-
11. Data: 2008-01-08 21:39:25
Temat: Re: Niezgodnosc w Ksiedze Wieczystej
Od: Johnson <j...@n...pl>
MałGosia pisze:
> Taa... jakby wpisal dzieci na wniosku to tez by mu wpisali do
> ksiegi... Bez przesady, przeciez to ewidentny blad sadu. Przy
> rozpatrywaniu _tego typu_ wnioskow przede wszystkim patrzy sie na
> dokumenty i czy jasno z nich wynika, ze facet nabyl prawo do
> wlasnosciowego spoldzielczego prawa do lokalu bedac kawalerem, czy juz
> nie, a nie patrzy sie na to co on na wniosku napisal.
Czy twierdzisz że do wniosku załącza się akty stanu cywilnego z których
wynika kiedy wnioskodawca zawiera związek małżeński, czy też sąd ma być
jasnowidzem.
Wyprowadzę cię z błędu do wniosku o wpis nie załacza się aku małżeństwa.
> Jesli w dokumentach sa jakies niejasnosci wzywa sie o odpis aktu malzenstwa i
> sprawa zalatwiona.
Nie jasności są tylko w twojej głowie.
Ktoś składa wniosek o wpisanie w charakterze współwłaściciela żony, to
czego jeszcze twoim zdaniem trzeba?
> Powtarzam, sad sie pomylil,
Nawet przyjmując to nietrafne założenie, to niczego nie zmienia, gdyż
wpis nie został zaskarżony. I sąd po prostu nie może tego poprawić,
twierdząc "och, pomyliłem się ..."
> dlatego uwazam, ze przewodniczacy powinien stanac na glowie i Rafalowi pomoc bez
narazania go na koszty jakichs porad
> prawnych.
Uważać to sobie możesz. Ale obowiązują na szczęście, nie twoje
wyobrażenia, lecz prawo.
> Z mojego doswiadczenia wynika, ze wiekszosc ludzi nie ma pojecia co,
> jak i gdzie powinno byc w ksiedze wpisane, czesto nie odbieraja
> awizowanych zawiadomien, a po latach wychodza takie kwiatki.
No i rozumiem, że to jest wina sądu, a już w szczególności
przewodniczącego wydziału. Mógł zamiast wysyłać zawiadomienie, jechać i
wytłumaczyć panu co znaczy ten wpis.
>
> OK... ja po prostu z innej bajki jestem. Gdyby mieszkal tu gdzie ja,
> sprawa bylaby zalatwiona po mojemu :)
>
No, na szczęście nie mieszkam w Zimbabwe, albo w jakiej innej afryce ;)
--
@2008 Johnson
"Koniec świata się zbliża ..."
-
12. Data: 2008-01-08 21:50:40
Temat: Re: Niezgodnosc w Ksiedze Wieczystej
Od: Johnson <j...@n...pl>
Rafał pisze:
>> Po pierwsze to że nie powiedziała autorowi, nie znaczy, że nie wie.
> Ależ owszem, powiedziała wyraźnie, że nie wie, czy wniosek przejdzie, czy
> trzeba wystąpić z pozwem do wydziału cywilnego
OK, ale co z tego? Pomijam że to "nie wiem" mogło mieć charakter
grzecznego "odczep się pan".
>
>> Po drugie jak czytam to wpis był zgodny z wnioskiem autora.
> Owszem, mogłem także napisać, że moją żoną jest Olga Lipińska - ta od
> kabaretu, ale nie jest. Pewnie także by wpisano, ponieważ
To już twój problem, że wpisujesz olgę lipińską jako swoją żonę, nie
sądu. Skąd ma sąd wiedzieć że olga lipińska nie jest twoją zoną?
Sąd naziwska twojej zony nie wymyslił, wiec nie twierdź że "moja żona
ani razu nie wystąpiła w dokumentach z imienia i nazwiska"
Rozumiem, że chodzi ci o dokument nabycia nieruchomości, ale to również
niczego nie zmienia, gdyż po pierwsze nabycie w trakcie małżeństwa
prowadzi do wspólności nawet jak małżonek nie jest w umowie wpisany, a
pod drugie zawsze mogliście rozszerzyć wspólność. Skoro wskazujesz żonę
jako współwłaściciela, to czemu sąd miałby to kwestionować?
