Witam :),
dostałem pełnomocnictwo poświadczone notarialnie. Jednak data w nim
wydrukowana komputerowo jest poprawiona ręcznie na inną. Czy to coś zmienia
w kwestii ważności takiego pełnomocnictwa?

Pzdr.
M.

do góry

Użytkownik "Marian Paździoch" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
news:j2hch0$cul$1@news.dialog.net.pl...
> Witam :),
> dostałem pełnomocnictwo poświadczone notarialnie. Jednak data w nim
> wydrukowana komputerowo jest poprawiona ręcznie na inną. Czy to coś
> zmienia w kwestii ważności takiego pełnomocnictwa?
> Pzdr.
> M.

Pomiędzy aktem notarialnym, a dokumentem potwierdzonym notarialnie to
jest taaaaaaaka różnica.

Wracając do pytania, "czy jest ważne" to zależy kiedy taka poprawka
została wprowadzona, przez kogo (czy przez osobę udzielającą pełnomocnictwa)
i w jakiś sposób parafowana.

Na pewno możesz spodziewać się kłopotów, gdyż wiele instytucji będzie z
nieufnością spoglądać na taki papier. Jeśli to jest pełnomocnictwo udzielone
w formie aktu notarialnego, to każda poprawka powinna zostać opisana. Jeśli
jest poświadczone za zgodność z oryginałem, to ja bym takiego dokumentu nie
przyjął, gdyż nie sposób dociec kto i kiedy wprowadził poprawkę, jeśli
potwierdzona jest własnoręczność podpisu, to inna "bajka", gdyż wtedy można
domniemać, że poprawka ta istniała w momencie podpisywania pełnomocnictwa.No
i na koniec najważniejsza kwestia co to za data, czy jest to np. data kiedy
wygasa pełnomocnictwo, czy jakaś mniej istotna rzecz.

do góry

Użytkownik "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl> napisał w wiadomości
news:j2iv0v$eqr$1@news.onet.pl...
> Pomiędzy aktem notarialnym, a dokumentem potwierdzonym notarialnie to
> jest taaaaaaaka różnica.

Przepraszam, nie znam się.

> Wracając do pytania, "czy jest ważne" to zależy kiedy taka poprawka
> została wprowadzona, przez kogo (czy przez osobę udzielającą
> pełnomocnictwa) i w jakiś sposób parafowana.

Wprowadzona prawdopodobnie (tak do mnie przyszło) przez udzielającego
pełnomocnictwo i nie ma żadnej parafki.

>No i na koniec najważniejsza kwestia co to za data, czy jest to np. data
>kiedy wygasa pełnomocnictwo, czy jakaś mniej istotna rzecz.

Teoretycznie pierdoła - jeden dzień, który nie ma wpływu na ważność. Ale
zastanawiam się czy to nie jakaś podpucha i osoba ta będzie później podnosić
zarzut, że nie mogłem wykonywac czynności udzielonych pełnomocnictwem.

Pzdr.
M.

do góry