eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 638

  • 201. Data: 2023-02-03 13:52:28
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 03.02.2023 o 13:21, Olin pisze:
    > Aha, w Polsce handel organami jest zakazany, więc operacje trzeba
    > przeprowadzać w podziemiu albo wejść na rynek międzynarodowy; banalna
    > sprawa.
    Wiesz, operację można na legalu zrobić, tylko pieniądze wziąć na boku.
    Jakaś fundacja i zakup cegiełek przykładowo. Takie sprawy widziałem z
    bliska.
    --
    Robert Tomasik


  • 202. Data: 2023-02-03 13:56:17
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 03.02.2023 o 13:30, J.F pisze:
    > Nie bardzo rozumiem co chciales napisac, ale zwracam uwage, ze organy
    > do transplantacji sie bierze od zmarlych, z wyjatkiem nerek i szpiku.
    > Oczywiscie jak ktos umiera "ze starosci", to i organy ma zuzyte.
    > Potrzebne sa takie od mlodych, zdrowych.
    > Wzywają do wypadku drogowego, pavulonik, i "nie udało sie reanimowac".

    Tylko nie wiemy, czy dane organy się komuś przydadzą (ale pewnie
    teoretycznie zawsze się da trafić) i przede wszystkim nie bardzo jest
    czas na dogadanie się z zainteresowanym i wzięcie kasy lub uzależnienie
    działaniu od tej łapówki. Czas liczy się w godzinach.

    Z zakładem pogrzebowym można się dogadać, bo im generalnie bez różnicy,
    kogo pochowają - i tak przeważnie płaci ZUS. Przy transplantacji po
    prostu nie wyobrażam sobie, jakby to miało działać. Może ktoś podpowie.

    --
    Robert Tomasik


  • 203. Data: 2023-02-03 14:14:10
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 3 Feb 2023 13:49:21 +0100, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 03.02.2023 o 11:08, J.F pisze:
    >> Jesli Robert chcial powiedziec, ze oni nikogo nie zabijali, tylko jak
    >> trafili na martwego, to dawali znac do zakladu pogrzebowego za pare
    >> zlotych ... to w zasadzie nic sie nie stalo.
    >
    > Stało się, bo podkopane zostało zaufanie, że ratownicy będą ratować do
    > końca. Choć czasem jest tak, że nie widać już sensu tego. Ale o tym się
    > pacjentom nie mówi.
    >
    >> Może to "łapówka", a moze w tamtych czasach nawet nie, bo sie nie
    >> łapali do odpowiedniej kategorii.
    >
    > Uważam, że dawno już te przepisy o korupcji powinny zostać uporządkowane
    > tak, by nie trzeba było się domyślać. Tyle, że mamy kilka rozwiązań
    > prawnych oficjalnych łapiących się na definicję korupcji.
    >
    > Przykładowo lekarzy zatrudnionych w placówkach świadczących usługi NFZ i
    > jednocześnie w prywatnych gabinetach.

    Spoko, zadna korupcja. Juz rząd/NFZ/lekarze o to zadbali :-)

    >> I jak policja tylko o tym wiedziała, to sie nie ma co dziwic,
    >> ze sledztwo prowadziła opieszale.
    >> Z innych zrodel, ktore podsylalem, wynika, ze mogly ich bardziej
    >> interesowac porachunki miedzy firmami pogrzebowymi.
    >>
    >> Ale tak to Robert napisal, jakby ... nie wiem - np czlowieka z zawałem
    >> uważał za juz praktycznie martwego, i juz nie ma znaczenia co oni tam
    >> robią, bo i tak zaraz umrze ?
    >> [ -zabiles czlowieka !
    >> -przeciez i tak by kiedys umarl
    >> ]
    > Oni sobie to tak tłumaczyli. Przy czym nie znam wszystkich przypadków.

    Nie wiem. Jak sie sprawa rypła, to chyba lepiej bylo nic nie tlumaczyc
    - dowodow nie ma.