>
>> Po trzecie na nieprawidłowy wypis służy apelacja, a nie "ględzenie"
> Apelacja umieszczana jest na winie.
łeeee ??
>
>> Po czwarte wpisy następują tylko na wniosek, więc bez wniosku nic nie
>> można zrobić, nawet jak jest źle.
> Tak, ale czyj - mój, czy sądu (konkretnie rejonowego)
Jak by sąd mógł coś zrobić sam, to nie byłoby na wniosek, tylko "z urzędu".
>> Prawidłowa droga to -> porada kompetentnej osoby -> stosowny wniosek do
>> wydziału kw.
> Grupy dyskusyjne - oprócz swojego przeznaczenia wynikającego z nazwy - służą
> także udzielaniu sobie wzajemnej pomocy, oczywiście w granicach rozsądku.
To czemu nie rozumiesz mojej porady??
> Gdyby to z góry było skazane na marnowanie czasu, to bym takiego pytania nie
> zadawał. Dokładnie odwrotną sprawę, zgodnie z orzeczeniem SN prostuje się
> właśnie wnioskiem (chodzi o nabycie w czasie trwania związku nieruchomości
> przez małżonka, wpisanie tylko jego w KW, a drugiego dopisanie za pomocą
> właśnie wniosku)
A "stosowny wniosek" o którym pisałem to niby co. Jak się pyta, a potem
nie rozumie rady, to co ja mogę na to poradzić??
Po prostu ty, a i ta druga osoba, która się udziela nie odróżnia wniosku
o sprostowanie (w rozumieniu kpc), od wniosku o wpis do kw.
>
> Poza tym, chodziło mi tylko i wyłącznie o to, aby Sąd wskazał mi jak
> najszybszą ścieżkę.
No i właśnie w tym problem, nie rozumiesz że sąd nie jest od udzielania
rad ...
--
@2008 Johnson
"Koniec świata się zbliża ..."
-
13. Data: 2008-01-09 08:14:30
Temat: Re: Niezgodnosc w Ksiedze Wieczystej
Od: "MałGosia" <g...@o...pl>
Johnson napisał
Skoro wskazujesz żonę
> jako współwłaściciela, to czemu sąd miałby to kwestionować?
Ciekawe od kiedy informacje zawarte w formularzu wypelnionym zazwyczaj
przez totalego laika sa na tyle wiazace dla sadu wieczystoksiegowego,
ze wpisuje do ksiegi wszystki to co sobie wnioskodawca wymyslil. Z
dokumentow, ktore Rafal dolaczyl nie wynikalo, ze nabyl mieszkanie w
trakcie trwania zwiazku malzenskiego i tego akurat jestem pewna, bo
_wiem_ jak takie dokumenty wygladaja. I owszem, wzywanie o odpis z
aktu malzenstwa jest rzecza _normalna_ przy rozpatrywaniu takich
wnioskow.
Ale coz... Ty jestes prawnikiem wiec wiesz lepiej.
pozdrawiam
Gosia
-
14. Data: 2008-01-09 08:21:36
Temat: Re: Niezgodnosc w Ksiedze Wieczystej
Od: "MałGosia" <g...@o...pl>
Johnson napisał
> Czy twierdzisz że do wniosku załącza się akty stanu cywilnego z
> których wynika kiedy wnioskodawca zawiera związek małżeński, czy też
> sąd ma być jasnowidzem.
No wlasnie nie ma byc jasnowidzem.
> Wyprowadzę cię z błędu do wniosku o wpis nie załacza się aku
> małżeństwa.
No wlasnie w specyficznych sytuacjach sie zalacza i to Ty jestes w
bledzie.
> Nie jasności są tylko w twojej głowie.
> Ktoś składa wniosek o wpisanie w charakterze współwłaściciela żony,
> to czego jeszcze twoim zdaniem trzeba?
