eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNieuczciwy pracodawca - BARDZO PILNE !!!
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 25

  • 1. Data: 2007-02-11 11:48:46
    Temat: Nieuczciwy pracodawca - BARDZO PILNE !!!
    Od: "KB" <kb&wj@wp&pw.pl>

    Witam,

    Historia moja zaczęła się w 2003 roku, kiedy to na stałe zatrudniona
    zostałam w pewnej firmie projektowej. Problem polega głównie na tym, że
    pracodawca nie wypłaca wynagrodzeń, kiedy umowa była na czas określony nie
    było tak źle, pojawiały się małe opóźnienia w wypłatach, ale można było to
    przeboleć. Obecnie już od października roku 2005 nie otrzymaliśmy ani jednej
    wypłaty (ja i reszta pracowników - obecnie firma zatrudnia tylko 2 os. na
    stałe). Za ubiegłe lata też mamy dziury w wynagrodzeniu do tej pory. Problem
    polega nie na tym jak ściągnąć wynagrodzenia, bo to tylko i wyłącznie przez
    sąd, ale... już tłumaczę na czym:

    A mianowicie: w czerwcu roku 2006 poszłam na urlop, najpierw normalny, jaki
    mi przysługiwał potem na bezpłatny (wyszło tak, że trwał on do
    października), chciałam żeby pracodawca zdał sobie sprawę, że nie stać mnie
    na dopłacanie do mojego etatu, tzn. bilet miesięczny do na dojazd do pracy
    kosztował mnie 125zł i miał jeszcze zdrożeć oraz na siedzenie po 8 w pracy
    nie robiąc praktycznie nic, ponieważ nie było zleceń (oczywiście szefostwo
    cały czas usilnie twierdziło i twierdzi, że jest masa roboty - śmiechu
    warte, bo jak by była to była by i kasa). Może niektórzy pomyślą, po co tak
    długi bezpłatny urlop?, otóż

    1. w ostatnich dniach września miałam ślub, własny, masę załatwiania i tak
    po prostu było wygodnie (wiem, że zrobiłam źle ale wtedy o tym nie
    myślałam);

    2. w naszej firmie jak ktoś tylko się zwolnił to zaraz był "skreślany" z
    listy płac i mógł sobie czekać na wypłatę zaległego wynagrodzenia do
    śmierci, a ci którzy pracowali dostawali w pierwszej kolejności, jak jakaś
    kasa się pojawiła.

    Więc ja, mając informację i zapewnienia szefowej, że już niedługo a
    najpóźniej do końca roku (to już miało być na 100%) pieniądze będą na całe
    zaległości wraz z odsetkami, naiwna przedłużałam urlop.

    W październiku jednak poszłam do szefostwa z prośbą, aby mnie zwolnili na
    zasadzie redukcji etatu skoro są niewypłacalni i nie stać ich na
    pracowników, wtedy oni będą mieli mnie z głowy a ja możliwość otrzymania
    zasiłku póki nie znajdę nowej pracy. W odpowiedzi usłyszałam, że nie mogą
    mnie zwolnić, bo ja im jestem bardzo potrzebna i mam wrócić do pracy. A jak
    tak bardzo się upieram o zwolnienie to proszę bardzo za porozumieniem stron
    (wtedy nie mam zasiłku), albo najlepiej będzie jak sobie zajdę w ciąże i
    pójdę na L4 jak potrzebuję kasy wtedy ZUS mi zapłaci. No to już była
    najgłupsza propozycja jaką usłyszałam, bo z czego miałabym to dziecko
    utrzymać??? Z jednej marnej wypłaty mojego męża, mając świadomość długów
    jakie powstały przez ten cały okres kiedy mi nie płacili? Potem jeszcze
    szefowa usiłowała mnie przekonać żebym ją zrozumiała, że ona nie może
    zredukować mojego stanowiska pracy i za miesiąc zatrudnia NOWEGO pracownika,
    bo nie ma kto roboty robić a ja sobie siedzę na urlopie i gdyby zredukowała
    moje stanowisko zwalniając mnie a za miesiąc zatrudniła nową osobę na to
    samo stanowisko to byłoby przestępstwo i poszłaby siedzieć! No absurd
    totalny - za niewypłacanie wynagrodzenia powinna iść siedzieć, TO JEST
    PRZESTĘPSTWO. A tak na marginesie do dziś nikogo nie zatrudniła.