    > Post factum pewnie nie można wykluczyć, że niektórych z tych ludzi dało
    > by się uratować. To jednak byli ratownicy. Nie na darmo ratowaniem życia
    > lekarze się zajmują. Ratownicy mogli źle ocenić sprawę. Chciałbym
    > wierzyć, że w złej wierze nikogo nie "uśpili".

    Chyba sie mylisz, bo po co ten Pavulon.

    >> A jak widac pojawily sie podejrzenia, ze opozniaja dojazd,
    >> ze udają reanimacje, nawet, ze powodowali smierc defibrylatorem,
    >> az w koncu - ze zabijali Pavulonem.
    >> A to juz zabójstwo
    >
    > Z opóźnieniem dojazdu, to by trzeba być ostrożnym. Są jakieś procedury i
    > są korki na mieście. Pewnych rzeczy przeskoczyć się nie daje.

    Ostroznosc musi byc po stronie prokuratury,
    bo oni to dobrze wiedzieli, czy sie spieszyli, czy zwlekali ...

    No ale ponoc opóźnien nie bylo ... zdaniem prokuratury.

    > Uważam, ze
    > przede wszystkim źle jest w Polsce, że to Pogotowie nie jest służbą.
    > Rożnie to za granicą bywa rozwiązywane, ale te karetki bywają przy
    > Straży Pożarnej albo Policji. Kiedyś to było w Polsce przy szpitalach (w
    > latach pięćdziesiątych do dziewięćdziesiątych XX wieku)

    A w USA ponoc "prywatne".

    >> Tak czy inaczej - policjanci raczej nie mieli powodow chronic
    >> sanitariuszy (*), wiec nie wiem, czy dziennikarskie dzialania
    >> byly tu takie wazne. Choc na pewno popędziły kota paru osobom,
    >> i sledztwo nagle ruszylo z kopyta - tzn zatrzymania, aresztowania
    >> itp.
    >
    > Jak się orientuję w podobnych sprawach, to one są dość skomplikowane.
    > Generalnie jest taka zasada, że Policja informuje media w momencie, gdy
    > wysyłane są przez Prokuraturę materiały z aktem oskarżenia. Uznaje się,
    > że wówczas jest to wystarczająco uargumentowane, że można o samej
    > sprawie poinformować. Przeważnie idzie komunikat na stronę jednostki. Od
    > tego momentu można o tym w miarę oficjalnie mówić.

    PiS to troche zmienil, bo suweren lubi przestepcow w kajdankach.

    Ale jak odszukałem - to w tym przypadku było tak, że w srode ukazał
    sie artykuł, w sobote policjanci zaczeli zatrzymywać, a w poniedzialek
    zaczeli informowac, ze wystapili o areszt.

    > Natomiast, jak się dziennikarze sami dowiedzą, to wówczas rzecznik coś
    > im tam musi odpisać, bo obliguje go do tego prawo prasowe. Przy takiej
    > medialnej sprawie pewnie jeszcze bardziej ostrożnie podchodzili do
    > sprawy. Choćby z tego powodu, by rodziny wszystkich zmarłych nie zaczęły
    > sobie "przypominać" szczegółów. Wówczas w takim "szumie" ciężko ustalić,
    > co jest prawdą.

    >> Moze dziennikarzom ktos powiedział cos, czego nie powiedzial
    >> policjantom. Albo powiedzial, ale uznali to za tak nieprawdpodobne,
    >> ze sie nie spieszyli z działaniami.
    >
    > To też. Natomiast pewne rzeczy wymagają weryfikacji. Często przychodzą
    > jakieś służbowe materiały na pozór świadczące o strasznym przekręcie, a
    > jak się to "rozbije na atomy", to nagle okazuje się, że jednak nie.

    A tu cos sie kręciło wczesniej w sprawie,
    ale jakos szybko sie dowiedzieli kogo zatrzymac.

    A mozna by powiedziec, ze kazdy dzien zwłoki to jakies ofiary ..

    J.


