eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Nieoznakowany kanar
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 22

  • 11. Data: 2006-09-05 19:11:15
    Temat: Re: Nieoznakowany kanar
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Jasko Bartnik wrote:

    > Nieoznakowany. W nawiasie napisalem, ze na czas kontroli kontroler ZTMu
    > musi miec w widocznym miejscu umieszczony identyfikator zgodny ze wzorem
    > podanym w regulaminie.

    Jak nie miał identyfikatora, to nie kanar tylko jakiś menel.


  • 12. Data: 2006-09-05 19:46:38
    Temat: Re: Nieoznakowany kanar
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Jasko Bartnik" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:op.tfelhikqa2iefb@sempron...

    > Co nalezy zrobic po przyjezdzie policji?

    Biorąc pod uwagę, że post Twój jest sprzed ośmiu godzin, pewnie już coś tam
    zrobiłeś. Ale zagadnienie ma kilka aspektow, których Ty zdajesz się nie
    zauważać.
    >
    > 1. Kanar nie mial prawa do kontroli pasazera

    To nie jest takie oczywiste. Musimy rozróżnić tu kilka przypadków. Po pierwsze
    czy osoba podająca się za kontrolera działała w ogóle w imieniu przewoźnika. Bo
    jeśli tak, to uprawnienia do kontroli ma, bez względu na to, czy jest po
    cywilnemu, z plakietką, czy wreszcie w mundurze. Co najwyżej można się wówczas
    zastanawiać nad prawidłowością przeprowadzenia kontroli. Ale nie powoduje to
    prawnej jej nieskuteczności, a jedynie stanowi wykroczenie dyscyplinarne. Poza
    tym kontrolowanie w sposób nieprawidłowy i odmowa okazania ,identyfikatora
    naraża go na nieprztyjemności w postaci ujęcia przez kontrolowanego i
    przekazania Policji jako oszusta i "samozwańca".

    Przypadki takie się zdarzają. Sam osobiście kilkanaście lat temu ująłem takiego
    samozwańca w tramwaju w Krakowie. Próbował kontrolować mi bilet na legitymację
    szkolną, którą trzymał tak, że trudno było ją zobaczyć. Ale że gość mi sie nei
    spodobał, to zacząłem grać z nim w kulki, że biletu nie mam (miałem znaczek i
    nie kasowałem biletu - to go zmyliło). Dociągłem konwersację do momentu, jak
    samozwaniec zaproponował "dogadanie się". Dostał dwa lata w zawieszeniu na trzy
    i grzywnę.

    > 2. Pasazer zostal wyciagniety sila z autobusu przez kanara (tyle ze po
    > 'cywilnemu' ... wiec jakby innego pasazera)

    Kontroler, czy to po cywilu, czy w mundurze, czy nawet ze sztandarem w ręku i
    orkiestrą dętą w ariergardzie nie ma prawa nikogo z nikąd wyciągać siłą. Jeśli
    da się dowieść, że użył w celu wyprowadzenia pasażera z autobusu siły, to jest
    to przestępstwo. Przy czym są tu dwie szkoły. Albo jest to zmuszanie do
    określonego zachowania, albo przekroczenie uprawnień przez funkcjonariusza
    publicznego. Kontroler ma prawo użyć siły fizycznej w celu odparcia ataku na
    swoją osobę (obrona konieczna). Sprawą do końca jednoznacznie nie unormowaną
    jest, czy ma prawo użyć tej siły w celu zatrzymania chcącego zbiec pasażera bez
    biletu. Dyskutowaliśmy na tym forum na ten temat gdzieś ze dwa lata temu ale
    jednoznacznego poglądu nie wypracowano. Natomiast na pewno nie ma prawa siłą
    nikogo wyciągać z autobusu czy innego pojazdu.

    > 3. Kanar nie mial prawa wezwac policjanta do wyciagniecia od pasazera danych
    > osobowych:
    > a) bo byl w cywilu
    > b) bo pasazer podal mu wczesniej swoje dane osobowe (w regulaminie jest
    > fragment, ze kontroler moze skozystac z pomocy policji w ustalaniu
    > personaliow jesli pasazer sam ich nie poda)

    Ale to już pasażera nie interesuje. Jeśli policjanci uznają, ze wezwanie było
    bezzasadne to mają swoje instrumenty karne w celu ukarania kontrolera. Ale
    raczej tego nie uczynią. Fakt, czy kontroler jest po cywilu, czy nie, nie ma tu
    żadnego znaczenia. A podanie ustnie danych personalnych również niczego tu nie
    zmienia, bowiem bez dokumentu kontroler nie jest w stanie ich zweryfikować. Tak
    więc wbrew pozorom wezwanie policji było w tym momencie zasadne.

