-
1. Data: 2003-01-04 14:31:55
Temat: Nierzetelne biuro rachunkowe i ZUS
Od: "Marcin" <m...@p...fm>
Witam.
Mam jednoosobową działalność gospodarczą. Po jej założeniu, prowadzenie
księgowości zleciłem biuru rachunkowemu (nie było to jakieś duże biuro, ale
księgowa z DG).Jakież było moje zdziwienie, kiedy przy zmianie biura wyszło
na jaw iż nie miałem zgłaszanych deklaracji ani odprowadzanych składek do
ZUS od ładnych kilku miesięcy. Pieniądze na składki dawałem oczywiście
księgowej (bez żadnych pokwitowań), która miała ja wpłacać. W tym czasie
normalnie rozliczałem się z US. Co zrobić w takiej sytuacji? Księgowa (ta z
biura rachunkowego) wypiera się tego, że dostawała ode mnie jakiekolwiek
pieniądze na ZUS. Nie składała też deklaracji, co jak się nie mylę jest
obowiązkiem biura rachunkowego. Poradziła mi, aby złożyć zawiadomienie o
odwieszeniu działalności i zacząć płacić składki jakby nic się nie stało. Do
dnia dzisiejszego nie płacę składek. Boję się ruszać tę sprawę w ZUS, bo nie
wiem jak mam to rozegrać. Czy pozwać biuro rachunkowe? A może zaproponować
księgowej aby zapłaciła wszystkie zaległe składki plus jakieś odszkodowanie
dla mnie, w jakiej wysokości? Jakie konsekwencje grożą biuru rachunkowemu za
nierzetelne prowadzenie księgowości?
Proszę o radę, jak wybrnąć z tej sytuacji.
Pozdrawiam
Marcin
-
2. Data: 2003-01-04 21:15:24
Temat: Re: Nierzetelne biuro rachunkowe i ZUS
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 4 Jan 2003, Marcin wrote:
[...]
>+ ZUS od ładnych kilku miesięcy. Pieniądze na składki dawałem oczywiście
>+ księgowej (bez żadnych pokwitowań), która miała ja wpłacać. W tym czasie
>+ normalnie rozliczałem się z US. Co zrobić w takiej sytuacji? Księgowa (ta z
"Normalnie" czyli jak ??
>+ biura rachunkowego) wypiera się tego, że dostawała ode mnie jakiekolwiek
>+ pieniądze na ZUS. Nie składała też deklaracji, co jak się nie mylę jest
>+ obowiązkiem biura rachunkowego. Poradziła mi, aby złożyć zawiadomienie o
>+ odwieszeniu działalności i zacząć płacić składki jakby nic się nie stało.
Po pierwsze nie składałeś zawiadomienia o zawieszeniu,
po drugie w ZUS nie ma pojęcia "zawieszenia", po trzecie
nie masz dowodów, a po czwarte....za wszystko odpowiadasz :(
[...]
>+ wiem jak mam to rozegrać. Czy pozwać biuro rachunkowe? A może zaproponować
>+ księgowej aby zapłaciła wszystkie zaległe składki plus jakieś odszkodowanie
>+ dla mnie, w jakiej wysokości? Jakie konsekwencje grożą biuru rachunkowemu za
>+ nierzetelne prowadzenie księgowości?
A masz *na piśmie* że biuro ma ci prowadzić ZUS ?
Zakres "prowadzenia" ustala się indywidualnie... !
Biuro robi tylko to co powinno. Czy miałeś w księgach
podatkowych księgowane wpłaty ? Na jakiej podstawie
(co było dokumentem księgowym) i kto wpisywał ?
Biuro powinno wiedzieć że ZUS powinieneś płacić
- i tu można by się IMHO powołać że musiałoby
"podpaść" jakbyś nie płacił. Chyba, że płacisz
tylko "zdrowotne" (które dotyczy wyłącznie PIT): czy
PITy też ci biuro produkowało ?