  • 204. Data: 2023-02-03 14:54:07
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 03.02.2023 o 14:14, J.F pisze:
    >> Post factum pewnie nie można wykluczyć, że niektórych z tych ludzi
    >> dało by się uratować. To jednak byli ratownicy. Nie na darmo
    >> ratowaniem życia lekarze się zajmują. Ratownicy mogli źle ocenić
    >> sprawę. Chciałbym wierzyć, że w złej wierze nikogo nie "uśpili".
    > Chyba sie mylisz, bo po co ten Pavulon.

    Żeby już była "skóra", bo inna załoga zgarnie wynagrodzenie. Scenariusz,
    że ratujesz pacjenta, ale na wszelki wypadek dajesz rodzinie wizytówkę,
    by zamówili trumnę i kondukt byłby dość kuriozalny.

    >> Z opóźnieniem dojazdu, to by trzeba być ostrożnym. Są jakieś
    >> procedury i są korki na mieście. Pewnych rzeczy przeskoczyć się nie
    >> daje.
    > Ostroznosc musi byc po stronie prokuratury, bo oni to dobrze
    > wiedzieli, czy sie spieszyli, czy zwlekali ... No ale ponoc opóźnien
    > nie bylo ... zdaniem prokuratury.

    To przykład umiejętności rozumienia takich komunikatów. Jak chciałbyś
    takie późnienie stwierdzić? Przecież nie pisali w dokumentacji, że
    wyjeżdżają później, by pacjent mógł umrzeć, zanim dojadą. No i tez
    prędkość jazdy jest ocenna. Kierowca odpowiada za bezpieczne dojechanie.
    Jak stwierdzisz, że przesadził w ostrożności i mógł bardziej brawurowo
    jechać? I to jeszcze po fakcie.
    >
    >> Uważam, ze przede wszystkim źle jest w Polsce, że to Pogotowie nie
    >> jest służbą. Rożnie to za granicą bywa rozwiązywane, ale te karetki
    >> bywają przy Straży Pożarnej albo Policji. Kiedyś to było w Polsce
    >> przy szpitalach (w latach pięćdziesiątych do dziewięćdziesiątych XX
    >> wieku)
    > A w USA ponoc "prywatne".

    Po pierwsze nie wiem, czemu akurat USA ma być wzorem. Po drugie chyba
    nie, a przynajmniej nie wszędzie. Przynajmniej opierając się na filmach.

    > A mozna by powiedziec, ze kazdy dzien zwłoki to jakies ofiary ..

    Chcę wierzyć, ze tych ofiar dodatkowo nie było.

    --
    Robert Tomasik


  • 205. Data: 2023-02-03 15:18:49
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 3 Feb 2023 14:54:07 +0100, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 03.02.2023 o 14:14, J.F pisze:
    >>> Post factum pewnie nie można wykluczyć, że niektórych z tych ludzi
    >>> dało by się uratować. To jednak byli ratownicy. Nie na darmo
    >>> ratowaniem życia lekarze się zajmują. Ratownicy mogli źle ocenić
    >>> sprawę. Chciałbym wierzyć, że w złej wierze nikogo nie "uśpili".
    >> Chyba sie mylisz, bo po co ten Pavulon.
    >
    > Żeby już była "skóra", bo inna załoga zgarnie wynagrodzenie. Scenariusz,
    > że ratujesz pacjenta, ale na wszelki wypadek dajesz rodzinie wizytówkę,
    > by zamówili trumnę i kondukt byłby dość kuriozalny.

    No ale to jednak celowe zabójstwo.
    Uratujesz, to nie wiadomo jak dlugo pozyje - ale zakładam, że troche
    dluzej niz pare godzin.

    >>> Z opóźnieniem dojazdu, to by trzeba być ostrożnym. Są jakieś
    >>> procedury i są korki na mieście. Pewnych rzeczy przeskoczyć się nie
    >>> daje.
    >> Ostroznosc musi byc po stronie prokuratury, bo oni to dobrze
    >> wiedzieli, czy sie spieszyli, czy zwlekali ... No ale ponoc opóźnien
    >> nie bylo ... zdaniem prokuratury.
    >
    > To przykład umiejętności rozumienia takich komunikatów. Jak chciałbyś
    > takie późnienie stwierdzić?

