Za studenta miałem na uczelni przedmiot "Prawo Konsumenckie". Pamiętam, że
było tam coś n.t. "jesli klient zauważy towar w określonej cenie, zaś jego
kasowa wartość jest z tą ceną niezgodna, to klient ma prawo domagać się
sprzedaży towaru po cenie w jakiej towar jest wystawiony na pólce". Czy ktoś
mógłby mi podać podstawę prawną?

Pozdrawiam, M.

--
--
Miłosz Klemens
http://www.komedie.mocny.com
e-mail: a...@k...pl

do góry

Użytkownik "MiK" <N...@i...pl> napisał w wiadomości
news:h8b6s0$e4d$1@news.task.gda.pl...
> Za studenta miałem na uczelni przedmiot "Prawo Konsumenckie". Pamiętam, że
> było tam coś n.t. "jesli klient zauważy towar w określonej cenie, zaś jego
> kasowa wartość jest z tą ceną niezgodna, to klient ma prawo domagać się
> sprzedaży towaru po cenie w jakiej towar jest wystawiony na pólce". Czy
> ktoś mógłby mi podać podstawę prawną?

Teoretycznie Kodeks Cywilny. W praktyce nie wyegzekwujesz tego prawa.

--
SQLwysyn
sqlwysyn.blog.onet.pl

do góry

W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/h8b78g$cgg$1@news.one
t.pl
*SQLwysyn* napisał(-a):

> Teoretycznie Kodeks Cywilny. W praktyce nie wyegzekwujesz tego prawa.

Jak to nie? Osobiście to zrobiłem dwa razy kiedy towar na półce miał
cenę niższą niż ta odczytana przez skaner. Na moją uwagę, że cena na
półce jest niższa, kasjerka powiedziała że jej to nie obchodzi. I jej
szczęscie, że się biegiem z tego stwierdzenia wycofała, bo już miałem na
nią rozedrzeć mordę. Zapłaciłem tyle ile było na półce, a nie tyle ile
wskazywała kasa. I ten sam motyw z premedytacją powtórzyłem następnego
dnia. Jak oni szukali naiwnych, to ja wykorzystałem ich naiwność. Zaraz
po tym stojąc jeszcze przy kasie widziałem jak zmieniali cenę na półce.
W pobliskim markecie zauważyłem inne zjawisko. Waga towarów podawana na
metkach na półkach jest zawyżona w stosunku do faktycznej podawanej na
opakowaniach. Co z tym można zrobić?

--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o) Wiadomość niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus
--ooO-( )-Ooo- ani żaden inny antywirus :P

do góry

Użytkownik "Big Jack" <a...@b...zz> napisał w wiadomości
news:4aa92605$1@news.home.net.pl...
>W wiadomości
> news://news-archive.icm.edu.pl/h8b78g$cgg$1@news.one
t.pl
> *SQLwysyn* napisał(-a):
>
>> Teoretycznie Kodeks Cywilny. W praktyce nie wyegzekwujesz tego prawa.
>
> Jak to nie? Osobiście to zrobiłem dwa razy kiedy towar na półce miał cenę
> niższą niż ta odczytana przez skaner.

To miałeś szczęście.
A potem kasjerka z własnej kieszeni dopłaciła niedobór w kasie - bo przecież
u siebie w kasie fiskalnej miała wyższą cenę. To nie sklep dostał w tyłek,
tylko niczemu nie winna kobieta w kasie. Ten, kto źle ometkował towar na
pewno za to nie zapłacił.

--
SQLwysyn
sqlwysyn.blog.onet.pl

do góry

"SQLwysyn" <s...@s...pl> writes:

>> Jak to nie? Osobiście to zrobiłem dwa razy kiedy towar na półce miał
>> cenę niższą niż ta odczytana przez skaner.
>
> To miałeś szczęście.
> A potem kasjerka z własnej kieszeni dopłaciła niedobór w kasie - bo
> przecież u siebie w kasie fiskalnej miała wyższą cenę. To nie sklep
> dostał w tyłek, tylko niczemu nie winna kobieta w kasie. Ten, kto źle
> ometkował towar na pewno za to nie zapłacił.