    > 4. Kontroler wypisal na mandacie 'brak waznego biletu' pomimo, ze pasazer
    > posiadal wazny bilet (nie musial go okazywac przypadkowej osobie, ktora go o
    > to poprosila).

    No ale, jak już przyjechali policjanci i zakładam, że ustalili, iż kontroler
    jest kontrolerem, to chyba przyznasz, że pasażer już miał obowiązek mu ten bilet
    okazać. Oczywiście po okazaniu biletu miał równiez prawo złożyć zawiadomienei o
    przestepstwie popełnionym przez kontrolera, ale to inna sprawa.
    >
    > Poniewaz dziwnie by bylo wziac mandat i przyznac sie do tego, ze sie jechalo
    > bez waznego biletu majac ten bilet w kieszeni mandat nie zostaje przyjety a
    > sprawa zostaje skierowana do sadu grodzkiego.

    Mam rozumieć, że pasażer okazał kontrolującemu ten bilet, a kontrolujący mimo
    wszystko wypisał wezwanie do zapłaty podając, że pasażer nie miał biletu? Czy
    może są jakieś tam animozje co do ważności okazanego biletu? Opis to szerzej, bo
    trudno mi się odnieść.


  • 13. Data: 2006-09-05 20:25:51
    Temat: Re: Nieoznakowany kanar
    Od: WAM <n...@n...nopl.pl>

    On Tue, 5 Sep 2006 14:36:15 +0200, "tom" <t...@p...gazeta.pl>
    wrote:

    >przeciez 112 i tak jest rejestrowany
    Jestes pewien ze zawsze i wszedzie?

    WAM
    --
    Sprzedam: www.nasprzedaz.pl
    Wynajme: www.nawynajem.pl


  • 14. Data: 2006-09-05 21:03:12
    Temat: Re: Nieoznakowany kanar
    Od: "Jasko Bartnik" <j...@g...pl>

    Dnia 05-09-2006 o 21:46:38 Robert Tomasik <r...@g...pl>
    napisał(a):

    >> 1. Kanar nie mial prawa do kontroli pasazera
    >
    > To nie jest takie oczywiste. Musimy rozróżnić tu kilka przypadków. Po
    > pierwsze czy osoba podająca się za kontrolera działała w ogóle w imieniu
    > przewoźnika. Bo jeśli tak, to uprawnienia do kontroli ma, bez względu na
    > to, czy jest po cywilnemu, z plakietką, czy wreszcie w mundurze. Co
    > najwyżej można się wówczas zastanawiać nad prawidłowością
    > przeprowadzenia kontroli. Ale nie powoduje to prawnej jej
    > nieskuteczności, a jedynie stanowi wykroczenie dyscyplinarne. Poza tym
    > kontrolowanie w sposób nieprawidłowy i odmowa okazania ,identyfikatora
    > naraża go na nieprztyjemności w postaci ujęcia przez kontrolowanego i
    > przekazania Policji jako oszusta i "samozwańca".

    Mi nie pasuje tu fragment regulaminu ZTM mowiacy, ze do kontroli
    uprawniony jest kontroler posiadajacy w widocznym miejscu identyfikator.
    Nie bede okazywal przypadkowemu wspolpasazerowi mojego biletu ... a moze
    chce mi go ukrasc? Zobaczyc gdzie trzymam portfel? Skoro nie ma
    identyfikatora to z nim nie rozmawiam.

    >> 2. Pasazer zostal wyciagniety sila z autobusu przez kanara (tyle ze po
    >> 'cywilnemu' ... wiec jakby innego pasazera)
    >
    > Kontroler, czy to po cywilu, czy w mundurze, czy nawet ze sztandarem w
    > ręku i orkiestrą dętą w ariergardzie nie ma prawa nikogo z nikąd
    > wyciągać siłą. Jeśli da się dowieść, że użył w celu wyprowadzenia
    > pasażera z autobusu siły, to jest to przestępstwo.

    Co do tego nie mam watpliwosci. Po przyjezdzie policji moge po 'spisaniu'
    przekazac policjantom szczegolowe informacje odnosnie tego co zaszlo.