    "Przebadano 35
    przypadków skierowania karetki do pacjenta. "Nie stwierdzono żadnego
    przypadku celowego opóźnienia w wysłaniu do chorego zespołu pogotowia
    i doprowadzenia w konsekwencji do zgonu pacjenta"
    Według prokuratury, na podstawie dokumentacji ustalono natomiast, że
    ewentualne opóźnienia w przyjeździe karetki wynikały z okoliczności
    obiektywnych, takich jak np. duża liczba wizyt."

    https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/5869
    58,10-lat-od-afery-lowcow-skor-wciaz-37-podejrzanych
    .html

    Nie wiem - czy wybrano losowo, czy 35 najdluzszych dojazdow.

    > Przecież nie pisali w dokumentacji, że
    > wyjeżdżają później, by pacjent mógł umrzeć, zanim dojadą. No i tez
    > prędkość jazdy jest ocenna. Kierowca odpowiada za bezpieczne dojechanie.
    > Jak stwierdzisz, że przesadził w ostrożności i mógł bardziej brawurowo
    > jechać? I to jeszcze po fakcie.

    A moze po prostu byly zapisy, ze ich np ze szpitala zwolniono pozniej
    i dojechali w sensownym czasie.

    >>> Uważam, ze przede wszystkim źle jest w Polsce, że to Pogotowie nie
    >>> jest służbą. Rożnie to za granicą bywa rozwiązywane, ale te karetki
    >>> bywają przy Straży Pożarnej albo Policji. Kiedyś to było w Polsce
    >>> przy szpitalach (w latach pięćdziesiątych do dziewięćdziesiątych XX
    >>> wieku)
    >> A w USA ponoc "prywatne".
    >
    > Po pierwsze nie wiem, czemu akurat USA ma być wzorem.

    Niektorzy twierdzą, ze karetki dzialaja tam znakomicie, przynajmniej
    w niektorych miejscach.
    Kwestia pieniedzy - jak karetka drogo kosztuje, to mogą stac i czekac
    na pacjenta

    https://www.ny1.com/nyc/all-boroughs/public-safety/2
    022/09/19/emergency-response-times-by-fdny--nypd-inc
    rease

    9 minut srednio

    ale cos zlego sie dzieje
    https://www.click2houston.com/news/local/2021/08/13/
    hfd-response-time-has-gotten-worse-every-year-since-
    2012/

    >> A mozna by powiedziec, ze kazdy dzien zwłoki to jakies ofiary ..
    > Chcę wierzyć, ze tych ofiar dodatkowo nie było.

    No cóż - byly wyroki sądowe za zabójstwa, ale niewielu osob.
    Były dla lekarzy za umyslne narazenie zycia - tez niewielu.

    Tylko tyle udało sie "udowodnic", czy naprawde to sie zdarzało "raz na
    rok"? Dziennikarze sensacje robią i pisza, jakby stale sie zdarzało.

    Z drugiej strony - dyrektora zużycie pavulonu zaciekawilo.
    To chyba nie byla jedna ampułka rocznie.

    J.


  • 206. Data: 2023-02-03 15:54:13
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: Olin <k...@a...w.stopce>

    Dnia Fri, 3 Feb 2023 15:18:49 +0100, J.F napisał(a):

    > Tylko tyle udało sie "udowodnic", czy naprawde to sie zdarzało "raz na
    > rok"? Dziennikarze sensacje robią i pisza, jakby stale sie zdarzało.
    >
    > Z drugiej strony - dyrektora zużycie pavulonu zaciekawilo.
    > To chyba nie byla jedna ampułka rocznie.