    Zapewniła mnie przy okazji, że na koniec roku na pewno pieniądze będą wiec
    mam sobie wypisać urlop do końca roku a od nowego roku przyjść do pracy. Tak
    też zrobiłam, kolejny raz dałam się omamić (oni nieźle potrafią człowieka
    skołować a ten naiwny zgadza się na wszystko). Tak zrobiłam, ale pieniądze
    się nie pojawiły i ponoć na razie widoków na nie niema (mało tego ci, którzy
    zostali w firmie dostali na święta po jednej wypłacie - chociaż tyle - dla
    zamknięcia im buzi, że są święta a oni bez kasy. Ja nie dosłałam nic z
    przysługujących mi zaległych wypłat). Więc nie poszłam do pacy po nowym roku
    przedłużając urlop do końca stycznia, dlaczego? Dlatego, że chciałam chociaż
    wyciągnąć od nich podpis w książce praktyki zawodowej (do uprawnień
    architektonicznych), ale okazało się, że wstecz nie można, wiec przepadło.
    Urlop mi się skończył z dniem 31 stycznia i TERAZ POJAWIA SIĘ PROBLEM!!!

    Pod koniec urlopu się rozchorowałam i z dniem 1 lutego dostałam od lekarza
    L4 do 9 lutego na zrobienie odpowiednich badań potrzebnych do dalszego
    leczenia. Przekazałam L4 pracodawcy, którego on nie przyjął tłumacząc się,
    że nie może go przyjąć, bo musiałby mi za nie zapłacić i jak daje L4 to
    znaczy, że wracam do pracy - no i słusznie, bo taki był mój zamiar, że
    wracam po L4 i zaraz pierwszego dnia po powrocie (w poniedziałek 12 lutego)
    daję im wypowiedzenie o treści następującej:

    "Wnoszę o rozwiązanie stosunku pracy z dniem 12 lutego 2007 w trybie
    natychmiastowym, z powodu nie wywiązywania się pracodawcy z warunków umowy".

    Pytanie moje brzmi: czy pracodawca może nie przyjąć takiego
    wypowiedzenia i jak go zmusić do podpisania mi tego wypowiedzenia. Miarka
    się przebrała na 100% pozwę ich do sądu, ale najpierw muszę się zwolnić i to
    natychmiast bez wypowiedzenia, nie chcę tam już wracać nawet na jeden dzień
    ( no tylko na ten, w którym dam wypowiedzenie) zbyt wiele nerwów i zdrowia
    mnie to kosztuje (nabawiłam się już przez ten okres arytmii serca na tle
    nerwowym).

    Proszę mi powiedzieć czy na pewno nie ma żadnego kruczka prawnego na to, że
    od razu po urlopie bezpłatnym przedstawiłam L4 (jak najbardziej prawdziwe) i
    że w pierwszym dniu po powrocie się zwalniam ze skutkiem natychmiastowym?
    Nie chcę żeby mnie zagięli na czymś.

    Czy szefowa może mi zaproponować w zamian (nie chcąc podpisać zwolnienia, w
    którym powodem jest JEJ wina) zwolnienie za porozumieniem stron, ale również
    ze skutkiem natychmiastowym? I czy mam je przyjąć? Pewnie nie będzie
    proponowała z okresem wypowiedzenia, bo też musiałaby mi za niego zapłacić
    lub przy skróceniu tego okresu dać odprawę.

    Błagam pomóżcie, jutro tam muszę jechać i chcę być przygotowana na wszystkie
    ewentualności.