    >> 4. Kontroler wypisal na mandacie 'brak waznego biletu' pomimo, ze
    >> pasazer posiadal wazny bilet (nie musial go okazywac przypadkowej
    >> osobie, ktora go o to poprosila).

    > No ale, jak już przyjechali policjanci i zakładam, że ustalili, iż
    > kontroler jest kontrolerem, to chyba przyznasz, że pasażer już miał
    > obowiązek mu ten bilet okazać. Oczywiście po okazaniu biletu miał
    > równiez prawo złożyć zawiadomienei o przestepstwie popełnionym przez
    > kontrolera, ale to inna sprawa.

    Zastanawia mnie slusznosc przeprowadzania kontroli biletow na przystanku.
    Moglem bilet wysiadajac z autobusu wyrzucic (gdyby byl jednorazowy).

    >> Poniewaz dziwnie by bylo wziac mandat i przyznac sie do tego, ze sie
    >> jechalo bez waznego biletu majac ten bilet w kieszeni mandat nie
    >> zostaje przyjety a sprawa zostaje skierowana do sadu grodzkiego.
    >
    > Mam rozumieć, że pasażer okazał kontrolującemu ten bilet, a kontrolujący
    > mimo wszystko wypisał wezwanie do zapłaty podając, że pasażer nie miał
    > biletu? Czy może są jakieś tam animozje co do ważności okazanego biletu?
    > Opis to szerzej, bo trudno mi się odnieść.

    Te animozje to z tego, ze caly czas trzymam sie wersji, ze kanar bez
    identyfikatora nie moze mnie sprawdzic. Skoro mowie mu, ze biletu mu nie
    pokaze to w wezwaniu powinno byc "nie okazanie waznego biletu" a nie "brak
    waznego biletu" - jesli czasem zapomne kwartalnego z domu to mowie
    "zapomnialem biletu, prosze wypisywac". Jesli widze miesniaka mowiacego
    "bilet" (czasem naewt uprzejmiej "bilet poprosze") odpowiadam "przykro mi,
    nie sprzedaje".

    Najwazniejsze, ze udalo sie dojsc do wniosku: kontroler bez identyfikatora
    moze nas sprawdzic, pomimo regulaminu ZTM.

    --
    Pozdrawiam,
    Jasko Bartnik


  • 15. Data: 2006-09-05 21:04:02
    Temat: Re: Nieoznakowany kanar
    Od: "Jasko Bartnik" <j...@g...pl>

    Dnia 05-09-2006 o 22:25:51 WAM <n...@n...nopl.pl> napisał(a):

    > On Tue, 5 Sep 2006 14:36:15 +0200, "tom" <t...@p...gazeta.pl>
    > wrote:
    >
    >> przeciez 112 i tak jest rejestrowany
    > Jestes pewien ze zawsze i wszedzie?

    Na obszarze, gdzie rozgrywa sie akcja tego filmu 112 nie dziala prawie
    nigdy :P

    --
    Pozdrawiam,
    Jasko Bartnik


  • 16. Data: 2006-09-05 22:22:52
    Temat: Re: Nieoznakowany kanar
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Jasko Bartnik" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:op.tffbfmkba2iefb@sempron...

    > Mi nie pasuje tu fragment regulaminu ZTM mowiacy, ze do kontroli uprawniony
    > jest kontroler posiadajacy w widocznym miejscu identyfikator. Nie bede
    > okazywal przypadkowemu wspolpasazerowi mojego biletu ... a moze chce mi go
    > ukrasc? Zobaczyc gdzie trzymam portfel? Skoro nie ma identyfikatora to z nim
    > nie rozmawiam.

    Ja z tego nic nie rozumiem. Jeśli facet nie ma identyfikatora, to oczywiście nie
    masz obowiązku mu okazywać biletu. Ale jeśli w automagiczny sposób on jednak
    znajdzie ten identyfikator i Ci go okaże, to nabywa tym samym prawo, do
    zobaczenia Twojego biletu.
    >
    > Co do tego nie mam watpliwosci. Po przyjezdzie policji moge po 'spisaniu'
    > przekazac policjantom szczegolowe informacje odnosnie tego co zaszlo.

    Pewnie, ze mozesz. Ale by wywałać jakikolwiek sensowny skutek, to musisz złożyć
    zawiadomienie o przestępostwie, a nie informować o tym policjanta. Natomaist nie
    mam pojęcia, o jakich wątpliwościach tu piszesz.
    >
    > Zastanawia mnie slusznosc przeprowadzania kontroli biletow na przystanku.
    > Moglem bilet wysiadajac z autobusu wyrzucic (gdyby byl jednorazowy).