    Najtrudniej po prostu poszukać:
    https://kultura.onet.pl/fragmenty-ksiazek/opozniali-
    udzielenie-pomocy-chorym-ujawnil-nieznane-fakty-o-lo
    wcach-skor/ckybv7q

    " W okresie od 1 grudnia 1997 roku do 1 grudnia 2000 roku pobrano aż 632
    fiolki pavulonu. Gdy porównać dane z dokumentacją pacjentów, okazuje się,
    że oficjalne zużycie było w miarę stałe i wynosiło zaledwie kilkanaście
    ampułek rocznie. W poborze leku przodowały trzy załogi wyjazdowe karetek
    W-1, W-2 i R-7, choć zarzut dotyczył wielu innych zespołów. Zniknęło też
    około 200 fiolek skoliny -- tu wszelkie tropy prowadziły z kolei do zespołu
    R-6 -- oraz co najmniej tyle samo fiolek chlorku potasu.
    .....................................
    Okazało się, że w ambulansach, których obsady zużywały najwięcej
    podejrzanych leków, pacjenci umierali najczęściej. Od początku 2001 roku do
    końca sierpnia 2001 trzy zespoły wyjazdowe W-1, W-2 i R-6 odnotowały w
    sumie tyle samo zgonów co pozostałe wszystkie dwadzieścia cztery w łódzkim
    pogotowiu. (...)"


    --
    uzdrawiam
    Grzesiek

    adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

    "Dzięki Radiu Maryja wiadomo, jak wiele pieniędzy potrzeba do życia w
    ubóstwie."
    autor nieznany

    http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/


  • 207. Data: 2023-02-03 16:51:07
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 3 Feb 2023 15:54:13 +0100, Olin wrote:
    > Dnia Fri, 3 Feb 2023 15:18:49 +0100, J.F napisał(a):
    >> Tylko tyle udało sie "udowodnic", czy naprawde to sie zdarzało "raz na
    >> rok"? Dziennikarze sensacje robią i pisza, jakby stale sie zdarzało.
    >>
    >> Z drugiej strony - dyrektora zużycie pavulonu zaciekawilo.
    >> To chyba nie byla jedna ampułka rocznie.
    >
    > Najtrudniej po prostu poszukać:
    > https://kultura.onet.pl/fragmenty-ksiazek/opozniali-
    udzielenie-pomocy-chorym-ujawnil-nieznane-fakty-o-lo
    wcach-skor/ckybv7q
    >
    > " W okresie od 1 grudnia 1997 roku do 1 grudnia 2000 roku pobrano aż 632
    > fiolki pavulonu.

    trzy lata. 0.6 dziennie.

    > Gdy porównać dane z dokumentacją pacjentów, okazuje się,
    > że oficjalne zużycie było w miarę stałe i wynosiło zaledwie kilkanaście
    > ampułek rocznie.

    To sie w ogole uzywa w karetce?

    https://www.doz.pl/leki/w926-Pankuronium

    "Pankuronium stosuje się w lecznictwie zamkniętym jako środek
    zwiotczający mięśnie podczas intubacji dotchawiczej oraz w trakcie
    znieczulenia ogólnego. Substancję tą również wykorzystuje się u
    pacjentów leczonych kontrolowanym oddechem, którzy są podłączeni do
    respiratora oraz w redukcji objawów tężca."

    Czy mi sie wydaje, czy wymaga sztucznej wentylacji?

    A moze czasem pomaga w intubacji?

    > W poborze leku przodowały trzy załogi wyjazdowe karetek
    > W-1, W-2 i R-7, choć zarzut dotyczył wielu innych zespołów. Zniknęło też
    > około 200 fiolek skoliny -- tu wszelkie tropy prowadziły z kolei do zespołu
    > R-6 -- oraz co najmniej tyle samo fiolek chlorku potasu.
    > .....................................
    > Okazało się, że w ambulansach, których obsady zużywały najwięcej
    > podejrzanych leków, pacjenci umierali najczęściej. Od początku 2001 roku do
    > końca sierpnia 2001 trzy zespoły wyjazdowe W-1, W-2 i R-6 odnotowały w
    > sumie tyle samo zgonów co pozostałe wszystkie dwadzieścia cztery w łódzkim
    > pogotowiu. (...)"

