Witam

Kilka lat temu kupilem domene. Nie moge znalezc umowy, najstarsza
posiadana faktura z maja 2000 roku. Do tego roku byla oplacana. Ponad
rok temu przeprowadzilem sie i nie dotarla do mnie faktura tegoroczna -
z platnoscia do marca. Tym samym nie zostala oplacona. Niedawno domena
przestala dzialac i zostala sprzedana komus innemu, o czym dowiedzialem
sie dzwoniac do NASKu. Powiedziano mi takze, ze nadal jestem winien
NASKowi za kolejny rok i przeslano mi duplikat faktury na nowy adres,
ktory nieopatrznie podalem.

Zastanawiam sie, czy oplacic te fakture i miec spokoj, czy zaryzykowac
i czekac na rozwoj wypadkow. Jakie koszty ryzykuje w tym przypadku?

Dziekuje

Efrem

do góry

Uzytkownik "Efrem" <e...@o...eu> napisal w wiadomosci
news:1156445043.792873.209730@i3g2000cwc.googlegroup
s.com...

> Zastanawiam sie, czy oplacic te fakture i miec spokoj, czy zaryzykowac
> i czekac na rozwoj wypadkow. Jakie koszty ryzykuje w tym przypadku?


Poszukaj w googlach akcji jakie mial kiedys naczelny chipa wlasnie z naskiem
w sprawie domeny ktora nie zostala oplacona a nask ja utrzymywal przez 5 lat
. Final jest taki ze placic nie trzeba chyba ze masz inne domeny puszczone
przez nask a nie homa albo innego domenowca .

do góry

>
> Poszukaj w googlach akcji jakie mial kiedys naczelny chipa wlasnie z
naskiem
> w sprawie domeny ktora nie zostala oplacona a nask ja utrzymywal przez
5 lat
> . Final jest taki ze placic nie trzeba chyba ze masz inne domeny
puszczone
> przez nask a nie homa albo innego domenowca .
>

U mnie finał był taki że przyszedł wyrok zaoczny.

Pozdrawiam,
Olo

do góry

fotomania napisał(a):
> Uzytkownik "Efrem" <e...@o...eu> napisal w wiadomosci
> news:1156445043.792873.209730@i3g2000cwc.googlegroup
s.com...
>
> > Zastanawiam sie, czy oplacic te fakture i miec spokoj, czy zaryzykowac
> > i czekac na rozwoj wypadkow. Jakie koszty ryzykuje w tym przypadku?
>
>
> Poszukaj w googlach akcji jakie mial kiedys naczelny chipa wlasnie z naskiem
> w sprawie domeny ktora nie zostala oplacona a nask ja utrzymywal przez 5 lat
> . Final jest taki ze placic nie trzeba chyba ze masz inne domeny puszczone
> przez nask a nie homa albo innego domenowca .

Tak, czytalem. Moja sytuacja jest inna, bo ja płaciłem przez kilka
lat i nie wiem, czy wiąże się z tym jakaś pośrednia akceptacja
zmian regulaminu itp.

Dzieki

Efrem

do góry

Olo napisał(a):
> >
> > Poszukaj w googlach akcji jakie mial kiedys naczelny chipa wlasnie z
> naskiem
> > w sprawie domeny ktora nie zostala oplacona a nask ja utrzymywal przez
> 5 lat
> > . Final jest taki ze placic nie trzeba chyba ze masz inne domeny
> puszczone
> > przez nask a nie homa albo innego domenowca .
> >
>
> U mnie finał był taki że przyszedł wyrok zaoczny.
>

Mozesz napisac cos wiecej? Jaki wyrok, jakie koszta, jaka egzekucja?
Wiedziales o sprawie w sadzie?