No wlasnie... wg Ciebie wystarczy, ze napisze tak sobie na formularzu
i to jest swiete. Gdyby tak wygladalo robienie wpisow to w tv afery
wieczystoksiegowe zajmowalyby 90% czasu wszystkich programow
informacyjnych.
> No, na szczęście nie mieszkam w Zimbabwe, albo w jakiej innej afryce
> ;)
Typowe... nie podoba Ci sie, ze sad moze _sluzyc_ obywatelowi z
pominieciem rzeszy platnych radco-doradcow. Zwlaszcza, ze sam
spieprzyl sprawe.
pozdrawiam
Gosia
-
15. Data: 2008-01-09 09:28:24
Temat: Re: Niezgodnosc w Ksiedze Wieczystej
Od: "Rafał" <o...@a...pl>
Użytkownik "MałGosia" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
news:fm206j$leb$1@achot.icm.edu.pl...
> Johnson napisał
>> Czy twierdzisz że do wniosku załącza się akty stanu cywilnego z których
>> wynika kiedy wnioskodawca zawiera związek małżeński, czy też sąd ma być
>> jasnowidzem.
>
> No wlasnie nie ma byc jasnowidzem.
>
>> Wyprowadzę cię z błędu do wniosku o wpis nie załacza się aku małżeństwa.
>
> No wlasnie w specyficznych sytuacjach sie zalacza i to Ty jestes w
> bledzie.
>
>> Nie jasności są tylko w twojej głowie.
>> Ktoś składa wniosek o wpisanie w charakterze współwłaściciela żony, to
>> czego jeszcze twoim zdaniem trzeba?
>
> No wlasnie... wg Ciebie wystarczy, ze napisze tak sobie na formularzu i to
> jest swiete. Gdyby tak wygladalo robienie wpisow to w tv afery
> wieczystoksiegowe zajmowalyby 90% czasu wszystkich programow
> informacyjnych.
>
>
>> No, na szczęście nie mieszkam w Zimbabwe, albo w jakiej innej afryce ;)
>
> Typowe... nie podoba Ci sie, ze sad moze _sluzyc_ obywatelowi z
> pominieciem rzeszy platnych radco-doradcow. Zwlaszcza, ze sam spieprzyl
> sprawe.
Gosia dzięki za wsparcie. Nie oczekuję, że ktoś mi poda wszystko na tacy, a
także nie jestem jakimś wtórnym analfabetą i potrafię sam napisać wniosek
czy też zatroszczyć się o swoje. Dobrze to ujęłaś, ja nie neguję. Pierwszy
ciała dałem ja, wpisując żonę. Potem Sąd, ponieważ nie miał żadnych podstaw
by wpisywać żonę. Nie po to do wniosku załącza się w przypadku
spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu przydział ze spółdzielni,
zaświadczenie ze spółdzielni, tudzież umowę kupna, żeby można było sobie
dopisywać co się chce. Ponieważ miałem wątpliwości jaką drogą
sprostować/wypisać żonę to zadzwoniłem do sekretariatu Wydziału KW i tam
poproszono mnie, żebym jednak podszedł do Przewodniczącej, ponieważ to nie
jest sprawa trywialna.
Nie proszę tutaj o napisanie wniosku do KW, czy też o pomoc w założeniu
sprawy z art. 10 ust. 1 u.k.w.h. NIE. Prosiłem tylko o opinię, którą
mógłbym uzyskać od Sądu ale nie uzyskałem, ponieważ Pani Przewodnicząca
musiałaby zerknąć do Orzeczenie SN w sprawie odwrotnej.
Dziękuję i pozdrawiam
Rafał
-
16. Data: 2008-01-09 09:44:39
Temat: Re: Niezgodnosc w Ksiedze Wieczystej
Od: "MałGosia" <g...@o...pl>
Rafał napisał
Ponieważ miałem wątpliwości jaką drogą
> sprostować/wypisać żonę to zadzwoniłem do sekretariatu Wydziału KW i
> tam poproszono mnie, żebym jednak podszedł do Przewodniczącej,
> ponieważ to nie jest sprawa trywialna.
Panie Johnson, slyszy Pan? W sekretariacie doradzono, aby poszedl do
przewodniczacego. Po co? Na skarge, czy po _rade_ w nietrywialnej
sprawie?