    To pewnie w miare zgodne z reczywistoscia, ale to jednak literatura
    piękna - nie musi byc bardzo prawdziwa.

    "
    Kierowniczka apteki jako pierwsza zwróciła uwagę anestezjologowi
    Januszowi Morawskiemu na dziwnie duże zużycie niektórych potencjalnie
    niebezpiecznych środków: chlorku potasu i leków zwiotczających mięśnie
    pavulonu i skoliny.

    Doktor Morawski dostał raport w środę po południu i już w piątek
    zameldował się u dyrektora pogotowia. Przekazał Ryszardowi
    Lewandowskiemu wydruk i w żołnierskich słowach powiedział mu, co to
    oznacza. -- Odniosłem wrażenie, że nie był zaskoczony, ale się
    przeraził -- wspominał Morawski. -- Po weekendzie jego postawa
    radykalnie się zmieniła. To było w praktyce polecenie: powiedział, że
    nie widzi w obrocie lekami żadnych nieprawidłowości, i zasugerował,
    żebym przestał zajmować się tą sprawą."

    No i pieknie, ale

    https://wiadomosci.onet.pl/lodz/20-lat-od-afery-lowc
    ow-skor-w-lodzi-zabijali-z-chciwosci/zz0mr8t

    "Bogusław Tyka, ówczesny dyrektor Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa
    Medycznego w Łodzi, zauważył, że niezwykle szybko znikały zapasy
    pavulonu. Powiązał to z dużą liczbą zgonów i poinformował policję."

    Cos tu sie nie zgadza.
    Chociaz ... dyrektor sie zmienil, i dr Morawski znalazl posłuch ?

    J.


  • 208. Data: 2023-02-03 17:08:22
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 3 Feb 2023 13:56:17 +0100, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 03.02.2023 o 13:30, J.F pisze:
    >> Nie bardzo rozumiem co chciales napisac, ale zwracam uwage, ze organy
    >> do transplantacji sie bierze od zmarlych, z wyjatkiem nerek i szpiku.
    >> Oczywiscie jak ktos umiera "ze starosci", to i organy ma zuzyte.
    >> Potrzebne sa takie od mlodych, zdrowych.
    >> Wzywają do wypadku drogowego, pavulonik, i "nie udało sie reanimowac".
    >
    > Tylko nie wiemy, czy dane organy się komuś przydadzą (ale pewnie
    > teoretycznie zawsze się da trafić)

    strzal w ciemno ... przy tych kwotach i tak sie oplaci.

    > i przede wszystkim nie bardzo jest
    > czas na dogadanie się z zainteresowanym i wzięcie kasy lub uzależnienie
    > działaniu od tej łapówki. Czas liczy się w godzinach.

    Komus z drugiej strony tez sie spieszy.


    > Z zakładem pogrzebowym można się dogadać, bo im generalnie bez różnicy,
    > kogo pochowają - i tak przeważnie płaci ZUS. Przy transplantacji po
    > prostu nie wyobrażam sobie, jakby to miało działać. Może ktoś podpowie.

    prawie tak, jak normalnie - pacjent schodzi, i sie zaczyna szybkie
    szukanie biorcy. Tylko na nieoficjalnej liscie.

    A moze nawet podajesz leki na spiaczke farmakologiczną, i jest sporo
    czasu. A rodzina sie przyzwyczaja, ze pacjent nieprzytomny i w ciezkim
    stanie.

    Najtrudniej tu IMO dyskretnie wyciac organy ... bo ktos sie w koncu
    zorientuje, ze cos tu znika.

    J.



  • 209. Data: 2023-02-03 17:10:18
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 03.02.2023 o 11:08, J.F pisze:

    > Ale tak to Robert napisal, jakby ... nie wiem - np czlowieka z zawałem
    > uważał za juz praktycznie martwego, i juz nie ma znaczenia co oni tam
    > robią, bo i tak zaraz umrze ?
    > [ -zabiles czlowieka !
    > -przeciez i tak by kiedys umarl
    > ]

    No tak właśnie napisał. Przyznam że nawet mnie trochę z kapci wyrwało,
    bo wiele się po naszym robercie spodziewałem ale tego to nie... Widać
    oni naprawdę jakiś czelendż mają kto bardziej niewiarygodną głupotę
    publicznie odwali.

