-
21. Data: 2004-03-23 18:48:20
Temat: Re: Nietypowy problem :)
Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>
> na pewno NIE, to był film - fikcja literacka, tu przerysowania są celowo
> stosowane
Jest to oczywiście przenośnia dotycząca praktyk wielu Katolików, dla których
spowiedź umożliwia pozbycie się skrupułów w tym co czynią i nie mają zamiaru
tego zmieniać.
Jacek "Plumpi"
-
22. Data: 2004-03-23 19:04:59
Temat: Re: Nietypowy problem :)
Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>
> Witam - chcialbym przedstawic Wam pewna sytuacje. Otoz znajoma pojechala
> ostatnio na pielgrzymke i majac niemile doswiadczenia z ksiezmi
postanowila
> nagrac na dyktafon swoja spowiedz :) Jest ot osoba bardzo rozrywkowa i
> przypuszczam ze faktycznie swoje za uszkami ma - okazalo sie jednak ze to
o
> wiele za duzo, niz ksiadz mogl przyjac do swojej wiadomosci. Mianowicie
> zbluzgal on Ja od taniej kur**, ladacznicy, itp. W sumie bulwersujacy jest
> juz dla mnie fakt, ze pleban uzywal takigo slownictwa (odsluchalem te
> fragmenty nagrania), ale nie o to chodzi. Kiedy znajoma poprosila ksiedza
o
> podanie nazwiska, grozac ze pozwie go do sadu, ten kazal jej sie wynosci i
> wyskakujac z konfesjonalu zrobil jej 'scene' na srodku kosciola.
> Ja z czystej ciekawosci zapytam - czy ksiadz ma obowiazek podac swoje dane
> jeli spowiadajacy sie o to prosi? No i czy faktycznie mozna mu cos zrobic
> dysponujac tylko przebiegiem spowiedzi nagranym na dyktafon, i kilku
> swiadkow awantury zrobionej przez ksiedza? Zaznacze, ze bylo to na drugim
> koncu naszego kraju i nikt nie zna personaliow ksiadza, lecz swiadkowie
> (inni uczestnicy wyjazdu) bez problemu mogliby go rozpoznac.
> Jesli to mozliwe, to bardzo porsze o odpowiedz na moje pytania.
A powiedz mi jeszcze, gdzie takie botwiny się hoduje jak ta twoja znajoma ?
Jacek "Plumpi"
P.S. Botwina to jest jeszcze niedorozwinięty, przepraszam niedojrzały burak
:o)