Nie opowiadaj bzdur.

MJ

do góry

SQLwysyn pisze:

> A potem kasjerka z własnej kieszeni dopłaciła niedobór w kasie - bo
> przecież u siebie w kasie fiskalnej miała wyższą cenę. To nie sklep
> dostał w tyłek, tylko niczemu nie winna kobieta w kasie.

Co za brednie...

do góry

Big Jack pisze:

> wskazywała kasa. I ten sam motyw z premedytacją powtórzyłem następnego
> dnia. Jak oni szukali naiwnych, to ja wykorzystałem ich naiwność. Zaraz
> po tym stojąc jeszcze przy kasie widziałem jak zmieniali cenę na półce.

Bredzisz (z tym szukaniem naiwnych). Zwyczajnie cena się zmieniła, a
ktoś zaniedbał (zapomniał lub nie zdążył) zmienić ceny lub nakazać jej
zmianę.

Jest to norma przy licznych zmianach i nielicznym personelu.

do góry

SQLwysyn wrote:
> Użytkownik "Big Jack" <a...@b...zz> napisał w wiadomości
> news:4aa92605$1@news.home.net.pl...
>> W wiadomości
>> news://news-archive.icm.edu.pl/h8b78g$cgg$1@news.one
t.pl
>> *SQLwysyn* napisał(-a):
>>
>>> Teoretycznie Kodeks Cywilny. W praktyce nie wyegzekwujesz tego prawa.
>>
>> Jak to nie? Osobiście to zrobiłem dwa razy kiedy towar na półce miał
>> cenę niższą niż ta odczytana przez skaner.
>
> To miałeś szczęście.
> A potem kasjerka z własnej kieszeni dopłaciła niedobór w kasie - bo
> przecież u siebie w kasie fiskalnej miała wyższą cenę. To nie sklep
> dostał w tyłek, tylko niczemu nie winna kobieta w kasie. Ten, kto źle
> ometkował towar na pewno za to nie zapłacił.
>

Czyli twierdzisz, że dał jej mniej pieniędzy niż to było wydrukowane na
paragonie i kasjerka się na to zgodziła?

do góry

Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości
news:4aa959d4@news.home.net.pl...
> Big Jack pisze:
> > wskazywała kasa. I ten sam motyw z premedytacją powtórzyłem następnego
> > dnia. Jak oni szukali naiwnych, to ja wykorzystałem ich naiwność. Zaraz
> > po tym stojąc jeszcze przy kasie widziałem jak zmieniali cenę na półce.
>
> Bredzisz (z tym szukaniem naiwnych). Zwyczajnie cena się zmieniła, a
> ktoś zaniedbał (zapomniał lub nie zdążył) zmienić ceny lub nakazać jej
> zmianę.

No dobrze, całkiem możliwe, że ktoś zapomniał, ale Big Jack
pierwszego dnia im przypomniał, a drugiego dnia (jak zrozumiałem)
nadal na półce była błędna cena.

Ja w pewnym sklepie regularnie odwiedzam POK, gdzie zwracają różnicę
między ceną kasową a półkową, a wszystkie zwroty wrzucam do specjalnej
puszki. Ciekawe, ile mi się po roku uzbiera (zbieram od stycznia).
:-)

--
Pozdrawiam

Piotr

do góry

PiotRek pisze:

> No dobrze, całkiem możliwe, że ktoś zapomniał, ale Big Jack
> pierwszego dnia im przypomniał, a drugiego dnia (jak zrozumiałem)
> nadal na półce była błędna cena.

Ciesz się, że był towar na półce ;)

> Ja w pewnym sklepie regularnie odwiedzam POK, gdzie zwracają różnicę
> między ceną kasową a półkową, a wszystkie zwroty wrzucam do specjalnej
> puszki. Ciekawe, ile mi się po roku uzbiera (zbieram od stycznia).
> :-)

Majątku z tego nie uzbierasz :-P

do góry