    Ps. Przepraszam za brak ładu i składu w moim pisaniu, ale piszę na szybko,
    bo czas nagli a jak sami widzicie było tego sporo. Wiem, w ogóle jestem
    głupia, że tak długo tam siedziałam i proszę nie komentujcie już mojego
    zachowania pod tym względem. Teraz chcę się od nich uwolnić raz na zawsze i
    to natychmiast. A potem dochodzić swoich należności w sądzie. Proszę o
    fachową pomoc. A może ktoś też miał podobny problem?



    --

    Pozdrawiam

    Kasia



  • 2. Data: 2007-02-11 17:50:53
    Temat: Re: Nieuczciwy pracodawca - BARDZO PILNE !!!
    Od: "jarojk" <j...@o...pl>

    po pierwsze glupia jestes ze tak dlugo dajesz sie zwodzic
    po drugie zwolnienie tylko i wylacznie "z powodu razacego naruszenia przez
    pracodawce warunkow pracy" pod zadnym pozorem nie zgazaj sie na porozumienie
    stron ( nochyba ze zobaczysz pieniadze WSZYSTKIE zalegle w swojej rece"
    cyt. kodeks pracy
    "art.55
    § 11. Pracownik może rozwiązać umowę o pracę w trybie określonym w § 1 także
    wtedy, gdy pracodawca dopuścił się ciężkiego naruszenia podstawowych
    obowiązków wobec pracownika; w takim przypadku pracownikowi przysługuje
    odszkodowanie w wysokości wynagrodzenia za okres wypowiedzenia, a jeżeli
    umowa o pracę została zawarta na czas określony lub na czas wykonania
    określonej pracy - w wysokości wynagrodzenia za okres 2 tygodni.
    § 2. Oświadczenie pracownika o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia
    powinno nastąpić na piśmie, z podaniem przyczyny uzasadniającej rozwiązanie
    umowy. Przepis art. 52 § 2 stosuje się odpowiednio.
    § 3. Rozwiązanie umowy o pracę z przyczyn określonych w § 1 i 11 pociąga za
    sobą skutki, jakie przepisy prawa wiążą z rozwiązaniem umowy przez
    pracodawcę za wypowiedzeniem."
    i w tym wypadku dostajesz "kuroniówke" od razu... bo przy zwolnieniu za
    porozumieniem tez dostajesz ale po karencji 3 miesiecznej bodajze

    po trzecie pracodawca nie moze nie przyjac a jak nie bedzie chcial przyjac
    wysylasz listem poleconym...
    po czwarte z tym wypowiedzeniem idziesz do wlasciwej sobie inspekcji pracy i
    tam ci ladnie powiedza co i jak....




  • 3. Data: 2007-02-11 19:26:04
    Temat: Re: Nieuczciwy pracodawca - BARDZO PILNE !!!
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "KB" <kb&wj@wp&pw.pl> napisał w wiadomości
    news:eqn0nt$f0n$1@inews.gazeta.pl...

    > Historia moja zaczęła się w 2003 roku, kiedy to na stałe zatrudniona zostałam
    > w pewnej firmie projektowej. Problem polega głównie na tym, że pracodawca nie
    > wypłaca wynagrodzeń, kiedy umowa była na czas określony nie było tak źle,
    > pojawiały się małe opóźnienia w wypłatach, ale można było to przeboleć.
    > Obecnie już od października roku 2005 nie otrzymaliśmy ani jednej wypłaty (ja
    > i reszta pracowników - obecnie firma zatrudnia tylko 2 os. na stałe).

    A nie 2006 roku?

    W każdym razie czekać dłużej sensu nie ma, bowiem wygląda na to, że sytuacja się
    ustabilizowała i kasy nie widać. Wyślij pismo do szefowej listem poleconym
    wzywające do wypłaty wynagrodzenia. Następnie zostaje Ci sąd pracy. Natomiast
    umowy nie wypowiadaj. Przecież będzie Ci przysługiwać wynagrodzenie za cały ten
    czas.


  • 4. Data: 2007-02-11 20:05:55
    Temat: Re: Nieuczciwy pracodawca - BARDZO PILNE !!!
    Od: "KB" <kb&wj@wp&pw.pl>


    > A nie 2006 roku?