Jeśli wszystko co piszesz jest takie jak czytamy - to zostałeś
okradziony w białych rękawiczkach :(
Szanse miałbyś w jednym przypadku: że tak okradzionych
byłoby więcej. Ale przyznam że wątpię iż znajdziesz wielu
takich co nic nie sprawdzali...
>+ Proszę o radę, jak wybrnąć z tej sytuacji.
Sądzę że ZUSu i tak nie ominiesz :( (z odsetkami).
Za "niepłacenie i niedopełnienie" są kary, więc IMHO
lepiej jeśli sam się zgłosisz z problemem. Ale nie
mam pojęcia.
>+ Pozdrawiam
wzajem, Gotfryd
-
3. Data: 2003-01-05 12:03:00
Temat: Re: Nierzetelne biuro rachunkowe i ZUS
Od: "Marcin" <m...@p...fm>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości
news:Pine.WNT.4.50.0301042205150.-121557107-100000@k
6-2.portezjan.zabrze.pl.
..
> On Sat, 4 Jan 2003, Marcin wrote:
> [...]
> >+ ZUS od ładnych kilku miesięcy. Pieniądze na składki dawałem oczywiście
> >+ księgowej (bez żadnych pokwitowań), która miała ja wpłacać. W tym
czasie
> >+ normalnie rozliczałem się z US. Co zrobić w takiej sytuacji? Księgowa
(ta z
>
> "Normalnie" czyli jak ??
Tak jak się rozlicza przy prowadzeniu DG, czyli PIT-5, VAT, rozliczenia
roczne i co tam jeszcz trzeba, żadnego zawieszania działalności. Wszystkim
zajmowało się biuro.
>
> >+ biura rachunkowego) wypiera się tego, że dostawała ode mnie
jakiekolwiek
> >+ pieniądze na ZUS. Nie składała też deklaracji, co jak się nie mylę
jest
> >+ obowiązkiem biura rachunkowego. Poradziła mi, aby złożyć zawiadomienie
o
> >+ odwieszeniu działalności i zacząć płacić składki jakby nic się nie
stało.
>
> Po pierwsze nie składałeś zawiadomienia o zawieszeniu,
> po drugie w ZUS nie ma pojęcia "zawieszenia", po trzecie
> nie masz dowodów, a po czwarte....za wszystko odpowiadasz :(
No to, że nie składałem to ja wiem, ale ta księgowa powiedziała, że ma
dojścia i wszystko załatwi. Jestem zdesperowany, więc rozważam i takie
wyjście. Te zaległości to jest dla mnie niebotyczna kwota.
> [...]
> >+ wiem jak mam to rozegrać. Czy pozwać biuro rachunkowe? A może
zaproponować
> >+ księgowej aby zapłaciła wszystkie zaległe składki plus jakieś
odszkodowanie
> >+ dla mnie, w jakiej wysokości? Jakie konsekwencje grożą biuru
rachunkowemu za
> >+ nierzetelne prowadzenie księgowości?
>
> A masz *na piśmie* że biuro ma ci prowadzić ZUS ?
> Zakres "prowadzenia" ustala się indywidualnie... !
>
Kiedyś słyszałem termin "domniemanie umowy", co to dokładnie znaczy? Czy
miałoby zastosowanie w tej sytuacji? Przez pewien czas biuro rozliczało mnie
z ZUS, wypisywało deklaracje, wpłacało składki itp.
> tylko "zdrowotne" (które dotyczy wyłącznie PIT): czy
> PITy też ci biuro produkowało ?
Tak. Biuro zajmowało się wszystkim. Ja nie mam pojęcia o księgowości i oto
skutki.
>
> Jeśli wszystko co piszesz jest takie jak czytamy - to zostałeś
> okradziony w białych rękawiczkach :(
Co mogę teraz zrobić? Jestem umówiony na spotkanie z tą księgową, co mam jej
powiedzieć, co zaproponować, czym zagrozić?
