SQLwysyn wrote:
> Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał
> w wiadomości news:4aa9595a$1@news.home.net.pl...
>> SQLwysyn pisze:
>>
>>> A potem kasjerka z własnej kieszeni dopłaciła niedobór w kasie - bo
>>> przecież u siebie w kasie fiskalnej miała wyższą cenę. To nie sklep
>>> dostał w tyłek, tylko niczemu nie winna kobieta w kasie.
>>
>> Co za brednie...
>
>
> Bredzisz to moze ty po spotkaniu z ochrona w Jankach. Ja natomiast taka
> sytuacje widzialem. Zaplakana kobiete pracujaca za 400 zł 'na kasie'
> która wsunela do kasy 5 własnych złotych.
>

W którym supermarkecie kasjerki mają prawo mieć własne pieniądze przy sobie?

do góry

Użytkownik "MiK" <N...@i...pl> napisał w wiadomości
news:h8b6s0$e4d$1@news.task.gda.pl...

> Za studenta miałem na uczelni przedmiot "Prawo Konsumenckie". Pamiętam,
> że było tam coś n.t. "jesli klient zauważy towar w określonej cenie, zaś
> jego kasowa wartość jest z tą ceną niezgodna, to klient ma prawo domagać
> się sprzedaży towaru po cenie w jakiej towar jest wystawiony na pólce".
> Czy ktoś mógłby mi podać podstawę prawną?

Rzecz wynika z art. 12 ust 1 Ustawy o cenach. Uporczywe uchylanie się od
tego obowiązku - a w opisanym przez Ciebie wypadku można by się zacząć
zastanowić nad tym pod drugim zwróceniu uwagi, skoro im wskazałeś
rozbieżność - może prowadzić do określonej w art. 14 tej ustawy kary do
5.000 EURO. Do tej ustawy jest rozporządzenie, regulujące zagadnienie
szczegółowo, co ma być na cenie i kiedy ceny może nie być. Bo może cen
czasem nie być, ale nie mogą być mylące.

Natomiast zwracam uwagę na fakt, że w sklepach samoobsługowych czasem
towary są przestawiane przez klientów. Na cenach powinny być kody EAN i
biorąc coś z półki warto zwrócić uwagę choćby na kilka cyfr, czy cena pod
produktem dotyczy tego towaru. W tej sytuacji wykłócanie się z kasjerką
żadnego sensu nie ma.

Gdyby w jakiś sposób można było dowieść, że obsługa sklepu celowo kłamie w
cenach, zaniżając je na półkach względem cen kasowych, to wówczas dopuszcza
się ona wykroczenia - chyba, ze różnica w cenie przekroczy 100 zł, co już
stanowi przestępstwo. Ale udowodnienie czegoś takiego w praktyce w dużym
sklepie jest zasadniczo niemożliwe, bo trzeba by było wskazać sprawcę.

W praktyce w razie domowy sprzedaży towaru po cenie z półki zostaje
wezwanie Policji. Bo odmowa sprzedaży jest wykroczeniem, zaś klienta
obowiązuje faktycznie cena z półki.

do góry

SQLwysyn pisze:

> Bredzisz to moze ty po spotkaniu z ochrona w Jankach. Ja natomiast taka
> sytuacje widzialem. Zaplakana kobiete pracujaca za 400 zł 'na kasie'
> która wsunela do kasy 5 własnych złotych.
>

Pewnie jak zwykle kłamiesz, mendo...

do góry

Big Jack pisze:

>> Paranoja się przydaje, ale raczej w ruchu drogowym ;)
>
> Paranoikiem to jestes ty.

W ruchu drogowym? Jak najbardziej! :)

> Cokolwiek ktoś napisze, co jest niezgodne z
> twoim postrzeganiem świata to zaraz bredzi.

Jesteś łaskaw kłamać.

> W ogóle "brednia" we
> wszystkich wyobrażalnych i niewyobrażalnych formach to twoje ulubione
> słowo.

Nie moje ulubione słowo - ale niestety najlepiej pasujące, jak ktoś
kompletne bzdury wypisuje...

