zespoly mialy smiertelnosc łączną taką jak pozostałe 24.
    >
    > A czy mieli takich samych pacjentów? Po prostu pytam. Sama informacja -
    > choć może i niepokojąca - dokładnie nic nie oznacza. Przyczyn
    > zaistniałego stanu rzeczy może być z tuzin. Mordowanie pacjentów wydaje
    > się akurat najmniej prawdopodobnym.

    Od wydarzeń minęło 20 lat. Wyroki zapadły dawno temu, a Ty dalej lecisz po
    linii, że dziennikarze zrobili aferę z niczego.
    Co chwilę piszesz, że nie jesteś zorientowany w sprawie, ale zamiast
    doczytać, snujesz opowieści, że 8 razy większa śmiertelność w niektórych
    karetkach to może być tylko przypadek i co właściwie chodzi.
    Całe szczęście, że w pogotowiu są bardziej rozgarnięci niż na komendzie, bo
    na 1000 ofiarach by się nie skończyło.

    --
    uzdrawiam
    Grzesiek

    adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

    "Kiedy zaczynają dużo mówić o patriotyzmie, bogu, honorze i ojczyźnie to na
    pewno znowu coś ukradli."
    Michaił Sałtykow Szczedrin

    http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/


  • 328. Data: 2023-02-10 14:10:42
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: Olin <k...@a...w.stopce>

    Dnia Fri, 10 Feb 2023 11:28:35 +0100, Robert Tomasik napisał(a):

    > Powinni się konsultować w USENET.

    Jak należy rozwinąć ten skrótowiec?
    Ma coś wspólnego z Usenetem?

    --
    uzdrawiam
    Grzesiek

    adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

    "Przez stulecia Kościół święty był ofiarą prześladowań, z wolna
    pomnażających szeregi bohaterów, którzy wiarę chrześcijańską pieczętowali
    własną krwią; ale dzisiaj piekło wspiera straszniejszy jeszcze oręż przeciw
    Kościołowi, zdradliwy, banalny i szkodliwy: złowrogą maszynę drukarską."
    przedmowa do Indeksu Ksiąg Zakazanych z 1564 roku

    http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/


  • 329. Data: 2023-02-10 17:27:11
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 10 Feb 2023 12:53:26 +0100, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 09.02.2023 o 17:34, J.F pisze:
    >>> To, że nie wywęszyli, to pół biedy. Wyaje sie, ze nawet ostatecznie nie
    >>> wykryto żadnej korupcji, bo nikogo nie skazano.
    >> https://pl.wikipedia.org/wiki/Afera_%E2%80%9E%C5%82o
    wc%C3%B3w_sk%C3%B3r%E2%80%9D
    >>
    >> "Ponadto kilkudziesięciu pracowników pogotowia i właścicieli firm
    >> pogrzebowych było oskarżonych o udział w procederze handlu
    >> informacjami o zgonach pacjentów[4].
    >> Handel odbywał się za wiedzą komisji zakładowej NSZZ ,,Solidarność",
    >> która od 1991 była dysponentem uzyskanych w ten sposób środków[5].
    >> Po 11 latach śledztwo zostało umorzone - prokuratura potwierdziła
    >> ponad wszelką wątpliwość handel informacjami o zgonach na ogromną
    >> skalę, ale uznała, że pracownicy pogotowia ,,nie robili tego w związku
    >> z pełnioną przez siebie funkcją. I dlatego nie można tu mówić o
    >> korupcji"[6]. "
    >>
    >> No wiec w sumie mozna powiedziec, ze zadnej korupcji nie wykryto.
    >> Tylko jakies tam drobne darowizny ...
    >
    > No więc nawet i nie przyszło do głowy, ze można tyle znaleźć o tamtej
    > aferze. Ja pamiętam, że wtedy była nagonka na sprawdzanie tych powiązań,
    > ale przekonałem przełożonych, że jest właśnie tak, jak to tu u góry
    > opisano. Nikt nie sprawdzał, czy powiązania są, bo nie miało to sensu.

    A zuzycie pavulonu sprawdzaliscie? A smiertelnosc w karetkach?

    Bo nas nie interesuja drobne pieniądze, tylko przekroczenie uprawnien
    przez sanitariusza, a konkretnie zabójstwa pacjentow, no chyba ze
    wolisz inna nazwę.

