A to akurat ćwiczę przed jakimś sądem w ustrzykach górnych czy świnoujsciu dolnym,
jak wiadomo tak blisko żeby oszukanemu klientowi było łatwiej zapoznac się z
rzekomymi dowodami.


-----
> Już raczej ciekawszą refleksją jest to, że na przykład pismo rozwiązujące umowę o
telefon powinieneś trzymać dozgonnie, a potem jeszcze do czwartego pokolenia, bo jak
za 20 lat dostaniesz jak najbardziej nieprzedawnione roszczenie o zapłatę abonamentu
za lipiec 2036r., to ty będziesz musiał udowadniać, że umowę rozwiązałeś w 2016 (ta
umowa na telefon to tylko przykład umowy o jakieś comiesięczne świadczenie na czas
nieokreślony).

do góry

Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:nmqmlj$7uo$...@n...news.atman.pl...
W dniu 2016-07-21 o 09:30, ąćęłńóśźż pisze:
>> Długo :-(
>> Ewentualne udokumentowanie zwrotu wszelkimi środkami dowodowymi
>> (np. kopia z tytułem przelewu lub tytułem wpłaty na rachunek)?
>> Dokument (umowy pożyczki) mogą przykładowo znaleźć spadkobiercy w
>> kufrze pożyczkodawcy i może być pasztet dla spadkobierców
>> pożyczkobiorcy..

>Nie ma co nad tym deliberować. Jest 10 lat i koniec.

Z haczykami.

>Już raczej ciekawszą refleksją jest to, że na przykład pismo
>rozwiązujące umowę o telefon powinieneś trzymać dozgonnie, a potem
>jeszcze do czwartego pokolenia, bo jak za 20 lat dostaniesz jak
>najbardziej nieprzedawnione roszczenie o zapłatę abonamentu za lipiec
>2036r., to ty będziesz musiał udowadniać, że umowę rozwiązałeś w 2016
>(ta umowa na telefon to tylko przykład umowy o jakieś comiesięczne
>świadczenie na czas nieokreślony).

Na szczescie mozna poprosic o zalegle faktury i doniesc do
odpowiedniego urzedu o ich niewystawianiu i zaleglosci VAT :-)

Gorzej, jak wystawiali i vat odprowadzali, tylko np listy wracaly, bo
"adresat nieznany"

J.

do góry

Na pewno, ale z jakimi?


-----
> Z haczykami.

do góry