> Nie proszę tutaj o napisanie wniosku do KW, czy też o pomoc w
> założeniu sprawy z art. 10 ust. 1 u.k.w.h. NIE. Prosiłem tylko o
> opinię, którą mógłbym uzyskać od Sądu ale nie uzyskałem, ponieważ
> Pani Przewodnicząca musiałaby zerknąć do Orzeczenie SN w sprawie
> odwrotnej.
Coz moge powiedziec... w kazdym zawodzie sa lepsi i gorsi, widocznie
mieszkancy Poznania maja pecha :)
Jak juz napisalam gdzies wyzej - ja zlozylabym wniosek o sprostowanie
tamtego wpisu. Jesli Ci odmowia sprostowania to niestety bedziesz
musial zlozyc wniosek o uzgodnienie tresci ksiegi wieczystej z
rzeczywistym stanem prawnym w wydziale cywilnym wlasciwego sadu.
pozdrawiam
Gosia
-
17. Data: 2008-01-09 10:54:10
Temat: Re: Niezgodnosc w Ksiedze Wieczystej
Od: Johnson <j...@n...pl>
MałGosia pisze:
>
> Panie Johnson, slyszy Pan?
Tylko bez panów proszę, panowie byli dawno, dawno temu :)
> W sekretariacie doradzono, aby poszedl do przewodniczacego. Po co? Na skarge, czy
po _rade_ w nietrywialnej
> sprawie?
No i co w związku z tym? Czy ja odpowiadam za pracowników sekretariatu?
I czy jestem wróżką po co wysłali go do przewodniczącej wydziału? Jak
bym miał się domyślać, to pomyśleli sobie "Niech ten pan nam tu nie
marudzi, niech idzie marudzić do przewodniczącego wydziału".
Ja tylko ostatni raz mówię, że przewodniczący oraz sędziowie nie są od
udzielenia porad prawnych petentom.
Jak ktoś mi nie wierzy albo uważa inaczej, to jest jego problem, nie mój.
--
@2008 Johnson
"Koniec świata się zbliża ..."
-
18. Data: 2008-01-09 10:56:14
Temat: Re: Niezgodnosc w Ksiedze Wieczystej
Od: Johnson <j...@n...pl>
MałGosia pisze:
> Ale coz... Ty jestes prawnikiem wiec wiesz lepiej.
>
Nudne się to stało ....
--
@2008 Johnson
"Koniec świata się zbliża ..."
-
19. Data: 2008-01-09 11:27:15
Temat: Re: Niezgodnosc w Ksiedze Wieczystej
Od: "MałGosia" <g...@o...pl>
Johnson napisał
> No i co w związku z tym? Czy ja odpowiadam za pracowników
> sekretariatu? I czy jestem wróżką po co wysłali go do
> przewodniczącej wydziału? Jak bym miał się domyślać, to pomyśleli
> sobie "Niech ten pan nam tu nie marudzi, niech idzie marudzić do
> przewodniczącego wydziału".
W odwracaniu kota ogonem jestes mistrzem. Jesli zas jestes adwokatem,
to zaczne Cie polecac, serio mowie, bez cienia ironii.
> Ja tylko ostatni raz mówię, że przewodniczący oraz sędziowie nie są
> od udzielenia porad prawnych petentom.
> Jak ktoś mi nie wierzy albo uważa inaczej, to jest jego problem, nie
> mój.
Problem w tym, ze w sadzie prawnicze toerie to jedno, a zycie to
drugie i tu jestem zdziwiona, ze nie rozumiesz.
pozdrawiam
Gosia
i tez EOT
-
20. Data: 2008-01-09 11:35:21
Temat: Re: Niezgodnosc w Ksiedze Wieczystej
Od: Johnson <j...@n...pl>
MałGosia pisze:
>
> W odwracaniu kota ogonem jestes mistrzem. Jesli zas jestes adwokatem,
> to zaczne Cie polecac, serio mowie, bez cienia ironii.
>
Obędzie się, na brak pracy nie narzekam ...
--
@2008 Johnson
"Koniec świata się zbliża ..."