> A że już kiedyś uznałem cię za betonowego pierdolca

No i widzisz? Znowu bełkot z siebie wydajesz :)

do góry

SQLwysyn pisze:

> On nie jest paranoikiem. On tylko dostał w łeb od ochrony w Jankach i od
> tego czasu nieco mu zdrowie szwankuje.
>

W łeb to cię jebał twój "tatuś" - i przez to masz tendencję do zacinania
się oraz powtarzania w kółko tego samego bełkotu.

do góry

Użytkownik "SQLwysyn" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
news:h8dq4f$h72$5@news.onet.pl...
> Ja natomiast taka
> sytuacje widzialem. Zaplakana kobiete pracujaca za 400 zł 'na kasie' która
> wsunela do kasy 5 własnych złotych.

Jeżeli za 400 zł, to napewno nie na pełnym etacie - to po pierwsze.
A skoro nie podałeś wymiaru czasu pracy, to Twoja informacja o 400 złotych
jest g**** warta.

A po drugie - od kiedy to kasjerka odpowiada za ceny wywieszone
na półkach?

Bzdury niemożebne wypisujesz.

--
Piotr

do góry

Użytkownik "PiotRek" <b...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:h8ebg4$bjg$1@inews.gazeta.pl...
>> Ja natomiast taka
>> sytuacje widzialem. Zaplakana kobiete pracujaca za 400 zł 'na kasie'
>> która
>> wsunela do kasy 5 własnych złotych.
>
> Jeżeli za 400 zł, to napewno nie na pełnym etacie

Mało wiesz o świecie i życiu.

--
SQLwysyn
sqlwysyn.blog.onet.pl

do góry

Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
wiadomości news:4aaaa742$1@news.home.net.pl...
> SQLwysyn pisze:
>
>> On nie jest paranoikiem. On tylko dostał w łeb od ochrony w Jankach i od
>> tego czasu nieco mu zdrowie szwankuje.
>>
>
> W łeb to cię jebał twój "tatuś" - i przez to masz tendencję do zacinania
> się oraz powtarzania w kółko tego samego bełkotu.


Wszyscy widzieli w gazecie jak dostałeś wpierdol za bezprawne
fotografowanie - więc nie zmieniaj tematu.
A podawanie na usenecie prawdziwego imienia i nazwiska to też nie jest objaw
zdrowia psychicznego.

--
SQLwysyn
sqlwysyn.blog.onet.pl

do góry

SQLwysyn pisze:
> Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał
> w wiadomości news:4aaaa742$1@news.home.net.pl...
>> SQLwysyn pisze:
>>
>>> On nie jest paranoikiem. On tylko dostał w łeb od ochrony w Jankach i od
>>> tego czasu nieco mu zdrowie szwankuje.
>>>
>>
>> W łeb to cię jebał twój "tatuś" - i przez to masz tendencję do zacinania
>> się oraz powtarzania w kółko tego samego bełkotu.
>
>
> Wszyscy widzieli w gazecie jak dostałeś wpierdol za bezprawne
> fotografowanie - więc nie zmieniaj tematu.

Kłamiesz jak zwykle, jebany w łeb skurwysynu.

Fotografowanie nie było bezprawne, pomijając "prawo siły".

> A podawanie na usenecie prawdziwego imienia i nazwiska to też nie jest
> objaw zdrowia psychicznego.

...napisał mały, śmierdzący tchórz, który wstydzi się swojego imienia i
nazwiska, a dodatkowo mający kompleksy wobec każdego, kto ma choć trochę
odwagi, żeby bronić słusznej sprawy.

Ty, tchórzliwa pizdo, pewnie jeszcze byś im buty lizał na każde
groźniejsze spojrzenie.

do góry

Użytkownik "Andrzej Ława" <a...@l...com> napisał w wiadomości
news:4aab6fe2$1@news.home.net.pl...
> SQLwysyn pisze:
>>>
>>> W łeb to cię jebał twój "tatuś"
>
> Kłamiesz jak zwykle, jebany w łeb skurwysynu.
>
> Ty, tchórzliwa pizdo,

Patrzcie drogie dziatki czym konczy sie stłuczenie mózgu. Atakami szału.
Nawet cie nie mozna oskarzyc o zniesławienie bo z dala widać, że jesteś
niepoczytalny.

--
SQLwysyn
sqlwysyn.blog.onet.pl

do góry