    I tu jak widac ... jak czlowiekowi płacą od trupa, to sie stara o
    wiecej trupow. A tu Policja odmawia sledztwa w sprawie pieniedzy.
    To moze faktycznie dobrze, ze pismaki "zrobily aferę".

    > Ale zauważa na drugi wymiar tego, co zacytowałeś. Przecież, jeśli to się
    > odbywało jawnie poprzez przekazywanie kasy na związki, to już na wstępie
    > było wiadomo, jak to działa.

    Tez mnie to zaciekawilo. Ale skoro nie wiadomo o co chodzi, to chodzi
    o pieniądze :-)
    Byc moze chodzi o inny wątek sprawy - te "przejęte prosektoria".


    > Czy nie uważasz, ze należało najpierw
    > zbadać, czy w ogóle całe zagadnienie stanowi korupcję?

    No ba - przeciez od tego sie zaczyna.
    Tzn w teorii KPK, bo praktyka w Łodzi jest jakas inna.

    Ale do kogo te pretensje?
    Do kolegow Policjantów i Prokuratorów, ze przepisów nie znają?


    > Przez 11 lat
    > ratownicy żyli w strachu, że może się okazać, że strasznym
    > przestępstwem.

    prosze jaka troska o pacjenta.
    O Stachowiaka tez bys sie tak troszczyl?

    Czy tylko o kolegów sie martwisz, w jakim to oni strachu zyją,
    ze za glupie uzycie tasera mogą 10 lat zaliczyc ...

    > Nie dało się tego w miesiąc w ramach czynności
    > sprawdzajacych ogarnąć i odmówić wszczęcia postępowania?

    Na moj gust, to nawet w godzinę.

    > Tylko, ze
    > wówczas dziennikarze byliby okrutnie niezadowoleni.

    Ale ktorzy - ci co pisali, że zakłady pogrzebowe łapówki płacą,
    czy ci, co pisali, ze w łódzkim pogotowiu ludzi sie zabija?

    >>>> Choc jak cytowałem "Zaczęło się od anonimu. Kartka A4. ,,Zestawienie
    >>>> zakładów pogrzebowych, które za łapówki przejęły prosektoria w
    >>>> łódzkich szpitalach". "
    >>>> sprawa inna, moze powęszyli dalej, a policjanci nie bardzo.
    >>> Jeśli powęszyli, to szacun dla nich. Gorzej, jak pogadali z lekarzem.
    >>> Ten stwierdził, ze wydaje mu się, że dużo PAVULONu idzie. A co to może
    >>> oznaczać? Ano ludzie od tego mogą umierać. Od tego tytlko mały kroczek,
    >>> ze za łąkówki mordują pacjentów.
    >> Ale gdzie tu "gorzej"?
    >> Gorzej to moze byc dla policjantow, jesli oni nie pogadali z
    >> lekarzami, i/lub nie chcieli "g*na ruszac" ..
    >
    > Ale przecież nikt nie mówił o mordowaniu ludzi.

    W pewnym momencie chyba jednak zaczęto mówić i mordowaniu.

    No i wątek poboczny - jak to jeden przedsiębiorca pogrzebowy zlecil
    zabicie drugiego przedsiębiorcy.

    > To tak, jakbyś miał
    > pretensje do Policji, ze nie wszczęła postępowania w sprawie zamachu na
    > Prezydenta RP, bo nie było zamachu. Ale może w ramach czynności w
    > sprawie zamachu wykryto by mafie VATowską :-)

    No, ta mafia to mnie ciekawi też, ale to moze w innym wątku.

    J.


  • 330. Data: 2023-02-10 20:06:46
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 10.02.2023 o 13:09, J.F pisze:
    > Trzeba bylo powiedziec, ze policja juz o tym wie i prowadzi sledztwo,
    > albo wziac dokumentacje i powiedziec, ze sie przekaze policji ...
    > i potem przekazac, ze policja prosi i nic nie robienie, bo im sie
    > ptaszki spłoszą ...
    A jak lekarz jest jednym z beneficjentów układu?
    --
    Robert Tomasik

strony : 1 ... 20 ... 32 . [ 33 ] . 34 ... 40 ... 64


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1