    Jakby wyrzucił, to by gdzieś tam leżał. No i jest to zaśmiecanie, które samow
    sobie ejst wykroczeniem, chyba, ze wyrzuciołeś do kosza na śmieci. I to w
    trakcie tej szamotanicy, podczas której wyciągano Cie z autobusu. Pomijam tu
    fakt, że jak rozumiem kontrolę rozpoczęto w pojeździe. A zatem wyrzucanie tego
    biletu nie mardzo ma sens. Nie sądzę, by sąd przyznał Ci rację.

    > Te animozje to z tego, ze caly czas trzymam sie wersji, ze kanar bez
    > identyfikatora nie moze mnie sprawdzic.

    No i dobrej się trzymasz wersji. Ale w momencie, gdy kontroler wyciąga ową
    plakietkę nabywa prawo do sparwdzania biletów.

    > Skoro mowie mu, ze biletu mu nie pokaze to w wezwaniu powinno byc "nie
    > okazanie waznego biletu" a nie "brak waznego biletu" - jesli czasem zapomne
    > kwartalnego z domu to mowie "zapomnialem biletu, prosze wypisywac". Jesli
    > widze miesniaka mowiacego "bilet" (czasem naewt uprzejmiej "bilet poprosze")
    > odpowiadam "przykro mi, nie sprzedaje".
    >
    I co on na to?

    > Najwazniejsze, ze udalo sie dojsc do wniosku: kontroler bez identyfikatora
    > moze nas sprawdzic, pomimo regulaminu ZTM.

    A skąd ten wniosek? Mam nadzieję, że nie z analizy mojego posta, bo nic takiego
    nie pisałem.


  • 17. Data: 2006-09-06 06:54:44
    Temat: Re: Nieoznakowany kanar
    Od: "Jasko Bartnik" <j...@g...pl>

    Dnia 06-09-2006 o 00:22:52 Robert Tomasik <r...@g...pl>
    napisał(a):

    > Jeśli facet nie ma identyfikatora, to oczywiście nie masz obowiązku mu
    > okazywać biletu. Ale jeśli w automagiczny sposób on jednak znajdzie ten
    > identyfikator i Ci go okaże, to nabywa tym samym prawo, do zobaczenia
    > Twojego biletu.

    Nie okazal. Tego sie chcialem dowiedziec :)

    > Ale by wywałać jakikolwiek sensowny skutek, to musisz złożyć
    > zawiadomienie o przestępostwie, a nie informować o tym policjanta.
    > Natomaist nie mam pojęcia, o jakich wątpliwościach tu piszesz.

    To sie przyda na przyszlosc.

    >> Zastanawia mnie slusznosc przeprowadzania kontroli biletow na
    >> przystanku. Moglem bilet wysiadajac z autobusu wyrzucic (gdyby byl
    >> jednorazowy).
    >
    > Jakby wyrzucił, to by gdzieś tam leżał. No i jest to zaśmiecanie, które
    > samow sobie ejst wykroczeniem, chyba, ze wyrzuciołeś do kosza na śmieci.
    > I to w trakcie tej szamotanicy, podczas której wyciągano Cie z autobusu.
    > Pomijam tu fakt, że jak rozumiem kontrolę rozpoczęto w pojeździe. A
    > zatem wyrzucanie tego biletu nie mardzo ma sens. Nie sądzę, by sąd
    > przyznał Ci rację.

    To byl przyklad. Zwyczajnie zastanawia mnie fakt kontroli juz na
    przystanku. Kontroler wyjal swoja plakietke na przystanku i pyta mnie o
    bilet ... troche to dziwne.

    >> Skoro mowie mu, ze biletu mu nie pokaze to w wezwaniu powinno byc "nie
    >> okazanie waznego biletu" a nie "brak waznego biletu" - jesli czasem
    >> zapomne kwartalnego z domu to mowie "zapomnialem biletu, prosze
    >> wypisywac". Jesli widze miesniaka mowiacego "bilet" (czasem naewt
    >> uprzejmiej "bilet poprosze") odpowiadam "przykro mi, nie sprzedaje".
    >>
    > I co on na to?

    Ci mniej barczysci przewaznie sie usmiechna ... ci bardziej zazwyczaj cos
    chrumkaja pod nosem.