Dziękuję za zainteresowanie się moim problemem.
Marcin
-
4. Data: 2003-01-05 13:26:09
Temat: Re: Nierzetelne biuro rachunkowe i ZUS
Od: c...@p...onet.pl
> Mam jednoosobową działalność gospodarczą. Po jej założeniu, prowadzenie
> księgowości zleciłem biuru rachunkowemu (nie było to jakieś duże biuro, ale
> księgowa z DG).
Rozumiem, że podpisałeś umowę zlecenia na prowadzenie ksiąg?
Jakież było moje zdziwienie, kiedy przy zmianie biura wyszło
> na jaw iż nie miałem zgłaszanych deklaracji ani odprowadzanych składek do
> ZUS od ładnych kilku miesięcy.
Czy w umowie było to zastrzeżone jako obowiązek biura? Rozumiem, ze w US było
zgłoszone te biuro jako prowadzące Twoje księgi.
Pieniądze na składki dawałem oczywiście
> księgowej (bez żadnych pokwitowań), która miała ja wpłacać.
Masz może świadków, jakiekolwiek pokwitowania? Absolutnie nic?
W tym czasie
> normalnie rozliczałem się z US. Co zrobić w takiej sytuacji? Księgowa (ta z
> biura rachunkowego) wypiera się tego, że dostawała ode mnie jakiekolwiek
> pieniądze na ZUS. Nie składała też deklaracji, co jak się nie mylę jest
> obowiązkiem biura rachunkowego.
Jest o ile wynika to z zawartej umowy.
Czy pozwać biuro rachunkowe?
Jeżeli uważasz, że dasz radę coś udowodnić to jasne.
A może zaproponować
> księgowej aby zapłaciła wszystkie zaległe składki plus jakieś odszkodowanie
> dla mnie, w jakiej wysokości?
Składki powinieneś zapłacić sam, poźniej ewentualnie wytoczyć powództwo z art.
471 KC. Pozostają kwestie dowodowe - masz nauczkę- nic na słowo.
Jakie konsekwencje grożą biuru rachunkowemu za
> nierzetelne prowadzenie księgowości?
Odpowiedzialność cywilna na pewno co do innych to sie nie wypowiadam.
Pozdrawiam,
Ciacho
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
5. Data: 2003-01-06 17:33:10
Temat: Re: Nierzetelne biuro rachunkowe i ZUS
Od: "Marcin" <m...@p...fm>
Użytkownik <c...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:2c2b.0000001e.3e183270@newsgate.onet.pl...
>
> > Mam jednoosobową działalność gospodarczą. Po jej założeniu, prowadzenie
> > księgowości zleciłem biuru rachunkowemu (nie było to jakieś duże biuro,
ale
> > księgowa z DG).
>
> Rozumiem, że podpisałeś umowę zlecenia na prowadzenie ksiąg?
Nie było pisemnej umowy... Było za to zgłoszenie do US, że to biuro prowadzi
moje księgi. Mam również pisemne rozwiązanie umowy z biurem.
> Czy pozwać biuro rachunkowe?
>
> Jeżeli uważasz, że dasz radę coś udowodnić to jasne.
Czy to, że do pewnego czasu księgowa rozliczała za mnie ZUS, a potem nagle
przestała, bez powiadomienia mnie, nie jest wystarczającym dowodem?
> Składki powinieneś zapłacić sam, poźniej ewentualnie wytoczyć powództwo z
art.
> 471 KC. Pozostają kwestie dowodowe - masz nauczkę- nic na słowo.
A co jeśli wyrejestrowałbym DG? Czy jeśli otworzę nową to będzie się to za
mną ciągnęło? Dlaczego do tej pory (ponad rok) ZUS nie wysyła mi żadnych
wezwań do zapłaty?