    * Nie, nie 2006 a 2005 w 2006 roku nie było wcale wypłaty. Od 12 lipca 2006
    bylam na urlopie bezplatnym.

    > W każdym razie czekać dłużej sensu nie ma, bowiem wygląda na to, że
    > sytuacja się ustabilizowała i kasy nie widać. Wyślij pismo do szefowej
    > listem poleconym wzywające do wypłaty wynagrodzenia. Następnie zostaje
    > Ci sąd pracy. Natomiast umowy nie wypowiadaj.

    * Ja to nie wypowiadaj umowy? Musiałabym wtedy wrócić do pracy a nie mam za
    co tam dojeżdzać?

    > Przecież będzie Ci przysługiwać wynagrodzenie za cały ten czas.

    * Za jaki czas? Przecież do 31 stycznia 2007 byłam na urlopie bezpłatnym i
    do 9 lutego na L4.

    --
    Pozdrawiam
    Kasia






  • 5. Data: 2007-02-11 20:14:29
    Temat: Re: Nieuczciwy pracodawca - BARDZO PILNE !!!
    Od: "KB" <kb&wj@wp&pw.pl>

    > po trzecie pracodawca nie moze nie przyjac a jak nie bedzie chcial
    > przyjac wysylasz listem poleconym...

    No tak ale wtedy pracodawca będzie się spodziewał takiej przesyłki i może
    jej nie odebrać.
    Może lepiej zagrozić mu wezwaniem policji żeby ona dopilnowała przyjęcia?
    Tylko czy policja ma takie prawo?

    > po czwarte z tym wypowiedzeniem idziesz do wlasciwej sobie inspekcji
    > pracy i tam ci ladnie powiedza co i jak....


    Czy pomimo przyjecia przez pracodawce wypowiedzenia mam sie z tym
    wypowiedzeniem udać do PIP czy tylko wtedy gdy pracodawca go nie przyjmie?

    --
    Pozdrawiam
    Kasia



  • 6. Data: 2007-02-11 21:20:41
    Temat: Re: Nieuczciwy pracodawca - BARDZO PILNE !!!
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "KB" <kb&wj@wp&pw.pl> napisał w wiadomości
    news:eqnt0l$35$1@inews.gazeta.pl...

    >> W każdym razie czekać dłużej sensu nie ma, bowiem wygląda na to, że
    >> sytuacja się ustabilizowała i kasy nie widać. Wyślij pismo do szefowej
    >> listem poleconym wzywające do wypłaty wynagrodzenia. Następnie zostaje
    >> Ci sąd pracy. Natomiast umowy nie wypowiadaj.
    > * Ja to nie wypowiadaj umowy? Musiałabym wtedy wrócić do pracy a nie mam za co
    > tam dojeżdzać?

    No to spokojnie mozesz ją wypowiedzieć z winy pracodawcy. Po prostu w ten sposób
    zmniejszasz wysokość prezysługujacego Ci wynagrodzenia.
    >
    >> Przecież będzie Ci przysługiwać wynagrodzenie za cały ten czas.
    >
    > * Za jaki czas? Przecież do 31 stycznia 2007 byłam na urlopie bezpłatnym i do
    > 9 lutego na L4.

    Tego nie przeczytałem.

    Wypowiedzenie ze skutkiem natychmiastowym wyślij im listem poleconym wraz z
    pisemnym wezwaniem do uregulowania zaległych poborów i pouczeniem, że w razie
    odmowy kierujesz sprawę do sądu pracy. Poza tym powiadomił bym na Twoim miejscu
    Państwową Inspekcje Pracy, bo to już są rzewne jaja.


  • 7. Data: 2007-02-11 22:02:48
    Temat: Re: Nieuczciwy pracodawca - BARDZO PILNE !!!
    Od: "KB" <kb&wj@wp&pw.pl>

    > Wypowiedzenie ze skutkiem natychmiastowym wyślij im listem poleconym
    > wraz z pisemnym wezwaniem do uregulowania zaległych poborów i
    > pouczeniem, że w razie odmowy kierujesz sprawę do sądu pracy.