    >> Najwazniejsze, ze udalo sie dojsc do wniosku: kontroler bez
    >> identyfikatora moze nas sprawdzic, pomimo regulaminu ZTM.
    > A skąd ten wniosek? Mam nadzieję, że nie z analizy mojego posta, bo nic
    > takiego nie pisałem.

    Analiza innej wypowiedzi.
    Dzieki za wypowiedz.

    --
    Pozdrawiam,
    Jasko Bartnik


  • 18. Data: 2006-09-06 13:32:57
    Temat: Re: Nieoznakowany kanar
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Jasko Bartnik" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:op.tff2tizha2iefb@sempron...

    > Nie okazal. Tego sie chcialem dowiedziec :)

    Jeśli nie miał założonego i nie okazał Ci, to nie miałeś obowiązku mu okazywać
    tego biletu. Ale gdy po przybyciu policjantów ustalono, że to kontroler, to
    miałeś obowiązek mu ten bilet pokazać.
    >
    > To sie przyda na przyszłość.

    A czemu nie teraz? Wszak na zawiadomienie masz kilka lat. Nie chce mi się
    sprawdzać w tym momencie, ale nie mniej niż 5.
    >
    > To byl przyklad. Zwyczajnie zastanawia mnie fakt kontroli juz na przystanku.
    > Kontroler wyjal swoja plakietke na przystanku i pyta mnie o bilet ... troche
    > to dziwne.

    Potwierdzam. Dziwne. Było mu wyjaśnić, ze ejchałeś z kolegą i on miał dwa
    bilety, swójk i Twój. Kolega pojechał dalej.
    >
    >> I co on na to?
    > Ci mniej barczysci przewaznie sie usmiechna ... ci bardziej zazwyczaj cos
    > chrumkaja pod nosem.

    I to Ci przeszkadza w napisaniu oświadczenia na wezwaniu?


  • 19. Data: 2006-09-06 16:59:19
    Temat: Re: Nieoznakowany kanar
    Od: "Jasko Bartnik" <j...@g...pl>

    Dnia 06-09-2006 o 15:32:57 Robert Tomasik <r...@g...pl>
    napisał(a):

    >> To sie przyda na przyszłość.
    > A czemu nie teraz? Wszak na zawiadomienie masz kilka lat. Nie chce mi
    > się sprawdzać w tym momencie, ale nie mniej niż 5.
    Na przyszlosc, zeby usprawnic cala ta procedure - bez koniecznosci
    jezdzenia w czasie sesji poprawkowej na komisariat.

    > Potwierdzam. Dziwne. Było mu wyjaśnić, ze ejchałeś z kolegą i on miał
    > dwa bilety, swójk i Twój. Kolega pojechał dalej.
    Bardziej wiarygodne ... na przyszlosc bedzie to dobry tekst :)

    > (ciach cala reszta)
    I za ta reszte dziekuje. Wypowiedzi sie przydaly.

    --
    Pozdrawiam,
    Jasko Bartnik


  • 20. Data: 2006-09-07 08:04:03
    Temat: Re: Nieoznakowany kanar
    Od: "Baczek" <m...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Jasko Bartnik" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:op.tfelhikqa2iefb@sempron...
    > Witam.
    >
    > Nieoznakowany kanar (akcja dzieje sie w Warszawie, do kontroli uprawniony
    > jest kontroler posiadajacy w widocznym miejscu, podczas kontroli,
    > identyfikator zgodny z jakimstam wzorem) pyta pasazera o bilet. Pasazer
    > szybko recytuje swoje dane osobowe, odmawia pokazania biletu a kanar sila
    > wyciaga go z autobusu. Kanar wpisuje na swoim blankiecie 'brak waznego
    > biletu' i wzywa policje do ustalenia danych osobowych pasazera (nie
    > zapamietal za pierwszym razem bo w autobusie glosno bylo).
    >
    > Co nalezy zrobic po przyjezdzie policji?
    Najlepiej nie dopuscic do takiej sytuacji

    Pare lat tem u jak studiowalem w Poznaniu, kupilem sobie regulamin przewozow
    (czy jakos tak).
    Regulamin przeczytalem z 4 moze 5 razy.W ciagu roku mialem moze z 4
    skuteczne kontrole.
    Po zarzuceniu kontrolerom, ze nie spelnili jakiegos pkt w regulaminie w 95%
    odpuszczali
    sprawdzanie mojego biletu i sprawdzali reszte pasazerow.

    Te kilka skutecznych kontroli to byly tylko te, w ktorych kanary zadzialali
    zgodnie z regulaminem.

    Pozdrawiam


strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1