Efrem

do góry

Efrem napisał(a):
> Olo napisał(a):
>>> Poszukaj w googlach akcji jakie mial kiedys naczelny chipa wlasnie z
>> naskiem
>>> w sprawie domeny ktora nie zostala oplacona a nask ja utrzymywal przez
>> 5 lat
>>> . Final jest taki ze placic nie trzeba chyba ze masz inne domeny
>> puszczone
>>> przez nask a nie homa albo innego domenowca .
>>>
>> U mnie finał był taki że przyszedł wyrok zaoczny.
>>
>
> Mozesz napisac cos wiecej? Jaki wyrok, jakie koszta, jaka egzekucja?
> Wiedziales o sprawie w sadzie?
>
> Efrem
>
Ja tez tak mialem.
Zaocznie przez sad gospodarczy bo na DG bylo.
Szczegoly to:
200 + vat naleznosci glownej.
bodajze 39 koszta sadowe
odsetki

Zaplacilem naleznosc glowna plus koszta sadowe a bez odsetek.
Na razie spokoj :)

Pozdrawiam

dwr

do góry

>Mozesz napisac cos wiecej? Jaki wyrok, jakie koszta, jaka egzekucja?
>Wiedziales o sprawie w sadzie?

No wiec, o sprawie dowiedzialem sie dopiero jak przyszedl nakaz zaplaty
z sadu :) Czyli troche pozno.
Koszta moze nie jakies astronomiczne, ale odsetki, bździochy sądowe. No.
Z NASKIEM zadnych pertraktacji nie da sie uskuteczniac, bo oni to maja w
dupie, to jest jakis twor prywatno-panstwowy, jednak w zakresie
windykowania akurat wygodniej im jest podlegac pod ustawe, wiec wszystko
co popadnie kieruja do windykacji - bo tak maja w ustawie.
Zakusy na sprawe w sadzie poznasz po tym ze przysylaja wezwanie do
zaplaty, a potem hop 3mce i jest juz po balu. No a potem mozesz odwolac
sie od tego nakazu, i potem jeszcze i dalej... ale to juz jest sranie po
scianie i nie ma sensu, bo domene i tak uwolnia, niezaleznie czy sprawa
jest w toku czy nie.

A histori z naskiem mialem wiele. Nawet taka ze chlopaki cofneli mi
cesje wlasnosci domeny ktorej sami dokonali i ja uznali. I tez dyskusji
nie bylo. A potem kazali jeszcze placic za fakture z tego tytulu. A jak
ja chcialem tak z nimi rozegrac jak oni ze mna, to mentalnoscia Kalego
stwierdzili ze faktura podpisana przez nich nie jest zadnym dowodem
prawnym na wykonanie uslugi, a jedynie dokumentem ksiegowym, ahaha!!!
Czyli prawo swoje, umowy swoje, ksiegowosc swoje... Burdel jaki malo
gdzie jest.

Generalnie odradzam cokolweik w NASKU, bo oni zyja na marsie.

Pozdrawiam,
Olo

do góry

Olo napisał(a):

[.....]


Bardzo dziekuje za informacje. Tobie i innym.

Zaplace chyba i bede mial spokoj.

>
> Generalnie odradzam cokolweik w NASKU, bo oni zyja na marsie.

Bledem bylo nie przeniesienie domeny do innej firmy, kiedy to bylo
mozliwe. Na szczescie byl to pojedynczy blad i wiecej stycznosci z
NASKiem nie bede mial.

Efrem

do góry

I ja tez sie dopisuje. Przez dwa lata sciagali ze mnie haracz za domene, z
ktorej zrezygnowalem. Ot, "faks sie zgubil". Za pierwszym razem bylem
zdziwiony i wkurzony, ale dalem sobie spokoj, wyslalem ponownie z informacja
o rezygnacji. A tu za rok dzwonia ponownie, ze "minal termin na zlozenie
rezygnacji"... I windykacja.

Nigdy wiecej niczego wspolnego z Niezwykle Aktywna Siatka K...... (tu
wstawic dowolne slowo na dana litere, wedle uznania).

Pozdrawiam,

Tiger

do góry