> Jakie konsekwencje grożą biuru rachunkowemu za
> > nierzetelne prowadzenie księgowości?
>
> Odpowiedzialność cywilna na pewno co do innych to sie nie wypowiadam.
Może ktoś podpowie mi jakich argumentów użyć w rozmowie z księgową?
Marcin
-
6. Data: 2003-01-07 04:21:19
Temat: Re: Nierzetelne biuro rachunkowe i ZUS
Od: Marcin Debowski <a...@n...net>
In article <avcei5$ldd$1@news.tpi.pl>, Marcin wrote:
>> Czy pozwać biuro rachunkowe?
>> Jeżeli uważasz, że dasz radę coś udowodnić to jasne.
>
> Czy to, że do pewnego czasu księgowa rozliczała za mnie ZUS, a potem nagle
> przestała, bez powiadomienia mnie, nie jest wystarczającym dowodem?
No jakieś małę coś to to już jest ale nie wiem czy wystarczającym. Może
powiedzieć np. że przestałeś jej na to przekazywać w pewnym momencie
środki.
>> Odpowiedzialność cywilna na pewno co do innych to sie nie wypowiadam.
>
> Może ktoś podpowie mi jakich argumentów użyć w rozmowie z księgową?
Ja tam nie wiem, ale w głowie mi się nie mieści że można było nie żądać
pokwitowań. A co ona w ogóle tobie mówi? Może byś ją sobie np. nagrał?
--
Marcin
-
7. Data: 2003-01-07 10:38:47
Temat: Re: Nierzetelne biuro rachunkowe i ZUS
Od: "Marcin" <m...@p...fm>
Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@n...net> napisał w wiadomości
news:v61qe-kj3.ln1@ziutka.router...
> In article <avcei5$ldd$1@news.tpi.pl>, Marcin wrote:
> Ja tam nie wiem, ale w głowie mi się nie mieści że można było nie żądać
> pokwitowań. A co ona w ogóle tobie mówi? Może byś ją sobie np. nagrał?
A nie słyszałeś nigdy o zaufaniu? ;)
Ona mówi, że już właściwie nie pamięta jak to było, ale chyba jej nie
płaciłem.
Też myślałem o nagraniu. Co powinno zawierać? Mogę tak pokierować rozmową,
aby coś powiedziała. Jakie warunki powinno spełniać takie nagranie, aby
mogło być dowodem w sądzie?
Marcin
-
8. Data: 2003-01-07 11:08:02
Temat: Re: Nierzetelne biuro rachunkowe i ZUS
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
Użytkownik Marcin napisał:
> Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@n...net> napisał w wiadomości
> news:v61qe-kj3.ln1@ziutka.router...
>
>>In article <avcei5$ldd$1@news.tpi.pl>, Marcin wrote:
>
>
>>Ja tam nie wiem, ale w głowie mi się nie mieści że można było nie żądać
>>pokwitowań. A co ona w ogóle tobie mówi? Może byś ją sobie np. nagrał?
>
>
> A nie słyszałeś nigdy o zaufaniu? ;)
No teraz to przeginasz. Ok, wstyd Ci że się daleś naciągnąć, ale takie
usprawiedliwianie się jest tylko śmieszne.
Nie lepiej trzepnąc sie w łeb, coby więcej takich głupstw nie robić?
Przyznac sie przed soba "ale głupi byłem" i obiecać "więcej nie będę"?
Jest róznica między zaufaniem a karygodną bestroską.
Przekazywanie obcej osobie pieniędzy bez pokwitowania i świadków podpada
pod to drugie.
Współczuję, ale sam sobie tego piwa nawarzyłeś.
Czy "ustna umowa" to tez był wyraz zaufania? Jak długo znaleś ta
księgową? Była Twoja serdeczna przyjaciółką? Krewną? (chociaż jak
kopniesz w śmietnik to wyskoczy z niego ktos wyrolowany przez szwagra
albo kuzyna, więc z tą rodzina tez nie jest tak miło)
Może po prostu "wzbudzała zaufanie"?