    Pytanie moje czy prawnie mogę wysłać poleconym to wypowiedzenie,
    ponieważ mówiono mi, że powinnam teoretycznie wrócić do pracy przynajmniej
    na jeden dzień i właśnie w tym samym dniu dać to wypowiedzenie. Więc skoro
    L4 skończyło mi się w piątek to czy mogę zrobić taki manewr i posłać to
    wypowiedzenie pocztą nie pojawiając się w pracy? Oczywiście dla mnie było by
    lepiej, nie oglądanie wroga jest mniej stresujące niż walka twarzą w twarz.
    Bez walki pewnie się nie obejdzie? Nie mam znajomego prawnika, który by mi
    doradził, czy poinformował jak to wygląda od strony prawnej. Im więcej się
    nad tym zastanawiam i szukam w różnych źródłach tym więcej pytań się nasuwa
    i wątpliwości (chodzi o to żeby potem w sądzie ich prawnik czy też oni sami
    nie mogli mi najmniejszego zarzutu postawić, wytknąć, że popełniłam jakiś
    błąd).

    A i jeszcze jedno: co w razie gdy faktycznie bym musiała osobiście się
    do nich udać a szefowa nie przyjmie mi tego wypowiedzenia? Musi czy nie
    musi? Jak po wizycie wyślę pocztą to wogóle tego nie odbierze, bo będzie
    wiedziała czego się spodziewać.



  • 8. Data: 2007-02-11 22:56:23
    Temat: Re: Nieuczciwy pracodawca - BARDZO PILNE !!!
    Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>

    Witam

    KB napisał(a) :
    >> Wypowiedzenie ze skutkiem natychmiastowym wyślij im listem poleconym
    >> wraz z pisemnym wezwaniem do uregulowania zaległych poborów i
    >> pouczeniem, że w razie odmowy kierujesz sprawę do sądu pracy.
    >
    > Pytanie moje czy prawnie mogę wysłać poleconym to wypowiedzenie,

    Oczywiście.


    > ponieważ mówiono mi, że powinnam teoretycznie wrócić do pracy przynajmniej
    > na jeden dzień i właśnie w tym samym dniu dać to wypowiedzenie.

    To jakieś bzdury.

    > Więc skoro
    > L4 skończyło mi się w piątek to czy mogę zrobić taki manewr i posłać to
    > wypowiedzenie pocztą nie pojawiając się w pracy?

    Nie. Jeżeli nie przyjdziesz w poniedziałek, będzie to porzuceniem
    pracy. Choć tu można by nad tym dyskutować. O Twoim
    natychmiastowym wypowiedzeniu wysłanym pocztą pracodawca dowie
    się dopiero za 2-3 dni. raczej skutkuje ono nie w momencie
    wysłania, ale dopiero (to na 90%) w momencie jak szef będzie mógł
    się z nim zapoznać.
    Masz też możliwość wzięcia urlopu na żądanie. 4 dni w roku.
    Idziesz rano na pocztę, wysyłasz polecony za potwierdzeniem
    odbioru i w momencie rozpoczęcia pracy dzwonisz do firmy i
    informujesz, że dziś właśnie wzięłaś urlop na żądanie. Nie
    prosisz o udzielenie urlopu, tylko informujesz, że właśnie go
    wzięłaś. Tak samo we wtorek, środę i czwartek. Polecony powinien
    już dojść. Jest jeszcze inny sposób, ale to niżej.

    > A i jeszcze jedno: co w razie gdy faktycznie bym musiała osobiście się
    > do nich udać a szefowa nie przyjmie mi tego wypowiedzenia? Musi czy nie
    > musi?

    Powinna. Ale nie zmusisz jej łapiąc za jej łapy i prowadząc je w
    czasie kwitowania odbioru. Musisz przyjść ze świadkiem. Nie
    pracującym we firmie, żeby potem nie wywarto na niego presji, że
    ma mówić, że nic nie widział.

    > Jak po wizycie wyślę pocztą to wogóle tego nie odbierze, bo będzie
    > wiedziała czego się spodziewać.