    > Tak czy inaczej - policjanci raczej nie mieli powodow chronic
    > sanitariuszy (*), wiec nie wiem, czy dziennikarskie dzialania
    > byly tu takie wazne. Choc na pewno popędziły kota paru osobom,
    > i sledztwo nagle ruszylo z kopyta - tzn zatrzymania, aresztowania
    > itp.

    Pomijając twoją gwiazdkę, to tam byli zmieszani lekarzem przedsiębiorcy
    pogrzebowi - a oni mogli wiedzieć o gwiazdce i innych mało chwalebnych
    działaniach policji. No i kto jest potrzebny żeby umorzyć postępowanie
    jak się policjantowi trup przydarzy? Biegły lekarz może?

    > (*) - no chyba, ze sami dzwonili do "zaprzyjaznionych" zakladow,
    > jak im sie trup trafił.
    > Podobnie jak chyba lawety wzywali do wypadkow drogowych ...

    Zaczynam się zastanawiać, czy im się też nie zdarzyło jakieś skóry
    sprzedać. No wiesz - ktoś się nachlał i teraz leży na przykład potrącony
    w rowie - w sumie i tak umiera ale jakby poczekać chwilę to może by
    trochę grosza wpadło... W sumie dopóki nie przeczytałem co robert
    napisał to bym na to nie wpadł, że krawężniki też mogły bardziej
    aktywnie polować na skóry...

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 210. Data: 2023-02-03 17:18:03
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 03.02.2023 o 15:54, Olin pisze:

    > Najtrudniej po prostu poszukać:
    > https://kultura.onet.pl/fragmenty-ksiazek/opozniali-
    udzielenie-pomocy-chorym-ujawnil-nieznane-fakty-o-lo
    wcach-skor/ckybv7q
    >
    > " W okresie od 1 grudnia 1997 roku do 1 grudnia 2000 roku pobrano aż 632
    > fiolki pavulonu. Gdy porównać dane z dokumentacją pacjentów, okazuje się,
    > że oficjalne zużycie było w miarę stałe i wynosiło zaledwie kilkanaście
    > ampułek rocznie. W poborze leku przodowały trzy załogi wyjazdowe karetek
    > W-1, W-2 i R-7, choć zarzut dotyczył wielu innych zespołów. Zniknęło też
    > około 200 fiolek skoliny -- tu wszelkie tropy prowadziły z kolei do zespołu
    > R-6 -- oraz co najmniej tyle samo fiolek chlorku potasu.
    > .....................................
    > Okazało się, że w ambulansach, których obsady zużywały najwięcej
    > podejrzanych leków, pacjenci umierali najczęściej. Od początku 2001 roku do
    > końca sierpnia 2001 trzy zespoły wyjazdowe W-1, W-2 i R-6 odnotowały w
    > sumie tyle samo zgonów co pozostałe wszystkie dwadzieścia cztery w łódzkim
    > pogotowiu. (...)"


    Oj daj spokój - robert chce wierzyć że tak nie było, pismaki rozkręciły
    aferę z niczego a kolesi skazali na ćwiartkę i dożywocie za to że sobie
    na boku dorabali.

    To tak jakby ktoś jeszcze miał wątpliwości że pismaki są potrzebne, bo
    kulson w największej ujawnionej zbrodni XXI wieku w polsce widzi "oj tam
    chłopaki na boku dorobili" przynajmniej on by tak chciał to widzieć. No
    chyba że komuś dziecko umrze, to wtedy zarzuty postawi, żeby sytuację
    rodzica poprawić... Zaczynam się naprawdę za to państwo wstydzić.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!

strony : 1 ... 10 ... 20 . [ 21 ] . 22 ... 30 ... 64


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1