Wybacz, ale z takim podejsciem do życia aż sie prosisz żeby ktos cię
zrobił w balona.
Do banku wpłacasz tez pieniądze bez pokwitowania bo kasjerka jest
sympatyczna?
Pleciesz o zaufania jakby chodziło o sprawy rodzinne.
A to jest biznes. Zasada ograniczonego zaufania sprawdza się dużo
bardziej nawet niż w ruchu drogowym.
Eh.. gdzies ty sie taki uchował?
Może to piękne i humanistyczne mieć taka wiare w ludzi, ale na codzień
strasznie komplikuje życie. I, jak sam sie przekonałes, jest kosztowne.
> Ona mówi, że już właściwie nie pamięta jak to było, ale chyba jej nie
> płaciłem.
> Też myślałem o nagraniu. Co powinno zawierać? Mogę tak pokierować rozmową,
> aby coś powiedziała. Jakie warunki powinno spełniać takie nagranie, aby
> mogło być dowodem w sądzie?
To czy będzie dowodem zależy od decyzji sądu - sąd może po prostu taki
dowód odrzucić jeżeli usna go za niewiarygodny. Zależy na kogo trafi...
Może lepiej zastanowic sie czy ktoś to przekazywanie pieniędzy widział?
Bo raczej nie naciągniesz jej na intymne wyznania że te pieniądze
wzięła, jeżeli tylko kobieta ma troche oleju w głowie.
Podejrzewam że przyjdzie Ci potraktowac to jak kosztowną lekcję życia.
Maddy
--
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
m...@e...com.pl
-
9. Data: 2003-01-07 12:19:25
Temat: Re: Nierzetelne biuro rachunkowe i ZUS
Od: "Marcin" <m...@p...fm>
Użytkownik "Maddy" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości
news:avecee$3ok$1@news.tpi.pl...
> No teraz to przeginasz. Ok, wstyd Ci że się daleś naciągnąć, ale takie
> usprawiedliwianie się jest tylko śmieszne.
> Nie lepiej trzepnąc sie w łeb, coby więcej takich głupstw nie robić?
> Przyznac sie przed soba "ale głupi byłem" i obiecać "więcej nie będę"?
> Jest róznica między zaufaniem a karygodną bestroską.
> Przekazywanie obcej osobie pieniędzy bez pokwitowania i świadków podpada
> pod to drugie.
> Współczuję, ale sam sobie tego piwa nawarzyłeś.
[ciach]
Wydaje mi się, że prosiłem o radę, a nie o prawienie morałów.
Marcin
-
10. Data: 2003-01-07 12:30:10
Temat: Re: Nierzetelne biuro rachunkowe i ZUS
Od: Marcin Debowski <a...@n...net>
In article <aveakl$k05$1@news.tpi.pl>, Marcin wrote:
> Ona mówi, że już właściwie nie pamięta jak to było, ale chyba jej nie
> płaciłem.
> Też myślałem o nagraniu. Co powinno zawierać? Mogę tak pokierować rozmową,
> aby coś powiedziała. Jakie warunki powinno spełniać takie nagranie, aby
> mogło być dowodem w sądzie?
Nie wiem, może się jakiś praktyk-profesjonalista wypowie, bo ja
amator-entuzjasta. Moim zdaniem należy to zrobić tak aby sąd nie miał
wątpliwości co do kontekstu danej wypowiedzi - aby księgowa nie mogła np.
twierdzić że powiedziała sobie to tak sobie traktując twoją <prowokację>
jako żart. Dobrze by też pewnie było aby ktoś waszą rozmowę słyszał i
mógł ten kontekst poświadczyć. Słowem nie sądzę aby wystarczyło 3s
stwierdzenie "panie Marcinie, może rzeczywiście mi pan płacił".
--
Marcin