    Może tylko w ten sposób opóźnić, aby w międzyczasie dać Ci w
    odwecie dyscyplinarkę. Weź potem udowadniaj w sądzie, że nie
    jesteś wielbłądem.
    Wydaje mi się, że i tak bez sądu pracy się nie obejdzie. Żeby
    przez ponad rok nie płacić pensji? Niesłychane, że też aż tak
    długo akceptowałaś taką nienormalną sytuację.

    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek
    PGP key: 0xA10BD502
    !! Z konta na Onecie listy wychodzą i dochodzą tylko w 60% !!


  • 9. Data: 2007-02-11 23:02:25
    Temat: Re: Nieuczciwy pracodawca - BARDZO PILNE !!!
    Od: Matt Z <m...@...pl.usun.koncowke>

    KB napisał(a):

    na wstępie polecam archiwum grupy. Temat wałkowany non stop.

    > Pytanie moje czy prawnie mogę wysłać poleconym to wypowiedzenie,

    możesz, ale jesteś bezrobotna od momentu, kiedy pracodawca będzie miał
    się możliwość z nim zapoznać, czyli od momentu odebrania listu (jak
    wyślesz z potwierdzeniem odbioru, to dokładnie wiesz kiedy)

    > ponieważ mówiono mi, że powinnam teoretycznie wrócić do pracy przynajmniej
    > na jeden dzień i właśnie w tym samym dniu dać to wypowiedzenie. Więc skoro
    > L4 skończyło mi się w piątek to czy mogę zrobić taki manewr i posłać to
    > wypowiedzenie pocztą nie pojawiając się w pracy?

    j.w. Jak chcesz być wolna od jutra, to tylko osobiście, ew. jakiś kurier.

    > A i jeszcze jedno: co w razie gdy faktycznie bym musiała osobiście się
    > do nich udać a szefowa nie przyjmie mi tego wypowiedzenia? Musi czy nie
    > musi?

    musi mieć możliwość się z nim zapoznać. Nie musi się z nim zapoznawać.
    Możesz wręczyć sekretarce (jeżeli jest), odczytać przy świadkach (jeżeli
    są) itd. Nie zapomnij o jakimś dowodzie (podpis sekretarki na kopii,
    świadek odczytania).

    > Jak po wizycie wyślę pocztą to wogóle tego nie odbierze, bo będzie
    > wiedziała czego się spodziewać.

    moim zdaniem to nie ma znaczenia, bo liczy się możliwość zapoznania.
    Podobnie będzie jak ty swoją wolę wypowiesz, a pracodawca zatka uszy.
    Nie jestem pewien, jedynie od kiedy będzie takie wypowiedzenie trwać.
    Moim zdaniem 2 tyg. od pierwszej próby doręczenia (powrót poleconego).
    Może inni mnie tu poprawią.
    Generalnie polecony ma taki plus, że masz łatwo dostępny (nie pisze się
    tego razem?) dowód, kiedy pracodawca miał możliwość się zapoznać z twoim
    oświadczeniem woli.
    --
    Matt Z


  • 10. Data: 2007-02-11 23:12:44
    Temat: Re: Nieuczciwy pracodawca - BARDZO PILNE !!!
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "KB" <kb&wj@wp&pw.pl> napisał w wiadomości
    news:eqo3q9$sjl$1@inews.gazeta.pl...

    Dla ważności wypowiedzenia wystarczy, że Ty wyślesz to pismo. Ona będzie się
    miała możliwość z nim zapoznać. A czy odbierze, czy nie to już inna sprawa. Z
    tym, ze ja bym wysłał jednocześnie wypowiedzenie, oraz pismo do PIP oraz udał
    się osobiście do Sadu Pracy. Nie ma sądu, który by nie przyznał racji
    pracownikowi, który po półtorej roku nieotrzymywania wynagrodzenia wypowiada
    umowę z winy pracodawcy. Zastanów się jednak, po co ona usilnie Cię niby
    zatrudniała. Nie otrzymywała z tego tytułu jakiegoś dofinansowania?

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1